Ja osobiście takiego silnika bym nie naprawiał, ten który mi się trafił przy wymianie błyszczy i świeci w środku nie bierze nic oleju itp i w tym momencie ma dopiero ok 160 przebiegu w tym silniku jest straszny syf... na pewno bym nie naprawiał głowic bez wymiany pierścieni bo to nie ma sensu.
Tu masz jakiś "młody" silnik z całym osprzętem sprzedasz i się wróci
Nie tak daleko masz po niego
Pomógł: 9 razy Dołączył: 08 Mar 2010 Posty: 305 Skąd: Kutno
Wysłany: Sro Sie 18, 2021 21:50
Wbrew poradom składam stary silnik, głowice zregenerowanie, komplet uszczelek, pasków zakupiony , jedna głowica już siedzi druga będę zakładał jutro , z blokadami rozrządu mam problem - te co kupiłem na allegro to kompletne g..no, nie da się ich prawidłowi założyć- jutro pakuję i zwracam . Wiecie może kto ma do pożyczenia jakieś przyzwoite blokady ?
pozdr.
[ Dodano: Sro Sie 18, 2021 22:50 ]
Jeśli ktoś jest ciekaw to roverka poskładałem i śmigam od ok. miesiąca , na razie wszystko gra, płynu nie dolałem nawet kropelki , czyli głowice siedzą dobrze . Dla świętego spokoju wymienię jeszcze po kilkuset km olej + płukanka .
Mierzyłeś ile wystają tuleje nad blok po ich dociśniećiu ? To podstawa aby to zweryfikować i ewentualnie naprawić i zapobiec aby w niedługim czasie nie puściła uszczelka znów. Szkoda że dawno tu nie zaglądałem bo mam silniki 177 i 190 KM w dobrych cenach.
Pomógł: 9 razy Dołączył: 08 Mar 2010 Posty: 305 Skąd: Kutno
Wysłany: Pią Sie 27, 2021 21:27
Mierzyłem szczelinomierzem -listek 0,05 mm wchodził wszędzie a 0,10 nigdzie , czyli w przybliżeniu wystawały trochę ponad 0,05 mm. Szukałem na początku drugiego silnika ale po pierwsze nie tak łatwo o dobry sprawdzony silnik , po drugie to loteria- można trafić ok albo całkowity szrot, a po trzecie koszty. Silnik + wymiana+ parę gratów = 4000-5000 tys. Czy miałem racje naprawiając - zobaczymy, czas i przebieg zweryfikują.
Jeśli ktoś jest ciekaw to roverka poskładałem i śmigam od ok. miesiąca , na razie wszystko gra, płynu nie dolałem nawet kropelki , czyli głowice siedzą dobrze . Dla świętego spokoju wymienię jeszcze po kilkuset km olej + płukanka .
I jak mają się sprawy? wszystko pięknie jak na początku po naprawie?
Pomógł: 9 razy Dołączył: 08 Mar 2010 Posty: 305 Skąd: Kutno
Wysłany: Wto Lut 22, 2022 22:56
Jak dotąd wszystko ok, roverek zaliczył ładnych kilka tys. trasy po 500 km, próby v-max,
płynu nie dolewałem. Jedyny minus to delikatne postukiwanie na wolnych obrotach, po dodaniu gazu ok.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum