Mam taki dziwny objaw w roverku 200SDi.
Otoz po zalaniu płynu chłodzącego (Borygo EKO) do pozycji MAX w zbiorniczku, płyn ów znajduje się tam przez jakieś dwa-trzy dni od momentu zalania.
Po trzech dniach, zagladam - susza w zbiorniku, albo na dnie ledwo do krućca sięga.
Jak naciskam odme od zbiorniczka w dowolnym jej miejscy to wydobywaja sie bulgoty niepokoju i plyn jakby wracal, ale sa to znikome ilosci. Niemniej jednak plyn znajduje sie w rurce, a nie w zbiorniku.
Zapytanie mam takie? Co moze byc powodem jego uciekania, oraz gdzie szukac wyciekow.
Idac sladami przewodu gumowego, nie ma wyciekow (tzn golym okiem nic nie widac).
Gdzie jeszcze mozna takiego wycieku szukac i gdzie on moze polykac ewentualnie ten nadmiar
Mam jeszcze takie podejrzenie, ze moze on sie wydostaje przez sparcialy przewod, ale jak juz pisalem sladow wycieku nie ma, chyba ze to co wycieka - paruje
_________________ Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu
MaReK a zobacz, czy jak zostawisz tak na dnie, to też wycieknie Mój jak jest zalany na max, to wywali, ale jak zostawię tak 1cm powyżej dna, to nic nie wywala przez dłuższy czas
Ja u siebie też nie wiem, podejrzewam okolice termostatu, ale ..... narazie nawet nie próbuję sie tam dostać (remove the radiator ) Poogladaj, moze gdzieś znajdziesz biały nalot
Pomógł: 27 razy Dołączył: 03 Lut 2007 Posty: 638 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Wto Sty 15, 2008 14:59
U mnie mam wyciek zlokalizowany w ciężko dostepnym miejscu.
Krótkie kolanko łączące blok silnika i termostat. Wyciek mam widoczny od spodu auta. Niestety jest straszny dostęp i mimo demontażu termostatu nie dałem rady tam sie dostać i wyciek zlikwidować.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
MaReK a zobacz, czy jak zostawisz tak na dnie, to też wycieknie Mój jak jest zalany na max, to wywali, ale jak zostawię tak 1cm powyżej dna, to nic nie wywala przez dłuższy czas
Brt, a jak z twardością węży chłodzenia? Bo z małym stanem płynu w zbiorniczku to i u mnie nie ubywało przez jakiś czas, a jak korek dokręciłem leciutko to jeszcze dłużej, a jak nie przekraczałem 3tys. obr. to jeszcze dłużej, a jak żonka jeździła to wcale Jednak wystarczyło położyć cegłówkę na pedał i potrzymać jakiś czas na 3tyś. obr. i w tym czasie obserwować płyn w zbiorniczku. Stan rósł, rósł........ aż zaczynało wywalać przez korek a węże twardniały jak kamyk . Teraz zdejmuję głowicę i zobaczymy co się stało.
Absolutnie Ci tego nie życzę ale sprawdzić można.
Jak nie widać wycieku to prawdopodobnie ucieka przez... rurę wydechową - czyli uszczelka pod głowicą.
Z tymi uszczelniaczami bym uważał bo później ci "uszczelnią" termostat
radko, hehe skrót myślowy tzn jest tak, że gdzieś mam mały wyciek, ale przez korek mi płynu nie wyrzuca, a Tobie jak sie domyślam to niestety tak I ten mój wyciek sie mocniej uaktywnia, gdy mam pełny zbiorniczek płynu. A jak jeżdżę z płynem "na dnie" to wycieka płyn w minimalnych ilościach (1 litr na 10kkm tak na oko). mam nadzieję, że teraz jasno napisałem Co do węży to nie sprawdzałem, czy twardnieją na kamień
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum