Wysłany: Sro Wrz 28, 2016 22:06 [R75] Gaz i jego duże spalanie
Typ: i Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1999
Witam wszystkich forumowiczów:)
Mam mały problemik w swoim nowym Roverku,który kupiłem tydzień temu.
Auto ma zamontowany gaz stag 300 ,który ważny jest jeszcze przez 2 lata ale coś mi w nim nie gra...
Teoretycznie auto spala 11/12 l na 100 km na mieście,ale niestety to tylko teoria.
Zalałem auto na 12 l,a on mi robi jedynie 70km więc coś tutaj jest nie tak.
Myślę sam o co tutaj może chodzić...może problem tkwi w tym,że mało miałem benzyny w aucie choć styczności tutaj nie widzę...ale to moje pierwsze auto,więc szukam już wszelkich rozwiązań.
Dzisiaj zgasiłem gaz na noc,bo tak to zawsze zostawiałem włączony i może to przez to?
Jeżeli nie ,to macie jakieś pomysły skąd bierze się problem tak dużego spalania?
Z góry dzięki za pomoc
Ostatnio zmieniony przez GRPac Pią Wrz 30, 2016 07:36, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Sro Wrz 28, 2016 22:06 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Ja tam się na lpg nie znam ale moim zdaniem nigdy nie wyjeździsz gazu do 'zera'. Zawsze w zbiorniku coś zostanie, bo już gaz nie wytworzy odpowiedniego ciśnienia.
U mnie, gdy wyjeżdże gaz do zera, tankuję czasem 37l, a czasem 38.5l - a zawsze tankuję na tej samej stacji. Nie wiem od czego to zależy - może od ciśnienia w zbiorniku na stacji. Nawet po przejechaniu 157 km łatwo obliczyć spalanie i raczej najdokładniejsze wyniki będą przy większych przebiegach niż 100 km.
Ostatnio zmieniony przez franki01 Czw Wrz 29, 2016 13:04, w całości zmieniany 1 raz
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
U mnie, gdy wyjeżdże gaz do zera, tankuję czasem 37l, a czasem 38.5l - a zawsze tankuję na tej samej stacji. Nie wiem od czego to zależy - może od ciśnienia w zbiorniku na stacji. Nawet po przejechaniu 157 km łatwo obliczyć spalanie i raczej najdokładniejsze wyniki będą przy większych przebiegach niż 100 km.
Pojawiło się tutaj stwierdzenie,że może nie wyjeżdżam gazu do zera ale przyszło mi coś do głowy.
Skoro robiłem dwa tankowania na 12 l i za każdym razem po przejechaniu ok 70 km zaczyna mi pipczyć przełącznik od gazu,tzn że raczej jest wyjeżdzany do końca bo gdyby tak nie było i coś zostało w zbiorniku,to gaz pipczałby po większej ilości przejechanych km niż 70 .
Zaleje dzisiaj auto na większą ilość gazu i zobaczymy czy to coś pomoże.
Ewentualnie macie jakiś pomysł przez co może się tak dziać?
Zalewasz do pełna, kasuje licznik. Nie musisz "wyjeżdzać" , ważne żeby przejechać jak największa ilość km i zatankować na tym samym dystrybutorze znów do pełna , najlepiej przy takiej samej temperaturze otoczenia. Wtedy odbierasz paragon, dzielisz litry przez kilometry*100 i wiesz jakie masz spalanie.
Inne metody są o kant dupy potłuc bo błąd pomiaru jest zbyt duży.
Oczywiście jeśli robisz małe dystanse na zimnym silniku to spalanie gazu wyjdzie... mniejsze. A to dlatego że więcej km zrobisz na benzynie zanim się przełączy.
fajny temat
A wesz że jak Ci gaz zapika to wcale nie oznacza że zbiornik/butla jest pusta?
Jeżeli zapika podczas przyspieszania to brakuje po prostu ciśnienia. Po osiągnięciu zadanej prędkości można wyłączyć i włączyć centralkę i jechać dalej na gazie. Mi kiedyś udało się jeszcze 8km przejechać.
_________________ Jeżdżę spokojnie bo nie ma czym poszaleć
Pomógł: 31 razy Dołączył: 26 Kwi 2008 Posty: 485 Skąd: Góra
Wysłany: Sob Paź 01, 2016 16:20
dzelo23 napisał/a:
włączyć centralkę i jechać dalej na gazie. Mi kiedyś udało się jeszcze 8km przejechać.
Mi prawie za każdym razem gdy za pipka centralka, co oznacza koniec gazu ( automatycznie przełącza się na benzynę) ręcznie tak robię, wyłączam i ponownie włączam centralkę,
ostatnio przy spokojnej jeździe, zrobiłem 20 km...
to fakt ze tylko głaszcze się ten pedał gazu zwłaszcza w mieście, przecież już na 2 biegu i gazie w podłodze jest 100 na liczniku . A co do gazu to mi tez tak wychodzi z 14-15 litrów na 100km a to dlatego ze po tankowaniu jest wow cały zbiornik za 60zl to teraz można bardziej docisnąć
u mnie po Warszawie w MG ZT 190 17l/100 to była norma, w trasie nie lepiej bo po ekspresówce nie lecieć 160 conajmniej to się męczy człowiek takim samochodem
Ale zobaczymy jak bedzie po remoncie silnika
12 litrów to mój 2.5 pali
zobacz czy nie masz wycieków na niskim ciśnieniu
albo sobie kup interfejs albo jedź do gazownika i niech sprawdzi na kompie czy na wyłączonym gazie nie spada ciśnienie. Sytuacja idealna wręcz to zachowana wartość ciśnienia od wyłączenia przez około godzinę.
[ Dodano: Sob Paź 01, 2016 20:31 ]
manuel napisał/a:
Ale zobaczymy jak bedzie po remoncie silnika
no ja mam igiełkę w tej chwili 14-15 litrów LPG to przy jeździe w granicach 180-190km/h
Wydaje mi się że takie porównywanie spalania nie bardzo ma sens. Moje 1.8T strojone na det3 pali w trasie od 10,5 do 13l LPG. Zależy to od wielu czynnikow, najbardziej to chyba od stylu prowadzenia i jak jest wystrojona instalacja.
_________________ Jeżdżę spokojnie bo nie ma czym poszaleć
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum