Wysłany: Sro Maj 10, 2017 09:04 kontrole trzeźwości przez policję
Witajcie
Natknąłem się na taka akcje w mojej okolicy już chyba z 5 raz.
jadą samochody wszyscy przepisowo, teren zabudowany prosta droga przez wioskę.
Na poboczu stoi radiowóz, jeden pała w środku, a drugi/a stoi w kamizelce na środku ulicy z alkomatem i tamuje ruch sprawdzając każdego kierowcę. Tworzy sie zator na 20-30 samochodów a oni zmuszają kierowców do otwarcia okna, dmuchnięcia i jeśli ok to puszczają dalej.
Czy takie kontrole są normalne ? jak się ma prawo do tego?
Pomógł: 142 razy Dołączył: 19 Mar 2009 Posty: 3960 Skąd: Pieszyce
Wysłany: Sro Maj 10, 2017 10:06
https://www.youtube.com/watch?v=GP_nuhg6ieo
a wracajac do tematu, akcja jak mowicie słuszna i bezprawna jednoczesnie + jeszcze w godzinach dojazdu do pracy oczywiscie i na głównych wjazdowych do miasta wywołuje to mieszane odczucia
Podobno w nowelizacji PoRD mają to już zalegalizować tak, żeby nie było wątpliwości.
A to, że robią to rano, to jasne - wykrywalność rośnie - łatwej łapać w korku tych, którym wydawało się, że po wieczornej imprezie już są trzeźwi, niż patrolować miasto w nocy i łapać tych naprawdę pijanych.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Tylko robią to na środku wioski, rano kiedy ludzie jada do pracy, w środku tygodnia (dzisiaj) i sami tworzą korki, które nie sa zbyt bezpieczne, tym bardziej jak wypina dupsko żeby ja bylo w okienku widac . Dostanie raz czy drugi lusterkiem i sie skończy.
Generalnie jest tak zapisane że mogą sprawdzać gdy istnieje uzasadnione podejżenie. Z drugiej strony nie mogą podejżewać każdego z tąd np. w moich stronach już nie dmucha każdy tylko tak +/- co trzecie auto.
U mnie kontrolują od wielu lat i do tego ostatnio zaczęli na DK5 na rondzie na wszystkich wjazdach rano jak ludzie lecą do roboty
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Z jednej strony fajnie, że jest przesiew pijanych kierowców. Z drugiej... całe miasta uszczelnią? Jeżeli ktoś chleje w stopniu zagrażającym bezpieczeństwu to zapewne wie, którędy nie jeździć. A jeżeli to ma być stanie w korku jeszcze przed kolejnymi korkami - czego doświadczałem - to idzie się pochlastać.
Ogólnie nie jestem zwolennikiem kontroli rutynowych - jadę poprawnie, mam wszystkie żarówki i kółka, proszę nie tracić mojego czasu.
Choć jeżeli miałoby to nie ograniczać tak przepustowości to nie miałbym nic przeciwko. O ile pijani kierowcy zostaną puszczeni dalej... pod stojące 50m dalej szybkostrzelne działko.
Wyżej pisali, że jest już projekt który zalegalizuje takie łapanki.
prebenny napisał/a:
Jedyna policyjna akcja, która ma zasadniczy sens. A nie stanie w krzakach z suszarką w miejscu gdzie wczoraj zmienili ograniczenie ze 140 na 50...
Sens tego i tego jest taki sam- "poprawa bezpieczeństwa"(czyt. trzepanie kasy na kierowcach).
MD napisał/a:
Z jednej strony fajnie, że jest przesiew pijanych kierowców. Z drugiej... całe miasta uszczelnią? Jeżeli ktoś chleje w stopniu zagrażającym bezpieczeństwu to zapewne wie, którędy nie jeździć. A jeżeli to ma być stanie w korku jeszcze przed kolejnymi korkami - czego doświadczałem - to idzie się pochlastać.
Jeśli ktoś chleje w stopniu znacznie zagrażającym bezpieczeństwu, to nie trzeba alkomatu żeby go odsiać Trzeba odróżnić pijanych od "pijanych", czyli takich u których tego że są "pijani" nie da się stwierdzić w żaden sposób pomijając alkomat.
MD napisał/a:
O ile pijani kierowcy zostaną puszczeni dalej... pod stojące 50m dalej szybkostrzelne działko.
I to samo z tymi co najadą na linię, mają spaloną żarówkę, przekroczyli prędkość o 5km/h, albo rozmawiali przez telefon/z pasażerem... albo nie, dla tych ostatnich kula w łeb na miejscu
U mnie pod Tesco często stoją. Przeważnie młoda policjantka z kolegą.
Jak mi raz powiedziała "Panie kierowco dmuchamy" to odpowiedziałem.
Ale tak przy koledze
Panna padła ze śmiechu i ogólnie była fajna kontrola.
Moim zdaniem, w krajach o wyższej kulturze motoryzacyjnej odsetek wypadków spowodowanych przez pijanych kierowców jest większy, bo normalnych ludzi dało się wyuczyć, żeby nie jeździli 150 w mieście, a debili, którzy siadają po alkoholu wyuczyć się nie da.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Po prostu wiem jak reaguję na alkohol, nie odwala mi, wręcz przeciwnie, jestem spokojniejszy, a czas reakcji i koordynacja praktycznie się nie zmieniają(przy ilościach jakie piję- 1-2 piwa).
Oczywiście nie usprawiedliwiam tych którym po alkoholu odwala i jeżdżą 150 po mieście, albo tych co prowadzą w takim stanie że mają problemy z utrzymaniem się na swoim pasie. Ale takie kary za głupie 0,2 jeśli kierowca nie popełnił nawet żadnego wykroczenia i nie sprawia żadnego (większego niż przeciętny kierowca) zagrożenia na drodze są po prostu śmieszne.
Czasem warto pomyśleć samemu, poczytać, sprawdzić zamiast ślepo wierzyć propagandzie i myśleć tak jak każe myśleć pani z telewizora
Do artykułów wyżej które podlinkował maciej mogę dodać parę ciekawostek:
- te 11% to wszystkie wypadki w których uczestniczyli pijani, niezależnie od okoliczności wina jest po ich stronie. Np. jeśli mając te 0,2 stoisz na światłach i jakiś janusz wjedzie ci do bagażnika to będzie twoja wina i liczysz się do tych 11%. Szacuję że z winy pijanych i "pijanych" razem wziętych jest ok 6%.
- liczą się też te wypadki które zdarzyły by się nawet gdybyś miał 0,000. Więc z tych oszacowanych 6% robi się jeszcze mniej. Realnie wypadki z powodu że ktoś wsiadł za kółko po alkoholu to kilka procent, a w mediach rozdmuchuje się to tak jakby to było ponad 50%.
- w Polsce jest najwięcej łapanek na pijanych, najostrzejsze normy, a łapie się najmniej. Poza tym większość złapanych u nas nie zostało by zatrzymanych w innych krajach, np. w UK można legalnie prowadzić mając <0.8 promila.
- bardziej niebezpieczna niż jedno czy dwa piwa jest rozmowa, np. z pasażerem, na podobnym poziomie jest prowadzenie zaraz po zjedzeniu większego obiadu. Prowadzenie niewyspanym jest dużo gorsze. Sam jeszcze nie sprawdzałem, ale gdzieś czytałem że nieprzespana noc powoduje podobne efekty co >1 promil, a do tego dochodzi niebezpieczeństwo zaśnięcia za kółkiem.
- nagonka. W Niemczech pijesz do obiadu kufel piwa, we Francji kieliszek wina, potem wsiadasz za kółko. Nikt nawet krzywo nie spojrzy. W Polsce? W najlepszym wypadku jakiś donosiciel zadzwoni po policję, w gorszym znajdą się tacy co okradną cię albo pobiją.
Po prostu wiem jak reaguję na alkohol, nie odwala mi, wręcz przeciwnie, jestem spokojniejszy, a czas reakcji i koordynacja praktycznie się nie zmieniają(przy ilościach jakie piję- 1-2 piwa).
Policja nie ma prawa, Policja przesadza, jak wypiję 1-2 piwa i mnie złapią to to jest wyciąganie kasy, nie mogę wypić bo ktoś mnie zakabluje.......... Ehhhhhh, narzekanie. Ale jak pijak wjedzie w przystanek z bogu ducha winnymi ludźmi, rozjedzie po pijaku kogoś (nie daj boże z rodziny) lub zakończy jazdę z pasażerami w młodym wieku na drzewie (jadąc np z dyskoteki), wtedy podnosi się larum: Gdzie była Policja????
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum