Wysłany: Czw Kwi 11, 2019 19:04 [R75] Problem z ładowaniem, rozładowywanie akumulatora
Typ: CDTi Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 2004
Cześć Wszystkim,
Pojawił mi się problem z napięciem ładowania. Napięcie ładowania miałem na poziomie 13,4V na wolnych obrotach. Po zwiększeniu obrotów napięcie było na poziomie 13,9V.
To najmniejszy problem. Po przejechaniu odcinka np. 100 km postawiłem samochód na parkingu na godzinę. Po godzinie przychodzę do auta nie mogę go otworzyć z pilota. Otwieram z kluczyka, wkładam klucz do stacyjki i przekręcam stacyjkę. Ciemno na liczniku. Mierze napięcie na akumulatorze 5,5 V. Zdjąłem klemę masową na pół godziny. Po podpięciu okazało się, że kontrolki świecą mogę odpalić silnik.
Stwierdziłem, że regulator napięcia może być uszkodzony. Odkręciłem z alternatora. Okazało się, że komutator jest mocno wytarty (rowy na nim). Wyjąłem cały alternator i dałem do regeneracji. Wymienili szczotki, komutator oraz łożyska i sprawdzili działanie.
Założyłem alternator. Mierzę napięcie ładowania mam 13,7V. Póżniej spadło do 12,4V. Wykręciłem masę z karoserii i przeczyściłem ją. Zamontowałem ponownie. Uruchomiłem samochód. Napięcie ładowania miałem początkowo 14,1V. Po pół godziny pracy silnika wskoczyło mi na 14,4 V. Czyli wszystko ok. Natomiast następnego dnia przejechałem odcinek 120 km. Po 45 min przestoju chciałem uruchomić samochód. Okazało się, że znów ciemno na desce. Zaś nie mogę uruchomić auta. Po zdjęciu klemy na 15 min i ponownym podłączeniu deska się zaświeciła, ale nie mogłem go odpalić. Z kabli rozruchowych odpaliłem bez problemu. Wróciłem do domu.
Przy podpiętym akumulatorze i podczas postoju auta na parkingu. Wszystko jest wyłączone to akumulator jest gorący.
Coś mi robi zwarcie i to znaczne. Mam trzech podejrzanych: przewód masowy (chociaż czyściłem połączenie z karoserią), regulator napięcie w alternatorze (może źle zrobiona regeneracja alternatora) oraz rozrusznik.
Macie jakiś pomysł?
SPAMU¦
Wysłany: Czw Kwi 11, 2019 19:04 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
sprawdź jaki masz uplyw pradu, podejrzewam ze b duzy i zajmij sie tym szbko bo może sie okazać ze juz nie dlugo nie będziesz musiał jak bryka ci spłonie
Wymieniłem akumulator i zaczęło być normalnie. I normalne napięcie ładowania i napięcie na akumulatorze nie spada. Po zamknięciu samochodu pobór prądu spadł do 0,05-0,07 A. Więc akceptowalne. Natomiast po 2h nagle zaczął hałasować alarm. Tylko dźwiękowy bez mrugających awaryjnych. Pobór prądu na akumulatorze miałem na poziomie 32-34 A.
Czy macie jakiś pomysł? Alarm głupieje? Czy alarm może taki pobór prądu robić?
Pomógł: 591 razy Dołączył: 14 Sty 2009 Posty: 4888
Wysłany: Pią Maj 24, 2019 18:54
pieknyiro napisał/a:
Macie jakiś pomysł?
Na początek odepnij wtyczkę od sterownika świec żarowych albo przewód różowo/biały pin 12 w tej wtyczce, albo świece żarowe. Taki prąd mogą brać świece.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum