Wysłany: Czw Sie 27, 2009 17:18 [R200 1.4 LPG '99r.]
Witam. Mam dwa problemy w swoim aucie:
1. Kiedy najeżdżam na duże kałuże auto gaśnie. Musze odczekać ok 10min zanim można go odpalić. Cewke zapłonową zamontowałem przy zbiorniczku wyrównawczym, gdyż kiedyś miałem problem z odpalaniem podczas dużej wilgotności. Czy woda dostaje sie do cewki, a może zalewa inny element? Prosze o porade..
2. W strasznym tempie uciekał mi płyn borygo, lałem go co 2-3 dni po 1 litrze, przejeżdzajac 200-300km w tym czasie. Podkładałem karton - nie było śladów. Byłem u mechanika, który zajmuje sie chłodnicami, mówił że chłodnica jest cała. W oleju nie widać śladów borygo, oleju też nie przybywa. Teraz wlałem wode i po przejechaniu ponad tysiaca km dolałem wody bardzo niewiele, nie ucieka mi. Co to może być? Gdzie szukać przyczyny? Lato sie kończy, zima za 3-4 miesiace a wody już lać nie bede mógł.. Pomocy!
SPAMU¦
Wysłany: Czw Sie 27, 2009 17:18 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Rano jak odpalam w zasadzie mógłbym sie przyczepić do dosyć głośnej pracy silnika, słychać delikatne "stukanie", klekotanie. Hm dymu tez nie widać z rury. No ale po nagrzaniu jest ok. A czym/jak sprawdzić czy faktycznie tam ucieka? W jaki sposob ten czujnik zabezpieczyć i gdzie on sie w ogóle znajduje?
Gdyby płyn uciekał Ci do cylindrów (zależy jeszcze jaka ilość) to po rannym odpaleniu powinien pracować nierówno tak jakby palił na trzy cylindry, po chwili jednak powinien zacząć pracować normalnie (płyn odparował).
Ubytki płynu mogą też świadczyć o uszkodzeniu uszczelki kolektora dolotowego, wyciek ten ciężko zlokalizować ponieważ płyn zaraz odparowywuje i nic nie widać. Najlepiej szukać wycieków rano kiedy silnik jest jeszcze zimny.
_________________ Krzychu (Rawa Maz.)
R 416Si
Bidi [Usunięty]
Wysłany: Pią Sie 28, 2009 16:44
mitek87, odkrec korek wlewu oleju i zobacz co masz od spodu na 90 % stawiam ze czeka sie wymiana uszczelki
Auto pracuje równo, słychać jedynie te klekotanie. Płynu ubywało bardzo dużo, jak już pisałem co 2-3 dni musiałem wlewać 1 litr, gdyż w zbiorniczku było pusto. Nie wiem dlaczego woda tak nie ucieka, siłą rzeczy też powinna wyparowywać.. Zamierzam jeszcze sprawdzić co sie wydostaje z rury wraz ze spalinami, jest chyba takie badanie, może to pokaże co sie dzieje? Nie chce w ciemno wymieniać uszczelki, to niemały wydatek, wiec wole sie upewnić co tak naprawde sie dzieje..
Płynu ubywało bardzo dużo, jak już pisałem co 2-3 dni musiałem wlewać 1 litr, gdyż w zbiorniczku było pusto. Nie wiem dlaczego woda tak nie ucieka, siłą rzeczy też powinna wyparowywać.
A od jak dawna masz ten problem ?
Być może kiedy dolewałeś płynu był to okres zimowo- wiosenny kiedy nocki były zimne (pod wpływem niższej temperatury bardziej się rozszczelniało).
A co do uszczelki (jeżeli olej jest ok)to zawsze zdążysz wymienić
Auto kupilem w listopadzie '08. Jezdzilem ok miesiaca, moze dwóch, wtedy zaczal mi sie wylaczać gaz no i nie leciało ciepłe powietrze w środku. Wtedy zobaczyłem że nie ma płynu, dolałem, ale po jakimś czasie sytuacja sie powtórzyła, aż doszło do wspomnianego dolewania co 2-3 dni..
Czyli predzej czy pozniej czeka mnie wymiana uszczelki? Dużo czytałem o tym modelu auta, wiem że jest podatne właśnie na wywalanie uszczelek, ale nie katowałem go, jeździłem normalnie, bez szaleństw. Ile taka wymiana może mnie kosztować?
Coś około 1200 pln ale to ostateczność bardzo czesto pada uszczelka kolektora dolotowego i są takie same objawy jak u Ciebie.
Wiem bo sam miałem podobnie.
A nie przegrzałeś czasem autka jak brakło Ci płynu ?
Nie mam pojecia czy przegrzałem, wiem że jeden jedyny raz nie mając płynu musiałem jechać, gdyż byłem w trasie, ale temperatura nie skakała, bardzo dobrze spisał sie zapewne wentylator.. No ale płyn uciekał już wcześniej, zanim ta sytuacja miała miejsce. Chyba że po tym incydencie płyn zaczał uciekać bardziej. 1200zł to bardzo dużo jak dla mnie. Kolektor dolotowy brzmi dla mnie jak abstrakcja hehe A wymiana tej uszczelki ile może kosztować?
Kolektor dolotowy brzmi dla mnie jak abstrakcja hehe A wymiana tej uszczelki ile może kosztować?
Uszczelkę wymieniałem sam ale myślę że nie więcej jak 100pln.
Koszt samej uszczelki 35pln. (oryginalnej).
Ale żeby ją wymieniać musisz mieć pewność że ona nie domaga.
U mnie po nocy (szczególnie zimniej) blok silnika pod kolektorem był mokry (nie kapało pod auto) dlatego wymieniałem. Po wymianie zero ubytków płynu.
Jeżeli przegrzałeś auto to wcześniej czy później uszczelka pod głowicą będzie do wymiany.
Obecnie nie mam możliwości sprawdzenia tego czy tam jest mokro, gdyż jestem na wakacjach poza krajem. Zastanawia mnie ta woda, dlaczego ona nie ubywa.. Nie wydaje mi sie żebym przegrzał silnik. Być może poprzedni właściciel nie powiedział mi o tej wadzie. A zostawić u mechanika to tez nie rozwiazanie, bo może mi pół auta wymienić i nic nie pomoże. A każdy z nich machał głową i nie wiedział co sie dzieje..
Obecnie nie mam możliwości sprawdzenia tego czy tam jest mokro, gdyż jestem na wakacjach poza krajem. Zastanawia mnie ta woda, dlaczego ona nie ubywa.
Pewnie dlatego że są wyższe temperatury u mnie było podobnie w zimę ubywało więcej latem prawie wracało do normy.
Jak wrócisz sprawdź kolor oleju, jakość płynu (ślady oleju) ewentualne miejsca wycieku i pilnuj poziomu płynu.
Udanych wakacji
Wodę pierwszy raz wlałem na początku sierpnia, przed wyjazdem w długą trasę. Tak wiec w przypadku płynu jak i wody temperatura powietrza była wyższa, a mimo to płyn uciekał a woda nie.. Jak wróce to mam zamiar to załatwić raz na zawsze hehe Dzieki za wszelkie porady, na pewno bede drażył temat i napisze swoje obserwacje ewentualne pozdrawiam.
w moim R200 wycieki skończyły sie wymianą chłodnicy, a miejsce wycieku znalazłam po wjechaniu na kanał, w miejscu parkowania nie było mokrych śladów, w nocy woda nie ciekła tylko podczas jazdy, a chłodnica okazała się być w całkowitym rozkładzie. Wskaźnik temperatury tylko raz mi zasygnalizował że coś jest nie tak, na szczęście nie doszlo do przegrzania.
Gdyby płyn uciekał Ci do cylindrów (zależy jeszcze jaka ilość) to po rannym odpaleniu powinien pracować nierówno tak jakby palił na trzy cylindry, po chwili jednak powinien zacząć pracować normalnie (płyn odparował).
Ubytki płynu mogą też świadczyć o uszkodzeniu uszczelki kolektora dolotowego, wyciek ten ciężko zlokalizować ponieważ płyn zaraz odparowywuje i nic nie widać. Najlepiej szukać wycieków rano kiedy silnik jest jeszcze zimny.
mam dokładnie taki problem, wiec chyba musze się szykowac na najgorsze?
mam dokładnie taki problem, wiec chyba musze się szykowac na najgorsze?
Wyciek płynu do cylindrów nie musi wcale świadczyć o uszkodzeniu uszczelki głowicy. Pisałem o tym wcześniej w pierwszej kolejności pod lupe idzie uszczelka kolektora dolotowego.
w moim R200 wycieki skończyły sie wymianą chłodnicy, a miejsce wycieku znalazłam po wjechaniu na kanał, w miejscu parkowania nie było mokrych śladów, w nocy woda nie ciekła tylko podczas jazdy, a chłodnica okazała się być w całkowitym rozkładzie. Wskaźnik temperatury tylko raz mi zasygnalizował że coś jest nie tak, na szczęście nie doszlo do przegrzania.
Byłem na sprawdzeniu chłodnicy, 3 'fachowców' ogladało ją i stwierdzili, że jest cała i nic nie widać ażeby coś sie działo.
mam dokładnie taki problem, wiec chyba musze się szykowac na najgorsze?
Wyciek płynu do cylindrów nie musi wcale świadczyć o uszkodzeniu uszczelki głowicy. Pisałem o tym wcześniej w pierwszej kolejności pod lupe idzie uszczelka kolektora dolotowego.
ucieszyło mnie to, bark innych obiawów hgf, olej bez sladow plynu i odwrotnie, jedynie lekko ucieka plyn no i odpalanie... reszta wyglada ok, szczegolnie ze poprzedni wlasciciel wymienial uszczelke jakies 10kkm temu i zaplacil sporo wiec mysle ze bylo to zrobione porzadnie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum