Dołączył: 18 Sty 2009 Posty: 32 Skąd: Kraków (zazwyczaj)
Wysłany: Sob Mar 19, 2011 18:19
Już przestałem dokładnie liczyć, co by się nie przerazić
Niestety mój Roverek nie był w najlepszym stanie gdy go kupiłem (był mocno zaniedbany), ale nie miał na szczęście poważniejszej przygody. Kupiony w 2008 r. za 7100 zł. Przebieg 137 tys. km.
Postaram się przypomnieć jak to było kosztami w czasie trzyletniej eksploatacji (ceny biorę z pamięci, więc mogą trochę odstawać od rzeczywistych - oprócz rozrządu i HGF, które tak mnie uderzyły, że zapamiętam do końca życia )
Na dzień dobry poszło 2000 zł - za typowy przegląd wymiany, naprawę wiązki klapy tylnej itp. (bez rozrządu).
Dalej: zachciało mi się dołożyć centralny zamek i zmienić podsufitkę (stara tradycyjnie się odklejała - 350 zł.
Wymiana klocków hamulcowych z przodu + zawieszenie przednie oraz drążki kierownicze - 700 zł.
Koła zimowe - opony + felgi stalowe - 900 zł.
Wszystko to w czasie pół roku od zakupu. Potem miałem spokój do lata 2009, kiedy to przyszedł czas na rozrząd - 2000 zł, nie pytajcie skąd taka cena, mnie też zatkało
Idąc dalej mamy jesień 2009, jadąc w nocy nie zauważyłem braku kratki ściekowej - uszkodzona felga - zniszczona opona. Wymieniłem komplet letnich opon - 750 zł + prostowanie felgi jakieś 50 zł.
Następna przygoda - maj 2010 - HGF, przy przebiegu ok 150 tys. km - 1600 zł. Niedługo potem zapchał się filtr paliwa - jedyny przypadek kiedy Roverek odmówił jazdy - 150 zł.
Ostatnia jak na razie przygoda - na jesień zeszłego roku - oderwanie tłumika - spawanie 50 zł.
Nie liczyłem mniejszych przeglądów.
Zatem podsumowując: 7100 + 8550 = 15650 zł - Roverek to droga zabawa. Obecny przebieg to około 157 tys. km, czyli zrobiłem nim 20 tys. km.
SPAMU¦
Wysłany: Sob Mar 19, 2011 18:19 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Roverek to droga zabawa. Obecny przebieg to około 157 tys. km, czyli zrobiłem nim 20 tys. km.
oj nie przesadzaj, poprostu ktoś go wcześniej zaniedbał.
ja przez rok moim zrobiłem ponad 40 tyś, i wymieniałem praktycznie tylko rzeczy eksploatacyjne, z jakichś awarii wiekszych, to tylko łożysko w skrzyni i wysprzęglik, a reszta to gumy w zawieszeniu, płyny, sworznie wachacza, swiece i przewody. i to tyle, także rover wcale nie jest bardziej awaryjnym samochodem, niz np auta z grupy WAG, mało tego powidział bym, ze jest mniej awaryjny, jak się o niego dba.
Zresztą powiedzenie "jak dbasz, tak masz" tyczy sę każdego samochodu, i nie tylko
Dołączył: 18 Sty 2009 Posty: 32 Skąd: Kraków (zazwyczaj)
Wysłany: Nie Mar 20, 2011 13:05
slax: na początku napisałem, że kupiłem zaniedbany egzemplarz. Mam nauczkę i na przyszłość będę uważniej przyglądał się kupowanemu autu
Swoją drogą wiele osób stawia znak równości między "bezawaryjny", a "w ogóle nie wymagający serwisowania", stąd też dużo VAG-ów (i samochodów innych marek powszechnie uznawanych za trwałe) jest w stanie opłakanym.
Dobrze, koniec OT
chojrak [Usunięty]
Wysłany: Czw Mar 31, 2011 10:34
ja swojego roverka (214si) kupilem w lipcu zeszlego roku. niestety okazało sie ze kupilem samochód z ukryta wadą. w samochodzie po nagrzaniu wysadzalo przewody wodne (generalnie jakas wada w ukl. chlodzenia)
-wymieniono mi obudowe wraz z termostatem = robocizna 300zl
oczywiscie nic to nie dalo, w kolejnym warszatacie stwierdzono ze naprawa przekroczy wartosc samochodu wiec
-wymienilem silnk łacznie 1300.
-tarcze, klocki. wahacze 600zl
-wymiana plynow, olejow 200zl
generalnie auto kupilem za 5500zl. a do dzis wyniosl mnie 7900zl
Eh Znowu trzeba się bronić przed spamerami
Teraz tylko admini widzą ten link, reszta powinna widzieć "szrot".
A konto jest stworzone chyba tylko do promocji tego linku.
_________________ Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu
Joł joł .
Rover 75 silverstone edition 1.8 Charme 2002r cena zakupu 16700
Opłaty, pakiet startowy (rozrząd, płyny) 1979
Ubezpieczenie 1800
Opony 1200
2 razy zmiana opon 170
Suma 21849zł
Do tego paliwo 1400
Więc wychodzi 23249zł a auto jest w moim posiadaniu od końca stycznia bieżącego roku. Do tego dochodzi jeszcze czas spędzony w garażu.
_________________ Jeżdżę spokojnie bo nie ma czym poszaleć
Dołączył: 01 Kwi 2008 Posty: 320 Skąd: Orzelec Duży
Wysłany: Pon Paź 03, 2011 20:39
Rover 620 TI
samochód 3400
transport(na lawecie brak oc i przeglądu) 300
Przegląd 100
oc 470
rej. 190
podatek 140 (od 7000)
teraz części
za duzo aby to po kolei wymieniać ale napisze ile dałem i co mniej więcej wymienione
olej valvoline 6l 10w40
płyn chłodniczy g30
pompa wody skf
rozrząd bosch i skf rolka
pasek wieloklinowy
uszczelki pod zawory
uszczelka pod kolektor dolotowy
gumy na stabilizator NOK sport
filtr oleju , filtr palowa wszystko najlepsze jakie udało sie dostać, nie sportowe bo nie planuje wiecej jak 250 km
i jakieś tam inne pierdoły ogólnie dałem ok 900 zł
sam wszystko wymieniam.
wersja na dzień 03,10,2011
będę aktualizował
04,10,2011
Zdjąłem skrzynie i okazało sie że docisk złom tarcza złom i łożysko złom.
powód , zawieszoną przepustnica, trzymała obroty na 3000-3500 obrotów i koleś tak brykał nie wiadomo jak długo ehhh i koszta
_________________ ford focus 1.8 tdci 115 KM(2002r) obecnie ROVER 620 Ti Vitesse 200KM(97r)(SPRZEDAM ) KONTA
KT POD 669 482 723
Ostatnio zmieniony przez davidlive Wto Paź 04, 2011 22:48, w całości zmieniany 1 raz
Witam,
ja kupiłem Rover'ka 414 '98 w maju br. za 5.500 PLN
poczynione inwestycje:
- filtr oleju, filtr powietrza i wymiana oleju Mobil - 100 PLN
- obudowa pilota 40 PLN
- zakup nowego rozrządu z pompą + klocki hamulcowe 400 PLN - bez wymiany rozrządu co miało poczekać "chwilkę"
- pech chciał, że rozrząd nie doczekał, pękł pasek pewnego deszczowego sierpniowego dnia więc doszły 4 zawory + kpl uszczelek + ponowna wymiana oleju 750 PLN - wymienione we własnym zakresie, gdybym wcześniej zrobił to te 750 PLN byłoby zaoszczędzone ale cóż, nie ma co gdybać
- chłodnica 190 PLN - stara się sypała
- płyn do wspomagania kierownicy 20 PLN
- lusterko zewnętrzne 59 PLN - po kradzieży
- wycieraczki Bosch 80 PLN
- żarówki ok 80 PLN
i to by było tyle, jak na razie wydane 7200 PLN - okres 5,5 m-ca i zrobione 6,5 tys. km
jak na mój pierwszy samochód i budżet początkowy 7000 PLN to wydaje mi się że nie jest źle, auto nie wymaga żadnych wkładów, wszystko działa prawidłowo, prezentuje się świetnie, teraz tylko na lato zamierzam kupić felgi aluminiowe 15" wraz z nowymi oponami letnimi i jeździć dalej bądź zainwestować w nowsze r75 lub MG ZS
caesic [Usunięty]
Wysłany: Czw Gru 15, 2011 17:24
Koledzy, nie przesadzacie trochę? 600 zł / mc to dużo pieniędzy. Moim poprzednim autkiem była honda civic 92 (1,5). koszty eksploatacji to wymiana rozrządu zaraz po kupnie, pasków i płynów (ok 500 zł razem). Przez 5 lat wymieniłem termostat (50 zł), świece i parę razy olej.
Nic się nigdy nie popsuło i nie nawaliło. Także to o czym mówicie to chyba nie są normalne wydatki. Od paru tygodni jeżdżę 420 di i już mam do wymiany parę części. wychodzi więc na to ,że rover jest autem drogim w eksploatacji.
hmmm no to nie chciałbym auta od Ciebie ... a jakieś klocki/tarcze, filtry, elementy zawieszenia, opony, żarówki, itp jakoś trudno mi uwierzyć, że nic przez 5 lat nie "umarło" z tych rzeczy ... no chyba, że robisz 1000 km rocznie ... ja w roverka zwykle wkłądałem raz w roku 1000 - 2000 PLN i miałem spokój ... ale robiłem ok 25kkm rocznie i nie bałem sie, że auto mi zdechnie a przygotowanie do jakiejkolwiek trasy to było zatankowanie + profilaktyczne sprawdzenie płynów i ciśnienia w kołach.
_________________ Pozdrawiam - Brt
Nie udzielam pomocy na priv Masz problem pisz na forum
Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 1080 Skąd: Częstochowa
Wysłany: Sro Lut 22, 2012 02:00
To też napiszę:
R 400 1.6 '99 kupiony 16 stycznia 2009r. za 12500 zł. Przebieg 142tyś.
- Na dzień dobry LPG 2500 zł
- blacha (tylne nadkola) - jakoś 500 zł
- HGF 1260 zł
- regeneracja altka 150 zł
- używka altka z R45 120 zł (stary wytrzymał rok po regeneracji)
- 3x końcówka drążka powiedzmy 300 zł
- 2x górny wahacz powiedzmy 300 zł
- klocki przód 100 zł
- klocki tył + nowe tłoczki + wymiana przewodów hamulcowych 400 zł
- komplet opon letnich + geometria 900 zł
- ponownie blacha (progi, nadkola tył, troszkę dachu i maski) 3500 zł
- klimatyzacja 500 zł
- nowy aku 300 zł
- nowa chłodnica 300 zł
- rozrząd 700 zł
- skrzynia biegów od R45 700 zł
Suma: 12500 + 12530 = 25030 Masakra jakaś.
Dopiero teraz to wszystko podliczyłem. Jestem przerażony.
Samochód mam 4 lata, zrobiłem nim prawie 120tyś.
Obecny przebieg 260tyś.
Generalnie gdyby nie blacha to do zniesienia.
Oczywiście po tym co w niego wpakowałem daje mu dożywocie. Będę wymieniał tylko te rzeczy bez których nie da się jeździć
_________________ Był --> Rover 400 1.6 LPG 1999
Jest --> Audi A4 Avant 1.8T LPG 1999
pele [Usunięty]
Wysłany: Nie Lut 26, 2012 11:59
Ja zawsze mowie ze nie ma złych aut... są tylko źli poprzedni właściciele.
Teraz trzeba jeszcze powiedzieć coś o nowym właścicielu.
Typ 1
Wymienia wszystko jak popadnie , uznaje to za normalną kolej rzeczy i potem cieszy się z samochodu wszędzie go chwaląc
Typ2
Średnia krajowa, czyli typ który wymienia to co musi bo np. unieruchomiło to samochód ,kupuje części najtańsze a wymianę zleca panu Kaziowi który np. Rovera nie widział na oczy...
Typ3
Ulubiony typ... Po zakupie orientuje sie ze ktoś nabił go w butelkę, auto się sypie, części są drogie więc wystawia auto na All.... w opisie podaje ze auto idealne, wszystko wymieniane na czas a przebieg to 195tys km. (kupujący przejeżdża pół kraju zęby kupić te idealne auto i psikus- zostaje nabity w butelkę)
Po sprzedaniu auta typ3 na innej stronie internetowej pisze opinie jaki ten np. Rover to złom nigdy więcej nie go nie kupi a części drogie były.
Bo nie "sztuką" jest kupić samochód ale "sztuką" jest go utrzymać.
Chwalić każdego z panów i pan na tym forum którzy dbają i chwalą
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
- 350 zł.
- 150 zł.
.
.
jakoś trudno mi uwierzyć, że nic przez 5 lat nie "umarło" z tych rzeczy ... no chyba, że robisz 1000 km rocznie ... ja w roverka zwykle wkłądałem raz w roku 1000 - 2000 PLN i miałem spokój ... ale robiłem ok 25kkm rocznie i nie bałem sie, że auto mi zdechnie a przygotowanie do jakiejkolwiek trasy to było zatankowanie + profilaktyczne sprawdzenie płynów i ciśnienia w kołach.
Masz problem pisz na forum 
