Wysłany: Sro Gru 09, 2015 20:12 [600 Sdi]Serwis na terenie Sląska/osoba/mechanik Rovera SDi.
Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1997
Witam,
W związku z faktem, iż u mnie jset kilka problemów, które chciałbym sobie naprawić w swoim Roverze 600, a niestety mój mechanik nie zawsze ma pojęcie na temat tej marki (rzadkie autko), moje pytanie czy jest gdzieś na śląsku, w pobliżu katowic osoba, która zna się na tych silnikach oraz na elektryce lub jakiś pewny, nie drogi serwis?
SPAMU¦
Wysłany: Sro Gru 09, 2015 20:12 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Własciwie to już pisałem o większosci z tych problemów na forum jednak nikt nie odpowiedział, tak więc problem mam taki, iżprzy około 1600-1900 obr.min na 4 biegu strasznie go szarpie, ale przyspiesza, trzęsie i to bardzo i jest to uciążliwe. Spalanie w normie, około 5l/100 średnio.
jesli to cos, co juz u siebie robilem, to nie powinno byc problemu
Za Chiny ludowe nie mogę pompy dobrze ustawić, jak wydaje mi się że już dobrze to po jakimś czasie (ostra jazda, zagrzany) zaczyna wariować, np jałowe obroty 1100 i równa praca a na rozgrzanym spadnie 700 i telepie dziadka, albo jak zchodzi z obrotów to czkawka i walczy żeby utrzymać te 800. Czasem na światłach to nogę na gazie trzymam bo mi szkoda staruszka że wyskoczy z budy.
Albo Kąt wtrysku albo dawka ;\ tylko bez kompa to jest wróżenie.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 25 Mar 2013 Posty: 370 Skąd: Częstochowa
Wysłany: Pon Gru 14, 2015 15:16
daniel18c napisał/a:
problem mam taki, iżprzy około 1600-1900 obr.min na 4 biegu strasznie go szarpie, ale przyspiesza, trzęsie i to bardzo i jest to uciążliwe. Spalanie w normie, około 5l/100 średnio.
Podobne objawy miałem u siebie, dopiero od 2000 zaczynał ładnie ciągnąć. Wymieniłem filtr paliwa, miałem lekko naderwany kabelek od wtrysku sterującego i przełamane kabelki w wiązce od pompy.
[ Dodano: Pon Gru 14, 2015 15:16 ]
natsu9 napisał/a:
R.E.D. napisał/a:
jesli to cos, co juz u siebie robilem, to nie powinno byc problemu
Za Chiny ludowe nie mogę pompy dobrze ustawić, jak wydaje mi się że już dobrze to po jakimś czasie (ostra jazda, zagrzany) zaczyna wariować, np jałowe obroty 1100 i równa praca a na rozgrzanym spadnie 700 i telepie dziadka, albo jak zchodzi z obrotów to czkawka i walczy żeby utrzymać te 800. Czasem na światłach to nogę na gazie trzymam bo mi szkoda staruszka że wyskoczy z budy.
Albo Kąt wtrysku albo dawka ;\ tylko bez kompa to jest wróżenie.
Dawkę regulowałem już 3 razy według tej metody bez kompa, zawsze było idealnie i pokrywało się z późniejszymi odczytami z kompa.
Rozumiem, filtr wymieniłem filtr oleju, paliwa, nic się nie zmieniło, tylko lepiej leci niż wcześniej, problem jest dalej.. a w którym miejscu one były naderwane? Zrobię foto i pokażę, jaki rozpiernicz jest u mnie może ktoś mi pomoże.. Mój mechanik niestety jak więszkość tego silnika nie ogarnia, pierwszy raz go widzi więc nie wiemy jak to powinno być.
Co do przerwanych połączeń wtryskowych, również gdzie i jak mam coś sprawdzić bo już przeszukaliśmy pół silnika, być może coś zostało przeoczone.
Przyzwyczaiłem się do tego, jednak wolałbym normalnie przyspieszać, rzuca jak w jakimś maluchu przy starcie z drugiego biegu.
Pomógł: 6 razy Dołączył: 25 Mar 2013 Posty: 370 Skąd: Częstochowa
Wysłany: Pon Gru 14, 2015 21:56
https://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=93675 W tym wątku opisywałem jak regenerowałem u siebie wiązkę pompy wtryskowej. Co do wtrysku sterującego , to jak otworzysz maskę to jest pierwszy od lewej, wychodzi z niego przewód dwużyłowy długi na około 40cm, zakończony wtyczką w okolicy pompy. Właśnie przy tej wtyczce przewód mi się ukruszył i jak się źle ułożył auto szarpało jak szalone dopiero jak się turbo załączało dało się jechać. Kilka miesięcy wstecz zregenerowałem całkowicie pompę wtryskową (uszkodziłem ją na własne życzenie przy uszczelnianiu ), wyciągałem ją i robiłem kable w aucie mechanicznie regenerował serwis w Częstochowie, od tej pory auto jeździ bajecznie, jest moc, płynność jazdy, łatwy rozruch, spalanie bez zmian i przyjemny dźwięk silnika
Pomógł: 6 razy Dołączył: 25 Mar 2013 Posty: 370 Skąd: Częstochowa
Wysłany: Wto Gru 15, 2015 14:47
Wymieniałem główny oring pod tłoczkorozdzielaczem, a że nie chciało mi się wyciągać pompy zrobiłem to "cudowną" metodą z forum innej marki polegającą na popuszczeniu tłoczkorozdzielacza i przekładaniu oringu poprzez kolejne śruby, w poziomie na samochodzie Wypadła podkładka która zablokowała i uszkodziła sekcję tłoczącą. Kupiłem drugą "sprawną" pompę z aukcji, która lała z każdej strony bardziej niż moja i dodatkowo nie podawała paliwa Więc koniec końców pompę i tak wyciągałem 3 razy zamiast raz i straciłem kilka stów na zakup drugiej i jej regenerację.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum