Wysłany: Nie Lut 09, 2020 19:02 [R75] Twarde zawieszenie. Co wymienić?
Typ: wszystkie Rodzaj silnika: wszystkie Pojemnosc silnika: wszystkie Rok produkcji: 2000
mam problem po wymianie przedniego zawieszenia
(wahacze, końcówki, łączniki)
po tych manewrach, lub przy zbiegu okoliczności auto stało się sztywne jak wóz drabiniasty. wcześniej tłukło ale było w miarę miękko....
co mogło ulec uszkodzeniu? sprężyny całe, czy amortyzatory mają na to wpływ?
sprężyny się "skończyły" ? nie wiem... a strasznie mi to dokucza
SPAMU¦
Wysłany: Nie Lut 09, 2020 19:02 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
a co oprócz amortyzatorów ?
myślę że tak jak jest to być nie powinno... nawet jak mówię coś do kogoś i wiem że będzie hopka to przerywam bo efekt jest taki jakby ktoś klepnął mnie w plecy... totalny wóz drabiniasty na metalowych kołach.
a jak wbiłeś tuleje tylne na wahacz? I dałeś tradycyjne czy poliuretanowe? Przy tradycyjnych jak źle je wbijesz na wahacz to zanim je zerwie, będzie twardo
nie montowałem tego sam, tylko pracownik warsztatu, więc nie wiem jak założył te tuleje
które są zwykłe, gumowe takie jak dostałem w zestawie z wahaczami
czy to może być ta tuleja? czy jej wymiana to znowu wyciąganie wahacza?
no i jeśli kupić to jaką aby to się poprawiło, bo jest masakra...
kup poliuretanowe z Olkusza, będziesz z nich zadowolony. Wachacze dłużej na nich wytrzymują, bo nie wpadają w drgania. Jeśli złe wbita tuleja jest u Ciebie problemem to te z olkusza je rozwiążą, bo ich nie trzeba ustawiać, jedynie trzeba pamiętać żeby odwrotnie nie wsadzić bo nawet tacy majstry sa ze to potrafią - ktoś tu na forum o tym pisał i wstawiał fotki
kup poliuretanowe z Olkusza, będziesz z nich zadowolony. Wachacze dłużej na nich wytrzymują, bo nie wpadają w drgania. Jeśli złe wbita tuleja jest u Ciebie problemem to te z olkusza je rozwiążą, bo ich nie trzeba ustawiać, jedynie trzeba pamiętać żeby odwrotnie nie wsadzić bo nawet tacy majstry sa ze to potrafią - ktoś tu na forum o tym pisał i wstawiał fotki
Jeżeli ktoś na pierwszym miejscu stawia maksymalny komfort to poliuretany w zawieszeniu to nie ten kierunek...
Sam je używam, super poprawiają precyzję prowadzenia, nie rozpadają się po roku jak guma ale żeby podniosły komfort prowadzenia to bym nie powiedział...
proartur czy wymianie w/w elementów nie towarzyszyła np. zmiana felg na większe? Z ciekawości zapytam na jakich kołach masz tego Rovera?
Na komfort/"twardość zawieszenia" mają wpływ oczywiście sprężyny, amortyzatory, ale grubość oponek ma też spore znaczenie.
Przekonują się o tym boleśnie pasjonaci wozów pewnej trzyliterowej marki pochodzącej z Bawarii montując w nich opony o grubości żyletki
_________________ Kontakt: 780177880 email wiadomość nadmiarowe części, gadżety i akcesoria do Rovera 75 i MG
Komfort to na zawieszeniu org z rovera i 16 calowych kołach jest całkiem duży , ale dla mnie zbyt miękko - sam u siebie mam zawieche od mg zt plus opony 18 cali 225/40 i fajnie się prowadzi , kosztem komfortu .
Koła mam założone zimowe, 15 185/65 więc te stuki to nie od kół.
Byłem też na stacji diagnostycznej i luzów ani jakiś nieprawidłowości nie stwierdzono.
Tak teraz myślę, że kiedyś gdy strzeliła sprężyna to założono mi jakieś tanie HART (???)
ale nie przypominam sobie żebym wtedy narzekał na to stukanie.
Dodatkowo na pomiarze amortyzatorów wyszło około 70% na stronę więc to odpada.
Co do BMW to zamieniłem E34 na Rovera 75 i stare to było auto ale komfortowe bardzo. A z roverem ciągła walka... jak nie wysprzęglik to zawieszenie to przepływomierz to klamki urwane i ciągle coś.
Co do BMW to zamieniłem E34 na Rovera 75 i stare to było auto ale komfortowe bardzo. A z roverem ciągła walka... jak nie wysprzęglik to zawieszenie to przepływomierz to klamki urwane i ciągle coś.
Dużo zależy od użytkownika i od jego chęci do "tjuningowania" ukochanych 4 kółek...
Pewnie to zupełnie zbieg okoliczności ale są marki które są dużo częściej "tjuningowane" niż inne
Zdarza mi sie widywać u mnie w okolicy posiadacza pojazdu powyższej marki na felgach mocno chyba przekraczających rozmiar 18" lekko oczywiście wystających poza obrys błotników. Zawieszenie ma oczywiście tak obniżone tak że nie wiem czy stopę dałoby się wsunąć pod samochód.
Jak pokonuje progi zwalniające to ruch w całej okolicy staje bo robi to z prędkością~ 100m/godzinę i pod kątem żeby nie zniszczyć przedniego spojlera który wisi chyba centymetr na podłożem. Bardzo to ciekawe widowisko...
[ Dodano: Wto Kwi 28, 2020 09:07 ]
He He. Nie mogłem się oprzeć żeby nie cyknąć zdjęcia.
Tak odnośnie tjuningu i twardego zawieszenia...
_________________ Kontakt: 780177880 email wiadomość nadmiarowe części, gadżety i akcesoria do Rovera 75 i MG
Pewnie korespondencyjnie...
Aż miałem ochotę zajrzeć pod spód jak modyfikacji uległo też same zawieszenie na twardsze. Ale naprawdę ciężko nawet stopę było wsunąć pod spód tak nisko wisiał. Sam przejazd po tej kosteczce na zdjęciu to zapewne niezapomniane przeżycie...
_________________ Kontakt: 780177880 email wiadomość nadmiarowe części, gadżety i akcesoria do Rovera 75 i MG
Za takie zajechane zawieszenie "samochody" powinny być holowane na koszt właściciela bezpośrednio do huty. Za za duże felgi/za małe opony tak samo. Nie stać na naprawę zawieszenia i normalne opony to niech autobusem jeździ
ale wieśniacko to wygląda. Kiedyś jechałem na 3-pasmowce za takim przerobionym malaczem - jechał 80km/h lewym pasem bo środkowy był w koleinach - jechałem za nim i światłami zmusiłem go do zjechania w koleiny - tak nim rzucało ze ciężko mu było nawet wyzywać - się uśmiałem
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum