flapjck1: tez mnie to interesuje. Ciekawą sprawą jest tez to że polonezy 1.4 maja jeszcze inne (zeliwne) kol. wydechowe 4-1 o srednicy 40mm lub 41mm. Ja widziałem 2 wersje tego kolektora. Jedna miała lepsze zakrety (mniej ostre i mniej zwężane). Własnie powiekszyłem głowice na wydechu do 41mm, zobaczymy co to daje.
SPAMU¦
Wysłany: Czw Lut 25, 2010 20:48 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 3 razy Dołączył: 07 Maj 2003 Posty: 171 Skąd: Siedlce
Wysłany: Pią Lut 26, 2010 08:50
flapjck1, przypuszczam że średnica rur będzie podobna. Róznica będzie wynikać z konstrukcji całego kolektora wydechowego a w przypadku vvc pokazałeś tylko "połowę". Dolny z nowych roverów to kolektor 4w1 a takie rozwiazanie poprawia "górę" bynajmniej wg teorii. Odpowiednio zbudowany 4w2w1 (jak w VVC - sądząc po fotkach) powinien poprawić dół.
U siebie w polonezie mam kolektor taki jak dolny bo wszystko jest lepsze od żeliwa w tam wsadzonego. No i jego adaptacja wymaga tylko kilku cięć.
atu_rover, Żeliwo w polonezie to 4w2w1 tylko bardzo krótki. ZTCP pochodzi z silnika K16 SPI więc to totalna porażka jak na silnik MPI. A teoria o dwóch rodziajach kolektorów żeliwnych w roverze jest ciekawa.
I na koniec mała uwaga do pasowania głowicy z kolektorem wychechowym. Spotkałem się z opinią że lepiej tego nie robić i konfiguracja mniejszy wylot z głowicy a większy wlot do kolektora jest OK. Podobno (podkreślam że to zasłyszane info) zmniejsza to efekt cofania się spalin do silnika tzw Backfire (jeśli nie pokręciłem). Tak czy inaczej ja u siebie nie pasowałem kolektora wydechowego z głowicą.
_________________ 129KM/190Nm - kto mi powie jak to poprawić...
To bedziemy mieli potrójne "backfire" Bo własnie zrobilismy tak w 2 poldkach i ja juz kiedys w roverze. W moim obecnym poldku i moim byłym poldku którym zajmuje sie kolega zrobilismy na maksa pod uszczelke. Teoria o 2 kolektorach jest o tyle prawdziwa ze sam sie zadziwiłem bo mam tyle tych kolektorów wydechowych ze czesc wyrzuciłem na złom i okazało sie ze są różnice!!! Trochę zdębiałem. Bo pasowalismy kolektory wydechowe pod uszczelke i szlifowałem słynne zrypane zakręty na 1wszym i 4tym kanale, po czym młodemu chciałem pokazac gdzie ma frezować i okazało sie ze w moim byłym poldku nie ma zrypanych zakretów!!! A ja nic w tym nigdy nie grzebałem, nie ma tez sladów zeby poprzedni własciciel silnika (stary dziadek wożący nim ziemniaki do sklepu) cos w nim grzebał. Ewidentnie odlew w środku się różni. Jezeli cie to interesuje to spisze numery 2 zwykłych które mam pod ręką i tego lepszego.
Nie trzeba zadnej uszczelki, ani nie ma zadnej do kupienia. Jesli chcesz uszczelnic na siłę to przesmaruj cienka warstwa silikonu i jest ok. Zobacz na zdjecia u mnie pod maska. Sa na poczatku tematu w 400tce.
Nie jest tak samo. Widac to na zdjeciach u mnie. W kolektorze plastikowym i przepustnicy plastikowej sa cienkie uszczelki zabudowane. Nie ma tej wielkiej gumowo metalowej. Nie ma sie co martwic na zaś tylko trzeba zamontowac. Juz jeden kolega z klubu jezdzi z taka przepustnicą. Dokładnie z tą którą zrobilem w mini poradniku.
no wczoraj wstawiłem przepustnice od Poldka dzisiaj zobaczy czy jest jakaś poprawa w osiągach
[ Dodano: Nie Lut 28, 2010 12:58 ]
Mam jeszcze jedno pytanko odnośnie tego przewodu który idzie od dekla zaworowego. Czy można tak zrobić jak na rysunku
Powinno być ok? Jedyny problem to chyba to zeby nie ciągnął oparów oleju przez krokowca i go nie zabrudzał. Spróbuj, pojezdzij i sam zobaczysz. W najgorszym przypadku po jakims czasie przeczyscisz krokowca benzyną i przerobisz w inny sposób:)
Wazne jedynie jest to aby z dekla zaworowego mniejszy otwor był wpuszczony w kolektor a wiekszy w przepustnice. Miałem kiedys na odwrót i zasysał tak mocno ze az palił olej
Pomógł: 1 raz Dołączył: 06 Maj 2007 Posty: 145 Skąd: Warszawa-Gocław
Wysłany: Pon Mar 01, 2010 16:19
OK. Zgłaszam się jako kolejny właściciej poldowskiej przerobionej przepustnicy w MG ZR 160
Zrobiłem wszystko według poradnika i dodam od siebie kilka uwag:
1. W MG ZR 160 uchwyt ma inny rozstaw śrub niż ten w Poldku więc należy albo rozwiercić uchwyt MG albo przerobić ten od Poloneza. Ja przerobiłem ten Polonezowy.
2. Przepustnica powinna mieć oparcie w spoczynku na czymś, żeby nie chaczyć cię jak schodzi z obrotów - ja wykorzystałem do tego kawałek obudowy silniczka krokowego którego nie ogciąłem do końca tylko powyżej dwóch z 4 śrubek. Dało to tyle, że po nagwintowaniu otworu po starym "palcu" od krokowca polonezowskiego wkręciłem tam śrubę i na tym opiera się w spoczynku przepustnica. Postaram się wrzucić zdjęcie, bo tak nie wiadomo o co chodzi za bardzo.
3. Uszczelka której nie ma - wystarczy z twardego kartoniku wyciąć uszczelkę (jak za starych dobrych czasów naszych ojców ) i posmarować ją olejem.
4. NIe wiem jak w innych modelach ale w ZR 160 przewód prowadzący z silniczka krokowego do przepusnicy jest za krótki i ma inną średnicę niż wejście w przepustnicy, nalezy go wymienić na jakiś inny.
Wrażenia z jazdy i efekt:
- lepsza reakcja na gaz,
- większ elastyczność na niskich obrotach - nie dławi się tak
- lepiej przyspiesza
- wrażenie jak by się coś odblokowało
Ostatecznie poprawę osiągów mogę porównać do wycięcia zapchanego katalizatora w seryjnym aucie.
Apropos układu wydechowego, to jeżeli ktoś jest zainteresowany seryjnym wydechem z MG ZR 160 w dobrej cenie to zapraszam na priv.
no wczoraj wstawiłem przepustnice od Poldka dzisiaj zobaczy czy jest jakaś poprawa w osiągach
No niestety nie miałem wczoraj okazji przetestować roverka po zmianie przepustnicy, ale dzisiaj zdarzyła się okazja.Ogólnie powiem że jest poprawa w osiągach tak jak napisał kolega ceremony wyżej, jest lepsza reakcja na gaz, lepsza elastyczność po prostu roverek lepiej idzie .Zobaczymy jeszcze ze spalaniem co ty wyjdzie
[ Dodano: Pon Mar 01, 2010 17:48 ]
A jeszcze mam pytanie odnośnie tego przewodu z dekla zaworowego.Jaką rolę on spełnia
Pomógł: 3 razy Dołączył: 07 Maj 2003 Posty: 171 Skąd: Siedlce
Wysłany: Wto Mar 02, 2010 08:10
leszczu19901 napisał/a:
A jeszcze mam pytanie odnośnie tego przewodu z dekla zaworowego.Jaką rolę on spełnia
To jest odma czyli odpowietrzenie skrzyni korbowej. Każdy silnik ma coś takiego.
leszczu19901 napisał/a:
Ogólnie powiem że jest poprawa w osiągach
A jak kilka lat temu powiedziałem że dajcie przepustnicę od polka to nie bo w UK wkładają tylko 52mm
leszczu19901 napisał/a:
Zobaczymy jeszcze ze spalaniem co ty wyjdzie
No ciekawe. Bo jeśli wzrośnie to bedzie jedyny minus tej operacji. Tylko czy aby nie wzrósł on przypadkiem przez zmianę stylu jazdy. W końcu poprawiło się nieco więc mozna jeszcze coś więcej wycisnąć z roverka ale nie ma nic a darmo .
_________________ 129KM/190Nm - kto mi powie jak to poprawić...
Mojej lasce 416si pali 8 litrów w miescie, a mi 10l. Ona wykorzystuje lepszą reakcje na gaz i nie musi tyle deptac. A ja wykorzystuje najczesciej pełne otwarcie przepustnicy. Hehe Jak nie bedzie sie szalało z gazem to musi palic tyle ile palił. Bo niby dlaczego miałby wiecej palic??
leszczu19901 napisał/a:
A jeszcze mam pytanie odnośnie tego przewodu z dekla zaworowego.Jaką rolę on spełnia
To jest odma czyli odpowietrzenie skrzyni korbowej. Każdy silnik ma coś takiego.
Czyli może to być odłączone w niczym nie zaszkodzi silnikowi
Masz dwa odpowietrzenia. jedno do kolektora ssacego. Mniejsza srednica otworu w deklu, po to zeby nie wyssał ci oleju i nie spalił. Kolektor ssacy bardziej zasysa niz przepustnica. Drugie jest podpiete do przepustnicy. W poldku z roverem miałem przez 5 lat odpięte i nic sie nie działo . Najwazniejsze zeby nie podpiąc do wiekszego otworu w deklu kolektora ssacego bo wtedy masz bankowe ze bedzie zasysał oprócz oparów, olej z góry silnika i auto bedzie kopcic jakby miało zarżniete pierscienie. Mam w roverku inny dekiel zaworowy (z poldka) bo jest wyzszy i ma eleganckie plastikowe uchwyty na kable wysokiego napiecia i niechcacy podpiałem raz na odwrót odmy i miałem niezłe zdziwko ze mi olej "bierze". hehe.Kopcił nieźle. Przepiąłem spowrotem i jest juz ok
Jezeli czujnik otwarcia przepustnicy jest uszkodzony to mozesz prekrecic z drugiej przepustnicy roverowskiej bo są takie same ale na bank jest dobry. Nie ma takiej mozliwosci zeby podnosił obroty. Mozesz go wogole wypiąć a silnik tez bedzie działał i pracował równo koło 1000obr/min w trybie awaryjnym. Prawdopodobnie nie skręciłeś śruby imbusowej i tam dostaje dodatkowe powietrze dlatego podwyzsza obroty.Jest tam taki malutki kanalik przed wejsciem do przepustnicy i za wyjsciem. Własnie jego zatykasz skrecając z boku małego imbusa. Spróbuj jeszcze odpalic bez zapietej linki gazu. Moze być zle wyregulowana i ciagnąć gaz.
flapjck1: Nie zgadzam się z tobą. Mam cały garaz czesci do obu samochodów i dwa uzytkuje codziennie. Czujnik położenia przepustnicy ma identyczne wpiecie w poldku i roverze 400 95-200.W starszych poldkach z roverem były minimalnie inne obudowy tps-a,ale działaja idealnie z roverem i tez maja to samo gniazdo. Jezeli by nie pasowały to ani ja ani inni którzy maja tu przepustnice z poldka w roverze nie cieszyli by sie równą i płynną pracą silnika.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum