Autko już skończyło zimowanie, wyjechało na kołach z "garażu". ale po kolei.
Kilka tygodni temu odpaliłem roverka po zimowej przerwie, i tu zonk, kupa dymu spod maski... WTF? A, no sfajczył się pasek osprzętu, a to za sprawą uszkodzenia alternatora. Skubaniec stanął na łożyskach chyba, przy odpaleniu jak pociągnęło koło pasowe to rozwaliło jego obudowę... Alternator w zasadzie nadaje się na śmietnik... Obudowa pęknięta, zwichrowana stojan tak samo krzywy... Ale byłem zły, chciałem składać zawieszenie z tyłu ale robota mi nie szła po tym wszystkim... dałem spokój...
Następnego dnia poskładałem tył, to jest: Zamontowałem wcześniej wypiaskowane i pomalowane wahacze łącznie z nowymi dużymi cukierkami, miały wlecić poliuretany, ale niestety niektórzy nie potrafią dotrzymać umowy - trudno są zwykłe cukierki. Do kompletu zaciski i jarzma pod tarcze 262mm, wyczyszczone i po kompletnej regeneracji, właściwe linki ręcznego, osłony tarcz, osłony samych zacisków, piasty z dłuższymi szpilkami, stabilizator i jego mocowania także wypiaskowane i pomalowane. Do tego wszystkiego zrobiłem sobie rozpórkę z nierdzewki na tył/dół. I na koniec nowe tarcze, klocki, przewody w stalowym oplocie i na koniec dystans 15mm No i to wszystko oczywiście opiera się na wcześniej przerobionych amortyzatorach które tez zostały oczywiście odświeżone, wyczyszczone, wypolerowane + do kompletu wypiaskowane i pomalowane sprężyny
Dalej, zamontowałem amorki z przodu, także wyczyszczone, wypolerowanie z odświeżonymi sprężynami Kupiłem także OEM alternator po regeneracji, za nawet dobre pieniążki
Samochód zrobił się twardy, nawet bardzo. Fakt ze jedzie dużo fajniej niż przedtem, ale nie ukrywam że stare amortyzatory były już bardzo mocno zmęczone, na pewno trzeba go trochę podnieść, jest odrobinę za nisko. Bałem się że koła będą kolidowały z błotnikami przez zastosowanie dystansów, jednak nic takiego nie ma miejsca, koło przy ugięciu chowa się delikatnie w nadkole, druga sprawa ze sprężyny są twarde tak więc całość nie pracuje w dużym zakresie
Następnie, w końcu przygotowałem wydech jak należy. Wcześniej mimo ze z nierdzewki to było to hmm kiepsko pospawane/poskładane. Dodatkowo wywaliłem tłumik środkowy bo buczał pod autem co bardzo męczyło... Całość porozcinałem i wspawałem jak należy, na koniec przepolerowałem. Na końcu znalazł się symboliczny tłumik przelotowy. I... jest głośno, za głośno, trzeba zrobić normalnych rozmiarów tłumik końcowy, i porządnie go wytłumić bo tak jak obecnie jeździć się nie da, przynajmniej dla mnie jest za głośno.
Na koniec trochę umyłem roverka
Jeszcze w miedzy czasie przygotowałem wiązkę silnika do przeniesienia sterownika silnika do wnętrza samochodu, finalnie zostanie zamocowany gdzieś w "nogach" pasażera
Ostatnie dni to walka z wysterowaniem zapłonu, poczatkowo miało byc to ogarniete na DET2 jednak nie udało się kompletnie... Padło że spróbujemy to ogarnąc na DET 3, kolega dzelo użyczył mi swinke do testów. No były wielkie nadzieje, bo koledze Pyrosowi udało sie ogarnąć zapłon w swoim aucie, jesnak znowu wyszła lipa... Mimo tego ze sam DET niby ma odpowiedni trigger zapłonu, to nie działa to poprawnie. Sprawdzone wszystkie mozliwe triggery zapłonu, długie godziny spedzone z Markzo na telefonie, niestety to wszystko nie przyniosło praktycznie efektów. Co prawda na jednym z triggerów samochód pracuje po rozgrzaniu w miare ok, udało się uruchomić nawet LC, oraz zapłon udaje sie wycofać i to w zasadzie tyle.
Na pocieszenie wrzucam film z LC
Na pewno będę jeszcze dumał nad ogarnięciem zapłonu. Czas pokaże czy coś się uda wymyślić Na razie muszę ogarnąć jeszcze kilka innych dupereli przy aucie, przede wszystkim zamontować docelowo ECU w samochodzie, zrobić porządek z ryczącym wydechem, ustawić zawieszenie bo obecnie jest odrobinę za nisko.
Dzięki chłopaki za miłe słowa To dodatkowa motywacja do działania
Markzo napisał/a:
A co do deta i strojenia... Moze jednak mems 1.6?:P
Marku, na pewno nie mówię, że nie Tym bardziej, że rozmawialiśmy o tym nie raz. Wiem, że cała ta zabawa ze strojeniem memsa 1.6 już jest prawie rozpracowana, wiec jeśli nie uda się tego zrobić z głową na DET3 to kto wie Może przekonam się do starszego mensa
Na razie jednak, zostawiam sprawę zapłonu, muszę dokończyć kilka innych rzeczy. Wpierw muszę się zająć wydechem, trochę się podoktoryzowałem w tym temacie, dużo pomógł kolega Maniu I przynajmniej w teorii wiem jak zbudować w miarę cywilizowany tłumik przelotowy, muszę tylko zrobić sobie model, żeby ładnie pasował do karoserii, i będę budował, a co z tego wyniknie zobaczymy
Inna sprawa, felgi. Jak na razie zostają koła z ZSa, doszedł dystans i teraz koło ładnie gra z nadwoziem, wcześniej było za bardzo schowane do środka. Aczkolwiek chciał bym je jakoś pomalować. Założenia są takie, ze koło ma być ciemne, ale nie czarne. Jakiś grafit coś w ten deseń, żeby jednak trochę się to odróżniało. Jak by ktoś miał konkretna propozycje koloru, to bardzo proszę o sugestie/ foto
BTW, nie wiem czy zauważyliście, ale wyleciała duża lotka, jej miejsce zajęła OEM. Chyba tak jednak lepiej?
Końcowy tłumik okazał się diabelnie głośny, nie dało się jeździć. Podumałem, i zrobiłem od 0 tłumik z nierdzewki. Przelotowy oczywiście, Wytłumiony taka śmieszną wełną do wydechów, rozciąłem trzy inne tłumiki, które były wcześniej na aucie, i całe wytłumienie poszło do nowego.
Wreszcie jest cicho Znaczy cicho jak na przelot IMHO, w środku na wolnych obrotach prawie go nie słychać, praktycznie tylko silnik Natomiast na zewnątrz sobie delikatnie burczy, podczas jazdy wreszcie nie męczy, da się normalnie rozmawiać w środku i głowa nie boli Na zewnątrz, rzecz jasna sobie trochę hałasuje przy butowaniu, ale nie ma efektu buczenia w środku podczas jazdy, i na tym mi najbardziej zależało. Puszka jest dosyć duża, największa jaka myślę można zmieścić pod autem, wymiary 400x 290x165mm, aczkolwiek myślę ze całość nie jest zbytnia ciężka, waży nieco ponad 7kg. Wszystko spawałem sam, tigiem i na koniec trochę przepolerowałem
Druga sprawa, zamontowałem dokładkę z golfa 3. I powiem, że siadła idealnie, pasuje do tego samochodu jak OEM, przynajmniej dla mnie
Tak to wygląda na samochodzie. Całe auto pójdzie odrobinę wyżej, teraz jest trochę za nisko.
Jest jeszcze trochę planów, co by autko zaprezentowało się na zlocie jak najlepiej.
- poprawić DP, jest trochę miejsca żeby pociągnąć go wyżej
- zamontować siłowniki maski
- wskaźnik ciśnienia oleju
- pomalować koła
No i chyba wrócę do DET2, zapłon tak czy siak nie działa, ECUMASTER mnie olał po raz kolejny. Dodatkowo silnik dobrze pracował na DET 2, generował moc, także zostaje nanieść drobne poprawki i podłączyć sterowanie EBC.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum