Spowodowałem kolizję drogową. Wszystko spoko, OC było i poszkodowana osoba dostanie swoje pieniądze. Moje straty pokryję na swój koszt. Auto było jednak ojca, OC na niego. Pytanie, czy ubezpieczalnia będzie teraz informować go/dzwonić do niego?
Pytam, bo szczerze mówiąc wolałbym przez najbliższy tydzień auto naprawić u mechanika i poinformować ojca o zdarzeniu, gdy już jego auto - którego mi użyczył - będzie sprawne.
Wiem, że moja historia podwyższy mu składkę OC, ale to łatwiej zniesie, gdy zobaczy, że auto już naprawione. Zresztą sam pokryję mu koszty podniesionej składki.
SPAMU¦
Wysłany: Czw Kwi 07, 2016 15:49 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Ubezpieczyciel będzie na pewno 'chciał' (musiał) potwierdzić okoliczności zdarzenia więc będzie dzwonił zapewne do właściciela pojazdu a nie sprawcy - do niego mają numer - do Ciebie nie.
jeżeli w umowie OC jest zapis, że osoba poniżej 26 roku życia nie może prowadzić pojazdu bez dopłaty do OC, to skladka sporo może wzrostnąć,ale nie zawsze
Ubezpieczyciel będzie na pewno 'chciał' (musiał) potwierdzić okoliczności zdarzenia więc będzie dzwonił zapewne do właściciela pojazdu a nie sprawcy - do niego mają numer - do Ciebie nie.
Ostatnio otarłem inny samochód (źle zaparkowany, ale zaparkowany), podpisałem oświadczenie itp, to ubezpieczyciel wysłał mi list, nawet nie polecony, a nie dzwonił, bo im się opłaca jak najdłużej przeciągać sprawę.
Telefon do mnie mieli z oświadczenia, a że auto jest w 'wynajmie długoterminowym', to do firmy-właściciela też (de facto ta firma jest ich agentem i ubezpiecza własne samochody, więc mają wszystkie kontakty), ale przesłali pocztą 3 formularze do wypełnienia, pewnie licząc, że ich nie wypełnię i będą mogli zwlekać z wypłatą odszkodowania.
List wysłali po mniej więcej tygodniu od zdarzenia, ale to oczywiście zależy od procedury ubezpieczalni.
Jeśli dzwoniliby, to powinni dzwonić do sprawcy, nie do właściciela, jeśli mają nr telefonu na oświadczeniu.
A kolegę tokamil100 to ja rozumiem.
Zdarzyło mi się kiedyś (oj dawno temu) dzwonić do ojca, że nasz ulubiony R623 leży w rowie i raczej nie da się go naprawić - ślady chyba jeszcze można znaleźć w archiwum grup.
Jeśli by się dało, to pewnie też wolałbym sprawę załatwić, a potem informować, niż odwrotnie albo co gorsza, żeby ojciec dowiedział się z telefonu/listu z ubezpieczalni.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
bociannielot, to do kogo, to już zależy od ubezpieczalni, jak napisałem - mniej niż miesiąc temu InterRisk pisał do mnie, jako do sprawcy, mimo, że auto należy do firmy i to jest logiczne, bo właściciel nie musi być posiadaczem, poza tym jak ojciec może im potwierdzić cokolwiek, a szczególnie przebieg zdarzeń, jeśli nie jest ani sprawdzą, ani nie jest wymieniony jako świadek, bo tam nie był?
Ubezpieczalnie knują, działają nielogicznie lub na zwłokę, ale nie aż tak.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Pomógł: 31 razy Dołączył: 26 Kwi 2008 Posty: 485 Skąd: Góra
Wysłany: Nie Kwi 10, 2016 17:10
Brat kiedyś miał mnie za Współwłaściciela OC, HDI Asekuracja. Ja mam ciągle MTU.
Brat też spowodował stłuczkę, obtarcie zderzaka w sumie.. Była Policja, mandat, punkty dla niego, wiadomo..
Powiedział mi o całej sytuacji, ja oficjalnie dowiedziałem się, właśnie listownie od HDI,
po jakimś miesiącu-dopiero, musiałem opisać sytuację, jak doszło do zdarzenia.
Bo w/g ubezpieczyciela ( bo na mnie ) to ja kierowałem. opisałem, wg zeznań brata, chcieli jakiś rysunek odesłałem.
I nic, Cisza, żadnego telefonu. List zwykły..
Dopiero jak dostałem swoją nową polisą z MTU, to już była z zwyżką 20% za stłuczkę...
tokamil100, Więc jak Ci się uda naprawić auto, przejąć list od listonosza, (jeśli będzie to tylko list) opisać, wypełnić dane ojca, pesel, nr dowodu (chyba nie pamiętam) odesłąć.
To tata może i nawet się nie dowie. Nowa polisa przyjdzie wyższa, o te 10-20%, to wtedy możliwe, że się dowie, albo i nie bo polisy drożeją..:P
Kurna ludzie ogarnijcie się. Wypadki się zdarzają, chwila nieuwagi i bum. Spierniczyłeś - zdarza się ale nie zachowuj się jak p* tylko bierz to na klatę. Bądź uczciwy i powiedz tacie co się stało a nie zabawa w podchody jak w przedszkolu na zasadzie może się dowie a może nie.
Koledzy nie wiem czy zauważyliście ale autor tematu jeszcze się nie wypowiedział bo nawet nie był online od czasu napisania tego postu.
Proszę o wyluzowanie, nie musicie powtarzać w kółko tego samego
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum