Komisów się trochę boję, a poza tym jest tam skóra której też nie chcę, więc skłaniam się ku tej drugiej, prywatnej ofercie. Niestety zdjęć nie ma za dużo, a opis też jest dość mały, ale może Wasze wprawne oczy wypatrzą coś złego/dobrego? Może ktoś zna ten egzemplarz? Przebieg to albo kręcony, albo podany w milach, no ale i tak na niego bym nie patrzył za bardzo. Kierownica trochę wytarta, ale tragedii nie ma. Tapicerka do odświeżenia. No i szkoda że diesel, bo jeżdżę tak 80% w mieście
Mam też pytanie o bezpieczeństwo rovera. Jak wypada jego trwałość i zgniatalność w porównaniu z innymi sedanami w podobnej cenie i wieku? Wiem, że np. volvo słyną z pancerności, a jak jest tutaj?
I drguie pytanie: ile było poduszek powietrznych w roverach? Maksymalnie to pewnie 8 albo 10 ale minimum? Chciałbym co najmniej 6
SPAMU¦
Wysłany: Pią Cze 28, 2019 12:04 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Jak wypada jego trwałość i zgniatalność w porównaniu z innymi sedanami w podobnej cenie i wieku? Wiem, że np. volvo słyną z pancerności, a jak jest tutaj?
Dzięki za opinię
Przez przypadek w sumie znalazłem rovera 75 w całkiem fajnym stanie 30km od domu
Auto kupione, parę rzeczy jest do zrobienie więc przenoszę się do innych działów
Teraz oficjalnie mogę się przywitać jako Roverowicz
Jak tylko zrobię mu sprzęgło, czujnik absu, podciągnę ręczny i co najsmutniejsze jakieś wycie które rośnie z obrotami silnika(pompa wspomagania, alternator?) i o zgrozo dzisiaj chyba padniętą klimę, to bardzo chętnie się nim pochwalę
Klima padła dzisiaj, ręczny to pierdoła (może samemu jakoś podciągnę). Nie wiem dlaczego nie usłyszałem przy kupnie sprzęgła i nie zauważyłem komunikatu abs(w sumie zapala się kilka sekund po odpaleniu i to tylko na 3 sekuny). Na naprawę tego wycia/jęczenia byłem gotowy.
Oprócz tego to niestety jedna rzecz mnie boli Mam w nim letnie opony na 18 calowych felgach MG i do tego poprzedni właściciel założył zawieszenie H&R. Jak dla mnie jest strasznie twardy, czuję każdą studzienkę, a niektóre(wcale nie jakieś głębokie) powodują niezły huk No i boję się wjeżdżać na krawężniki
No i nauka parkowania mnie czeka, bo jednak rozmiary, promień skrętu i zupełnie niewidoczna pupa robią swoje
Oj tam, oj tam z tym zawieszeniem na sprężynach H&R Na oryginalnych amorkach Rovera jeździ się całkiem przyjemnie, a samochód trzyma się trasy, aż miło. Można śmiało śmigać z większa prędkością po nawet ostrych łukach. Do reszty idzie się przyzwyczaić, choć atakowanie co wyższych krawężników nie jest wskazane. Zwłaszcza, gdy opona 40. Na zimę osobiście polecam jednak zmienić na 17 i profil 45
Jak coś moglibyśmy się wymienić gdybyś był chętny pisz na priv
Z ABS to się nie gorączkuj tak ma właśnie być system się diagnozuje i po kilku sekundach gaśnie lampka więc jest wszystko ok powinna chyba zgasnąć po włączeniu zapłonu po liku sekundach tak jak tutaj
https://youtu.be/0s0oHAqKsCs?t=212
Adam dzięki za propozycję. Przez jakiś czas jeszcze się wstrzymam. Najpierw muszę zrobić rzeczy pilne, a potem będę myślał o tych mniej pilnych Tak sobie myślę, że sprawdzę jeszcze jak mi się będzie jeździło na zimówkach.
Co do absu to oprócz tej kontrolki która po chwili gaśnie to niestety toaf pokazuje prawy tylni czujnik, a i wydaje mi się że abs nie działa w ogóle - koła mi się zablokowały przy hamowaniu.
Czujnik kupiłem, a potem wypatrzyłem, że urwany jest kabel Dzisiaj i tak odstawiłem Rovera do mechanika. Ma też zerknąć na ten czujnik, może zlutuje i będzie ok, a jeśli nie to wstawi ten nowy.
W weekend jadę na wycieczkę to postaram się cyknąć jakieś zdjęcie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum