dopadlo i nas :-( , stare dzieje ale nadal aktualne
Autor
Wiadomość
Andrzej Seneczko Gość
Wysłany: Pon Kwi 26, 2004 20:05 [R214Si '95] uszczelka pod głowica i AndrewS
Witam
no i moj fso 125p mial zaszczyt ciagnac dzis rovera :-(
odpychalismy ten wyrok jak najdluzej wiecej sie juz nie da.
Od dlugiego czasu moze nawet i przez rok silnik gubil plyn, ale bardzo malo
ale chyba coraz wiecej, zwalalismy to na parowanie petrygo, drobne wycieki
przy parowniku, i takie tam, zawsze rano chodzil przez ok kilka min na 3
gary, ale moze to wtryskiwacz sie blokuje bo sie na gazie jezdzi itp. itd.,
niestety dzis ojciec nie mogl go zapalic wcale, rozrusznik nie mogl
"przelamac " kompresji no myslimy ze to rozrusznik sie przyblokowal bo juz
183 tys. na liczniku i troche tak szelescil przy zapalaniu, ale zapinamy 5
bieg i delikatnie sprawdzamy czy silnik daje sie przekrecic, niestety
wyraznie widac ze go cos trzyma , co jest kurde skrzynia sie zblokowala, no
ale nie bo na rozuszniku z wcisnietym sprzeglem to samo, po kilku ruchach
jakos sie odblokawlo silnik zapala, ale puszcza troche za duzo pary z tylu
potem sie dowiaduje ze wariuje temp. i juz niestety domyslamy sie co sie
dzialo,
poprostu na 3 cylindrze zbiera sie plyn, wiemy to dlatego ze na nim byla
dziwnie skorodowala swieca i nie mozna jej bylo niedawno odkrecic, wygladala
paskudnie
olej czysty wiec plyn wali do cylindra
jutro bedziemy go sami rozbierac, koszt samej wymiany uszczelki taki
minimalny to 300 zl w daewoo fso zajmujacymi sie poldkami roverami
wiec nabralem odwagi coby kasy zaoszczedzic, ksiazka obok i do roboty,
oczywiscie bez klucza dynamometrycznego nie dotkne sie do niego
mam pytanie do Kuby chyba ale nie tylko , bo on mowil kiedys na ten
temat, chodzi o koleczki z uszczelka, czy trzeba je wymieniac koniecznie
jak sa nowe razem z uszczelka
a jesli ich nie bedzie z nowa uszczelka
kolejna sprawa to znizki niestety wawa daleko dodatkowo szczyt gospodarczy
wiec nie skozystam niestety to jest minus mieszkania w malym miescie :-(
trzy silnik takie w rodzinie pasowalo by nauczyc sie z nimi walczyc
trzymajcie kciuki
--
Pozdrawiam Andrzej
FSO 125p 1.4 GLI 16V MPI
Rover 214 Si chory :-(
Puławy
Ostatnio zmieniony przez AndrewS Wto Wrz 04, 2007 21:53, w całości zmieniany 3 razy
SPAMU¦
Wysłany: Pon Kwi 26, 2004 20:05 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Andrzej Seneczko Gość
Wysłany: Pon Kwi 26, 2004 20:10 Re: dopadlo i nas :-(
co myslicie o tej uszczelce w daewoo fso kosztuje 220 zl
hmm pytanie z innej beczki, do 8V taka sama czy inna? Blok jest ten sam ale
glowica inna, z tego co wiem.
nie łam sie
nie powazna usterka przeciez, tylko troche roboty.
Wojtek 214Si '91 Gość
Wysłany: Wto Kwi 27, 2004 08:47 Re: dopadlo i nas :-(
Cytat:
no i moj fso 125p mial zaszczyt ciagnac dzis rovera...
Niedobrze .
Może będę już nudny z tuleją cylindra, ale czy jest jakiś sposób by
zdiagnozować iż to uszczelka a nie tuleja? Pamiętam ze w moim po wykręceniu
swiec i kręceniu rozrusznikiem z otworu świecy wylatywała fontanna płynu.
Czy przy uszczelce byłoby tak samo?
--
Pozdrawiam
**************
Wojtek 214 Si 16V SPi '91
Warszawa Tarchomin
Andrzej Seneczko Gość
Wysłany: Wto Kwi 27, 2004 13:41 Re: dopadlo i nas :-(
Cytat:
zdiagnozować iż to uszczelka a nie tuleja?
ano obejzymy to jutro bo glowicy nie zdjelismy przez bardzo uparta nakretke
kola psaowego na wale korbowym pan z serwisu mowil e jest normalny gwint
czyli odkrecamy w lewo ja sie patrzymy na kolo
pan z serwisu zasugerowal ze to moze plyn sie dostawac przez kolektor ssacy
moglo tak byc bo plyn jest na pierwszym cylindrze od strony paska a tam jest
kanal wodny ogledziny uszczeli nie potwierdzaja tego
niestety zardzewiala swieca byla na drugim od paska wiec moze byc i uszczela
lepiej teraz to sprawdzic i miec pewnosc niz potem rozbierac jeszcze raz
u nas mniej jest wody na tloku jak wloze rurke i dmuchne to bulgocze
olej jest czysty wiec to raczej nie tuleja bo wtedy by do oleju poszedl plyn
obejzymy to dokladnie
na jakiej wysokosci pekla u ciebie
kurde po zdjeciu glowicy nie wolno krecic walem i ciezko bedzie obejzec
tuleje tam nizej
--
Pozdrawiam Andrzej
FSO 125p 1.4 GLI 16V MPI
Rover 214 Si
Puławy
piter34 Gość
Wysłany: Wto Kwi 27, 2004 16:14 Re: dopadlo i nas :-(
Wysłany: Wto Kwi 27, 2004 17:31 Re: dopadlo i nas :-(
Cytat:
na jakiej wysokosci pekla u ciebie
Tego nie wiem, robił to mechanik.
Cytat:
kurde po zdjeciu glowicy nie wolno krecic walem i ciezko bedzie obejzec
tuleje tam nizej
Zastanawiam się dlaczego nie wolno kręcić? Wszędzie są znaki, rozrząd można
ustawić.
--
Pozdrawiam
**************
Wojtek 214 Si 16V SPi '91
Warszawa Tarchomin
marcin panklex Gość
Wysłany: Wto Kwi 27, 2004 17:54 Re: dopadlo i nas :-(
Cytat:
Zastanawiam się dlaczego nie wolno kręcić? Wszędzie są znaki, rozrząd
można
ustawić.
--
według mnie nie można kręcic bo przy odkręconej głowicy nic nie trzyma
podpór wału i mógłby wał się poluzować panewki obrócić, ja bym próbował
podtrzymać silnik od dołu i kreciłbym nim, ale mam nadzieje że nie będe miał
okazji tego sprawdzic
Wojtek 214Si '91 Gość
Wysłany: Wto Kwi 27, 2004 18:27 Re: dopadlo i nas :-(
Cytat:
według mnie nie można kręcic bo przy odkręconej głowicy nic nie trzyma
podpór wału i mógłby wał się poluzować panewki obrócić
Może i tak, ale pokrywa łożysk wału jest chyba przykręcona nie tylko
śrubami/szpilkami głowicy. Gdyby tak było zrobiła by plum do miski olejowej
po odkręceniu głowicy.
--
Pozdrawiam
**************
Wojtek 214 Si 16V SPi '91
Warszawa Tarchomin
marcin panklex Gość
Wysłany: Wto Kwi 27, 2004 19:38 Re: dopadlo i nas :-(
Cytat:
Może i tak, ale pokrywa łożysk wału jest chyba przykręcona nie tylko
śrubami/szpilkami głowicy. Gdyby tak było zrobiła by plum do miski
olejowej
po odkręceniu głowicy.
--\
właściwie to tak powinno być no może Andrzej rozwiąże ten dylemat i pomoże
następnym nieszczęśnikom ściągającym głowice i bojącym się obrócić wał życze
mu powodzenia w naprawie pozdrawiam
H.B. Gość
Wysłany: Sro Kwi 28, 2004 06:28 Re: dopadlo i nas :-(
Użytkownik "marcin panklex" <panklex@poczta.fm> napisał w wiadomości
news:c6mg0f$ta5$1@seventyfive.roverki.pl...
Cytat:
Może i tak, ale pokrywa łożysk wału jest chyba przykręcona nie tylko
śrubami/szpilkami głowicy. Gdyby tak było zrobiła by plum do miski
pod pokrywą jest jeszcze kratownica rozprowadzająca olej i do niej
wkręcają się szpilki a obie pokrywy trzymają z boków obsady uszczelnień
wału tak że nic nie plumsknie.
kręcić wałem nie można ponieważ panewki nie są właściwie ustabilizowane
przez kol. . śrub i na dłuższa metę grozi to ich uszkodzeniem..
Cytat:
mnie interesuje natomiast jak skutecznie domowym sposobem zablokować wał w
celu odkręcenia śruby koła pasowego
Andrzej Seneczko Gość
Wysłany: Sro Kwi 28, 2004 14:04 Re: dopadlo i nas :-(
Cytat:
kręcić wałem nie można ponieważ panewki nie są właściwie ustabilizowane
przez kol. . śrub i na dłuższa metę grozi to ich uszkodzeniem..
dokladnie, zacytuje tu knige
sruby glowicy sluza jednoczesnie do mocowania pokrywy lozysk glownych walu
korbowego
wykrecenie srub powoduje odksztalcenie gniazd lozysk i uniemozliwa w
kosekfencji obrot walu, nie mozna wiec obracac walem gdyz grozi to
zniszczeniem panewek
Cytat:
mnie interesuje natomiast jak skutecznie domowym >sposobem zablokować wał w
celu odkręcenia śruby koła pasowego
no nam sie udalo kluczem pneumatycznym, ale bez przedluzki, przedluzka
amortyzowala jego dzialanie, ja tylko przytrzymalem drewnem kolo zamachowe,
obok czujnika walu, ktore u nas co jest dziwne, nie ma tam oslony fotki
zrobione jutro bede je mial
panowie z serwisu mowili ze oni uzywaja starego paska trzymaja nim kolo
pasowe
slyszalem tez o rozruszniku
gwint jest prawy wiec odkrecamy w lewo
--
Pozdrawiam Andrzej
FSO 125p 1.4 GLI 16V MPI
Rover 214 Si rozbebeszony
Puławy
Andrzej Seneczko Gość
Wysłany: Sro Kwi 28, 2004 14:20 Re: dopadlo i nas :-(
glowica zwalona niestety ma wrzer przez ktory plyn sie dostawal do cylindra,
wiec zostala oddana do planowania uczulilem pana zeby zrobil tylko minimalne
planowanie, oczywiscie on swoje teorie musial przedstawic ze w instrukcji to
tam se tak pisza, wkurza mnie taka gadka, mowil ze to powinno wyjsc nawet
mniej niz 0.2 mm, moglem zmierzyc wysokosc glowicy a tak to powie co innego
a zrobi co innego :-(,
dlaczego to tak jest napisane 0,2 to bardzo malo, o co im chodzi?? o stopien
sprezania , przeciez tak mala wartosc nie wplynie na to, moze chodzi o
ogolna wysokosc glowicy i o te szpilki no ale tu tez 0,2 to bardzo malo
koleczki ustalajace sa plastykowe ksiazka mowi ze wymianiac mozna jak sa
uszkodzone wylacznie na takie same wiec tez plastykowe sa tez podobno
metalowe
tuleje wygladaja ok widac jeszcze slady po honowaniu jutro jak bedziemy
mieli czym to zmierzymy ich srednice tloki sa w grupie selekcyjnej B wiec
cylindry tez
tuleje otoczone sa prawie do okola petrygiem
w kanalikach olejowych do popychaczy osadzal sie taki nagar, dosyc twardy
zmniejszajac ich przekruj
szklanki wygladaja ok, nie wiem jak poznac ktora stuka :-(((
sa takie przebarwienia na powiezchniach lozysk silzgowych walkow, ale nie
fioletowe
zreszta fotki beda
--
Pozdrawiam Andrzej
FSO 125p 1.4 GLI 16V MPI
Rover 214 Si wybebeszony
Puławy
Wojtek 214Si '91 Gość
Wysłany: Sro Kwi 28, 2004 15:37 Re: dopadlo i nas :-(
Czy to ten wżer w głowicy był bezpośrednią przyczyną awarii? Czy uszczelka
była cała? Jaki stan zaworów, gniazd, krzywek wałków rozrządu? Mierzyliście
szpilki? Pompę wody i uszczelniacze wymieniacie? Przypomnij przebieg.
Na wejście do Unii będzie druga młodość
--
Pozdrawiam
**************
Wojtek 214 Si 16V SPi '91
Warszawa Tarchomin
Andrzej Seneczko Gość
Wysłany: Sro Kwi 28, 2004 18:10 Re: dopadlo i nas :-(
Cytat:
Czy to ten wżer w głowicy był bezpośrednią przyczyną awarii?
mysle ze tak tylko to nastepowalo powoli coraz wiecej nalewalo sie petrygo
Czy uszczelka
Cytat:
była cała?
ano na nie j to nie bradzo bylo widac ten okragly piercien ciutke byl
podrdzewialy, ta gumka na uszczelce byla cala,
Cytat:
Jaki stan zaworów, gniazd, krzywek wałków rozrządu?
no ten co nad nim byl ten przeciek to gore ma taka nierowna, ale wazne zeby
byl szczelny, reszta wyglada ok
Cytat:
Mierzyliście
szpilki?
jutro to zrobie, mam nadzieje ze ok bo chyba nie sa tanie :-(
Cytat:
Pompę wody i uszczelniacze wymieniacie? Przypomnij przebieg.
pompa wymieniona przy 160 tys. uszczelniacze ok, ale tez wyminiemy 45 zl za
dwa przednie contreti czy jakos tak, tylny lewoskretny bedzie tylko jeden
(wiecej nie maja ws klepie)
ten na wale korbowym puszcza jak go wyciagnac
zna ktos wymiar
wymiar tych czterech na walkach to 30x40x7 mm
przebieg to 183 tys. 93 tys. jak go kupilismy, 3 wlasciciele wiec moze byc
i 250 tys.
--
Pozdrawiam Andrzej
FSO 125p 1.4 GLI 16V MPI
Rover 214 Si wybebeszony
Puławy
Andrzej Seneczko Gość
Wysłany: Sro Kwi 28, 2004 18:12 Re: dopadlo i nas :-(
Cytat:
planowanie, oczywiscie on swoje teorie musial przedstawic ze w instrukcji
to
po zasiegnieciu opini o tym warsztacie od kolegi jutro zabieramy z tamtad
glowice
--
Pozdrawiam Andrzej
FSO 125p 1.4 GLI 16V MPI
Rover 214 Si wybebeszony
Puławy
Wojtek 214Si '91 Gość
Wysłany: Sro Kwi 28, 2004 19:56 Re: dopadlo i nas :-(
Cytat:
po zasiegnieciu opini o tym warsztacie od kolegi jutro zabieramy z tamtad
glowice
Pomimo odległości i neokomunistów na ulicach, myślę że warto podjechać
http://www.autoszlif.pl/. Zrobią profesjonalnie ze sprawdzeniem szczelności.
i przy okazji zrobić inne niezbędne zakupy, brakujące uszczelniacze itd.
Zawór "Paradowscy" to koszt chyba ok. 25,00zł. Szpilki to chyba kilkanascie
złotych tyle że jest ich 16szt.
--
Pozdrawiam
**************
Wojtek 214 Si 16V SPi '91
Warszawa Tarchomin
marcin panklex Gość
Wysłany: Sro Kwi 28, 2004 20:03 Re: dopadlo i nas :-(
gdzie te fotki będą ?
Andrzej Seneczko Gość
Wysłany: Czw Kwi 29, 2004 05:53 Re: dopadlo i nas :-(
Cytat:
http://www.autoszlif.pl/. Zrobią profesjonalnie ze sprawdzeniem
szczelności.
jade z nia do lublina
Cytat:
i przy okazji zrobić inne niezbędne zakupy, brakujące uszczelniacze itd.
uszczelniacze juz prawie mam corteco
Szpilki to chyba kilkanascie
Cytat:
złotych tyle że jest ich 16szt.
--
Pozdrawiam
**************
Wojtek 214 Si 16V SPi '91
Warszawa Tarchomin
szpilek jest zdaje sie 10
fotki beda pewnie w mojej galerii albo na fso ptk bo nasi admini zapracowani
--
Pozdrawiam Andrzej
FSO 125p 1.4 GLI 16V MPI
Rover 214 Si wybebeszony
Puławy
Andrzej Seneczko Gość
Wysłany: Sob Maj 01, 2004 07:35 Re: dopadlo i nas :-(
silnik chodzi !!!!!!!!!!
duzo ciszej nie klepie (klepią ) juz szklanki
to pewnie przez ten zmniejszony przekroj kanalikow pod pokrywa walkow, a
wlasciwie to w niej, lub nowy olej
boje sie tylko o pasek, napielismy go podobnie i w to samo miejsce co byl
(pasken ten sam), tam gdzie byla odcisnieta nakretka na napinaczu
calkowity koszt samych czesci to ok 430 zl w aso za takie cos w serwisie by
pewnie bylo z 1000 zl (400 zl sama robota)
uszczelka pod glowice 200 zl corteco daewo fso
uszczelka kolektora ssacego 54 zl serwis rover wierzchowiska
uszczelka kolektora wydechowego ok 45 zl serwis j/w
planowanie 60 zl (dwie powierzchnie) sama glowica to by bylo 40 zl
uszczelniacze walkow rorzadu ok 25 zl szt wymienilismy 3 bo czwartego
lewoskretnego nie mieli
wyjezdzam teaz sie urlopowac wreszcie wiec jakby cus to odpowiem dopiero
okolo piatku
aha calkowity moment po obruceniu juz 2x 180 stopni wynosi okolo 50 Nm
czyli nacisk w przyblizeniu 5 Kg na ramie 1 metra, wiec bardzo malo w
porownaniu do innych samochodow
--
Pozdrawiam Andrzej
FSO 125p 1.4 GLI 16V MPI
Rover 214 Si przywrocony do zycia
Puławy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum