Forum Klubu ROVERki.pl :: [R75] Pudding w zbiorniczku wody + spocona magistrala wodna
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
[R75] Pudding w zbiorniczku wody + spocona magistrala wodna
Autor Wiadomość
Marcin84 




Pomógł: 6 razy
Dołączył: 25 Mar 2013
Posty: 370
Skąd: Częstochowa



  Wysłany: Sro Gru 09, 2020 22:24   [R75] Pudding w zbiorniczku wody + spocona magistrala wodna
Typ: T Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.8 Rok produkcji: 2005

Koleżanki i koledzy mój eR szykuje mi niespodziankę na święta i dopadły go dwie bolączki.

Jesienią rozsypała mi się magistrala wodna, zakupiłem całkiem nową oryginalną w S-Parts za ponad 400zł - na dzień dobry termostat był walnięty, ale założyłem swój i olałem to.
Auto zalałem świeżym Petrygo (wcześniej miałem Borygo ale w dniu awarii nie udało się kupić). I niby oki, ale ostatnio zauważyłem, że cała nowa część układu chłodzenia ma na sobie "rosę" z rana która odparowuje jak silnik jest gorący, wcześniej tego nie zaobserwowałem i na starych częściach gumowych które zostały tego nie ma. Czy to wina starej zleżałej gumy? Czy po prostu niskich temperatur?

Kolejna sprawa, minimalnie znikał mi płyn chłodniczy, wymieniłem uszczelkę pod kolektorem bo ją podejrzewałem i dziś chciałem sprawdzić poziom płynu. Po odkręceniu korka moim oczom w zbiorniczku ukazał się pudding zamiast płynu.
:cry:

HGF robiłem jakie 60 tyś km temu.
Jakie mam opcję?
1. Petrygo zważyło się z Borygo po zmieszaniu? Pytanie czemu dopiero teraz? Niskie tempratury?
2. HGF? No niby na bagnecie w górnej części było kilka jasnych plamek, ale pod korkiem nie jest źle, biorąc pod uwagę, że w aucie mam LPG to miewałem w innych silnikach tego więcej jak spadały temperatury, więc nie biorę tego za wyznacznik.
3. Czy w 1.8T który nie ma chłodniczki oleju jest szansa, żeby płyn mieszał się z olejem w walniętej turbinie?

Jakieś inne sugestie przed zdjęciem czapki? Dodam, że temperatura płynu idealnie w punkt. Auto nie kopci i silnik ładnie pracuje.
_________________
Rover 600SDi, Rover 75 2.0 CDT, Rover 75 1.8T
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Sro Gru 09, 2020 22:24   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
Markzo 




Pomógł: 195 razy
Dołączył: 11 Lip 2006
Posty: 7391
Skąd: Błażowa

Rover 75

Wysłany: Czw Gru 10, 2020 07:19   

Marcin84 napisał/a:
Jesienią rozsypała mi się magistrala wodna, zakupiłem całkiem nową oryginalną w S-Parts za ponad 400zł - na dzień dobry termostat był walnięty, ale założyłem swój i olałem to.
Auto zalałem świeżym Petrygo (wcześniej miałem Borygo ale w dniu awarii nie udało się kupić). I niby oki, ale ostatnio zauważyłem, że cała nowa część układu chłodzenia ma na sobie "rosę" z rana która odparowuje jak silnik jest gorący, wcześniej tego nie zaobserwowałem i na starych częściach gumowych które zostały tego nie ma. Czy to wina starej zleżałej gumy? Czy po prostu niskich temperatur?

Ostatni wniosek słuszny - wina niskich temp ;)

Marcin84 napisał/a:
1. Petrygo zważyło się z Borygo po zmieszaniu? Pytanie czemu dopiero teraz? Niskie tempratury?

sprawdź etykiety czy te płyny są mieszalne, możesz nawet prosty ekszperyment zrobić - zmieszać je i zostawić w bańce na zewnątrz. Po nocy oceń jak to wygląda.

Marcin84 napisał/a:
2. HGF? No niby na bagnecie w górnej części było kilka jasnych plamek, ale pod korkiem nie jest źle, biorąc pod uwagę, że w aucie mam LPG to miewałem w innych silnikach tego więcej jak spadały temperatury, więc nie biorę tego za wyznacznik.

a pokaż foto tego puddingu. Bo z reguły "kawa z mlekiem" była w układzie olejowym, w płynie pojawiały się tłuste plamy?

Marcin84 napisał/a:
3. Czy w 1.8T który nie ma chłodniczki oleju jest szansa, żeby płyn mieszał się z olejem w walniętej turbinie?

Jest to możliwe.

Marcin84 napisał/a:
Jakieś inne sugestie przed zdjęciem czapki? Dodam, że temperatura płynu idealnie w punkt. Auto nie kopci i silnik ładnie pracuje.

NIe koniecznie to musi być HGF. Najpierw pokaż fotki. Czy przy robieniu uszczelki 60kkm temu, wklejałeś na nowo tuleje cylindrów?
_________________
to boost or to boost even more - that's a question ;)
 
 
 
Marcin84 




Pomógł: 6 razy
Dołączył: 25 Mar 2013
Posty: 370
Skąd: Częstochowa



Wysłany: Czw Gru 10, 2020 23:19   

Markzo napisał/a:
Ostatni wniosek słuszny - wina niskich temp ;)


Chociaż tyle dobrego bo jakoś nie potrafiłem sobie wyobrazić reklamacji gdyby to była wina gumy :)

Markzo napisał/a:
sprawdź etykiety czy te płyny są mieszalne, możesz nawet prosty ekszperyment zrobić - zmieszać je i zostawić w bańce na zewnątrz. Po nocy oceń jak to wygląda.

Sprawdzałem karty produktów i niby baza jest ta sama, ale wiadomo płyn to nie tylko baza. W sumie dobry pomysł z tym mieszaniem, lepsze to niż płukanie w ciemno, podgrzeje i zostawię na zewnątrz :)

Markzo napisał/a:
a pokaż foto tego puddingu. Bo z reguły "kawa z mlekiem" była w układzie olejowym, w płynie pojawiały się tłuste plamy?


No właśnie olej nie wygląda źle, na pewno go nie przybyło i tak jak wyżej napisałem, ma kilka jasnych plamek, ale nie pachnie glikolem i to może być LPG. W płynie jak w sobotę wymieniałem uszczelkę pod kolektorem nie było żadnych tłustych plam. Fotki zapodam na wieczór.

Marcin84 napisał/a:
3. Czy w 1.8T który nie ma chłodniczki oleju jest szansa, żeby płyn mieszał się z olejem w walniętej turbinie?

Jest to możliwe.

Da się to sprawdzić po wyjęciu turbo jakoś? W sensie czego mam szukać? Bo i tak to dla mnie lepsza opcja niż ściąganie głowicy. (oczywiście zacznę od eksperymentu z płynami).

Markzo napisał/a:
Najpierw pokaż fotki. Czy przy robieniu uszczelki 60kkm temu, wklejałeś na nowo tuleje cylindrów?


Tulei nie wklejałem, tylko sprawdzałem poprzez próbę przekręcenia ich delikatną w bloku czy się nie oberwały i było oki wtedy wszystko.

Markzo dzięki za włączenie się do tematu

[ Dodano: Czw Gru 10, 2020 23:13 ]
Oto i zdjęcia

[ Dodano: Czw Gru 10, 2020 23:19 ]
Wieczorem zdjąłem turbo, zero luzów, kanały olejowe i wodne czyste. Dodatkowo sprawdziłem kanał wodny pod ciśnieniem i wygląda, że jest ok.

Zdjąłem zbiornik wyrównawczy i wyczyściłem go na ile się dało mechanicznie a resztę wrzątkiem. Zlałem cały płyn z układu. Na razie zalałem go płukanką i wodą destylowaną. Jutro go wezmę na przejażdżkę i spuszczę płukankę. Potem sama woda no i na końcu płyn.

Olej ma stan normalny, autko nadal nie kopci, temperatura w punkt.

Jak w zbiorniku znowu zrobi się kakao, to ściągam czapkę :(
_________________
Rover 600SDi, Rover 75 2.0 CDT, Rover 75 1.8T
 
 
Markzo 




Pomógł: 195 razy
Dołączył: 11 Lip 2006
Posty: 7391
Skąd: Błażowa

Rover 75

Wysłany: Pią Gru 11, 2020 07:32   

Kurde pierwszy raz widzę takie coś zamiast płynu. Mi to śmierdzi LPG - parownik puszcza gaz w obieg chłodzenia? olej to na pewno nie jest... Nie zostawiaj fury za długo z płukanką, może Ci narobić kłopotów :/
_________________
to boost or to boost even more - that's a question ;)
 
 
 
Marcin84 




Pomógł: 6 razy
Dołączył: 25 Mar 2013
Posty: 370
Skąd: Częstochowa



Wysłany: Pią Gru 11, 2020 12:50   

Markzo napisał/a:
Kurde pierwszy raz widzę takie coś zamiast płynu. Mi to śmierdzi LPG - parownik puszcza gaz w obieg chłodzenia? olej to na pewno nie jest... Nie zostawiaj fury za długo z płukanką, może Ci narobić kłopotów :/


Myślałem wczoraj o walniętym reduktorze. Mam nówkę reduktor w zapasie, planowałem go podmienić jak spuszczę dziś płyn. Płukanka w układzie nie będzie dłużej niż 12 godzin. Wiec mam nadzieję, że nie powinno się nic stać. Na samej płukance nie było nic o tym, że trzeba ja od razu spuścić tylko o dystansie ile km trzeba nabić.
Problem w tym, że LPG ma charakterystyczny zapach i o ile na bagnecie oleju gdzieś w innych autach byłem w stanie to wyczuć to tu nie czuję. W każdym razie w następnej kolejności nowa woda i parownik.

[ Dodano: Pią Gru 11, 2020 12:50 ]
Reduktor w porządku, czyli jedyne miejsce gdzie lpg mogłoby się mieszać z płynem to kolektor :-| W sobotę założyłem nową uszczelkę hmmm
_________________
Rover 600SDi, Rover 75 2.0 CDT, Rover 75 1.8T
 
 
dzelo23 
Klubowicz





Pomógł: 60 razy
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 1649
Skąd: wysokie mazowieckie

Rover 75

Wysłany: Pią Gru 11, 2020 15:09   

A ten pudding jest tłusty?

[ Dodano: Pią Gru 11, 2020 15:09 ]
Zrob test na obecność spalin w układzie chłodzenia
_________________
Jeżdżę spokojnie bo nie ma czym poszaleć :/
 
 
 
Marcin84 




Pomógł: 6 razy
Dołączył: 25 Mar 2013
Posty: 370
Skąd: Częstochowa



Wysłany: Pią Gru 11, 2020 19:58   

Powiedziałbym, bardziej że lepki niż tłusty :shock: Test na CO2 chyba na razie jest zbędny, nie robi mi się ciśnienie w układzie i temperatura jest w punkt. Jak go kupiłem z HGFem to wtedy było przejście od cylindra do kanału wodnego. Miałem problemy z wywalaniem i gotowaniem płynu, ale był klarowny i miał inny zapach.

[ Dodano: Pią Gru 11, 2020 19:58 ]
Ciekawa obserwacja. Po zalaniu auta wodą i przy odpowietrzaniu, podczas gazowania to wpada do zbiorniczka w postaci jasnej piany ale nie ciągiem tylko co jakiś czas jakby mini pianki rozpuszczone i pchane pod ciśnieniem. Czy LPG mógłby się tak zachowywać? Czy to jeszcze syf z układu płukam? Olej to chyba nie jest bo nie zamienia się w tłuste plamy tylko właśnie w takie gluto piano twory.
_________________
Rover 600SDi, Rover 75 2.0 CDT, Rover 75 1.8T
 
 
dzelo23 
Klubowicz





Pomógł: 60 razy
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 1649
Skąd: wysokie mazowieckie

Rover 75

Wysłany: Pią Gru 11, 2020 20:12   

Mieszałeś te dwa chłodziwa? Zmieszaj je, podgrzej może to to skoro pudding się pojawił po dolaniu innego płynu. A ukad w 75 dokładnie wypłukać to nie takie proste i szybkie.
_________________
Jeżdżę spokojnie bo nie ma czym poszaleć :/
 
 
 
Marcin84 




Pomógł: 6 razy
Dołączył: 25 Mar 2013
Posty: 370
Skąd: Częstochowa



Wysłany: Sob Gru 12, 2020 14:22   

W końcu nie mieszałem bo w sklepie tylko Borygo tym razem było. Po dwóch płukaniach taki efekt. Teraz chyba bardziej olej to przypomina czy nadal nie?

[ Dodano: Sob Gru 12, 2020 11:05 ]
Update:

Kupiłem płyny, zmieszałem, zagotowałem i nie doszło do żadnej reakcji. Ale sytuacja nie jest 1 do 1 taka sama. Bo tym razem to było w czystym nierdzewnym garnku a nie w układzie, płyny były kupione w zupełnie innych miejscach więc z innych partii no i proporcje płynów też nie te.

Odciąłem LPG więc nawet gdyby przeciek był w kolektorze to LPG z układu jest wyłączone.

Opcje zostały już tylko dwie.

1. HGF
2. Układ nie jest jeszcze dobrze wypłukany. Przelałem tam już chyba z 20 litrów wody a nadal jest różowy kolor.

Teraz moje pytanie czy olej w układzie może wyglądać tak jak na ostatnim zdjęciu?
Nigdy nie miałem oleju w płynie więc nie potrafię realnie ocenić. W necie masę zdjęć ale wszystkie wyglądają nieco inaczej.

No i pytanie czy jest w ogóle opcja , żeby przeciek był w jedną stronę?
To znaczy olej teoretycznie dostaje się do płynu, a płyn do oleju już nie? Olej nadal ma ten sam kolor, ilość.

[ Dodano: Sob Gru 12, 2020 14:22 ]
Jeszcze dokładam dwie fotki próbek z bagnetu i korka na zimnym silniku. Może to komuś coś podpowie.
_________________
Rover 600SDi, Rover 75 2.0 CDT, Rover 75 1.8T
 
 
dzelo23 
Klubowicz





Pomógł: 60 razy
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 1649
Skąd: wysokie mazowieckie

Rover 75

Wysłany: Nie Gru 13, 2020 12:36   

"moje pytanie czy olej w układzie może wyglądać tak jak na ostatnim zdjęciu?" u mnie kiedyś wyglądało bardziej jak oczka w rosole.
Może wypłukało gdzieś jakieś resztki z układu, nie przegoniłeś auta mocniej na ntrasie?
"No i pytanie czy jest w ogóle opcja , żeby przeciek był w jedną stronę?" wydaje mi się że tak o ile puszcza uszczelka na elastrometrze, olej ma wyższe ciśnienie i będzie przebijał do płynu.
Już pisałem ze wypłukać układ to nie takie proste :mrgreen: ja bym jeździł i obserwował. A płyn przestal znikać po wymianie uszczelki kolektora?
_________________
Jeżdżę spokojnie bo nie ma czym poszaleć :/
 
 
 
Marcin84 




Pomógł: 6 razy
Dołączył: 25 Mar 2013
Posty: 370
Skąd: Częstochowa



Wysłany: Pon Gru 14, 2020 08:21   

Od ponad pół roku robię codziennie mniej więcej podobną trasę. Czyli 50km autostrada, 50 drogi podmiejskie. Ale bez szaleństw. Zanim wpadam na autostrdę auto ma już pełną temp pracy, po autostradzie kilka km spokojnej jazdy. Ostatnio nie goniłem go jakoś bardziej a wręcz odwrotnie, bo ślisko. Nie wiem czy płyn już nie znika bo nie ubywało go dużo a od wymiany kiedy pojawiło się to paskudztwo już 4 razy opróżniałem układ. Chciałbym żeby to była opcja ze zważonym płynem, ale jakoś mam inne przeczucie :/ jutro chyb wezmę go na autostradę zrobię z 60 km i sprawdzę co się dzieję w zbiorniczku, jak dalej będzie ten syf w podobnej ilośći to zamawiam części pod HGF.

[ Dodano: Pon Gru 14, 2020 08:17 ]
Jestem po przejażdżce. 70km autostradą, dałem mu po garach. Poziom płynu wydaje mi się, że się nie zmienił. W zbiorniczku nadal syf, ale nie jakoś więcej. Tak teraz sobie przypominam, to od wymiany uszczelki kolektora do puddingu zrobiłem jakieś 120km, tyle, że zamiast wody był płyn. Nie wiem co mam robić :sad:

[ Dodano: Pon Gru 14, 2020 08:21 ]
Tak to teraz wygląda
_________________
Rover 600SDi, Rover 75 2.0 CDT, Rover 75 1.8T
 
 
dzelo23 
Klubowicz





Pomógł: 60 razy
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 1649
Skąd: wysokie mazowieckie

Rover 75

Wysłany: Pon Gru 14, 2020 11:01   

Teraz bardziej wygląda to jak tłuste oczka ale może dlatego że w układzie jest mniej zanieczyszczeń. Ja bym jeździł i obserwował, do tego wymył bym sam zbiorniczek bo na jego ściankach i zakamarkach zostaje bardzo dużo syfu.
Pudding już się nie pojawia?
_________________
Jeżdżę spokojnie bo nie ma czym poszaleć :/
 
 
 
Marcin84 




Pomógł: 6 razy
Dołączył: 25 Mar 2013
Posty: 370
Skąd: Częstochowa



Wysłany: Wto Gru 15, 2020 19:55   

Zbiorniczek myłem, przy pierwszym opróżnianiu układu. Puddingu niby nie ma, ale pytanie, czy to nie była reakcja z płynem? Teraz w układzie jest woda.

Części pod HGF już zamówiłem, więc pewnie i tak to rozbiorę końcem tygodnia. Niestety, ale nabijam sporo kilometrów i nie chciałbym, żeby mi to w drodze do pracy wywaliło do końca. Laweta będzie droższa niż części do naprawy teraz.

Dwa nowe pytania teraz mnie męczą.
1. Potrzebuje symbol śruby koła pasowego, a udało mi się tylko znaleźć do CDT.
2. Planować głowicę czy nie? Nie jestem zwolennikiem, nie wiem ile razy już było planowane. Cała głowica, zawory uszczelniacze itp były robione 60kkm wstecz. Silnik pracował ładnie więc tego bym też nie ruszał.

[ Dodano: Pon Gru 14, 2020 21:05 ]
Kolejna zlana woda. Ciężko mi nawet ocenić czy jest lepiej. Płynu dokładnie tyle ile wlałem wczoraj przed jazdą było.

[ Dodano: Wto Gru 15, 2020 19:55 ]
No i mam diagnozę :neutral: odseparowałem pudding od wody po 24h zamienił się w olej. Głowica do zdjęcia.

Na koniec tylko jedna rzecz mi się nasuwa na myśl. Motul to najgorszy syf jaki wlałem kidykolwiek do auta. Po pierwszym silnik zaczął popiskiwać po drugim droższym padła uszczelka. Nigdy więcej tego g!$#%#@!.
_________________
Rover 600SDi, Rover 75 2.0 CDT, Rover 75 1.8T
 
 
dzelo23 
Klubowicz





Pomógł: 60 razy
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 1649
Skąd: wysokie mazowieckie

Rover 75

Wysłany: Sro Gru 16, 2020 07:40   

Ehhh szkoda. Dobrze że szybko to wychwyciłeś. Kiedyś jeździłem na motulu i było ok ale w zwykłym 1.8,po zalaniu motula do 1.8turbo puściły uszczelniacze na wałkach a stare nie były.
Składaj i ganiaj, zdaj relacje z prac :mrgreen:
_________________
Jeżdżę spokojnie bo nie ma czym poszaleć :/
 
 
 
Marcin84 




Pomógł: 6 razy
Dołączył: 25 Mar 2013
Posty: 370
Skąd: Częstochowa



Wysłany: Sro Gru 16, 2020 10:48   

A co teraz lejesz? Pytam bo nie mam pomysłu u siebie co kupić, a u Ciebie to na pewno wytestowane ekstremalnie :)
_________________
Rover 600SDi, Rover 75 2.0 CDT, Rover 75 1.8T
 
 
dzelo23 
Klubowicz





Pomógł: 60 razy
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 1649
Skąd: wysokie mazowieckie

Rover 75

Wysłany: Sro Gru 16, 2020 11:36   

Extremalnie? Nie, patrz na mój podpis pod postami :smile:
Ja śmigam na liquy moly 10w60
_________________
Jeżdżę spokojnie bo nie ma czym poszaleć :/
 
 
 
Marcin84 




Pomógł: 6 razy
Dołączył: 25 Mar 2013
Posty: 370
Skąd: Częstochowa



Wysłany: Czw Gru 17, 2020 00:34   

Pierwsze koty za płoty.
Głowica zdjęta, uszczelka cała, oberwana tuleja 4 cylindra. :| Głowica prosta. Dokładność większa niż 0.05mm (do tyle miałem szczelinomierz tylko). Tylko w miejscu uszczelnień tulei są wgłębienia. Jak na 60kkm na LPG to nie wygląda źle w moim odczuciu.

Z tego co gdzieś wyłapałem na forum, tuleje kleimy na Hylomar? Dajcie proszę jakieś praktyczne rady jak to zrobić. I pytanie czy to się robi od góry? Czy trzeba rozbierać dół i wyciągać tłoki?

Jak dużo ryzykuje nie planując głowicy? Zastanawiają mnie te wgłębienia po uszczelnieniach tulei....
_________________
Rover 600SDi, Rover 75 2.0 CDT, Rover 75 1.8T
 
 
Jasiu 



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 02 Maj 2018
Posty: 80



Wysłany: Czw Gru 17, 2020 19:54   

Cześć, trzeba zrzucić miskę, odkręcić magistralę olejową. Wtedy masz dostęp do tłoków. Inaczej nie zrobisz. Musisz mieć opaskę do ściskania pierścieni i do odkręcenia korbowodów klucz 10 nasadowy dwunastokątny. Sprawdź od razu czy tuleje ci wystają nad blok i stan pierścieni. Patrząc na odciśnięte tuleje na głowicy to raczej wystają. Ja ostatnio zmieniałem blok i głowicę bo co 10 tyś km spaliny w układzie chłodzenia, a uszczelka cała. Blok zmieniałem bo miałem odciśnięta tuleję na 4 cylindrze w miejscu oparcia w bloku. Tuleje wklejałem na hylomar. Głowicę oddaj lepiej do planowania bo drugi raz będziesz robił
 
 
Marcin84 




Pomógł: 6 razy
Dołączył: 25 Mar 2013
Posty: 370
Skąd: Częstochowa



Wysłany: Czw Gru 17, 2020 20:40   

Jasiu dzięki wielkie za podpowiedź. Pierwszy raz będę rozbierał dół więc każda rada jest dla mnie cenna. Opaskę muszę kupić, bo nie mam i o niej nie wiedziałem. Tuleje wystają, jak to mierzyłem za pierwszym razem to było chyba 0,2mm. Głowicę najpierw przemierzyłem, wyczyściłem i potem sam przygotowałem według starej szkoły. Ponownie pomierzyłem i wygląda ok. Boje się dawać na szlifiernie bo nie wiem ile razy była już zbierana i ile. Tak to teraz wygląda
_________________
Rover 600SDi, Rover 75 2.0 CDT, Rover 75 1.8T
 
 
Jasiu 



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 02 Maj 2018
Posty: 80



Wysłany: Czw Gru 17, 2020 20:54   

Twoje ryzyko. Jak będziesz ściągał miskę to uważaj na smok jest od strony rozrządu musisz ją przechylić na bok. Sprawy nie ułatwia rura wydechu. Jak będziesz odkręcał tłoki to nie zamień stopek korbowodów tylko złóż jak było. Zobacz w rave tam masz jak ustawić pierścienie jakie momenty śrub, itd. Dziwny ten pudding był jak nie przez uszczelkę olej puściło to którędy ? Przez tuleje leje się płyn do oleju a nie olej do płynu. A głowica nie pękła ? Może daj na samo sprawdzenie.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów [R75] Pompa wodna
zbyszek_74 Rover serii 75, MG ZT 5 Nie Paź 21, 2007 20:57
zbyszek_74
Brak nowych postów [R75] Para wodna - lampa przednia
sebols Rover serii 75, MG ZT 5 Nie Lut 10, 2013 21:50
Adsik
Brak nowych postów [R75] Pompa wodna - chcę kupić
zbyszek_74 Rover serii 75, MG ZT 4 Sob Paź 27, 2007 21:02
zbyszek_74
Brak nowych postów [R75] Olej w zbiorniczku
ketchup_7 Rover serii 75, MG ZT 3 Wto Maj 10, 2011 09:49
Boncky
Brak nowych postów [R75] Masło w zbiorniczku
Franki100 Rover serii 75, MG ZT 1 Wto Cze 24, 2014 09:14
rafalmis1



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink