sknerko, a ja czasem lecę w tunelu aerodynamicznym za naczepą, sącząc kawkę i słuchając muzyki. Na wszelki wypadek mam szybowe - choćby mi się coś porysowało. W najgorszym wypadku puszczę ramię przy wymianie piór wycieraczek i zwrócę 10%.
_________________ Jam jest MD, władca Dinożaurów
SPAMU¦
Wysłany: Wto Lip 26, 2016 21:09 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
sknerko, a ja czasem lecę w tunelu aerodynamicznym za naczepą, sącząc kawkę i słuchając muzyki.
no widzisz kolejny mit, ten tunel nic nie daje, poza tym ze zabiera powietrze silnikowi a oszczędności paliwa przy takiej jeździe masz dopiero po kikuset kilometrach.( Już widzę jak jedziesz 300km za tirem 82km/h żeby zaoszczędzić 2 litry paliwa za całe 8 zeta
Tunel jest przydatny do wyprzedzania jak zbliżasz się do tira wtedy lepiej przyspieszysz i potem tylko redukcja i myk przed tira.
[ Dodano: Wto Lip 26, 2016 22:28 ]
Dominoz napisał/a:
Jednak w piątek o 13stej na trasie w okolicach Pniew to nie takie proste. Zwłaszcza, jak tirów tam takie ilości...
Ja to wiem dokładnie bo z tamtych okolic pochodzę
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
sknerko, skoro próbujesz wyliczyć zyski w przyspieszeniu za tirem, a umniejszyć je w jeździe za nim... to coś mi nie pasuje.
Ale nie ma co się spierać. Czasem trafia mi się taki ciężarowy, jadący roverkowe, licznikowe 90-95km/h i oszczędności są zauważalne, robiąc 100-200 km dziennie. Niewielkie, ale... jeżeli się nie spieszę i nie jadę szybciej, to czemu nie schować się w tunelu za ciężarowym? Różnicy mi to wielkiej nie robi.
Dominoz, skoro w takiej lichej Częstochowie Nordglassa miałem od ręki, to i Ty coś znajdziesz.
Wysłany: Dzisiaj 0:03
sknerko, skoro próbujesz wyliczyć zyski w przyspieszeniu za tirem, a umniejszyć je w jeździe za nim... to coś mi nie pasuje.
Ciekawym co ci nie pasuje?
MD napisał/a:
Czasem trafia mi się taki ciężarowy, jadący roverkowe, licznikowe 90-95km/h i oszczędności są zauważalne, robiąc 100-200 km dziennie. Niewielkie, ale...
ja tyle robię co dzień trasą gdzie tir za tirem i oszczędności są owszem jak je ominiesz, chyba że dla ciebie zbita szyba to oszczędność bo paliwa tak nie oszczędzasz.
MD napisał/a:
jeżeli się nie spieszę i nie jadę szybciej, to czemu nie schować się w tunelu za ciężarowym? Różnicy mi to wielkiej nie robi.
a potem szyby wymieniasz no powiedz po co sie narazac?
[ Dodano: Sro Lip 27, 2016 08:18 ]
MD napisał/a:
W najgorszym wypadku puszczę ramię przy wymianie piór wycieraczek i zwrócę 10%.
żeby to chodziło o te 10% to OK, ale tu chodzi o wstawienie, demontaż listew, uszczelek, jakieś ułamane zaczepy i potem świszczy w aucie i na forum piszą że nie wiadomo gdzie. Czas poza tym wszystkim jest dla mnie cenniejszy jak 0,5l paliwa. i kończąc te durna dyskusję o jeżdżeniu za tirami jak będziesz sprzedawał auto z nieoryginalna szybą to będą te twoje oszczędności wtedy uciekać razem z kasa którą opuścisz klientowi na wymienianą szybę.
A.... jeszcze mi się przypomniało że kiedyś ojciec dostał w szybę cegłą którą tir miał w bliźniaku i ona szczęśliwie spadła mu na kolana a nie uderzyła w głowę
to tak tyle w temacie jeżdżenia za tirem
[ Dodano: Sro Lip 27, 2016 08:26 ]
Dominoz napisał/a:
Znalazłem 10 firm wymieniających szyby na terenie Poznania.
poszukaj firm nawet pod Poznaniem co przyjadą do ciebie. Tak mój sąsiad zrobił w robocie się umówił na wieczór i gość z szybą przyjechał 1,5h roboty i po wymianie tego samego dnia co pękła szyba wieczorem miał wstawioną.
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
No ja tutaj poprę Sknerko. Może pół litra oszczędzisz ale jak Ci kamień trzaśnie w szybę albo zimą spory kawał lodu (już pomijam takie sytuacje jak Sknerko wspomniał, że ktoś źle załadował pakę) spadnie na maskę/szybę to nie będzie wesoło. A nie zapominaj, że szyba to tylko jedna rzecz. Potem masz rysy/odbicia na lampie, odpryski lakieru na zderzaku i masce... Nie warto
motodoradca(?) robił test toyotą GT86 i można zaoszczędzic całkiem sporo jak ktoś ma nerwy do takiej spokojnej jazdy, nie jest to mit a fakt panowie jak ktoś dużo jeździ to kalkuluje a ubezpieczenie szyb, sam nie mam ale znam ludzi którzy korzystali i chwalili sobie
Bociek oszczędności może i są (no ok w benzynie może większe, bo te więcej palą) i owszem kiedyś próbowałem (pomijam fakt jazdy 80-90 km/h, bo na tempomacie to masz to gdzieś ) ale jak parę razy z kamyczka dostałem to zrezygnowałem z tego pomysłu - tym bardziej teraz jak mam świeży lakier
Jak wy tu w kółko się powtarzacie. Tak jak Bociuś pisał, nawet Motodoradca dowiódł, ile daje taka jazda. Nie podróżuję w ten sposób na co dzień, praktycznie nigdy zimą i wiosną, gdzie naczepy haczą o świeże odrosty z drzew.
Po prostu jeżeli już mam się gdzieś wlec 90km/h - bo akurat taki mam nastrój albo królową angielską wiozę - to lepiej robić to w bezpiecznej odległości za tirem. Jakaś oszczędność jest, choć w śmierdzących klekotach nie robi to takiej różnicy, jak w benzyniakach.
Ale potarzam raz jeszcze: nie robię tak na co dzień. A nawet, gdyby coś złego się stało - mam ubezpieczenie szyb. I Sknerko, jakby mi ktoś kazał na wymienioną szybę opuścić pieniądze, to bym go wyprosił. Sam kupiłem samochód z szybą uszkodzoną i jedyne zejście z ceny było na jej wymianę.
Co jest złego w wymienieniu szyby? Przecież ubezpieczenie jest w tym wypadku najlepsze - pokazujesz kupującemu powód wymiany, zakres prac itd. Wszystko na papierze. Jak Januszowe musi być w takim wypadku targowanie się... o co? Że dachował i stąd szyba wymieniona?
Ale macie rację, sama zmiana czołowej to kłopot. U mnie zajęło to z 3h, w między czasie poszedłem kupić marynarkę.
ile spinek Ci połamali przy szybie? a może masz ramki na klej do szyb?
ubezpieczysz szyby, dostajesz wieloma małymi kamykami po zderzaku światłach i masce... duzy wleci zrobi jebut i się skończy na wymianie elementu, przyjrzysz się masce po kilku takich podróżach to zapłaczesz nad lakierem
a ja swoim śmierdzącym klekotem wyprzedzę tira, bo nie lubię jak mi coś dużego ogranicza widoczność na drogę
Tak jak Bociuś pisał, nawet Motodoradca dowiódł, ile daje taka jazda.
jak jedziesz blisko naczepy a ty piszesz
MD napisał/a:
Po prostu jeżeli już mam się gdzieś wlec 90km/h - bo akurat taki mam nastrój albo królową angielską wiozę - to lepiej robić to w bezpiecznej odległości za tirem.
a w bezpiecznej odległości nie ma tunelu już ale co ja tam wiem
MD napisał/a:
A nawet, gdyby coś złego się stało - mam ubezpieczenie szyb.
A ubezpieczenie na życie też masz? czy jak cie pierdyknie kamień w oko to sobie nowe wprawisz?
MD napisał/a:
I Sknerko, jakby mi ktoś kazał na wymienioną szybę opuścić pieniądze, to bym go wyprosił.
Spróbuj sprzedać 75 to będziesz inaczej gadał.
MD napisał/a:
Jak Januszowe musi być w takim wypadku targowanie się... o co?
A o to że jest nieoryginalna i nie koniecznie kamień ja wybił, bo dlaczego mam ci wierzyć że nie wydzwoniłeś gdzieś? Papiery zawsze można kupić a nie wydaje mi się żebyś na paragonie za usługę miał VIN wpisany Jak ci się zdaje czemu w najgłupszych nawet poradnikach kupowania auta każą sprawdzać oryginalność szyb?
MD napisał/a:
Ale macie rację, sama zmiana czołowej to kłopot. U mnie zajęło to z 3h, w między czasie poszedłem kupić marynarkę.
faktycznie żaden kłopot patrz Dominoz i każdy jak ty ma wolne 3h na zakupy i wprawienie szyby w aucie. a jak nie ma czasu dziś to jutro do pracy pieszo przeleci te parę kilometrów.
Sory ale strasznie mnie drażnią takie głupkowate wywody.
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
sknerko, głupkowate wywody Cię drażnią? Sknerko, z całym szacunkiem. Rzucony był luźno temat, robisz z tego spinę o każdy mililitr zaoszczędzonego paliwa czy też zasadność wymiany szyby. Jak pisałem o tym, że tata kupił od prywatnej osoby motocykl z zarżniętym silnikiem i wygrał kasę na pierwszej rozprawie - Ty wciąż trąbiłeś, że tego się nie da zrobić.
Nie chcę się z Tobą kłócić. Cenię sobie Twoje zdanie, ale upartość nie wszędzie jest dobra. Jeden lubi brunetki, inny blondynki. Jednemu wymiana szyby nie przeszkadza, innemu tak. Nikogo nie nakłaniam do jeżdżenia za tirem, sam tego nie robię nieustannie. Nawet jeżeli - nie za każdym rodzajem naczepy.
Napisałem tylko, że czasami - przy okazji - jeżdżę w tunelu. Zazwyczaj jednak wolę podróżować szybciej. Gdzie wy się problemu dopatrzyliście to nie mam pojęcia.
Ja sie wg ciebie spiąłem tak?
Napisałeś że jeździsz czasem za tirem bo to daje jakieś mityczne oszczędności a na zarzuty, że można się pozbyć szyby odpowiadasz, że masz ubezpieczone a nawet jak już uszkodzisz delikatnie to walniesz wycieraczką, zbijesz i sobie wymienisz za 10% wartości i masz to gdzieś.
Pomyśl ktoś to przeczyta jakiś młody i niedoświadczony i będzie robił jak ty a nie weźmie pod uwagę że niszczy lampy, lakier, szyby a do tego jest niebezpieczeństwo utraty zdrowia i jak pierdalnie w tira to napiszą że młody i niedouczony i podniosą OC dla wszystkich a nie tylko dla takich co są niedouczeni. Ja ci napisałem jak mnie nauczyli jeździć i że przez milion kilometrów nie dostałem w szybę kamieniem, znaczy coś w tym jest, a nawet napisałem ci, że można tunel wykorzystać do wyprzedzania żeby skrócić manewr i bezpiecznie go wykonać, jednak nadal do ciebie nie dociera, że jazda za tirem jest niebezpieczna jak chodzenie po polu minowym.
MD napisał/a:
sknerko, skoro próbujesz wyliczyć zyski w przyspieszeniu za tirem, a umniejszyć je w jeździe za nim... to coś mi nie pasuje.
Nie napisałeś o co ci tu chodzi nadal. Gdzie jest brak logiki?
MD napisał/a:
Czasem trafia mi się taki ciężarowy, jadący roverkowe, licznikowe 90-95km/h i oszczędności są zauważalne,
Napisz mi gdzie je widzisz? bo ja to sprawdzam na sobie od 8 lat i nie ma oszczędności bo co mniej spali wywalisz na ubezpieczenie szyb lub ich wymiane albo na lakierowanie albo na regenerację lub wymianę lamp ew. może nigdzie nie uderzysz ani tobie sie nic nie stanie a jak się stanie? to znowu nazwiesz to oszczędnością?
MD napisał/a:
Różnicy mi to wielkiej nie robi.
Tobie może nie robi ale ktoś poza mną to jeszcze czyta i może mu zrobić różnicę.
I powiedz kto tu się spina? za wszelką cenę chcesz udowodnić że jeżdżenie za tirem to nic niebezpiecznego a wręcz same plusy, niestety argumentów ci brak.
MD napisał/a:
Jak pisałem o tym, że tata kupił od prywatnej osoby motocykl z zarżniętym silnikiem i wygrał kasę na pierwszej rozprawie - Ty wciąż trąbiłeś, że tego się nie da zrobić.
Nigdzie nie napisałem tam, że się nie da, napisałem że jest to bardzo trudne i czasochłonne i nieopłacalne bo nie jeden taki przypadek znam, mam handlarza w rodzinie.
MD napisał/a:
Nikogo nie nakłaniam do jeżdżenia za tirem, sam tego nie robię nieustannie. Nawet jeżeli - nie za każdym rodzajem naczepy.
Właśnie że to robisz bo ci się wydaje że nikt poza adwersarzem tego nie przeczyta. Nie każdemu chce się czytać cały wątek i rozkminiać co MD miał na myśli.
MD napisał/a:
Gdzie wy się problemu dopatrzyliście to nie mam pojęcia.
wyłuszczyłem ci w pierwszym zdaniu.
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
sknerko, to o "nie pasowaniu". Skoro oszczędności są tak niewielkie, że mityczne, to i różnica w przyspieszeniu nie jest zatrważająca, wręcz pomijalna na równi z ilością benzyny w baku - po prostu raz jest ociupinę szybciej, raz wolniej, w zależności od okoliczności. Choćby i temperatury.
Czy jeżeli będę mieć turboklekota i napiszę, że wycinam katalizator, to oskarżysz mnie o deprawowanie ludzi i nakłanianie do łamania prawa dotyczącego ochrony środowiska? Nie popadajmy w paranoję. Ta dyskusja, poza kilkoma krótkimi postami, nie ma żadnego sensu i w kółko piszemy to samo. Dlatego podziękuję, postoję.
longer86, jak napisał Bociek - rude. Nie dokuczaj mi.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum