Wysłany: Sro Sie 12, 2009 12:57 [R416 Si 98r.] Chrobotanie w hamulcach
Niedawno byłem u mechanika wymienić przeróżne rzeczy między innymi płyn hamulcowy. Troszkę pojeździłem ale dopiero dzisiaj miałem okazje jechać w dłuższą trasę. Po przejechaniu około 100 km podczas hamowania z przodu auta słychać dość głośne chrobotanie, coś jakby jakaś blacha tarła o metal. Gdy przychamuje mocniej chrobocze jeszcze jakiś czas po puszczeniu hamulca. tarcze hamulcowe są tak rozgrzane że nie można się ich dotknąć. Co to może być? Czy mechanik czegoś pożądnie nie dokręcił? Zaznaczam również że klocki hamulcowe były wymieniane jakieś 2000km temu.
SPAMU¦
Wysłany: Sro Sie 12, 2009 12:57 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
ja w takiej sytuacji bym niezwłocznie jechał do tego mechanika i niech przejrzy swoją robotę, może faktycznie coś nie dociągnął. Jak będziesz zwlekał to potem Ci powie że to nie jego wina, a teraz można go przydusić
A powiedz, czy przy tym chrobotaniu odczuwasz coś w pedale hamulca (jakieś drgania)? Może sprawa siedzi w czujniku ABS? Kiedyś w Corsie zepsuł mi się jeden z czujników i przy prawie każdym hamowaniu odbijał pedał hamulca, tak jakby wyczuwał że koło traci przyczepność. A jak jest ten hałas, to hamuje dobrze, czy gorzej?
w sumie brzmi logicznie, no ale gdyby nie odbijał do końca, to czuć by było opór. Łatwo to sprawdzić: kulając się na luzie 20km/h będzie czuć czy auto się toczy bez oporu, czy jednak go przyhamowuje
Nie chce martwić, ale pewnie zblokowało prowadnice i starło ci całkowicie jeden klocek. Jedź do tego cudotwórcy od przeglądu i niech się jeszcze wypowie, ale po mojemu będziesz musiał jeszcze raz kupić klocki. 2 tyg temu miałem to u siebie.
Przy chrobotaniu nie odczówam żadnych drgań na pedale hamulca. Puściłem auto na luzie, przychamowałem - chrobotanie, puściłem hamulec - auto toczy się dalej i nic tam nie hamuje. Chrobotanie to pojawia się po przejechaniu mniej więcej 20 km wcześniej wszystko jest OK. Denerwujące, a zarazem zagadkowe jest to że czasami chrobotanie słychać nawet gdy nie hamuje - podczas normalnej jazdy, ale w tedy jest ono bardzo krótkotrwłe.
Miałem chyba to samo. Nie za głośne, ale słyszalne chrobotanie przy hamowaniu. Taki klekocik. Nie zawsze i ciężko wyczuć w jakich warunkach. Raz się objawiał, czasem znikał. Najczęściej przy lekkim hamowaniu a przy mocniejszym docisku hamulca ustawał.
Myślę, że to kończący się kolocek hamulca. Teraz mam zamiast klekocika ordynarny pisk, więc podejrzewam, że zjechałem klocka zupełnie. I teraz pisk słychać już nawet bez hamowania.
Proszę o pomoc !
Do tej pory chrobotało tylko przy hamowaniu. Ale teraz chrobocze prawie cały czas po przejechaniu dłuższego odcinka. I niestety hamulce odpadają ponieważ autko chrobocze również podczas postoju na luzie - naciskam gaz wszystko ok. puszczam chrobotanie takie że aż mnie ciarki przechodzą. Dodam również że ostatnio zauważyłem że bardzo mocno nagżewa mi się kokpit w okolicy lewarka zmiany biegów.
Jeśli chrobocze tylko przy samym hamowaniu samochodu - to może być to objaw, po prostu, kończącego się któregoś z klocków hamulcowych. Gdy okładzina się wytrze, zaczyna trzeć podstawa klocka (metal) o tarczę hamulcową, co powoduje powstawanie przykrych i głośnych zawodzeń, takich jak szuranie, chrobotanie, itp..
Jeśli trze ciągle, w czasie hamowania i podczas jazdy, to wielce możliwe, że zatarł się prowadnik zacisku hamulcowego i przez to jest na stale dociskany do tarczy i trze ciągle.
Jeśli chrobocze podczas postoju samochodu, przy włączonym silniku - to patrz na wszystkie elementy silnika, które się obracają i cokolwiek może wtedy do nich dotykać.
Może pasek klinowy trzeć, mogą hałasować łożyska alternatora, pompy wody, jeśli masz wspomaganie, to i pompa wspomagania może takie dźwięki wydawać, może też np. padać łożysko wyciskowe sprzęgła i od tego, hałasować.
Sprawdź dokładnie silnik, nasłuchuj podczas pracy, skąd się dźwięk wydobywa - a znajdziesz winnego.
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
Pomógł: 4 razy Dołączył: 08 Sty 2009 Posty: 103 Skąd: nowy sącz
Wysłany: Wto Wrz 01, 2009 09:02
Cześć Polecam Ci jeżeli nie dajesz sobie rady z lokalizacją usterki ad serwis w nowym sączu przy ul klasztornej, ja tam serwisuje mojego r i jest gites pozdrawiam
Pomógł: 47 razy Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 1080 Skąd: Częstochowa
Wysłany: Wto Wrz 01, 2009 16:16
misiekns napisał/a:
podczas hamowania z przodu auta słychać dość głośne chrobotanie, coś jakby jakaś blacha tarła o metal.
Mam dokładnie to samo. Jeżdżę tak już ponad rok i nie wiem co to u licha jest. Hamulce sprawne, nic złego się nie dzieje.
misiekns napisał/a:
tarcze hamulcowe są tak rozgrzane że nie można się ich dotknąć.
Tarcze zawsze będziesz miał gorące nawet przy sprawnym układzie hamulcowym. Gdybyś miał gorące felgi tak że nie mógłbyś ich dotknąć to wtedy zaczął bym się martwić.
Podejrzewam że to może być ta blaszka co ją widać jak się spojrzy na zacisk.
Nie wiem po co ona tam jest bo na pewno nie trzyma ona klocka.
Pomógł: 47 razy Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 1080 Skąd: Częstochowa
Wysłany: Wto Wrz 01, 2009 16:35
Mam pytanko, przy jak cienkiej okładzinie na klockach nadają się one do wymiany?
Moje mają. ok 5mm grubości okładziny. Od kiedy kupiłem R nie robiłem kompletnie nic przy hamulcach i to chrobotanie mam od ponad roku więc może już najwyższa pora na nowe klocki? Co do tarcz to mam już na nich mały rant więc może też już wymiana?
Pojechałbym do jakiegoś mechanika ale znając życie nawet gdyby się nie kwalifikowały do wymiany on i tak radziłby wymienić.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum