Wysłany: Pią Lip 01, 2016 22:55 [R25] Dziwne skoki temperatury silnika
Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 16v Rok produkcji: 2003
Witam!
Niestety po zakupie roverka zaczynają się kłopoty Poprzednio pisałem o zamku w bagażniku, a teraz od dwóch dni zauważyłem, że mam dziwne skoki temperatury silnika.
Pierwszy raz jak zauważyłem ze troche sie podniosła wskazówka od temperatury to właśnie jechałem do znajomego mechanika na pogawędkę i umówienie terminu w którym mógłbym zostawić auto do kompletnego przeglądu i naprawy jeśli wymagana. Sprawdził mi wtedy płyn chłodniczy i z tego co wynikło to nie było już prawie nic. Dolał swojego no i od tej pory wskazówka zaczęła się podnosić jeszcze bardziej, tak jakby to nic nie pomogło. Dziś wracając (50km) do domu, wskażnik praktycznie podchodził pod czerwoną granice, notorycznie.
Sytuacja dla mnie jest o tyle dziwna, że temperatura podnosiła się dzisiaj wtedy jak stałem na światłach, a po ruszeniu, jakies kilka sekund wracalo po mału do normy, aby znów za 10 minut ot tak podskoczyć i znow opaść do połowy w trakcie juz jazdy... Miałem wrażenie takie iż jak jechałem pod góre lub z górki to wskaźnik się podnosił...
Nie szalałem, 80km/h, 2000 obrotow. Spokojnie jechałem.
Dodatkowo chłodnica załącza się szybko i chodzi strasznie głośno.
Czy ktos mial podobna sytuacje ze swoim autem ?
Jesli tak to prosilbym o jakies wskazowki co to moze byc
Pozdrawiam!
SPAMU¦
Wysłany: Pią Lip 01, 2016 22:55 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
buakaw, nie wiem czy to pomoże, ale...
Miałem dokładnie to samo w swojej Hondzie Accord.
Powód? Uszczelka pod głowicą...
W niewiedzy zatarłem silnik i wymieniałem na "nowy"
no właśnie z tego co wiem to te silniki są właśnie awaryjne pod względem uszczelki pod głowicą.
Jednak jak sprawdzaliśmy pod korkiem od silnika to było lekko maślane pod nakrętką. Nie wiem jak jeszcze miałbym zidentyfikować czy uszczelka jest ok czy nie.
Mam jeszcze okolo 100-200km do przejechania zanim oddam do mechanika - boje się że mogę nie dojechać
Jeśli to uszczelka głowicy to w zbiorniczku płynu chłodniczego będziesz miał plamy oleju. Jeśli płyn jest czysty to można taka awarię raczej wykluczyć. Pod korkiem oleju to odrobina parafiny wytrącająca się z oleju, zjawisko całkiem normalne.
Nie dopuszczaj do sytuacji gdzie wskazówka podchodzi pod czerwone pole na wskaźniku, na uszczelce głowicy są silikonowe ścieżki, jeśli ulegną przegrzaniu to awaria uszczelki nieunikniona.
Na Twoim miejscu zacząłbym od wymiany korka zbiorniczka, to najtańsza część koszt około 10-30 zł. a jeśli korek nie trzyma ciśnienia w układzie to płyn się gotuje.
Bardzo prawdopodobne też że masz zapowietrzony układ.
[ Dodano: Sob Lip 02, 2016 19:38 ]
buakaw napisał/a:
Sprawdził mi wtedy płyn chłodniczy i z tego co wynikło to nie było już prawie nic.
Znajdź przyczynę, nieszczelność. Może znika przez uszczelkę kolektora ssącego.
_________________ Niewiedza kosztuje.
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany zdania bez podania przyczyny.
postanowiłem obserwować bardziej co się dzieje z poziomem płynu w zbiorniczku.
Dolałem wody, przejechałem okolo 70km i dosłownie woda praktycznie zniknęła. Czy znaczy coś fakt, że jak próbowałem pożniej po krótszym odcinku jazdy odkręcić zbiorniczek to woda dosłownie jakby była zagotowana ? To też nie odkręciłem całości ponieważ bałem się że mi wybije korek z ręki i się poparze...
Jeśli natomiast chodzi o plamy oleju zmieszane z płynem to nie zaobserwowałem nic takiego przy samej wodzie, którą dolewałem przed jazdą (Nie kupiłem jeszcze płynu specjalnego do chłodzenia, aczkolwiek dzieje sie to samo co z wodą jesli mowa o szybkim ubywaniu) ale widać że wewnątrz zbiorniczka od dołu do połowy jest zgromadzony czarny osad. Ilość osady jest zmienna zależy od miejsca. Domniemam że ten osad to pozostałość po jakiejś starej usterce ?
Sprawdź olej na bagnecie, jeśli nie miesza się z płynem / wodą z chłodnicy i nie widać wycieku to prawdopodobnie masz uszkodzoną uszczelkę kolektora ssącego i to przez nią płyn zostaje zassany do komory spalania. To jedna z tańszych i prostych w naprawie usterek.
Jeśli płynu jest mało to nic dziwnego że wskazówka skacze do góry.
_________________ Niewiedza kosztuje.
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany zdania bez podania przyczyny.
Woda w zbiorniku jest na 100% czysta bez oleju - teraz dokładnie sprawdziłem.
Olej w silniku sam nie wiem. Jest na maksa przy oznaczeniach i odkąd mam ten problem to nie przybyło go, a jego konsystencji nie jestem w stanie sklasyfikować Wygląda normalnie. Ani nie kapie z bagnetu niego ani nic.
Czy otwierając po przestanej nocy zbiornika wyrównawczego powinno dawać efekt przypominający otwieranie butelki wody gazowanej ? I to dość mocno go odgazowało jak otwierałem.
masz do wymiany korek wyrównawczego bo nie upuszcza ciśnienia, dlatego na zimnym ci syczy jak odkręcasz. Na zimno nie powinien syczeć
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Odkręcając korek na zimnym silniku może być w środku delikatne ciśnienie z tego względu że korek upuszcza tylko nadmiar ciśnienia i może syknąć, przynajmniej ja tak mam.
Po raz kolejny...., jak kolega wyżej radzi wymieniłbym korek.
Oprócz tego spuść płyn i napełnij ponownie odpowietrzając przez odkręcenie śruby nr-5 TO powinno Ci pomóc.
_________________ Niewiedza kosztuje.
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany zdania bez podania przyczyny.
Mechanik stwierdził że stuka mi zawór w silniku, że przy gazowaniu auta to wydobywa się chmura z wydechu i zaraz niknie oraz że na bagnecie to jakas dziwna mieszanka a nie olej jest. W dodatku w zbiorniku plynu chlodniczego smierdzi olejem.
Nieciekawie to wygląda i koszt naprawy też wygórowany moim zdaniem. Nie mam powodów żeby nie wierzyć mechanikowi ale dla własnego spokoju podejdź jeszcze do innego mechanika i nie mówiąc mu nic o poprzedniej diagnozie zobacz co on powie na temat kondycji silnika.
_________________ Niewiedza kosztuje.
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany zdania bez podania przyczyny.
Odkopuję temat, bo mam podobny problem- dzisiaj zdarzyło mi się coś dziwnego. Pojechałem zatankować, po tankowaniu zapłaciłem i wyjeżdżając ze stacji zauważyłem że wskazówkę mam na górnej kresce, po chwili zastanowienia zgasiłem silnik, dosłownie kilka sekund po zgaszeniu przekręciłem kluczyk na zapłon, po czym wskazówka temperatury weszła na normalny poziom, gdzieś w połowie. Po odpaleniu bez zmian, stoi w połowie. Dojechałem tak do domu kilka kilometrów i wskazówka całą drogę trzymała się prawidłowo w połowie skali. Pod domem sprawdziłem zbiorniczek od chłodzenia, płyn klarowny, przy gazowaniu nic nie bulgocze, tylko woda lecąca z powrotu chlupie, poziom ok centymetra ponad max, ale podejrzewam że tak było już wcześniej(robiłem jakiś czas reduktor od gazu, więc odpowietrzałem układ, zalałem trochę ponad max), ale temperatura ładnie płynnie się zmieniała i trzymała na odpowiednim poziomie. Powinienem się obawiać usterki mechanicznej, czy to raczej elektryka? Oczywiście zdarzyło mi się to na dzień przed dłuższą trasą
W czasie tego dziwnego wskazania niestety nie sprawdziłem czy wentylator się włączył, wskazówka nie poszła też ponad skalę tylko do górnej kreski, więc nie wygląda jak zwarcie do masy. Nie jest to chyba też słaby styk między klemą a budą ,bo miałem już taką usterkę, ale wtedy poza tym że wskazówka od temp. poszła do max były inne objawy, np. to że silnik zgasł i większość elektryki przestała działać. Czujnik na zegary wymieniałem może rok temu, oryginał rover/mg niebieski za prawie stówę, żadna podróbka za 20zł.
[ Dodano: Pon Lip 16, 2018 12:10 ]
Trasę udało mi się zrobić, ale zauważyłem inny dziwny objaw. W drodze powrotnej(w nocy, zimno) wskazówka ciągle chodziła między połową a 1/4 skali, jakby termostat otwierał się za mocno i zalewał zimną wodą silnik zanim zdąży się znowu zamknąć. Tylko że wcześniej nic takiego nie miałem, oscylacje były max 1-2mm od środka skali i nie takie szybkie, bo teraz jak się przyjrzałem, to wyraźnie widziałem ruch wskazówki. Poziom płynu bez zmian, węże nie są twarde, żadnego dziwnego zachowania silnika.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum