W sumie nie wiem, gdzie umieścić ten post ale myślę, że i tak sporo osób go przeczyta.
W tym roku, też ruszyła kampania "reklamowa" PKP promująca bezpieczne poruszanie się przez przejazdy kolejowe.
http://www.bezpieczny-przejazd.pl/
Polecam przejrzenie tej stronki. Mam nadzieję, że uruchomi to Waszą wyobraźnię zwłaszcza że zbliża się okres wakacyjny.
Uprzedzam, że niektóre zdjęcia oraz spot są dość drastyczne.
_________________ Nic nie trwa wiecznie...
SPAMU¦
Wysłany: Pią Cze 29, 2007 22:01 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Mnie sie podoba sam film pod katem jakosci.
Tresc do mnie dociera i majac przed oczami los naszego kierowcy rajdowego J. Kuliga jakos ostrozniej przejezdzam przez tory kolejowe (najczesciej w drodze do Action po ul. Karczunkowskiej). Natomiast b. podoba mi sie jakosc filmu i jego niektore ujecia. Np. ujecie zegara i wskazowki predkosciomierza - wypas.
Pozdrawiam,
_________________ Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu
Jakość filmu jak najbardziej full profeska. Mamy XXI wiek w końcu i szmaty nie powino się wypuszczać w kampaniach reklamowych.
Efekty, i całość filmu zmontowana jest przez bardzo dobrą agencję. Mnie te oczy dziecka, tuż przed uderzeniem dają wiele do myślenia, nie wspominając o późniejszym ujęciu.
Generalnie wydaje mi się, że filmik jest w stanie osiągnąć swój cel - rusza i to mocno, przynajmniej mnie.
Z drugiej strony, fajnie że są te kampanie promujące bezpieczne poruszanie się po przejazdach kolejowych, ale PKP mogłoby zadbać też o stan technczny tych przejazdów. Niejednokrotnie można koła urwać. Drugi aspekt, to widoczność na nich, nie wiem jak jest w innych rejonach Polski ale we Wrocławiu naliczyliśmy wczoraj kilka, przy których nawet jak się zatrzymasz to gówno widać. Są ułożone w łuk, i często gęsto część przejazdu zasłonięta jest przez drzewa, krzaki, domki dróżników i tym podobne historie.
Dołączył: 13 Maj 2007 Posty: 200 Skąd: Bojanowo, Leszno
Wysłany: Sob Cze 30, 2007 17:13
Całkiem, całkiem, ale idiotów jeżdżących po naszych drogach to raczej nie wyleczy. Ja bym zaczął od modernizacji często bardzo niebezpiecznych przejazdów bez zapór i dobrych psychotestów dla zdających na prawo jazdy. Kto choć raz był w kraju w którym ludzie jeżdżą z kulturą, spokojnie i bez zbędnych szaleństw ten wie o czym mówię. 25% kierowców w PL nie powinno mieć w ogóle prawa jazdy a połowa nie ma pojęcia o kulturze na drodze. To co naszych kierowców często bawi, w wielu krajach europy zachodniej uważa się za szczyt drogowego chamstwa i głupoty.
Zgadza się. Dodatkowo młode pokolenie kierowców często łapie nawyki od starszych kierowców "wyjadaczy". Co do kultury europejskich kierowców to akurat miałam styczność z nimi we Włoszech i we Francji. Tam o kulturę jazdy dość trudno. Jednak, sporo mieszkałam we Włoszech i stłuczek oraz wypadków nie widziałam. Może mają specyficzny styl jazdy, który eliminuje takie zdarzenia.
Kto choć raz był w kraju w którym ludzie jeżdżą z kulturą, spokojnie i bez zbędnych szaleństw ten wie o czym mówię.
Potwierdzam twoje słowa w 100%
Dużo przebywam w Nienczech z racji wykonywanej pracy i przyznaję, że w moim rodzimym mieście nie ma choćby połowy tej kultury co np. w Rostock czy Berline.
Tam poprostu łatwiej się jeździ.
Przynajmniej mi.
Dołączył: 13 Maj 2007 Posty: 200 Skąd: Bojanowo, Leszno
Wysłany: Sob Cze 30, 2007 21:55
Ja za granicą najwięcej przebywałem w UK i mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że dzieli nasze kraje przepaść jeśli idzie o kulturę jazdy. O jakości dróg to nawet nie wypada mówić...
swietnie zrobiony film i gra... jakos czulem, ze powinienem sie zatrzymac przed przejazdem bo mialem jeszcze sporo czasu i dojechalbym... nie spodziewalem sie takiego zakonczenia.. musze jeszcze raz zagrac i wjechac na przejazd... zastanawia mnie zakonczenie.
Klepsydra daje mocno w leb... to fakt...
Jesli chodzi o film to na bardzo wysokim poziomie zrobiony. Oczy dziecka przebijaja wszystko. Odbicie pociagu w szybie poteguje doznania.
Ja chyba podobnie jak MaReK od smierci Kuliga zwalniam prawie na kazdym przejezdzie majac przed oczami jego pogruchotane auto.
O ile na drodze mozna miec wyrzuty do tego, ktory w nas wjechal, o tyle na przejezdzie wszystko zalezy od kierowcy auta. To tak jakby jechac w sciane i zastanawiac sie dlaczego nie ucieka z drogi.
Jednym slowem popieram akcje i mam nadzieje, ze ktos na to zwroci uwage.
_________________ God, root - what's the difference?
Do teraz wydawalo mi sie, ze mam mocne nerwy. Doszedlem do polowy i wzielo mnie na wymioty... cholernie mocne fotki... powoli przechodzi mi ochota na motor
_________________ God, root - what's the difference?
Ja nigdy takiej nie posiadalem ochoty... ale patrzac na fotki wiem ze takowej nie bede mial.
Coz... no tym, ktorzy sa na fotkach z pewnoscia juz wszystko jedno ale ogladajacy ma swiadomosc co dzieje sie z nim podczas wypadku...
Wiekszosc jednak wychodzi z zalozenia ze ich to nie dotyczy i nic sie im zlego nie przytrafi.
Z drugiej strony to dobre podejscie, bo chyba byloby paranoja jesli czlowiek bal by sie wszystkiego
Pozdrawiam,
_________________ Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu
Już to kiedyś widziałem, ale wrażenie nadal robi
Chyba każdy powinien od czasu do czasu sobie to obejrzeć, wtedy chyba byłoby trochę mniej idiotów na drogach.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum