Wysłany: Pią Lis 07, 2008 07:46 R75 - power of magic.
Tematów tego typu moze nie było choc wielokrotnie przewijały się watki o którym tu napisze. O magii R...nie tylko 75 mam nadzieję.
Chodzi konkretnie o "samonaprawianie się" tego pojazdu.
Ok, to może naiwne stwierdzenie bo niemal nierealne, że jak coś sie zepsuje lub nie działa to nagle zacznie lub sie samo naprawi....a jednak.
Takich akcji w swoim R75 miałem już kilka, choć dotychczas to były pierdołki. W sktrócie:
kontrolka przepalonej zarówki - która przestaje być przepalona, zaciety silniczek poziomowania swiateł przednich...który na dzien drugi już wraca do normy, niezapalające się długie (prawie zbedne) po 2 tyg. po dziś dzień problem już sie nie pojawił.
Kilka innych juz nie wartych uwagi tez było ale to co mi sie trafiło dziś przeszło moje wszelkie oczekiwania.
Po kontrolnej wizycie w babicach...jakoś w Kwietniu wyszło u kolegi Mariusza, że ogólnie wsio jest ok, poza zerwanym wiatrakiem wentylatoera i padniętym agregatem Webasto.
Mariusz nawet był w domu i przywiózł swój agregat by sie upewnić czy to wina mojego agregatu, że nie działa czy moze coś gdzieś nie łaczy. padło na agregat bo mariuszowy zaskoczył momentalnie. I tak z myślą zakupu nowego agregatu w okolicach zimy odjechałem ogólnie zadowolony z zakupu.
Do dziś o niedziałającym Webasto to już zdązyłem niemal zapomnieć, poza tym, że w głowie miałem cały czas kwotę ok 800-1000zł wydatku na nowy agregat.
Rano dzisiejszego ranka schodze do autka jak co dzień. Zaszronione w cholere. odpalam i spokojnie zaczynam skrobać i nagle słysze podejrzany szum spod maski a za chwile owiewają mnie kłeby spalin wypuszczone przez autko spod lewego koła :O LOL....Webasto mi działa...ot po pół roku postanowiło sie po prostu naprawić....sam nie wierze. I jak tu mówic o wysokich kosztach utrzymania i napraw, skoro samochód sam w odpowiednim momencie postanawia nam oszczedzić niektórych wydatków
SPAMU¦
Wysłany: Pią Lis 07, 2008 07:46 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
a mi sie uskutecznilo ostatnio kolo 2 masowe Juz niemilosiernie klepalo ze zagluszalo silnik ale nie bylo kiedy zrobic.Nawet tarcze sprzegla zmienialem ale mechanik ocenil ze jeszcze kilka tys na tym kole przejade.Po zmianie tarczy nadal klepalo az ktoregos pieknego dnia nagle przestalo i nawet drgania zniknely Nadal czuc luz ale jest o niebo lepiej
_________________ Koła wystarczą 4...cylindrów musi być 5
No to ładnie ładnie
u mnie zaś mistrzem świata w samo naprawianiu - jest przycisk zamykania wszystkich drzwi przy ręcznym.. Nie działał ze trzy tygodnie, później działał źle, bo łapał co jakiś czas, po kilku dniach zepsuł się w ogóle
Aż ze dwa tygodnie temu jak ręka odjął - otwieram, zamykam, otwieram..
PS
teraz czekam, aż mi się naprawi lampka nad głową
pzdr
E
Grape i beda chodzily na sucho. Musisz wlaczyc na tryb przerywany podczas jazdy z tego co mi wiadomo. Jak jest jednak zepsuty to pogadaj czule z R i moze sie naprawi
_________________ Koła wystarczą 4...cylindrów musi być 5
Mysle, ze trzeba bedzie nie z R ale z PHJOWI porozmawiac Wlasnie na trybie przerywanym, deszcz przestaje a wycieraczki nadal pracuja. Ten czujnik to fajna sprawa. Tu w Belfascie w ciagu dnia 6 razy swieci slonce i 9 razy pada deszcz.
Tu w Belfascie w ciagu dnia 6 razy swieci slonce i 9 razy pada deszcz.
A tu we Frederikshavn przez 6 dni cale dnie siweci slonce a przez 9 miesiecy cale dnie pada Danii nawet UK nie przebije Jak by w PL tyle padalo to bysmy mieli Morze Polskie
_________________ Koła wystarczą 4...cylindrów musi być 5
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum