Wysłany: Pon Mar 11, 2019 15:58 Naprawa silnika 1.8 po uprzednim tuningu
Siema koledzy,
Na forum tym jestem po raz pierwszy i nie ukrywam, że liczę na fachową Waszą pomoc. Mam problem z silnikiem w Rover 25, polegający na tym, że pewnego ranka w zeszłym tygodniu po przejechaniu niespełna 5 km nagle coś ostro rąbnęło w silniku i zgasł. Na zewnątrz nie było żadnych objawów, udało się nawet po 5 min znowu odpalić i wrócić do domu ale już wówczas był mocno zmulony. Dodam że od pewnego czasu mocno dymił na biało. Wcześniej trochę poczytałem różne wątki na forum odnośnie problemów z uszczelkami pod głowicą w silnikach serii Ki jak to zrobić. Naprawa w warsztacie nie wchodzi w grę z oczywistych powodów. Postanowiłem zabrać się sam za naprawę tego motoru, choć niestety nie mam większego doświadczenia z silnikami i motoryzacją ale lebiegą też nie jestem i jak ktoś z Was pomoże mi - to jest szansa, że temat ogarniemy.
Co już zrobiłem? Zwaliłem głowicę i ujrzałem sporo płynu w 1 cylindrze, wszystko oczyściłem, głowicę dałem do splanowania, mam uszczelkę i pojawiło się kilka dość zasadniczych problemów. Okazało się, że ktoś ten silnik już kiedyś grzebał, bo zamiast 1.4 są tam szklanki i tłoki od 1.8 a w głowicy wałek VVC (na wydechu). Do tego kolektor VVC. Nie ukrywam, że auto mam z Francji od dwóch lat i jeździło dynamicznie. Ponadto nie wiedziałem, że nie wolno kręcić wałem przy zdjętej głowicy, ale na szczęście nic się nie stało - szklanki są nadal mocno osadzone w bloku, jednak do rzeczy – postanowiłem ustawić wszystkie tłoki w tej samej wysokości i okazało się, że pierwszy jest niżej od pozostałych (względem krawędzi szklanki) o wysokość na oko monety jednozłotowej… i w tym miejscu ręce mi opadły. Czyżby skrzywił się korbowód? Co Waszym zdaniem powinienem teraz zrobić? Naprawiać tego grata czy też inny dół załatwić? Dodam, że zanim zwaliłem głowicę zrobiłem sobie próbę ciśnieniową na cylindrach i wyszło tak:10,2;14;14;14 bara (po kolei licząc od rozrządu). Krótko mówiąc na tym pierwszym cylindrze ciśnienie sporo niższe od pozostałych, bo tłok nie dochodzi do maksymalnego położenia – chociaż czy to ma aż taki wpływ na kompresję? Moje spostrzeżenia są takie, że w jakiś sposób do pierwszego cylindra wlał się płyn chłodniczy, przez co silnik zdusił się nagle (tak jak pisałem wyżej było jebn..cie) i korba się troszkę sprasowała a może wygięła?
Co radzicie? Z góry dziękuję za każdą pomoc.
[ Dodano: Pon Mar 11, 2019 15:58 ]
Przepraszam, jeśli umieściłem w niewłaściwym miejscu wątek, ale na swoją obronę mam to, że dopiero orientuję się na forum co i jak.
SPAMU¦
Wysłany: Pon Mar 11, 2019 15:58 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
No tak, tylko, że dobrego motoru raczej nie dostanę nigdzie, bo albo będzie miał nalatane nie wiem ile i kompresję conajwyzej jak na na moim ustalonym cylindrze albo za chwilę coś się znów skasztani hehe. To trochę ryzykowna gra, a może sam dół zakupić? Trochę szkoda mi go na straty spisać, bo widać, że ktoś już wcześniej go zmodyfikował i naprawdę kompresję ma jak fabryki... A dużo byłoby zachodu aby korbę wymienić albo może nawet tak poskładać i jeździć? Korba nie biła o krawędzie cylindra w końcu jest trochę niżej a nie np o 1cm... Nie wiem sam
Korbe z tlokiem możesz zmienić, tylko najpierw trzebaby wszystko od nowa wywazyc, aczkolwiek zdążyło mi się parę razy zmienić tak poprostu korbe wraz z tlokiem, do tego nowe pierścienie i silniki jeżdżą po dziś dzień.
Wielkie dzięki za wskazówki! Zdecyduje się chyba na demontaż tego co mam i wymianę korby. Trochę przeraża mnie ilość roboty żeby to wszystko potem w odwrotnej kolejności poskładać, ale pewnie będzie to najlepsze wyjście i przy okazji czegoś się nauczę. Zakup samego dołu to też trochę loteria a nawet jeśli nie to pierścienie i szklanki mogą byc zużyte i wówczas i tak by trzeba go pruć. Dlatego od teraz szukam korby z tłokiem albo nowych albo używanych no i pierścieni nie wiem co będzie z tuleją może też ją wymienić, tylko czytalem, że to nie takie proste, ażeby ja potem precyzyjnie wkleić. Skoro decyduję się na rozbiórkę, to przy okazji może coś warto poprawić, wymienić jakieś uszczelniacze, może panewki? Skąd wziąć takie części aby nie były jakieś no name lub innego niewiadomego pochodzenia? Tuż za to co piszecie - naprawdę
[ Dodano: Pon Mar 11, 2019 19:08 ]
Zastanawiam się tylko w jaki sposób płyn się znalazł w pierwszym cylindrze skoro mam dokument serwisowy z Francji dokumentujący wymianę uszczelki w 2017 roku na nowego typu.... Może ten blok jest krzywy albo tuleje nierówno wklejone, czy da się to sprawdzić ewentualnie zmierzyć? Kurcze, gdybym mógł kupić dół w niezłym stanie to odpuściłbym sobie te wszystkie dociekania..
.
[ Dodano: Pon Mar 11, 2019 19:10 ]
Sorki z błędy z telefonu nadaję, miało być wyżej dzięki a nie tuż
Jeśli nowego typu to tu leży przyczyną. Ciekawe czy głowice planowali. Moim zdaniem lepiej się za to nie bierz. Chyba ze masz worek kasy na taka naukę. Resztę informacji napewno znajdziesz na forum.
Panowie - rozumiem wasz dystans do sprawy, że nie mam doświadczenia, ale mam wszystkie klucze, wiem co to jest moment obrotowy itp, kiedyś ojcu towarzyszyłem przy naprawach aut ciężarowych /jelcz/ kamaz etc i wolę zrobić coś sam za Waszym mentorowaniem aniżeli kupować za 2 tys kota w worku i pewnie prędzej czy później z tym samym problemem zostać. Więc do rzeczy: Mam już splanowaną i poskładaną głowicę, nawet skleiłem ją po wsadzeniu wałków i poskręcałem. Muszę jeszcze wsadzić uszczelki walka rozrządu bo na szybko, gdy to wszystko składałem nie miałem ich pod ręką. Mam uszczelkę głowicy chyba wielowarstwową (obustronnie jakby plastikowa - czarna z bodajże metalowymi oringami wokół szklanek, ale nie wiem jakiej firmy), czy taka może być? Zważywszy na to, że było tam 14 barów to chyba silnik był jakoś doprężony bo wątpię aby fabrycznie było tak wysokie sprężanie... Mam też nowe śruby głowicy- oryginalne roverowskie. Poza tym gdy już dół silnika otworzę, to rozumiem, że trzeba wał korbowy wyjąć aby dostać się do korby. Tu mam pytanie -jakich uszczelek i ogólnie czego będę potrzebował przy takiej robocie? Aha gdzieś w sieci angielskiej czytałem, żeby poprawić sprawność (wydajność) pompy olejowej, szczególnie przy tuningowanych motorach, ale nie wiem gdzie to było i stąd ten wątek - może ktoś z Was się w tej sprawie wypowie.
PS. Prawdę mówiąc nie mam alternatywy względem zrobienia silnika od nowa.
Serdeczne dzięki za posty!
uszczelka wielowarstwowa - MLS - czyli nowszy typ, uzyj raczej starego typu po modyfikacji
jak chcesz zrobic motor dobrze to rozbierasz blok i wywozisz do obrobki zeby zrobili od nowa gniazda pod tuleje cylindrowe , jak wsadza tuleje bedzie widac czy bedzie trzeba jeszcze splanowac blok
pamietaj do skladania tulej tylko HYLOMAR, nic innego
glowica do skladania polowek tez ma specjalny klej loctite
szpilki OEM nie oem, byle nowe i nie przeciagniete, pamieta o procedurze skladania, smarowac gwinty, moment i kąty dokladnie, badz uwazny jak bedziesz dokrecal glowice zebys sie nie pierdyknal i nie ominal zadnej ( ja np, dokrecalem momentem, potem robilem znak korektorem na lepku sruby i dzieki temu wiedzialem czy dokrecilem wszystkie tyle razy ile trzeba )
14 barow to normalne cisnienie w tym motorze, zreszta tam sa male mozliwosci doprezenia, i nie w tym jest rezerwa mocy
jak dobrze pamietam to do bloku potrzebujesz uszczelniacz walu korbowego pod sprzeglo i pod kolo pasowe, a cala reszte sklejasz na klej do plaszczyzn ( nie utozsamiac z silikonem!!!!!!!!!!!!! )
_________________ '99 r400 16k16 sedan JFR na czesci ( anglik ) pytac na priv
No dobra, głowicę już skleiłem cieniutko jakimś specyfikiem roverowskim do tego celu, ale zaintrygowałeś mnie uszczelką, mógłbyś rozwinąć bardziej jaka powinna być prawidłowo? Na forum niektórzy piszą właśnie o wielowarstwowej, jakoby była lepsza. Na allegro są dostępne takie np:
1) Typ 1 (coś podobnego mam) Typ 1
Uszczelka pod głowice typ 2. Żadnej innej. Jeśli chodzi o demontaż korb to walu ściągać nie trzeba. Miska olejowa w dół i magistrala olejowa i masz na wierzchu śruby od korbowodow.
1.Mam wątpliwości oby na pewno ta będzie właściwa, ponieważ na forum ludzie też piszą, że po planowaniu głowicy powinna być uszczelka z dodatkowym wypełnieniem a ja dodam, że moja głowica była już przynajmniej dwa razy zbierana...
2. Po zdjęciu misy olejowej będę potrzebował jakiegoś uszczelniacza względnie uszczelki. Obecnie widzę tam coś ala silicon...
3. no i najważniejsze czy korbę dam rady wymienić od spodu silnika - mam tu na myśli nie teorię ale praktykę, mają auto co najwyżej na podnośniku.
Dzięki za wszelki sugestie!
[ Dodano: Sro Mar 20, 2019 13:31 ]
i jeszcze jedna sprawa, odwołując się do Waszego doświadczenia chciałbym wiedzieć czy a jesli tak to ile powinna wystawać krawędź szklanki ponad blok?
Ad 2. Jak masz miske alu to ona jest na klej
Stalowe sa na gumowa uszczelke
Ad 3. Teoretycznie sie da - w praktyce dokladasz sobie roboty, zwlaszcza ze jesli chcesz zrobic ta robote dobrze to musisz obrobic gniazda pod tuleje i splanowac blok
Wystawanie tuleji - nie pamietam,,ale bylo to w rave
_________________ '99 r400 16k16 sedan JFR na czesci ( anglik ) pytac na priv
Ad. 1 możesz dać inną ale za długo nie wytrzyma. Na forach zawsze jest wychwalanie a potem szybko ludzie zmieniają zdanie ale już o tym nie mówią. Składam te silniki 15 lat. Wiem co pisze. Jeśli chcesz wyjmowac korbe dołem... To daruj sobie resztę roboty. Szklanki są w głowicy, w bloku są tuleje. Powinny wystawac ok 0.05-0.1 mm
Mam już z używki tłok z korbą i nie wiem jak to nazwać ale jakby z takimi metalowymi podkładkami na czop wału korbowego. Zestaw ten ze silnika używki po HGF-ie od dołu po zwaleniu misy. Generalnie - korbę z tłokiem udało się górą wypchnąć a tulenie się nie ruszyły - piszę o silniku dawcy. Teraz pozostaje mi chyba tylko zakup nowych pierścieni i tych blaszek na czopy wału korbowego, o ile dobrze pisze. Jakie najlepiej kupić i czy te blaszki na czop wału korbowego trzeba koniecznie wymieniać?
Poza tym mam trochę cykora, jak trafię w czop wału korbowego przy wkładaniu kompletu tłoka z korbą i nowymi pierścieniami oraz tę jedną górną blaszką - pewnie będzie miała ochotę wypaść... a leżąc na plecach będzie piekielnie ciężko...
Poza tym, to czy jest coś jeszcze, o czym przy okazji powinienem pamiętać względnie wymienić?
Wielkie dzięki
[ Dodano: Wto Kwi 09, 2019 00:26 ]
Chłopaki wybaczcie, piszę ze srajfona stąd te byk
Faktycznie, masz rację pomroczność i zmęczenie - pamiętam to z dzieciństwa, jak tata w ciezarowych autach silniki naprawiał.
No tak, a odniesiecie się do pozostałych wątków z postu?
[ Dodano: Wto Kwi 09, 2019 13:31 ]
Poza tym mam jeszcze pytania:
1. wymontowana korba z tłokiem: na sworzniu tłoka jest swobodny luz poprzeczny czyli tłok bardzo lekko się suwa na boki po sworzniu, tak ma być?
2. czy po rozebraniu stopy korby ważna jest strona ponownego montażu?
3. czy śruby korby też trzeba nowe wrzucić?
4. Czy wszystko moge oczyścić nafta z nagaru i syfu a później przy składaniu olejem miejsca panewek posmarować?
1. wymontowana korba z tłokiem: na sworzniu tłoka jest swobodny luz poprzeczny czyli tłok bardzo lekko się suwa na boki po sworzniu, tak ma być?
2. czy po rozebraniu stopy korby ważna jest strona ponownego montażu?
3. czy śruby korby też trzeba nowe wrzucić?
4. Czy wszystko moge oczyścić nafta z nagaru i syfu a później przy składaniu olejem miejsca panewek posmarować?
Ad 1 - tak ma być, za to nie może mieć luzu sworzeń w tłoku promieniowo
Ad 2 - bardzo ważna, korby są łamane i stopka pasuje tylko w jednej pozycji
Ad 3 - niekoniecznie
Ad 4,- wszystko musi być czyste - a panewki i dziura w korbie na panewki wręcz sterylne, składasz wszystko na olej silnikowy, panewka przed montażem tez musi być posmarowana. Sruby tez smaruj gwinty
_________________ '99 r400 16k16 sedan JFR na czesci ( anglik ) pytac na priv
Witajcie po dłuższej przerwie. Czas nadszedł aby zabrać się za pracę inaczej będzie auto stało do wiosny a szkoda, bo może się przydać.
Zabrałem się dziś i pierwsza ryfa - nie wiem dlaczego podkusiło mnie aby zdemontować obie boczne tulejki (skrajne) na które nakłada się głowicę. Zacząłem je szarpać po tym jak zobaczyłem, że są nowe z uszczelką. Niestety nie chcą mi wcale wyjść, pomimo, że dużymi szczypacami je maltretowałem, tylko troche się ruszają wokół osi. Walczyłem z nimi ponad 1 h i się poddałem. Juz są znacznie objechane. Macie na to sposób poza spawarka aby je usunąć?
[ Dodano: Pon Wrz 30, 2019 23:17 ]
Jakiego producenta polecacie pierścienie? Mam już tłok z korbą uzywany ale bez uszkodzeń i wypadałoby wymienić pierścienie nim go wsadzę w tuleję. Swoja drogą, czy będzie potrzeby ściskacz do pierścieni przez włożeniem go do tulei?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum