Dzięki Chester
Wszystko podpialem, lampe działaja i wymienilem bezpiecznik od alarmu, ale teraz nie chce mi wogole zakrecic. Sprawdzilem bezpieczniki w kabinie i tam przy silniku ale oprocz tej 30 od alarmu wszystko jest ok. Czy jest to mozliwe ze poszedl rozrusznik ? Czy to cos od alarmu ? Z gory dzieki za odpowiedz
/wymieniłem tą 30 od alarmu i nadal odcina. Szukałem innych bezpiecznikow ale wszystkie sa ok. Immo odcina.. Czy moge odłączyc immo ? Bo kodu nie mam,a zsynchronizowalem juz (przynajmnij probowalem) i nic to nie daje
jak moze pilot nie dzialac skoro przed awaria wszystko trybilo ? zamek otwieram normalnie z pilota i wszystko dziala tylko nie chce krecic
Chce zdjac immo i nie miec z tym zadnych problemow,ale jak to zrobic ? kostke odepne a co z komputerem ?
Myslisz ze masa ma tu cos wspolnego,skoro przed wywaleniem bezpiecznika wszystko działało normalnie ?W razie czego gdzie jest masa podłączona ?
Odłaczalem wiazke tylnej klape,bo myslalem ze moze zle cos polutowalem ale jest tak samo
Na zaciag odpalil od razu ,ale jak zgasilem go to nie chce ani tyci zakrecic, przy przekreceniu zaplonu cos pyknie w prawej stronie a jak puszcze to tak jakby odpuscilo,ale kontrolki nic nie przygasaja. I teraz pytanie co mogło sie stac skoro przed przypaleniem tylnej wiazki wszystko dzialalo ?
Pomógł: 2 razy Dołączył: 14 Maj 2011 Posty: 74 Skąd: Knurów
Wysłany: Pon Lip 22, 2013 12:06
witam,
wczoraj i mi alarm zgłupiał zupełnie. Za nic nie potrafię go wyłączyć, nie działa centralny zamek, silnik odpala,na szczęście nie wyje syrena, ale cały czas migaja światła awaryjne więc z jazdy samochodem nici:/. Wstepne oględziny wiązki wykazały sporo przetarć izolacji. To co znalazłem od razu zaizolowałem, ale pożądanego efektu to nie przyniosło, tak więc przymierzam się do gruntownej naprawy wiązki. Niestety nie wiem czy uda mi się do tego zabrać dzisiaj, w związku z tym mam trochę naiwne pytanie - czy na krótką mete zyskam coś odpinając całkowicie ta "cudowną" wiązkę? Logika podpowiada, że jak nie będzie wiązki, nie będzie zwarć, ale zdaje sobie sprawę że nie wszędzie taka logika działa, stąd tez pytanie czy ktoś już próbował iść tą drogą?
Pomógł: 2 razy Dołączył: 14 Maj 2011 Posty: 74 Skąd: Knurów
Wysłany: Wto Lip 23, 2013 06:56
są to niedogodności, które mogę przetrwać kilka dni, dla mnie najistotniejsze jest to, żeby dało się korzystać z samochodu
Irek
[ Dodano: Wto Lip 23, 2013 07:56 ]
Udało się! Wypiąłem wiązkę, wymieniłem bezpiecznik i dzisiaj mogłem samochodem przyjechać do pracy. Dzisiaj po pracy ciąg dalszy, czyli "łatanie" wiązki
Wczoraj też zabrałem sie za naprawę wiązki w klapie, ale postanowiłem nie łatać starych kabli tylko je wymienić, wyciąłem wiązkę w tej gumce co idzie z bagażnika do klapy i wlutowałem nowe grubsze kable, zobaczymy ile wytrzymają
[img] Uploaded with ImageShack.us[/img]
Odgrzeję temat, bo właśnie się za to zabieram i mam problem. Dokąd idzie wiązka od strony nadwozia? Zdjąłem podsufitkę i osłony słupków, ale nic nie widać, wiązka idzie przez profil zamknięty.
EDIT: Już wiem- wiązka idzie w dół do bagażnika, pod prawym głośnikiem i lampką bagażnika. Wystarczy zdemontować obudowę głośnika i odsunąć tapicerkę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum