Wysłany: Pon Cze 13, 2016 08:55 [R75]Lampa Przednia prawa Rover 75 Świeci w Kosmos
Typ: V6 Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 2001
Witam otóż ostatnio jadąc nocą zauważyłem ze prawa lampa świeci sobie po drzewach (tak na wysokość 3 4 metrów)zamiast po ulicy. Stając przy innym aucie w odległości max 2 m swatało prawe świeci na wysokości około 40 cm wyżej niż te lewe, regulacja elektryczna światła nie reaguje bo nie rusza się nic tam w środku ale słychać silniczek dodam jeszcze że po oględzinach nie mam w lampie żadnej regulacji takiej na krzyżaczek czy tam nimbusa po prostu brak tego czegoś plastikowego poprzedni właściciel chyba to zgubił i został tylko metalowy bolec.
Moje pytanie co z tym fantem zrobić, bo jeździć tak to raczej nie jest wskazane a zbliża mi się przegląd i raczej na przegładzę też się czepią tego świecenia
jedyne do czego doszedłem po przeczytaniu tematów z forum to, to by kupić angielska lampę i są dwa wyjścia
Pierwsze rozkręcić(rozkleić) posiadana lampę prawa i z wersji angielskiej poprzekładać to co mi się uszkodziło i czego nie mam ( choć ponoć rozkręcenie i rozklejenie tej lampy to ponoć makabra) i tu jeśli ktoś to robił to prosil bym o kilka zdań na ten temat
no i drugie rozwiązanie chyba raczej bardzo nietrafione po prostu wkręcić angielską lampę na miejsce tej którą mam
co wy na to
wersji europejskiej lampy nigdzie nie mogę na dzień dzisiejszy dostać
ps na dodanym zdjęciu zaznaczyłem czego w mojej lampie nie ma zdjęcie poglądowe z serwisu allegro
SPAMU¦
Wysłany: Pon Cze 13, 2016 08:55 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
a tym siłownikiem ze nie chodzi to się nie przejmować
a kojarzysz w która stronę trzeba kręcić by obniżyć lampę ??stojąc na przeciwko auta twarzą do auta
Skoro brak regulacji, to pewnie zeskoczył cały odbłyśnik z bolca silniczka.
Odbłyśnik mocowany jest w trzech punktach - dwa są stałe, jeden z nich jest na ruchomym sworzniu silniczka. Zdjęcie silniczka:
Jak będziesz miał szczęście, to powinieneś bez rozkręcania lampy wsadzić odbłyśnik na trzpień silniczka. Po zdjęciu gumowych osłon trzeba będzie wyjąć żarówki, jakoś złapać odbłyśnik (tylko nie dotykać srebrnego) i pociągnąć go mocno.
W gorszym przypadku coś jest pęknięte i trzeba będzie rozbierać lampę.
hmm tylko ze odbłyśnik już jest tak blisko ze ledwo mogę wsadzić tam żarówkę postojową no ale na pewno spróbuje lepszy taki wariant niż ściąganie zderzaka i przekładka z anglika
dobra to zabieram się najpierw za wariant bez demontażu potem jak nie będzie żadnych efektu biorę się za wariant kupowania angola i przekładki tylko teraz pytanie czy da to rade zrobić bez opalarki bo tak owej nie posiadam np suszara 2200 wat starczy czy jedynie opalarka??
Suszara jak najbardziej. Miałem nawet zaproponować, żebyś próbował najpierw bez opalarki, bo jak przesadzisz, to możesz stopić plastik.
Sam mimo posiadania opalarki wybrałem suszarkę
Musisz być cierpliwy, najpierw rozgrzać i delikatnie podważać. Najlepiej cały czas delikatnie ciągnąć klosz - wtedy on się powoli będzie odklejał bez użycia jakiejś dużej siły. Nie możesz się spieszyć, warto po podważeniu nacinać klej nożykiem.
jak nagrzeje to wal suszarką, powinno być git. w ostateczności możesz wsadzić w piekarnik ale to Cię kobita z chaty wywali za placek o posmaku gumy i plastiku
NIE DOTYKAJ ODBŁYŚNIKA! Możesz sprężonym powietrzem dmuchnąć.
tylko ze właśnie muszę ten odbłyśnik sprawdzić czy przypadkiem nie spadł z mocowań tam wiec dotknąć lekko będę musiał z reszta jak wymieniałem żarówki to na bank tam dotykałem
no chyba ze kategorycznie nie dotykać
ps chyba wreszcie się trzeba będzie do klubu roverków zapisać oficjalnie
Ta warstwa jest bardzo delikatna i możesz ją mechanicznie uszkodzić. A dotykając samym palcem zostawiasz tłuszcz.
W takich dotykanych miejscach odbijanie światła i ciepła jest już gorsze. Odbłyśnik w tym miejscu się przegrzewa i niszczy. Jak zostawisz tłuste plamy z palców to dodatkowo się przypali w tym miejscu.
Nawet delikatne wytarcie kurzu zniszczy odbłyśnik, bo się porysuje tym kurzem.
[ Dodano: Wto Cze 14, 2016 14:13 ]
dobra mam pytanko do longer86 opisywałeś powyżej ze mam lampę anglika zakupić i potraktować tak jak,swoja opalarką a masz może jakaś instrukcje co i jak poodpinać zęby się dostać do lampy(zderzak) a potem co w lampie poodpinać zęby jej nie uszkodzić i ładnie rozmontować bo lampę anglika dostałem dziś do rak własnych "cała kompletną" bez dekielków gumowych no i jak ja zobaczyłem to zdębiałem bo tam żadnych śrubek nie ma tylko kilka zatrzasków z przodu i to jeszcze trochę liche są i się troszkę obawiam tego połamać
jak byś miał chwile i mi to opisał to będę bardzo ale to bardzo zobowiązany
PS dodam tylko ze za demontaż zderzaka biorę się ze swoja Narzeczoną i będzie to naprawdę ciekawe
aa i zapomniałem czy jak już na wierzchu będę miał po zdjęciu zderzaka wszystko to co tam oprócz lamp posprawdzać dla spokojności Polerować lampy przy okazji( w sensie przeprowadzić renowacje skoro będą na wierzchu??)
W zasadzie to klosze możesz wypolerowac również ze zderzakiem na aucie wiec nic szczególnego...
Zderzak:
Śruby na pasie przednim po otwarciu maski będziesz widział...
Śruby od spodu mocowanie osłony silnika jesli masz
I w nadkolach po jednej śrubie na stronę.
Później ciągniesz za koniec zderzaka w bok, wyskoczy ze ślizgów.
Ściągasz całość, odpinając wtyczki od halogenów itd.
Lampę podgrzewasz opalarka / suszarką dookoła na łączeniu klosza z obudowa, te haczyki to tylko zabezpieczenia. Później stopniowo podgrzewasz i podważasz dużym plaskim śrubokrętem, żeby wysunąć klosz w przód obudowy... Im dalej tym lżej pójdzie bo będziesz mogl rozgrzewać bezpośrednio klej.
Odblysnik mocowany jest na wcisk , na plastikowa kulkę mechanizmu ustawiania. Środkowe mocowanie możesz przekrecic. I masz odblysnik w reku
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum