Wysłany: Pon Lis 20, 2017 20:28 R75 1.8 MG Problem z odpalaniem
Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.8 Rok produkcji: 2001
[/i]Witam. Jestem tutaj nowy na forum lecz czytałem sporo tematów na temat roverków.|
Swojego posiadam jak narazie dwa lata i zaczął się problem a więc było tak.
Dziś pojechałem jak to w normalny dzień do sklepu wszystko pięknie ładnie aż wsiadłem do samochodu. Odpalałem jak normalnie nagle zgasł i już nie odpalił. Czytałem sporo tematów na temat zapchanych kanalików itp. Samochód kręci lecz nie odpala . Świece były wymieniane jakieś 2 miesiące temu wszystko ładnie działało. i Czytałem że może być problem z Immobilizer. Patrzyłem stare tematy ale co z tego jak ktoś dawał zdjęcia a po takim czasie już ich nie widać. Z jakieś pół roku temu zmieniałem pilot. To znaczy kupiłem pilot na allegro poleciałem do dorabiania kluczy on dorobił mi tą końcówkę i stary tył pilota dołożyłem do nowej końcówki tak aby bym Immobilizer. Może być w tym jakiś problem ? Lecz długi czas śmigał i nic nie było. Może jakiś bezpiecznik czy coś co blokuje Immobilizer? Nie mam pojęcia ! Pomocy [/i]
Ostatnio zmieniony przez seba_hg1995 Wto Lis 21, 2017 13:40, w całości zmieniany 2 razy
SPAMU¦
Wysłany: Pon Lis 20, 2017 20:28 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Z tego co mi wiadomo jakby był to problem z immobilizerem to by silnik odpalił i po chwili zgasł i tak za każdym razem. A czy po przekreceniu kluczyka słychać pompę paliwa? Jeśli nie to masz winowajce.
Z tego co mi wiadomo jakby był to problem z immobilizerem to by silnik odpalił i po chwili zgasł i tak za każdym razem.
Jak jest problem z immo to auto kreci ale nie odpala. wyjmij pestke immo z kluczyka i sprawdź jak jest jak nic sie nie zmieni to raczej immo ci wariuje, może zamokło? Immo jest na boku obok pedałów odkręcane dziwnym torxem
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Po 3 tygodniach problemów u mechaników wczoraj wystawili mi nowy czujnik położenia wału korbowego. Na początku ponoć odpalił chodził z 20 min pozniej go zgasili dziś rano już nie odpalił. Ma ktoś jakieś pomysły?
A z tym wyjęciem immo to nie wiem czy to coś da ale jak do niego zajadę to zobaczymy. Pompa paliwa działa i to słychać.
Ps postawiłem do tego mechanika pierwszy raz. I raczej gość nie wie sam co z nim jest.
Samochód jest u mechanika więc sam nic nie zobaczę. Co najlepsze dzwonił i mówił że niby pomke paliwa coś blojuje. Czy to możliwe? Ponoć odpalił i zgasł to bardziej problem z immo. Tylko na jakiej zasadzie w roverku on działa? Ponoć iskra normalnie jest pompa słychać pracuje.
Brak pestki w kluczyku powoduje komunikat na wyświetlaczu komputera "engine disablet/ failure" nie pamiętam jak dokładnie brzmiał i rozrusznik nawet nie zakręci.
Jeżeli immo się "rozjechało" to silnik odpali na sekundę, obroty dojdą do około 1200 może trochę więcej i zgaśnie.
Mechanik niech sprawdzi ciśnienie paliwa, może regulator padł, może filtr już się zapycha.
Tak naprawdę to mechanik powinien zacząć od podpięcia pod komputer.
_________________ Jeżdżę spokojnie bo nie ma czym poszaleć
Brak pestki w kluczyku powoduje komunikat na wyświetlaczu komputera "engine disablet/ failure" nie pamiętam jak dokładnie brzmiał i rozrusznik nawet nie zakręci.
Jeżeli immo się "rozjechało" to silnik odpali na sekundę, obroty dojdą do około 1200 może trochę więcej i zgaśnie.
Mechanik niech sprawdzi ciśnienie paliwa, może regulator padł, może filtr już się zapycha.
Tak naprawdę to mechanik powinien zacząć od podpięcia pod komputer.
Samochód ciągle kręci normalnie i nawet paliwem nie śmierdzi. I jeżeli wyciągnę pestke to myślę że będzie to samo. Ale ok jutro może zajadę zobaczę jak to wygląda i pogadam żeby przy mnie mechanik podłączył pod komputer o ile go ma . Podejrzany gość ponieważ powiedziałem mu że może być czujnik położenia wału korbowego to i co wymienił za 400 zł powiedziałem że świece niech sprawdzi to wymienił znów koszt 300 zł. Powiedział bym ze cały samochód to może kupił by mi nowy
Ale się ceni ten mechanior.
Podobną sytuację miałem zaraz po swapie. Wróciłem ze sklepu i już nie odpalił, kręcił jak wariat ale i tak dupa. Winowajcą okazał się filtr paliwa. Zrobiłem jak opisałem wyżej z filtrem i odpalił, tylko u mnie jest papierowa wkładka w koszyku, wiem że były też metalowe.
_________________ Jeżdżę spokojnie bo nie ma czym poszaleć
Dziś zabrałem samochód od mechanika co najlepsze jest to że nie chciał dalej odpalić po holowaniu przez jakieś 10 km dojechałem do znajomego i tu nagle cyk odpalił. Jeździłem z jakąś godzinę po mieście bo parę spraw do załatwienia miałem nagle zajechalem do domu po opony i pojechałem do wulkanizacji żeby je zmienić. Po jakimś czasie już roverek nie odpalił. Więc znalazłem plaka w samochodzie puściłem trochę do filtru powietrza i odpalił na moment. Więc pewnie jest problem z pompa paliwa lub filtrem. Za parę dni sie dowiemy: )
Pomógł: 1 raz Dołączył: 03 Paź 2015 Posty: 52 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Gru 11, 2017 23:46
Jakiś czas temu słyszałem pewną historię bardzo podobna do Twojej. Też w silniku 1.8 samochód raz palił raz nie. Po odpaleniu można było jeździć cały dzień a wystarczyło zgasić pod sklepem i już klops... W tamtym przypadku została zmieniona pompa paliwa i problem znikl. Zrób sobie zworkę na "bezpieczniku uderzeniowym" i sprawdź przekaźnik pompy. A jak następnym razem nie będzie chciał odpalić to zworka na przekaźniki i wtedy będziesz pewny czy to pompa czy nie....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum