[RoverZWA]

Witam serdecznie. Jakiś czas temu, w trasie (100 km od domu) jadąc wspomnianym roverem, stojąc na światłach, zaczęło się dymić z maski. Pierwszy objaw taki, że leci para z chłodnicy. Jadąc dalej, stojąc na kolejnych światłach, silnik zgasł. Brak wody w zbiorniczku na wodę. Po z holowaniu go na parking, okazało się że nic z tego nie będzie bo silnik się gotuje i wyrzuca wodę. Zostawiliśmy go na parkingu, dostaliśmy się do domu, i z lawetą wróciliśmy po niego. Bez wątpienia była to uszczelka pod głowicą. Wymieniliśmy cały silnik, objaw ten sam. Po "zatankowaniu" wody do zbiorniczka i nagrzaniu silnika wody nie ma. Na szczęście nie ucieka tłumikiem. Wymieniliśmy chłodnice, zbiorniczek od wody bo niby nie trzymał ciśnienia, dalej to samo. Z ciekawości wymontowaliśmy termostat. Po odpaleniu na wolnych obrotach gdy silnik się nagrzał wody nie wyrzucało. Problem z głowy, lecz nie do końca. Myśleliśmy że to kwestia regulacji silnika, ponieważ po dodaniu gazu silnik opadał z obrotów (z 1200 do 500) i się "dusił", dużo nie brakowało i silnik gaśnie. Oczywiście dzieje się tak na postoju i ruszaniu. Wymieniliśmy przepustnice, problem nie minął. Może macie jakiś pomysł co w nim nie może być nie tak?
Film jak chodzi: https://vid.me/cDgM
Więcej informacji mogę udzielić pod numerem telefonu 601926116. Samochód stoi prawie pół roku nie jeżdzony, odpalany co tydzień.
Pozdrawiam.

[SPAMU¦]