Wysłany: Czw Lip 28, 2016 16:44 [R75] wymiana silnika z serii k swap z 1.8 na 1.6
Typ: i Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.8 Rok produkcji: 2000
Witam wszystkich
niestety jestem posiadaczem pieknego ale awryjnej jednostki 1.8 rovera 75
mam pytanie ponieważ moj rover po licznych przygodach z silnikiem w koncu jest na skraju śmierci. Po wymianie uszczelki ok miesiaca silnik stanął. poszła woda i ma pewnie juz objawy zatarcia. naprawa bezsensu. w gre wchodzi tylko wymiana. Pytanie do osob ktore mialy podobny problem. Chce kupic silnik ale koszt to od 1500-2300 i wtez w sumie nie ma pewnosci co sie kupi. pytanie jest takie czy mozna przelozyc sam słupek od wersji 1.6. Czy taki silnik 16K bedzie pasowal za mojego 18K??????? powod? no mozna kupic auto cale taniej jak silnik i wie sie ze chodzi. Nie chce sprzedwawac mojego rovera bo jest bardzo doinwestowany. zawieszenie itp i lubie go i chce. prosze o podpowiedz czy da sie taka podmianę zrobic?
Ostatnio zmieniony przez wojciechkufel Czw Lip 28, 2016 19:33, w całości zmieniany 2 razy
SPAMU¦
Wysłany: Czw Lip 28, 2016 16:44 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Po 1 zapoznaj się z regulaminem i popraw odpowiednio nazwę tematu. To w przyszłości pomoże tobie oraz innym.
Skoro zatarł się po wymianie a ty decydujesz się na 1.6 to o czymś to świadczy.
Nie wiadomo czy mapa w ecu jest na tyle elastyczna żeby dobrze jeździć czy będzie ci cały czas dawać za dużo paliwa ze względu na mniejszą.pojemność.
jaki temat mam poprawic bo nie rozumiem?
sprawa wyglada tak ze moj silnik byl zle robiony przez serwisy różne. nie chce opowiadac o tym jak z reki do reki przechodzil gdzie ludzie nie umieja naprawiac tego typu silników. bo jesli ktos przeklada wszytsko (bebechy) w inny blok silnika i leje juz typowo mineralny olej to o czym to swiadczy a samochdod jezdzil na 4 paliwa, woda olej, gaz i beznyna...tak wiec w koncu umarl.
Pytam bo srednio widzi mi sie kupno silnika 1.8 ktorego nie slusze. Istotne jest dla mnie nie hipotetyczne przemyslenia tylko fakty. czy sie da . czy ktos próbował przekładki samego słupka. czy pasuje itp?
Pomógł: 1 raz Dołączył: 03 Paź 2015 Posty: 52 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lip 29, 2016 19:45
Jesli chodzi o sam slupek to pasuje. Silniki serii K praktycznie sa identyczne zaczynajac od 1.4 tylko musisz szukac silnika o podobnym roczniku bo pamietaj ze silnik przez lata przeszedl modernizacji na pewno nie polecam przekrecania samego slupka lepiej przelozyc caly silnik . Tylko sam osobiscie nie polecam takiej operacji rover 75 jest duzy i silnik 1.6 bedzie za slaby
sens w tym ze roznica to około 11 koni a moj rovber od 2 lat pewnie polowy nie ma.
ja nie chce sie scigac. jezdze głwonie po miescie bez scigania sie iszalenstw. samochod ogolnie jest dosc toporny. bo mam alusy 18 tyl 245 a przod225 obnizony i nie chce sie z nim rozstac. chce to zrobic jak najmniejszym koztem bo wpakowalem w niego kupe kasy. bardziej bede wierzyl kupujac R416 lub R45 ktory jezdzi i przloze a reszte sprzedam aby sie zwrocilo chodz troche bo jak kupie sam silnik w tej cenie to ryzykowne. te silniki z reguly leza gdzies na magazynie szrotu , uszczelka parcieje i moze byc sytuacja ze zamontuje i padnie znow. mimo wszystko mniejsze pojesmnosci maja mniejsze problemy z uszczelka. i dlatego potrzebuje kogos kto moze robil przekladke w jedna lub w druga strone czy skrzynia podejdzie itp. konkrety
[ Dodano: Pią Lip 29, 2016 22:48 ]
smiesza a zarazem tragiczna rzecz to taka ze rover z ta rozwalona uszczelką jezdzil dzien w dzien ponad rok- oczywiscie wymieniana co 2-3 miesiace.i nic. wciaz woda w oleju wciaz dolewanko wody ...oleju gazu i paliwa. w koncu stanal mi na autostradzie..gotujac sie i padl..ale po zacholowaniu do domu...mechnik stwirdzil ze umarl..odpala..co prawda chodzi jak diselek...ale jedzie ..a tak powaznie to naprawde chcialbym jakos to rozsadnie rozwiazac. bo niestety swiadomosci serwisantow co do tych aut jest slaba
wojciechkufel po 1 zacznij używać języka polskiego. Chcesz żeby ktoś Ci pomógł - szanuj nasz czas żebyśmy nie musieli zamieniać się w Rejewskiego, Różyckiego czy Zygalskiego, bo enigma przy tym to pikuś.
Po 2 moim zdaniem nawet do jazdy w mieście 1.8 jest słabe a co dopiero 1.6 do samochodu ważącego ponad 1.5 tony - ale to już Twoja decyzja.
Po 3 - wnioskując po tym co piszesz - zmień mechanika. Te samochody to nie jest bomba atomowa czy prom kosmiczny. Jak co 2-3 miesiące masz HGFa to ewidentnie ktoś coś robi źle. Ne zostawiłbym takiemu mechanikowi 2 raz mojego samochodu.
A żal Ci raz porządnie zrobic silnik i chcesz robic swap na 1.6?
Kup se od razu 416 do jazdy a 75 sobie zostaw jako pomnik na trawniku.
Żal mi czytać takie rzeczy, wpakujesz sie w 1.6, ktos za przekladke i kombinacje tez swoje weźmie, do tego 75 nigdy nie mial silnika 1.6 a wiec i babranie z elektryką.
Piotrek, jeździłeš 75 z 1.8?
Sporo jest aut które ważą 1,5t i mają silniki 1.6 nie mające nawet 100km.
Wojciechkufel, skoro masz problem z autem tak długo to uzbruj się jeszcze w odrobinę cierpliwości i poszukaj 1.8. Może się trafi jakiś rozbitek, może będzie jakaś czterysta z 1.8, możesz kupić sam blok silnika np. Od lr freelandera też podejdzie tylko musi być na cewkach a nie kopółce.
Możliwości jest dużo, nie rób nic na szybko bo pośpiech to bardzo zły doradca.
_________________ Jeżdżę spokojnie bo nie ma czym poszaleć
dzelo23 jeżdżę 65 konnym Citroenem C3 i 120 konną Vectrą C, która waży tyle co Rover... Uwierz mi, że łatwiej mi wyprzedzać C3 niż Vectrą, którą po prostu boje się wyprzedzać...
rzecz w tym, że roveruś odwiedzał wiecej niz jeden warsztat. miał wymieniany blok silnika. serwis skasował 2600zł za pierwszym razem. potem za kolejna uszczelke i wszystkie czesci 1300zl i tak mozna wymieniac. w miedzy czasie inne rzeczy jak usportowienie zawiesznia kola opony ..duzo by opowiadac.
a poniewaz dobijam do kresu wytrzymalosci napraw
szukam odpowiedzi od osoby ktora cos takiego robila. hipotetyczne odpowiedzi mnie nie interesuja. jedne z kolegów napisał ze elektryka..pytanie czy ten kolega to robil?jesli nie to co to za podpowiedz?
fakt szukalem silnika..ale gdy dzwonie i pytam jak dlugo lezal na półce....:/ odpowiedzi mnie trochę przerażają. najwyżej jakiś anglik albo rozbitek..ale to loteria.
więc miło by było mieć ciutek słabszy ale jezdny samochód. Na szczescie mam drugiego roverka 200 w diselku. którego traktuje jako młodszego brata 75:)
koledzy serio...robił ktos taki myk z przełożeniem?
[ Dodano: Sob Lip 30, 2016 21:53 ]
hehe musi byc silnik nowy bo głowica już kolejnego szlifu nie przejdzie:)przez ten okres straciła na wadze.a tłoki przepuszczają olej, słaba kompresja
silnik to złom ale wciąż odpala widać chce jeździć i sie nie poddaje
[ Dodano: Sob Lip 30, 2016 21:55 ]
jak ja żałuję ze dizla nie kupiłem to szok
Widzę że nie masz ochoty słuchać. I oczekujesz aż ktoś w końcu pochwali Twój pomysł.
Po pierwsze (to nic osobistego) ale nikt przy zdrowych zmysłach nie pakuje sie w swap z powodu ciecia kosztów, tylko w celu zyskania mocy.
1.6 nigdy nie byl wkładamy do 75, prawdopodobnie spalanie bedzie wyższe niz w 400/45.
Próbujesz zaoszczędzić teraz a będziesz żałował później.
Mechaników masz jakich masz, kasują i to samo sie psuje, kto miałby Ci ogarnąć. Swap? ci sami mechanicy?
Ile przy swapie jesteś w stanie zrobic sam skoro chcesz ciąć koszty...
Jakie masz pojęcie z tematu elektryki? Widziales chociaż schematy?
Swapa nie zrobi Ci nikt za darmo, skalkuluj sobie zakup silnika + swap wyższe spalanie nizsza moc, zastanów sie co Ci sie oplaca, wolalbym kupic 1.8 nawet w niepewnym stanie, zrobic go na cacy w polecanym warsztacie wsadzić i cieszyć się jazdą, a Ty kombinujesz jak koń pod górkę.
Jeśli żal Ci auta to równie dobrze zamiast montować mniejszy silnik możesz kupic osła który bedzie Ci ciągał te budę po ulicy.
Uznaj sobie to jako odpowiedz osoby ktora nie robila swapa, i nie na temat, ale dla mnie Twój pomysł jest kompletnie bezsensowny i tylko pozornie oszczędny, myśl kilka kroków w przód
remont silnika który masz jest jeszcze sensowny z tego co piszesz. Skoro masz inny blok to kup komplet tulei nie muszą być nowe grunt żeby było widać hony i ułożyć je na nowo, komplet pierścieni, głowicę wyszlifowaną na lustro, nowy typ uszczelki i poskładać wszystko na nowych śrubach, czy to takie trudne do ogarnięcia? Nie sądzę ale silnik powinien być robiony w czystych warunkach i solidnie, k18 to nie jest trudny silnik tylko trzeba go naprawiać starannie ot cała filozofia. najważniejsza rzecz to to aby tuleje wznosiły się ponad blok (nie pamiętam prawidłowej wartości ale koledzy powinni doradzić) ale jeśli się upierasz na SWAPA to załóż KV6 i ciesz się fajnym dźwiękiem V ki i nieco większą mocą
dzelo23 wyprzedzać to się da i rowerem z 1 człowiekiem napędowym... ale wyprzedzisz co najwyżej turlający się samochód, bo kobieta zapomniała ręcznego zaciągnąć Nikt nie mówi, że się nie da ale nie jest to ani 'przyjemne' ani 'bezpieczne'.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum