normalnie od 80 na godzinę wydaje dźwięk jak by coś zasysało powietrze ... takie syczenie... cięzko to opisac... co to może byc?wcześniej tak nie było...
i kierownica mi drży na stojąco, na jadąco jest w porzo - czy to obroty skopsane czy co... macie jakiegos pomysła?
SPAMU¦
Wysłany: Pią Sie 03, 2007 11:12 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
O ile dobrze widzę jest to dieselek. Może to turbinkę tak słychać bo włącza przy ok. 2tys obr. Wtedy słychać jakby zasysane powietrze i świst.
Może koleżanka sprawdzić czy dobrze jest zamknięta obudowa filtra powietrza skąd turbina zasysa powietrze. Jeżeli jest nieszczelna to może stąd ten świst.
Proponuję jeszcze nie patrzeć na prędkościomierz tylko obrotomierz przy jakiej wartości słychać.
Pozdr.
hm... kochany... toz a wiem jak u mnie słychać jak sie turbinka włącza... załącza się przy mniej wiecej dwóch tysiaczkach... moze byc jak kolega prawi... sprawdzimy...jak normalnie się włącza to słychac świst w rzeczy samej ale do tej pory R się robił znośnie głośny w srodku i to był taki pieszczotliwy świst w stylu tak mi rób,tak mi dobrze" a nie jakby mnie za chwilę miało wciągnac do środka... sprawdzić obudowę filtra... sama temy chyba nie podołam... trzeba odwiedzić mechaniora
Widzę, że koleżanka sporo wie o roverkach .
A przed odwiedzeniem mechaniora można samemu sprawdzić czy dobrze jest zamknięta pokrywa filtra powietrza, ewentualnie czy nie zsunął się przewód z turbiny. Taki gruby łączący właśnie turbinę z filtrem, po drodze będzie jeszcze przepływomierz.
Turbina jest za silnikiem na dole ( ale to pewnie koleżanka wie)
Pozdr.
aż tak sporo to nie... z ostatnich osiągnięc technicznych - naprawiłam sobie zamek w tylnej klapie nie miej jednak do mojego rzęchowoza mam stosunek emocjonalny jak jego cos boli to mnie też a juz najbadziej boli to mój portfel nie wiem czy meżczyzna jest w stanie zrozumieć taki rodzaj stosunku tak czy siak - sprawdzę to. i obroty....
po pierwsze to sie słyszy po drugie to sie czuje. jak się wlacza turbo to samochód jak by złapał głębszy oddech powietrza i przyśpieszył, słychac że lekko sobie leci a ni klekocze jak ursus 60 bynajmniej ja mam takie odczucia, szczególnie podczas wyprzedzania tirów Gąbki nie posiadam, aczkolwiek zamiaruje zakupić matę wyciszającą bo takowej tez nie posiadam. w ogóle oprócz kół silnika i podwozia niewiele posiadam w swoim R
Pomógł: 18 razy Dołączył: 12 Kwi 2007 Posty: 306 Skąd: Radom
Wysłany: Sob Sie 04, 2007 10:56
Eee no to Witam panią Serdecznie. Widzę że dużo wiesz o Roverach. A jeśli chodzi o syczenie to jeśli to by było związane z chłodnicą to by gdzieś ciekło a jeśli chodzi o sprężarkę to mi sie wydaje bardziej prawdopodobne. U nas sie tak zaczeło dziać to mechanik powiedział że sie turbo od muliło
_________________ był od 13 Kwietnia Rover 220SD ...
Tak sobie myślę to kolega może mieć rację.
Jak kupiłem swojego porozbijanego roverka 220SDi to też był mułowaty. Po wymianie płynów, filtrów i rozrządu i przejechaniu "kilku" kilometrów jakbym wlał lepsze paliwo, aż przyjemnie jeździć.
A może koleżanka filtr powietrza nie dawno wymieniała, bo spotkałem się raz z sytuacją, że po wymianie bardzo zapchanego filtra właśnie bardziej było słychać to zasysane powietrze.
Dla pewności można sprawdzić jak z tymi przewodami doprowadzającymi powietrze do turbiny.
Ja nie miałem takiej sytuacji bo po zakupie od razu podokręcałem wszystkie opaski i zaizolowałem wszystkie przewody pod maską. Miałem właśnie trochę luzu na opasce przewodu powietrza przy samej turbinie, bo tam jest trochę oleju a i sama guma pod opaską trochę się zbiła i był luz.
Jestem trochę wyczulony na punkcie tych opasek, bo po założeniu gazu w poprzednim aucie nie dokręcili mi kilku i zanim dojechałem do domu wyciekło mi z 15l benzyny
teraz sam wszytko sprawdzam
Pozdr...
[ Dodano: Sob Sie 04, 2007 12:21 pm ]
To drżenie kierownicy też mam na postoju. To kolumna kierownicza ma luz w środku auta.
Pomógł: 18 razy Dołączył: 12 Kwi 2007 Posty: 306 Skąd: Radom
Wysłany: Sob Sie 04, 2007 12:04
Na trasie pali około 4,7 a 5,3 jeśli jadę tak do 130km/h . Kierownica raczej nie drży może tak leciutko jak jest zimny i wydaje bardzo głośne KLE KLE KLE KLE. O dziwo nie drży mi drążek zmiany biegów jaki jest kolorek twojego Turbo Klekota???
_________________ był od 13 Kwietnia Rover 220SD ...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum