[Fatumboba]

Witam serdecznie,

od jakiegoś czasu upatrzyłem sobie Rovera 75 jako swój kolejny samochód. Niesamowicie wpadły mi w oko. Zakochałem się w nich troszkę od strony wizualnej. Poczytałem opinie w internecie na temat silników, na temat samej jazdy, ale można spotkać naprawdę skrajne. Pomyślałem, że to właśnie na forum użytkowników i miłośników tego autka powinienem zapytać o najważniejsze rzeczy. Znacie je od kuchni. Jeśli ktoś byłby uprzejmy odpowiedzieć mi na kilka poniższych pytań.

1. W jakiej kwocie warto szukać tego modelu, by nie tracić czasu na odpicowane przez handlarzy egzemplarze (głownie tutaj chodzi mi o modele po lifcie 2004, 2005). A wersja Celeste to już po prostu kosmos

2. Który z benzynowych silników polecacie jako najmniej awaryjny. Spalanie tutaj nie gra roli. Chodzi mi tylko o awaryjność i stosunek mocy do wagi samochodu.

3. Czy jest to auto wygodne przy trasach ok. 1000km. Czasami muszę pojechać w dłuższy rejs i chciałbym wiedzieć czy po kilkuset kilometrach nadal można odczuć komfort z jazdy.

Z góry dziękuje Wam za pomoc. Mam nadzieję, że nie zostanę przyjęty jako totalny laik, ale niestety nie mam nikogo znajomego posiadającego to autko, a wszyscy na około próbują mi je wybić z głowy

Pozdrawiam i życzę miłego dnia!

[SPAMU¦]

[Dominoz]

1. Im wyższa kwota tym większa szansa, że auto jest sprawna i godne polecenia.
2. Co do silnika- sam mam diesla, ale ponoć 2.0 V6, 150KM jest całkiem dobry.
3. Komfort jazdy jest wysoki. Również dużo jeżdżę (około 25tys rocznie) i nie wyszedłem jeszcze z tego auta połamany

Jakbyś chciał obejrzeć jakieś auto, to napisz na forum. Na pewno ktoś z Twoich okolic Tobie pomoże. Najlepiej ktoś z Toafem

[Fatumboba]

Dzięki serdeczne za tak szybką odpowiedź! Jeśli na avatarze to Twoje autko to zazdroszczę Myślę, że faktycznie jak już będę chciał coś kupić to nawet zgadam się z kimś z forum, żeby je obejrzeć.

Takie pytanko jeszcze. Czy silniki 120KM nie są za słabe jak na to auto? Nie mówię tutaj o szaleństwach, ale o zwykłym wyprzedzaniu. Obecnie jeżdżę Ibizą i to jest po prostu koszmar. Auto jest za ciężkie do swojego silnika

[Dominoz]

[prebenny]

Co do ceny poliftów się nie wypowiem, bo nigdy na nie nie patrzyłem (choćby ze względów wizualnych ).

Co do silników - jak Dominoz wyżej jeżdżę dieslem i z silnika jestem jak najbardziej zadowolony. Z opinii innych bym wnioskował, że omijać trzeba zwykłe 1.8, bo jest po prostu słabe. 1.8t ma moc i ryzyko HGFa (ale podejrzewam, że jak jest dobrze traktowany i zrobiony 'raz a dobrze' to pojeździć długo). Przy 2.0 i 2.5 kv6 z kolei VISy. Tu niech się wypowiedzą lepiej Ci z benzynami

A wygoda - jechałem na trasie Poznań-Katowice praktycznie 800 km (do i z powrotem) R75 i potem Kangoo... O ile R75 wyszedłem z samochodu żywy to Kangoo w drodze powrotnej już but w ziemii, bo już nie dawałem rady i co chwila spoglądałem na nawigacje jak Osioł do Shreka 'daleko jeszcze?... Daleko jeszcze?...'

Moim zdaniem nie ma czego wybijać z głowy. Samochód technologicznie to prawie to samo co BMW E46, którego pewnie by Ci z głowy nie wybijali.


Dominoz czy ja wiem czy od 150km? No na pewno 1.8 120 koni jest zdecydowanie za słaby (no i CDT 116 koni też masakra). Ale CDTi 136 koni już w miarę jedzie ( nie rwie ale jedzie) a po chipie to już jedzie całkiem ładnie. Benzyna 2.5 w automacie też fajnie jedzie a co do 2.0v6 to nie wiem - nie jechałem.

[Fatumboba]

Haha, będę musiał Wasze odpowiedzi pokazać kilku niedowiarkom. Dzięki serdeczne za odpowiedź co do silnika 120KM, bo właśnie tak podejrzewałem.

Nie ukrywam, że korci mnie ten 2,5 V6

[Dominoz]

[prebenny]

Fatumboba główna niechęć polega na niewiedzy i fakt faktem trzeba uważać przy kupnie żeby na złom nie trafić. Bo samochód tani w zakupie w porównaniu do tego co oferuje i potem ludzie się dziwią, że naprawa kosztuje tyle co w BMW więc odwalają sztukę na najtańszych częściach.

[Dominoz]