Cześć.
Zastanawiam się nad kupnem MG ZS 2,5 V6 i sprzedający podesłał mi zdjęcia podłogi, o które go prosiłem. Wiem, że to samochody stare i lubiące się z rudą, ale tu chyba jest dość słabo? Też jest rdza w miejscu koła zapasowego. Jest sens się pakować w coś takiego, jeżeli technicznie byłoby wszystko w porządku?
To szukam dalej. Chyba właśnie największy problem będzie ze znalezieniem niepognitego egzemplarza. Ogólnie chyba nie ma większych różnic w kwestii rdzy pomiędzy ZR, ZS i ZT? Poliftowe auta są w jakiś sposób lepiej zabezpieczone przez korozją?
Pomógł: 1 raz Dołączył: 01 Lut 2016 Posty: 170 Skąd: Przejdź do mapy
Wysłany: Pon Gru 17, 2018 19:15
Z tego co wiem, to w ZT nie ma zbytnio żadnych problemów z rdzą. W ZS widziałem spooro pognitych egzemplarzy, ale w ZT szukając po DE, to nawet baaaardzo zaniedbane samochody(zt) nie miały grama rdzy
To już jakaś wskazówka. Co prawda ZT jest droższy, większy, cięższy i wolniejszy, ale prezentuje się jeszcze lepiej (super jest to połączenie agresywnego frontu i dostojnego tyłu z lotką), wyposażenie jest dużo lepsze, wnętrze pewnie lepiej wykończone (ZS to w sumie Civic w środku) i powinno być ciszej.. Jeżdżę głównie sam lub we dwie osoby, więc to trochę przerost formy nad treścią, ale się zastanowię.
ZR to pewnie będzie ta sama sprawa co ZS w kwestii korozji?
Jeszcze sobie przypomniałem o MG TF - też się lubi z rudą?
Miałem MGF-a i delikatna korozja na przednich błotnikach była (Auto użytkowane i kupione w UK wiec ciagle w deszczu) Podwoziowo tez kilka ognisk było.Teraz mam TF-a,Wyprodukowany na Europe i nie ma grama rdzy.Ale i auto nie jest użytkowane zima.Z tego co wiem TF już miał podwojny ocynk.
_________________ Był: MG MGF Srebrna Strzała z wałkami Piper Cross (Tesknie )
Jest: MG TF Spark i sporo do zrobienia
.Rover 75 w kolorku Cev
Poliftowe MG ZS 180 to chyba bardzo ciężko znaleźć. Ja jak szukałem to w ciągu ok. 6 miesięcy poszukiwań widziałem tylko jednego. Potem też co jakiś czas przeglądałem oferty i nie natrafiłem już na żadnego. Ostatecznie kupiłem ZS, który miał zdrowe podwozie i go nie zabezpieczyłem od razu po zakupie. Jedna zima i już pojawiły się rdzawe naloty, więc jak się ociepliło to wspólnie ze znajomym ogarnęliśmy spód auta, bo znalezienie kogoś, kto by to zrobił należycie graniczyło z cudem. Już sam fakt, że ktoś ma problem z tym, żeby klient mógł być obecny przy konserwacji albo nie może porobić zdjęć z poszczególnych etapów mówi sam za siebie. Poza podwoziem wylazła też rdza na klapie bagażnika i na dwóch drzwiach przy/pod uszczelką.
To było parę lat temu, więc teraz będzie jeszcze trudniej, bo czas leci nieubłaganie. Oglądałem też ZR 160 (większość przedliftowe egzemplarze) i moim zdaniem mają taką samą (czyt. niską) odporność na korozję.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum