Sześć lat na forum i w końcu przyłożyłem się aby zrobić kilka fajnych fotek i jakoś zaistnieć.
Samochód kupiony spontanicznie na zasadzie „coś taniego na krótki okres czasu” ,w firmie która kiedyś dumnie nosiła nazwę autoryzowanego serwisu ROVER’a , wypatrzony z drogi w zasadzie przez przypadek.
Później kilka pytań na forum orientacja o typowe problemy, ceny części, no i w końcu decyzja o kupnie. Samochód kupiony ze świadomością kilku niedociągnięć i wad:
- niesprawna klimatyzacja
- delikatna wgniotka na przednim zderzaku, skrzywione uchwyty
- rysa na stronie pasażera od tylnego „skrzydełka” do drzwi przedniego pasażera (poprzedni właściciel chyba się komuś naraził)
- wypalona dziura w fotelu kierowcy
W sumie nigdy wcześniej nie jeździłem dieslem tylko małolitrażowymi Fiatami Cinquecento, lub Punto w benzynie, trochę oplem agilą i Chryslerem Voyagerem, a tu proszę naciskasz pedał gazu i w końcu jakoś jedzie… (drugi tydzień jazdy i zarobiłem mandat 400 PLN , na szczęście jedyny w karierze rovera)
Od 2010 roku doświadczenia zdobyte przy naprawianiu, modowaniu, uszlachetnianiu samochodu stały się bezcenne. Dodatkowo wyzwoliły ogromny potencjał o który nigdy się nie podejrzewałem w dziedzinie mechaniki i przede wszystkim elektroniki.
Przez sześć lat apetyt na dalsze mody stale rośnie , niestety chroniczny brak czasu, pogoń za życiem oraz brak bliskości garażu, sukcesywnie wyhamowuje moje poczynania.
Co prawda z racji że jest to auto używane na co dzień, ciężko czasami coś zrobić unieruchamiając je na dłużej.
Z rzeczy które do tej pory udało mi się dość przyzwoicie ogarnąć (w miarę chronologicznie ) to:
- naprawa klimatyzacji (wymiana skraplacza), wypatroszyłem cały układ klimy aby go dokładnie wyczyścić, zbadać szczelność itd. Serwis jedynie nabił czynnik , a doświadczenia bezcenne, skuteczność też Klima działa do dziś bez zająknięcia i o dziwo bez dobijania czynnika do dziś…
- wyciszenie całej podłogi matami GMS (dwie warstwy mata aluminiowa + pianka ), wydaje mi się że większy efekt osiągnę wytłumiając gródź oraz klapę silnika ale to w odpowiednim czasie
- podklejenie całej podsufitki, nie mogłem dłużej ścierpieć wiszących falban…
- nad spawanie tylnego progu z częścią nadkola (niestety robiłem to pierwszy raz i po dwóch latach wyszła ruda).
- doposażenie samochodu w owiewki HECO, nawet się to sprawdza ale tylko do 120km/h
- ogarnięcie tematu z mapami , w sumie mam w tej chwili trzy niezależne EDC z różnymi mapami :
seria 105KM/210Nm , (hamowane AGMA)
mod1 115KM/245Nm, (hamowane AGMA)
mod2 135-140km/280Nm (podarowane od Remigiusza ;, nie hamowane ale też zapycha
w zależności od potrzeb i kierowcy podpinam odpowiedni sterownik i jest zabawa
- rozpracowanie tematu usunięcia immobilizera i przygotowanie OEM EDC „dla każdego” , pastylka w kluczyku jest zbędna…. można nawet scyzorykiem
- dwukrotnie przerabiany układ drążka zmiany biegów. Pierwszy na łożyskach kulkowych, drugi na ślizgowych z poliamidu, jedno i drugie rozwiązanie ma wady i zalety, niestety muszę wykombinować pośrednie rozwiązanie czyli lekkość przełączania jaka była na łożyskach kulkowych i cisza (brak dzwonienia) jak na łożyskach ślizgowych.
- wymiana zawieszenia, pierwsza próba polegała na połączeniu sprężyn H&R kupionych okazjonalnie, niestety samochód siadł z przodu za nisko (50mm z tyłu 40mm) i na felgach 15 jazda po naszych drogach była dramatem, (wypadające plomby i podgryziony język)
Przy drugiej próbie wyszło tak jak chciałem, zastosowałem te same sprężyny i amory ale dołożyłem poliamidowe podkładki pomiędzy kielich amortyzatora a karoserie które „ustawiły„ zawieszeni wedle oczekiwań (gwint okazał się niekonieczny a koszt znikomy). Dziękuję Vigoslawovi który utwierdził mnie że takie rozwianie było stosowane fabrycznie w rover streetwise, oraz Slaxowi który pokazał efekty przycinania sprężyn. Dodam że kielichy amortyzatorów zostały delikatnie zmodyfikowane ,zainteresowanym mogę podpowiedzieć jak to zrobić.
- trafienie w oryginalne 17 rovera ! polowałem prawie dwa lata i okazało się że przez zupełny przypadek znalazłem 800 która miała je miała w zestawie… no i udało się. W tym sezonie doposażyłem je w opony Dunlop Blueresponse 205/50/17 i powędrowały na samochód , prowadzi się kapitalnie, teraz słyszę jak głośna jest seria-L !
- całkowita modyfikacja centralki VALEO, poszedłem dość głęboko…
, do szału doprowadziły mnie niedziałające piloty i wariacje domykania. Teraz system działa, nie jest jeszcze całkowicie po mojej myśli ale rok czasu na rozwój w sumie spontanicznego projektu zaowocował działającym systemem. (Artur nie zapomniałem o tobie wkrótce się odezwę - po prostu w wakacje mało co mi się chcę) . W końcu przerobiłem oryginalne piloty problem wyczerpującej się za szybko baterii ustąpił.
- dwukrotna regeneracja wszystkich zacisków. Pierwszym razem użyłem farby która okazała się nie odporna na zasadowe czynniki na myjni, i niestety pokryły się rdzawym nalotem , za drugim razem wybrałem farbę Motipa i jak na razie nie używam nic extra na myjniach . Myślę że przy trzeciej regeneracji pójdę tylko i wyłącznie w malowanie piecowe. Wszelkie powłoki lakierowane technologią spray czy pędzla są mało odporne na odpryśnięcia i uderzenia (z perspektywy czasu nie polecam). Oczywiście na przód wleciały 282mm i tarcze z klockami TRW, klocki pylą ale nie piszczy nic, nieźle zatrzymuje i co najważniejsze nie rysuje tarczy (polecam)
Procedurę rozbierania tylnich zacisków oraz wszystkie ich bolączki mam w jednym palcu, nawet gdzieś powstał materiał na artykuł ale gdzieś brakło mocy aby wystawić
- dzięki w sumie własnemu uporowi w sumie stworzyłem jedyne urządzenie tego typu w kraju które jest w stanie skomunikować się ze sterownikami z serii-L . Droga była kręta i wyboista ale urządzenie działa i sześć osób w Polsce pewnie cieszy się z niego . (natsu9, Bazyl, Marcin, Łukasz i Łukasz ,Tuners (nie do końca ale i nad tym pracujemy)) . Tu jest prolog… dziękuję wszystkim którzy mnie wspierali i pomogli…
- czekająca seria-T na swap. W sumie silnik kupiłem spontanicznie czerwcu 2015 roku, jak przyjechał to się w nim zakochałem , taki brudny, zalany olejem bez sterownika, ale z przyczepioną skrzynią i całym osprzętem – jednym słowem challenge task na całego…
Kilka wyjazdów do garażu i w końcu odpalił i to za pierwszym razem…. (wydaje mi się że na kompletnego amatora mechanika całkiem nieźle
… na razie jest na ramce z tą dziwną instalacją czajnikiem i kaloryferem, ale nie wiem którą drogę wybrać dalej ? Kute tłoki ? większe wtryskiwacze ? inne turbo ? Who know ?
Co prawda obecnie udupiłem najprawdopodobniej sterownik (kombinowałem z immobilizerem) no i nie chce odpalić ale się nie zrażam. Myślę że to kwestia czasu … (2016.09.08 – odpalone problem prozaiczny, zimne luty jak chcecie usuwać immo w serii T pisać podpowiem jak to zrobić)
Traktuje to jako odskocznię od rzeczywistości. Dzięki temu (i nie tylko) jestem w częstym kontakcie z Markzo, też ma nie złe pomysły i co najważniejsze chęci !
- no i w sumie jeden z ciekawszych tematów dotyczących serii-L to że od 2014 roku rozpocząłem pracę nad własnym sterownikiem diesla, obecnie staram się dopinać temat, niestety lato nigdy mi nie sprzyja, tutaj można zobaczyć postępy.
Kiedy uda mi się to skończyć, nie mam zielonego pojęcia w sumie nigdy nikomu nic nie obiecałem, ja to traktuje jako zabawę . Dzięki temu projektowi udało się nawiązać masę ciekawych znajomości Remigiusz, Tuners, Juho Pesonen i szereg ludzi którzy po cichu mnie wspierają. Mam nadzieję że któregoś dnia nastąpi dzień kiedy sterownik będzie w pełni funkcjonalny i pozwoli wykrzesać z serii-L potencjał którego nie potrafili wykrzesać Angole . Notabene Juho już zrobił sterownik który działa , on też po części był dużą inspiracją…
(tam posługuje się nickiem MarioKane (to też długa historia stworzyłem pewien unikatowy sensor…. prototyp, działającą wersję itd… parę osób na świecie w tej chwili go testuje a ja czekam na rekomendację…)
- halogeny się rozebrały, polerują się i malują, myślę że niedługo wypełnię luki po skradzionych zaślepkach …. Doskonałe doświadczenia w temacie szlifowania szkła, wyprostuje tylko niektórych, tlenek ceru to nie wszystko…. Podziękowania dla Marka J. z Gniezna za maszynę…
- licznik, rozebrałem wyrzeźbiłem podświetlenie i czeka , na co ? na chęci i czas…. przy okazji stwierdzam że technologia japońska nie jest taka zła…
- przyciemniłem tylnie szyby, w sumie tylko dlatego że syn który jeździł z tyłu narzekał że mu mocno świeci, a wszelkie implementowane roletki odbijały się czkawką. W brew pozorom obserwowałem jak to robi profesjonalista i stwierdzam że sam bym tego w życiu nie zrobił, jedynie napsułbym metry folii. Sam designer stwierdził po robocie że najlepiej ten typ samochodu robić z wyjętą tylnią szybką. Pozdrawiam Radka w moim smutnym mieście nikt nie chciał się podjąć tego tematu.
W sumie jeden głupi samochód a kilkakrotnie wywrócił moje życie do góry nogami, nie myślałem że to wszystko pójdzie w tym kierunku.
Teraz wiem już czego chcę od życia … przede wszystkim spokoju … w garażu ...
A na wesoło
Dialog z moim synem:
Syn: „tato co robisz” ?
Tata: „część do naszego samochodu ?”
Syn: „będzie szybszy ? Jak Tomek ? (uwielbia ciufcie Tomki)
Tata: „szybszy…”
Syn: „super…
Mama: „nie rozleci się przez 5km które pokonuje do pracy…”
Dialog z córką
Córka: „Jezu tato jaki piękny !, ten przezroczysty dach, ta skóra jak pachnie, jaki czysty, nie ma rysek superrrr., naprawdę ! (full zachwyt) , a nim też będziemy mogli jeździć na zloty ?
Tata”: „No nie bardzo to jest Nissan…”
Córka: „E to do bani, nie kupujemy…. chodź idziemy stąd”
I jest jeszcze jedna ukryta fanka która mnie wspiera - moja żona która pokonuje najwięcej kilometrów tym samochodem i wspiera mnie każdego dnia …. (ja na co dzień jeżdżę roverem „jednośladem” ) , w naszym przypadku powiedzenie : „zamień koła cztery na rowery ! – ni w ząb się nie sprawdza w naszej rodzinie… )
Ok. zapomniałem parę fotek samochodu….
Serdecznie pozdrawiam
SPAMU¦
Wysłany: Pią Wrz 16, 2016 11:06 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Brakowało tematu który by zbierał wszystkie Twoje projekty w jedną całość.
Same projekty, mówiłem to z resztą nie raz, robią na mnie bardzo duże wrażenie po prostu są robione profesjonalnie szczególnie elektronika, nie poddajesz się i dopinasz tematy do końca.
Czajnik jako zbiorniczek wyrównawczy nieźle mnie rozbawił
_________________ Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
W tym miejscu muszę postawić „kropkę” dzięki niej zyskałem niezależność teraz rewolucja garażowa nie zatrzyma tych wszystkich zmian które planuje od dłuższego czasu.
Z nowości jest nowy firmware do centralki, Kruszan i Arti73 to pierwsi testerzy, (Artur już wytrzymał pół roku i chyba zbytnio nie narzeka Pozdrawiam
Chorym życzę powrotu do zdrowia, niespełnionym – spełnienia, oczekującym – pociągu, tunersowi i markzo – dzwońcie częściej zwłaszcza w godzinach pracy
Siemion – pracuje ciężko, karafka zaczyna cieszyć oko !
[ Dodano: Pon Mar 06, 2017 18:04 ]
Witam…
Jakiś czas temu Tuners namówił mnie aby sobie farbki kupić….
No to jak zacząłem bawić się w Picassa, to znowu mam obsuwę paru miesięcy…
...ale przynajmniej teraz wygląda to dużo lepiej, ale czasu na przygotowanie potrzeba nie mało…
…pomalujesz jedno… i od razu aż kolejna rzecz prosi o odnowienie…
Mam nadzieję że uda mi się dokonać swap przed zlotem (jestem realistą) aczkolwiek zakotwiczenie w garażu planuje już na koniec marca…
Pięknie dziękuję moim największym pomysłodawcom i supporterom Markzo, Slax, Tuners, i Remigiusz wielkie pokłony, mam nadzieję że będę w stanie dotkliwie się odwdzięczyć na razie wszystko idzie malutkimi kroczkami (ale zawsze do przodu)
Z ciekawych rzeczy wykonałem projekt łapy podtrzymującej pompę wspomagania do korpusu łapy, obecnie czeka na cięcie laserem, jeżeli temat wypali umieszczę pliki w tym wątku.
Z ciekawszych rzeczy na job liście:
- sprawdzone ciśnienie na zagrzanym silniku (wszystko równo powyżej 12 barów)
- wyczyszczone hydrauliczne popychacze ze starego oleju ( strasznie dużo papraniny z rozebraniem i złożeniem)
- wymienione uszczelniacze pokrywy zaworów
- odnowiony alternator, min. nowe łożyska
- wymieniona rolka prowadząca pasek klinowy
- nowy termostat
- nowe uszczelki kolektora dolotowego i wydechowego
- odnowiona przepustnica
- „zabarankowany” dolot, w sumie fajna teksturka polecam, jeszcze trzeba przetrzeć napisy do gołego aluminium)
- nowy napinacz rozrządu i pasek
- ustawione perfekcyjnie osłony rozrządu z wykonanymi specjalnie dystansami mocującymi.
- wszelkie orurowanie wody wypiaskowane i pomalowane piecowo plus łapa wysprzęglika.
- kompletna renowacja turbo T25 (min. Nowy zestaw uszczelniaczy i rurki doprowadzającej wodę) , nowe uszczelki pod flansze…
- nowe szpilki kolektorów z miedzianymi nakrętkami
No i jest jeszcze parę detali do skończenia, w międzyczasie gdzieś podziałem kolano które łączy turbinę z downpipe , za cholerę nigdzie nie mogę go znaleźć.
Cały czas zastanawiam się czy wkładać od razu tarcze obitą kevlarem czy poczekać i polatać na tym co jest ( bo nie wygląda najgorzej) a i tak nie wiem w jakim stanie jest skrzynia ?
Myślałem tez o innym intercoolerze nie oryginale, tylko bardzo podoba mi się takie rozwiązanie jak na filmie
Kupiłem jeszcze bandaże na kolektor wylotowy, ale obwijanie na razie słabo mi idzie no i musze znaleźć to kolano….
No i najgorsza rzecz to czeka mnie jeszcze sprawdzenie czy nie leje uszczelniacz wału od strony skrzyni, ale to jak go ostatni raz odpalę na stojaku, to będzie w sumie jeden z ostatnich grubszych wydatków, nie chcę go ruszać jak jest dobry.
Dużo roboty a na pocieszenie uwielbiam słowa Markzo „Panie to i tak wszystko po tygodniu będzie tak upi@!^*@one olejem że hej ”
I tym optymistycznym akcentem na dzisiaj tyle…. Pozdrawiam
Wszystko pięknie ale jest tylko jeden możliwy sposób żeby to wjechało do budy i nadal tak wyglądało , wywalić tylną kanapę i wstawić całość wraz z wózkiem za fotel
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Tylko pozostaje przyklasnąć aż zazdroszczę widzę że na zlocie będzie kolejna strzała Faktycznie pomalujesz jedno i trzeba już resztę hehe. Super to się zapowiada, zacieram ręce żeby na zlocie go zobaczyć
Dziękuję za konstruktywne opinie, podniosły mnie na duchu
Obiecany wspornik do pompy wspomagania. Tak wygląda na zdjęciach, do finalnego wykończenia wymagane są jeszcze dwie tulejki. Koszt wycięcia na laserze z blachy nierdzewnej o grubości 2mm to nieco ponad 20 PLN (z materiałem)
W załączniku gotowy plik dxf na maszynę CNC. Należy wcześniej rozpakować.
Dla jasności jest to zamiennik za część QVU10038 pasujący do łapy PEU10143 (turbo be klimatyzacji). Oczywiście semantyka z rimmerbros
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum