Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 Rok produkcji: 1999
Dziś rano przy +5 bardzo się załamałam. Wsiadam i chce odpalić i jakby fatum.
Wieczorem przyjechałam o 1 w nocy do domu i wszystko grało a rano nie mogłam odpalić. Kręcił i za pierwszym razem tak jakby się zadusił ale jeszcze nie wszedł na swoje obroty. 2 raz już nic tylko chechłał. za 3 razem też nic pomyślałam o akumulatorze był ostatnio nowy kupowany. Znajomy zostawił multimetr to sprawdziłam i było 11.v
Wsiadłam kręcę i w momencie gdy łapał dodałam gazu odrazu obroty weszły na 4tys puściłam gaz bo przecież zimny silnik i auto zgasło. Po raz kolejny odpaliłam i tak kilka razy. Po raz enty wkońcu złapał obroty same wskoczyły na 2tys po czym uspokoił się. Pochodził na wolnych i odjechałam. Po trasie 10 km zgasiłam i odpaliłam i wszystko dobrze. Co to może być Ja już osiwieje z tym gratem
SPAMU¦
Wysłany: Wto Kwi 09, 2019 10:22 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Świece, przewody, kopułka, czyli cały zapłon do kontroli. Pompa paliwa działa po przekręceniu na zapłon? Czułaś benzynę jak go męczyłaś? Przydałoby się też sprawdzić kompresję dla spokoju ducha.
Nie kopci czasem na biało po takim wymęczonym odpaleniu?
Ogólnie to pierwsze co się powinno robić po zakupie "wiekowego" samochodu to kompletny przegląd, czyli wszystko co napisałaś we wszystkich tematach powinno być sprawdzone profilaktycznie. Jeśli nie jest się w stanie zrobić tego samodzielnie lub ktoś nie wyciągnie pomocnej dłoni to serwis zedrze połowę (jak nie więcej) wartości auta niestety...
Na dodatek porwałaś się na trochę już egzotyczną markę, na którą "mechanicy" reagują paniką
seraph, A mam odłączony wentylator. Podejrzewam że coś jest z masą bo wskazówka temperatury już nawet po odpaleniu i przejechaniu 1km podnosi się do połowy i ani drgnie. Bałam się jeździć bo układ chłodzenia pod ? i wentylator nie działa. Więc chciałam zewrzeć lub połączyć na krótko i sprawdzić czy wogóle wentylator ruszy. Ale po odłączeniu kostki od czujnika wentylator się załączył więc już nic nie robiłam i zostawiłam rozpięty. W tym dniu kilka razy odpalałam i jeździłam i wszystko było dobrze. A dziś rano nie odpalił silnik
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum