Wysłany: Nie Maj 29, 2016 12:45 [rover 75] falujace obtoty
Typ: V6 Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.8 Rok produkcji: 2000
Witam mam taki problem z obrotami caly czas faluja i sa za wysokie luba za niskie wyczyscilem korkowca i podmienialem na sprawny wyczyscilem tez przepustnice i bez zmian bylem na diagnostyce i byl blad sondy lambdy czy to moze byc przeczyna falujacych obrotow??
Ostatnio zmieniony przez irys852 Pon Maj 30, 2016 21:42, w całości zmieniany 2 razy
SPAMU¦
Wysłany: Nie Maj 29, 2016 12:45 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Z tego co wiem to druga sonda jest tylko do sprawdzania katalizatora więc raczej nie powinna mieć wpływu na falowanie. Linka gazu, ja nie mam naciagnietej, ma delikatny luz. TPS trzeba sprawdzić multimetrem, jak to zrobić jest opisane na forum, tak samo z adaptacją. Poszukaj bo ja to już dawno robiłem i nie pamiętam dokładnie jakie wartości powinny być. Reset przepustnicy to chyba kluczyk na zapłon, 5 razy podał w podłogę i odpalamy. Trzeba przejechać około 10km spokojnie. Ja miałem tylko taka sytuacje że obroty się zawieszaly i to tylko w gorące dni, sprawę załatwiłem wymianą tpsa, miałem jeszcze w zapisie z eR 400. Zrobiłem adaptację i działa.
_________________ Jeżdżę spokojnie bo nie ma czym poszaleć
oki jutro sprawdze TPS przeloze z roverka 25 to jest to samo dam znac co i jak a co do linki to tez ma delikatny luz ale nie wisi
[ Dodano: Pon Maj 30, 2016 12:24 ]
zmienilem TPS i nic z tego niby jak auto pracuje na jalowym biegu jest oki ale jak tylko ujade 100m i zatrzymam sie obroty automatycznie rosna nawet do 3tys
ewidentnie krokowy lub powietrze dostaje się gdzieś w jego obwodzie. może wężyk ma dziurę?
[ Dodano: Pon Maj 30, 2016 12:37 ]
albo przepustnica ma luzy na ośce i tamtędy łapie powietrze
[ Dodano: Pon Maj 30, 2016 12:38 ]
spróbuj ścisnąć wężyk od krokowca jak będzie miał wysokie obroty i zobaczysz czy spadną to wykluczysz go
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
krokowy jest dobry bo przekładałem z innego roverka i tam działa wszystko idealnie a na tych wężykach od krokowego maja być opaski zaciskowe bo u mnie nie ma kupie opaski i pozakładam wszystkie nowe a jak nie to przełożę przepustnice i zobaczymy ale to dopiero w sobotę jak coś to będę pisał
Dzięki kolego za pomoc pozdrawiam
[ Dodano: Pon Maj 30, 2016 22:54 ]
sam krokowy może być dobry a gniazdo w kolektorze niekoniecznie tak jak i uszczelka na nim w twoim nie działa w innym działa
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
dzisiaj sprawdziłem krokowy jak dostał wysokich obrotów i ścisnąłem wężyk to obroty spadły a jak puściłem wężyk to obroty automatycznie rosły
jutro sprawdzę jeszcze przepustnice
po co? krokowy masz walnięty bo nie zamyka bajpasu
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Żeby nie zaczynać nowego tematu, opiszę tutaj swój problem z falującymi obrotami.
Kupiłem R75, 2,5 V6 wymieniłem rozrząd, ustawiłem na znakach i po złożeniu wszystko działo idealnie.
Od razu sprawdziłem VISy - rozebrałem je. W balance było trochę oleju a w power prawie nić. Punkty lutownicze były uszkodzone od mikro-przełączników. Wymieniłem mikro-przełączniki (bo miały dziwne oporności) oraz przekaźniki. Dorobiłem również diagnostykę na wyłącznikach. VISy działają. Zostały uszczelnione. Raz odpaliłem samochód bez siłowników i dostał dziwnych obrotów. Wyłączyłem samochód i zabrałem się za montaż VISów.
Po "usprawnieniach" odpalam samochód i ku mojemu zdziwieniu obroty dziwnie falują. Czyli skaczą w zakresie 700-900 obr. Po gwałtownym dodaniu gazu wkręca się ale po jego puszczeniu ciężko silnikowi ustabilizować prawidłowe obroty. Czasami zdarza się, że po lekkim dodaniu gazu, obroty spadają i silnik nawet gaśnie.
Miałem też taką sytuację, że po odpaleniu obroty były stabilne ok.: 900 obr. ale po dodaniu gazu i puszczeniu ciężko się stabilizowały, a nawet i samoczynnie rosły do ok.: 1200 obr.
Co zrobiłem:
- sprawdzona odma - rurki oraz 1mm otwory w deklach głowicy - są drożne.
- czyszczony silnik krokowy - było trochę czarnego syfu.
- czyszczony układ ssący
- czyszczona przepustnica
- adaptacja przepustnicy / krokowca (rozgrzanie silnika, gaszenie, 5x pedał gazu w podłogę na II pozycji kluczyka, itp)
- chciałem połączyć się ELM327 ale nie jestem w stanie nawiązać połączenia.
Krokowiec po wyjęciu z gniazda (wysunięty trzpień) i przekręceniu kluczyka w pozycję II nie reaguje. Dopiero po przekręceniu kluczyka w pozycję 0, trzpień chowa się o ok 5mm i następnie wysuwa się znów o 5mm.
Gdy trzpień krokowca na siłę wepchnąłem tak, aby się schował o połowę swojej długości, sytuacja z wysuwaniem powtarza się.
Co jeszcze mogę sprawdzić lub co jest przyczyną moich problemów?
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Jeśli problem leży w silniczkach Vis to szkoda nawet, że zabierałem się za usprawnienia.
Dodam jeszcze, że przy gwałtownym dodaniu gazu i puszczeniu słychać świst powietrza, coś podobnego do spuszczania powietrza przez hamujący autobus przy kolektorze ssącym od strony akumlatora.
[ Dodano: Wto Lip 12, 2016 13:02 ]
Zrobiłem test samostartem - popryskałem po całym kolektorze + silnikach Vis + przepustnicy. Niestety obroty przez to nie wzrosły.
No chyba, że jest gdzieś nieszczelny od spodu, ale tam trudno zaaplikować spray.
Według mnie schrzaniłeś naprawę VISów i coś nie tak zrobiłeś, to jest jedna sprawa a druga to musisz znaleźć to syczenie bo łapie lewe powietrze gdzieś, musisz słuchać aż znajdziesz uszy i palce wystarczą do tego .
Pomógł: 31 razy Dołączył: 26 Kwi 2008 Posty: 485 Skąd: Góra
Wysłany: Sro Lip 13, 2016 22:06
Bieri13, Między visami a kolektorem jest uszczelka gumowa, Dokładnie ta uszczelka jest wciśnięta dookoła visa.
Kiedyś jak wymieniając vis Power, nie przełożyłem uszczelki, nie zauważyłem, i silnik też nie mógł ustabilizować obrotów, jak u Ciebie.
Długo szukałem przyczyny,
Sprawdź uszczelki gumowe na visach.
Nie pamiętam jak obecnie jest u mnie, ale przy dodaniu raptownie gazu, słychać przez chwilkę takie syczenie, zasysanie powietrza
W załączniku screen moich błędów, których nie można było skasować.
Problem polegał na braku kontaktu wtyczka - gniazdo czujnika ciśnienia (Map Sensor), lub czujnik się powoli kończy - do obserwacji.
A już zastanawiałem się na ponownym rozbieraniem Visów.
Uszczelki pod Visami założyłem dobrze, wcześniej je posmarowałem.
Dziękuję wszystkim, którzy zainteresowali się moim problemem.
Przed chwilą sprawdziłem. Zostały dwa błędy:
- P0113 Intake air temperature circuit high input
- P0107 Manifold absolute pressure/barometric pressure circuit low input
Czy te właśnie błędy odpowiadają za Map Sensor? Wcześniej ich nie było...
Dodam, że silnik jak narazie pracuje dobrze.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum