Co wy z ta skrzynia? Ja w 75 i 400 kilka razy wywalałem i wkładałem sam, nawet w traficu sobie poradziłem. Wiadomo nie jest lekko ale da sie. Skrzynie zawsze wieszam za "ucho" do tego przeznaczone na pasie i wyciągarce i moja rola ogranicza sie do wcelowania walkiem w sprzęgło. Jak nie miałem wyciągarki zawieszonej pod sufitem, to decha na błotniki i na to lewarek żaba i pas pod skrzynie i na lewarek. Tez sie dalo - ciężko ale przynajmniej nie trzeba jej unosić silą własnych rak
A poza tym to szacun dlaXakari, - inspirujesz mnie do dalszej pracy przy moim MG - muszę powrzucać foty, bo u mnie prace tez idą ale trochę zaniedbałem temat na forum
dawidd, ja właśnie nie mam za bardzo na czym ją podwiesić ale już planuje wstawić belkę nad kanałem żeby łatwo było sobie podwieszać np. silnik. Próbowałem podobnie jak mówisz, ale nie wiele to pomagało, u mnie skrzynie trzeba wsuwać od strony koła i wtedy podnosić. Jak wyjadę z garażu to trzeba zrobić jakiegoś spota w okolicy i się spotkać, bo daleko nie ma
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Siema siema, co do hamulców to jeśli nie masz nic w zestawieniu to polecam zakupić zaciski z jarzmami z Hondy Legend 3.5 v6 pod tarcze 282 - wchodzi P&P w zwrotnicę. Mamy takie zaciski w rajdówce i w połączeniu z klockiem Ferodo Perfomance DS2500 samochód hamuje bardzo przyjemnie. Do tego skoro to jest furman do jazdy Weekendowej pomyśl nad kupnem jakiegoś semi slicka - poprawi to znacząco trakcję, prowadzenie i jakość hamowania ...
No ja we 3 targrałem skrzynie R65 na kanale i też łatwo nie było. Tyle, że ją tylko ściągaliśmy. A mechanik zakładał(bo nowe sprzęgło itp.). Złoty kolor skrzyni wygrał tutaj 1 miejsce . Obszycia boczków tylko czerwone zostaw(chociaż samemu bym takiego koloru w środku nie dawał).
_________________
>>>NIE MA FACHOWCA NA CEDZIORA Z SOSNOWCA <<<
facebook.com/cedzior
Ale mnie tu dawno nie było, najwyższa pora coś wrzucić tym bardziej, że coś tam się w stronę odpalenia auta dzieje, co prawda małymi kroczkami, ale tak chociaż nie przytłacza ogrom prac, które trzeba włożyć do usłyszenia warkotu silnika w wymarzonym setupie. Nie przedłużając trzeba było w końcu zamknąć temat z amortyzatorami więc wpadły razem z przewodami w oplocie:
Lewy tył dał się dosyć mocno we znaki, aż wjechała kątówka...
Niestety jak to w życiu bywa, "krok do przodu dwa kroki do tyłu" przy odpowietrzaniu hamulców, zaczęło cieknąć z uszczelnienia pomiędzy pompą hamulcową, a zbiorniczkiem wyrównawczym:
Po zdjęciu zbiorniczka wyrównawczego taki nieciekawy widok:
Wcale nie jest łatwo kupić zdrową niepordzewiałą pompę hamulcową do ZR'a/25tki więc po jakimś czasie postanowiłem zregenerować swoją co kosztowało grosze (zestaw naprawczy to 27 zł), a spełniło swoje zadanie:
Kolejne odpowietrzanie, na początku poleciało trochę syfu:
Zabieg odpowietrzania poszedł w miarę sprawnie, może dlatego, że po zamontowaniu pompy najpierw obluzowaliśmy przewody przy pompie ABS, aż uciekło całe powietrze, a dopiero potem odpowietrzaliśmy przy zaciskach zgodnie z oznaczeniami na ABSie, które są oczywiście zgodne z kolejnością w RAVE. Minęło już parę tygodni a pedał hamulca dalej twardy
Kolejnym krokiem do celu było przeniesienie akumulatora na tył, które poszło całkiem sprawnie zajęło mi tylko jeden wieczór:
Puchę akumulatora wziąłem z Mazdy 2:
Przy okazji pozbyłem się starego wydechu, który nie powinien się w ogóle znaleźć w tym setupie, a w szczególności końcowy:
Jako zadośćuczynienie postanowiłem zastąpić go czymś, co będzie godnie oddawać dźwięk uturbionej T16tki :
Mojemu Parówczakowi się podoba
To na tyle, wielkie spawanie w przyszłym tygodniu, w tym liczę, na postęp przy układzie chłodzenia i tu mam ciekawą historyjkę związaną z tą rurką:
Na zlocie w Koronowie, klubowicz tuners zerknął u mnie pod maską tu i tam i powiedział, "pierwsze co zrób to wymień tą rurkę na nierdzewną, bo wiele jej życia nie zostało" i miał racje, po wyjęciu i jej oczyszczeniu okazało się, że jest dziurawa , nieważne czy to sprawne oko, lata doświadczenia w patrzeniu na rudą czy proroctwo, postanowiłem nie kombinować i będzie nówka z nierdzewki
Jak jest w rave podana kolejność odpowietrzania hamulców?
Taki jest rysunek ze strzałkami w Rave:
dawidd napisał/a:
Ładny ten przelot, zdradzisz ile kosztował? Jak zamontujesz to wrzuć filmik jak to "gra"
Co do kosztów przelotu to materiały na wydech łącznie z DP i uszczelkami to około 1400 zł, kolektor 650 zł, do tego musisz dodać sobie koszty spawania. Niestety kolektor, który ja kupiłem okazał się trochę "oszukany" same rury są nierdzewne ale flansza od strony turbo już nie pewnie to samo by było z tą odciętą od strony silnika ale już przespawana więc nie mam jak sprawdzić Test nierdzewki
dawidd napisał/a:
A sprężyny to malowałes, czy oryginalnie są w żółtym kolorze?
Sprężyny malowałem sam, zdaje sobie sprawę, że to rozwiązanie krótkoterminowe, jak fundusze pozwolą wleci jakiś porządny gwint żeby auto się trzymało lepiej drogi
tez mam pomysł na pomalowanie sprężyn, dziś mi przyszedł ściągacz hydrauliczny do tego celu. Kiedyś ściągałem zwykłymi ściągaczami skręcanymi(i robiłem to naprawdę wiele razy) aż ostatnio wymieniając teściowi sprężyny, jedna mi wystrzeliła już na samym końcu wywalając poduchę w gore. Na szczęście obyło sie bez ofiar, ale już nigdy więcej takich ściągaczy
Malowałem farbą do metali "Chlorokauczukiem" tylko, że robiłem to pistoletem, mimo, że się jej nie powinno tak malować, ta farba jest gumowata, więc liczę, że nie będzie odpryskiwać przy pracy sprężyny, zobaczymy jak to wyjdzie, ogólnie to po tym zabiegu stwierdzam, że jak nie wypiaskujesz sprężyny i nie pomalujesz proszkowo, to się nie ma co spodziewać efektów, inne farby po prostu zbyt łatwo uszkodzić... co do ściągania to ZRowe schodziły praktycznie bez ściskania, te z 25tki już trzeba było dosyć mocno ścisnąć.
[ Dodano: Czw Cze 11, 2020 23:48 ]
No i mamy pełen przelot! Po dwóch dniach spędzonych w garażu z użytkownikiem Sail udało się pospawać wydech, oczywiście nie obyło się bez przeszkód, brakło trochę materiału, a czas gonił i ogólnie zmieścić taki wydech do tego auta to jest naprawdę wyzwanie, pewnie wyjdzie jeszcze parę poprawek w czasie jazdy ale najważniejsze, że jest gruby progress i kolejny temat z głowy:
Dzięki Sail
Ostatnio zmieniony przez Xakari Pią Cze 12, 2020 11:03, w całości zmieniany 1 raz
Nie ma za bardzo czasu wrzucać posty, więc ten będzie dosyć długi i treściwy, żeby odpalić furę, trzeba było najpierw te wszystkie graty złożyć i ominąć problemy takie jak poprowadzenie układu chłodniczego na nowo. Zaopatrzony we wszelkich potrzebnych rozmiarów silikony i opaski wziąłem się do pracy:P.
Rurka od przelewu została zastąpiona zwykłym wzmacnianym silikonem oczywiście w kolorze niebieskim, gorzej trochę było z małym obiegiem, trzeba było wygiąć rurkę z nierdzewki, po 3 metrach niepowodzeń udało się sklecić coś takiego:
A tak wygląda dolna rurka od głównego obiegu wyspawana z nierdzewki:
Po paru godzinach można było robić pierwszą próbę odpalenia, bez założonego wydechu:
Odpalenie po roku
przy kolejnej wizycie w garażu zamontowałem wydech, wyjechałem na zewnątrz, żeby Roverek ujrzał trochę słońca, a ja przy okazji poobserwowałem czy wszystko chodzi jak trzeba i tak brzmi pełen przelot w T16:
Dźwiek wydechu
Wrażenia? Nie wiem czy się odzwyczaiłem czy po prostu jest inaczej ale auto ciągnie jak głupie z tym, że jak widać na pierwszym filmiku trochę przeciągałem go na 2-gim biegu, bo miałem wrażenie jakby sprzęgło się lekko ślizgało, na drugim i trzecim filmiku słychać, że blow off zachowuje się jak czajnik, widocznie stanie mu nie służyło, przeczyściłem i jest ok, na trzecim filmiku pod koniec słychać strzał rozsadziło mi dolot miedzy ickiem a przepustnicą, bo za słabo skręciłem opaskę, nic groźnego Z groźniejszych rzeczy natomiast trochę mi przedmuchiwał boostu, jakby gruszka się rozregulowała i na pełnym doładowaniu dmuchał prawie 1.2 bara, stwierdziłem, że będę musiał wymienić gruszkę na coś mniejszego i wsadzić ebc. AFR ok.
Po tych próbach pojawiło się jeszcze parę problemów, pierwszy to świrujące zegary z Autogauge, zachowywały się tak jakby zawilgotniały przyciski i się same ciągle wciskały:
Świrujące zegary
rozebrałem, przemyłem, przeleciałem układy hot airem, niestety nic nie pomogło, więc poszła decyzja, że kij z nimi, po to w końcu mam EMU i moduł bluetooth, żeby wszystko mieć na tablecie, więc zegary wyleciały, a czujniki podpiąłem bezpośrednio pod EMU:
Kolejnym problemem było niepokojące stukanie przy ruszaniu w okolicach skrzyni, po krótkich oględzinach okazało się, że przegub stuka o obudowę skrzyni co jest naprawdę dziwne:
Problem półosie
Zacząłem snuć teorie na temat klipsów w przegubach, długości przegubów, nawet kupiłem komplet półosi z ZRa 1.8 co się okazało nietrafione, bo problem nie leżał w przegubach tylko w nieprawidłowym złożeniu skrzyni okazało się, że brakowało mi segera zaraz za uszczelniaczem od strony kierowcy, który podtrzymywał mechanizm różnicowy:
Te 2 mm luzu wystarczyły, żeby przegub uderzał o obudowę skrzyni... Całe szczęście, że ten seger udało się włożyć bez rozbierania skrzyni, na filmiku oczywiście test na innej:
Seger, test włożenia do skrzyni
przy okazji zdjęcia przegubów zamieniłem pierścienie od ABSu, ponieważ te co miałem na aucie były z Tomcata (następstwo swapa), przez co ABS nie działał. Po tym zabiegu, wystarczyło włożyć bezpiecznik, zrobiłem teścik od bramy do stodoły i stodoła cała .
Następną rzeczą, którą zrobiłem było uszczelnienie spływu oleju z turbo, lekko przeciekało i olej kapał na wydech co można zauważyć na jednym z filmików testów drogowych (dym wydobywający się z okolic kolektora wydechowego). Jest to też powód przez który jeszcze nie owinąłem kolektora i downpipa, wolę pojeździć poobserwować i upewnić się, że jest szczelnie i sucho.
Trzeba było też zrobić malutką poprawkę w wydechu, a dokładniej obniżyć go o około centymetr przy silniku (był za blisko miski i dotykał spływu oleju).
Podczas kolejnej wizyty w garażu, założyłem gruchę otwierającą na 0,7 bara + jakieś stare EBC, oczywiście po uprzednim sprawdzeniu czy otwiera, dmuchał dosyć dziwnie pod 0,9 bara, trochę przy okazji się pobawiłem launch controlem:
Launch control
Po tej zabawie stwierdziłem, że muszę kupić porządne EBC.
W międzyczasie trwają ciągle małe prace blacharskie, każde ognisko rudej staram się oczyścić i zabezpieczyć, a jak już maluje elementy to całościowo, żeby jednolicie wyglądało
ta rurke to i umnie trzeba dorobic raz cieknie po jakims czasie przechodzi nie spadaja pod cisnieniem weze bez tych przetloczen jak w oryginale
To jest dobre pytanie, ryzyko na pewno jest większe, do tego średnica rurki, którą użył spawacz była o około 1mm węższa przez co węże dosyć luźno wchodziły, na razie rozwiązałem to tak, że rurka wsadzona jest bardzo głęboko na przewód i używam po dwie opaski, skręcone jest na tyle mocno, że nie idzie obrócić gumy na rurce. Dla spokojnego snu zrodził mi się pomysł założenia zbiorniczka wyrównawczego z czujnikiem poziomu (w ZSie takie są) podpięcie tego do EMU i wyrzucenie jakiegoś alertu/ odcinki paliwa to prosta sprawa.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Piotrek, zrób konicznie "wargi" na zakończeniach rurek, lubi je zwalić jak się silnik mocno zagrzeje. A nie daj boże nawali korek zbiorniczka, wzrośnie ciśnienie i zrzuci je na pewno. Raz mi się tak zdarzyło, migisuem dorobiłem zakończenia na rurkach
Piotrek, zrób konicznie "wargi" na zakończeniach rurek, lubi je zwalić jak się silnik mocno zagrzeje. A nie daj boże nawali korek zbiorniczka, wzrośnie ciśnienie i zrzuci je na pewno. Raz mi się tak zdarzyło, migisuem dorobiłem zakończenia na rurkach
ehh no pasuje to zrobić tylko rozbierania dużo, no nic ogarnie się przy najbliższej okazji.
Markzo napisał/a:
Ogrom pracy włożony! ciekawe, ile jeszcze Ci zostało ale warto, będzie srogi wariat! kibicuje
gdzie nie spojrzysz to jest coś do zrobienia, a od jakiegoś czasu dzięki tobie przybyło fur do grzebania tak czy inaczej, znów udało się zagospodarować trochę czasu w garażu, to wziąłem się za dalsze zabezpieczanie rudej tym razem trafiło na tylne kielichy i nadkola:
jak widać powyżej, gdzie jakiś zgrzew albo śrubka od razu wychodzi spod farby ruda... więc niestety szczotka druciana, umyłem, odtłuściłem, zabezpieczyłem środkiem antykorozyjnym i pomalowałem:
nie jest to żaden raptor ani nic podobnego ale na jakiś czas będzie, do tego ogarnąłem nowe wkręty z tym, że nie na krzyżaka, a klucz no i taki efekt końcowy:
po tych zabiegach zabrałem się za grubsze sprawy i rzecz, która mnie irytowała od kiedy to auto kupiłem, a dokładnie czwórnik z czujnikami w podstawce od filtra oleju (na zdjęciu już bez jednego czujnika):
oryginalny czujnik ciśnienia wrócił na swoje miejsce, a zegarowe czujniki wylądowały w podstawce:
jak widać trochę mi się poci silnik gdzieś w tej okolicy ale cóż wszystkiego nie zrobię naraz. Oczywiście z powodu podstawki musiał wlecieć krótszy filtr i tak to teraz wygląda patrząc z przodu:
Zalałem wszystko nowym olejem i lecimy dalej z czujnikami uznałem, że warto będzie mieć na bieżąco odczyty ciśnienia paliwa oraz stukowca, EMU można nieźle skonfigurować i zabezpieczyć silnik jak ma się takie odczyty więc zaczynając od stukowca, problemem było przykręcenie go, ponieważ oryginalny czujnik, który nie gada z EMU (ten czujnik to chyba i z MEMS'em nie chce gadać ) jest na gwint M12 1.25, a stukowiec Boscha, który kupiłem do EMU ma otwór na śrubę M8, rozwiązałem to doświadczalnie przez zastosowanie "helicoilcepcji" :
nawet nieźle się to spisało, przykręciłem czujnik mocno bez taryfy ulgowej , wiązkę już miałem poprowadzoną, więc to była szybka robota. Liczyłem, że będzie podobnie w przypadku czujnika ciśnienia paliwa, który wystarczyło wkręcić w miejsce czujnika temperatury paliwa, który i tak nie jest wspierany w EMU, a w MEMsie używany był tylko w przypadku zapalania silnika. Niestety myliłem się i wyszło, że przez to, że nowy czujnik jest na klucz 22 nie da się go przykręcić bez zdejmowania dolotu:
poprowadziłem wiązkę, przylutowałem i wziąłem się za konfiguracje w EMU, a tu macie moją dziuple :
na wyłączonym silniku jeśli dobrze skonfigurowałem czujnik pompa paliwowa dobija do 3 barów:
widać przy okazji, że tymczasowe aku, które używam do odpalania rovera to już trup:P
Do pełni szczęścia brakuje mi już w sumie tylko EGT ale na to też myślę przyjdzie czas. Resztę czujników posprawdzam jak odpalę auto, bo na chwile obecną nie założyłem dolotu, chyba go pomaluje jak już zdjęty, przy okazji gdzie się da wymieniam wszystkie pordzewiałe i brzydkie śrubki na nierdzewne
W weekend jak nie wypadnie nic to składam go, montuje EBC Mac Valve i wyjeżdzam tym w końcu, bo się ciepłe dni skończą, a poupalać trzeba coś
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Zacnie Wodzu dopi*rdolic koksu :D a co do stukowca to nie dokręcaj go na siłe, bo zmienisz mu preload i nie bedzie mierzył. Dokręć go tak, jak zaleca producent, z reguły ok 15-20Nm.
_________________ to boost or to boost even more - that's a question
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum