Forum Klubu ROVERki.pl :: [R214 1,4 16V] ile palą te modele ? ...oleju ;)
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
[R214 1,4 16V] ile palą te modele ? ...oleju ;)
Autor Wiadomość
drlubicz 




Pomógł: 14 razy
Dołączył: 17 Wrz 2008
Posty: 239
Skąd: Wrocław



Wysłany: Czw Lis 27, 2008 17:54   [R214 1,4 16V] ile palą te modele ? ...oleju ;)

Jakie jest bezpieczne zużycie oleju w tych silnikach , ktoś ma jakieś dane i jak to u Was wygląda ?

Tych co twierdzą że ich silnik nie zużywa oleju, proszę o pominięcie tematu.
 
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Czw Lis 27, 2008 17:54   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
sTERYD 
Klubowicz





Pomógł: 1131 razy
Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 10895
Skąd: ZGL / szczecin



Wysłany: Czw Lis 27, 2008 18:21   

mój wsiąka jakieś +/- pół litra od wymiany do wymiany (znaczy się 10 tys km)
ZTCP to ktoś chyba podawał dopuszczalne zużycie 1l/1000km, ale jak dla mnie to już trochę ekstremalnie....
_________________
W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia ;)
 
 
 
wwekol 




Pomógł: 8 razy
Dołączył: 27 Maj 2008
Posty: 202
Skąd: Wrocław



Wysłany: Czw Lis 27, 2008 21:10   

z tego co się orientuje to 16 zaworowce lobią olej pic :wink: i to bardzo, bo lubią obrotki, jeden kolega ma cieniasa po swapie na 1,2 16V narzeka ze olej wpierdziela jak polonez na gazie, drugi co ma opla tigre 1,6 16V mówi to samo :mrgreen: mi wpierdziela około 0,5 do 1 litra na 1200km



Pozdro
_________________
1,1 mały ale wariat;-) (2 mandaty za prędkość ;-Di jedna stłuczka (szajse);-)
 
 
 
zouza 




Pomogła: 70 razy
Dołączyła: 24 Sie 2007
Posty: 1716
Skąd: Zabrze



Wysłany: Czw Lis 27, 2008 21:18   

Hmm... ja przez rok nie miałam potrzeby dolać nawet kropli
_________________
Moje Maleństwo :serducha:
http://picasaweb.google.pl/zouza27/Roverek
 
 
BoloSr
[Usunięty]






Wysłany: Czw Lis 27, 2008 21:21   

wwekol napisał/a:
z tego co się orientuje to 16 zaworowce lobią olej pic :wink: i to bardzo, bo lubią obrotki, jeden kolega ma cieniasa po swapie na 1,2 16V narzeka ze olej wpierdziela jak polonez na gazie, drugi co ma opla tigre 1,6 16V mówi to samo :mrgreen: mi wpierdziela około 0,5 do 1 litra na 1200km



Pozdro


moge potwierdzic ze fiatowskie 16 i oplowskie silniki wciagaja oleju tyle ile przycisniesz im :)
 
 
drlubicz 




Pomógł: 14 razy
Dołączył: 17 Wrz 2008
Posty: 239
Skąd: Wrocław



Wysłany: Czw Lis 27, 2008 21:51   

dzięki , mam już pewien obraz sytuacji


zouza napisał/a:
Hmm... ja przez rok nie miałam potrzeby dolać nawet kropli


przy starszym silniku na bagnecie nie zobaczysz że 0,5 litra oleju nie ma
 
 
 
eszet 




Pomógł: 8 razy
Dołączył: 14 Maj 2007
Posty: 156
Skąd: Osiek k/Oświęcimia



Wysłany: Pią Lis 28, 2008 01:58   

Ja lałem zawsze pod maks i zawsze starczało do wymiany.
_________________
Był Roverek....i jeszcze będzie !! !
 
 
oprawca_1978 




Pomógł: 143 razy
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 1515
Skąd: Zegrze



Wysłany: Pią Lis 28, 2008 09:07   

Mój 12letni poldi z przebiegiem 153 kkm w tym na gazie od 69 kkm wciąga mi oleju tyle, iel wycieknie przez tylny uszczelniacz wałka rozrządu zaworów wydechowych, gdyż owy ma uszkodzoną pobocznicę zewnętrzną. Nie leje się, a jedynie poci w dół.

Przez tłoki i pierścienie nie wciąga oleju nic, choć leję mu Lotosa syntetyka 5W40 i zmieniam, przyznaję bez bicia, co około 25 kkm (20 kkm instrukcja radzi).
Na przewietrzaniu silnika zawsze jest podciśnienie i nadmiar jego (po odjęciu odmy zwrotnej, która idzie przed przepustnicę), jest pięknie wyczuwalny, wystarczy zatkać palcem, a paluszek zabiera do środka.
Olej ten po zagrzaniu jest dosłownie rzadszy od wody, tak przynajmiej w swej konsystencji wygląda.
Układ tłokowo - korbowy oceniam na bardzo dobry, gdyż silnik po zagrzaniu trzyma ciśnienie oleju (mam płynny wskaźnik) na obciążeniu od obrotów tak około 2200 rpm ciśnienie mniej więcej 0,45 MPa.
_________________
Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
 
 
Lechos 




Pomógł: 297 razy
Dołączył: 24 Mar 2007
Posty: 1793



Wysłany: Pią Lis 28, 2008 09:59   

Odma czyli inaczej odpowietrznik jak sama nazwa wskazuje sluzy do odpowietrzania----wiec skad u Ciebie podcisnienie?
W paru sam. jakie mialem nigdy tamtedy nie ssalo powietrza (w nowych tez). Samo odprowadzenie z odmy weza zawsze jest tak zrobione aby to powietrze przesrutowac na nowo (filtr, przepustnica).
 
 
 
oprawca_1978 




Pomógł: 143 razy
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 1515
Skąd: Zegrze



Wysłany: Pią Lis 28, 2008 10:40   

Lechos napisał/a:
Odma czyli inaczej odpowietrznik jak sama nazwa wskazuje sluzy do odpowietrzania----wiec skad u Ciebie podcisnienie?
W paru sam. jakie mialem nigdy tamtedy nie ssalo powietrza (w nowych tez). Samo odprowadzenie z odmy weza zawsze jest tak zrobione aby to powietrze przesrutowac na nowo (filtr, przepustnica).


Tak jest, a odpowietrzanie owe jest realizowane za pośrednicwem podciśnienia z kolektora ssącego silnika, silnik sam siebie odpowietrza, znaczy się, przestrzeń korbową.

Jeżeli zatetm w wężyku zwrotnym jest podciśnienie, to oznacza nic innego, jak to, że objętość przedmuchów do przestrzeni korbowej silnika jest MNIEJSZA niż objętość czynnika, zassanego przez obwóg odpowietrzania silnika, czyli oznacza to nic innego, jak dobry czy wręcz bardzo dobry stan silnika (szczelność zespołu tłok-cylinder, itd..).

Wężyk zwrotny podciśnienia musi być, bo inaczej, w wyniku stałego ssania czynnika przez układ odpowietrzania silnika przy braku powyższego, wytworzyłoby się w przestrzeni korbowej takie podciśnienie, że nie wytrzymałyby tego uszczelki silnika - simmeringi, itd..

Zabezpieczeniem przed tym jest właśnie ten wężyk, ktory w silnikach czterocylindrowych rovera idzie z pokrywy rozrządu przed zespół przepustnicy. Nadmiar podciśnienia, wytworzony przez układ przewietrzania silnika (podkreślam - PRZEWIETRZANIA) idzie na ssania powietrza wprost z gumowej rury dolotu powietrza, za pośrednictwem filtra powietrza.
Jeśli z tego wężyka, miast podciśnienia, wydobywałoby się nadciśnienie, to zaraz ono zawali nam zespół przepustnicy (słynny syf w niej), zatka kanalik obejściowy, itd..) co często się dzieje, jeśli silnik jest już w średni, czy złym stanie technicznym i jest już zużyty.

I tyle tego wszystkiego.
_________________
Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
Ostatnio zmieniony przez oprawca_1978 Pią Lis 28, 2008 17:16, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Kris 




Pomógł: 32 razy
Dołączył: 25 Cze 2001
Posty: 526
Skąd: Ostrołęka



Wysłany: Pią Lis 28, 2008 13:02   

mój były 214Si z 97 roku nie bral nic, znaczy może brał parę kropel ale nigdy nie dolewałem, do dziś w garażu mam pełno zaczętych półlitrówek czy tam litrówek, bo kupowałem zawsze 4L + 1L i tak było do 160 tysiecy do momentu sprzedaży. Zawsze był full syntetyk lany 0-W40.[/b]
 
 
 
giewu 




Pomógł: 203 razy
Dołączył: 19 Kwi 2007
Posty: 1907
Skąd: Łódź



Wysłany: Pią Lis 28, 2008 13:51   

drlubicz napisał/a:
Tych co twierdzą że ich silnik nie zużywa oleju, proszę o pominięcie tematu.

ponieważ mój silnik zużywa olej więc czuję się zobligowany do wypowiedzenia się w tym temacie ;)
wymiany robię co 8 tys. km. i pomiędzy wymianami dolewam niecałe pół litra oleju ... to tyle na temat mojego zużycia :mrgreen:
_________________
zanim się wygłupisz polecam: nasza strona główna, techniczny FAQ, forumowa szukajka, punkty pomógł ...
 
 
 
Lechos 




Pomógł: 297 razy
Dołączył: 24 Mar 2007
Posty: 1793



Wysłany: Pią Lis 28, 2008 15:46   

oprawca_1978 napisał/a:
niż objętość czynnika, zassanego przez obwóg odpowietrzania silnika

a gdzie silnik zassysa powietrze (oprocz kolektora dolotowego)?
Obwod odpowietrzania jest od tego aby opary oleju, cisnienie powstale w skutek zuzytych pierscieni mialo ujscie ze skrzyni korbowej. Dlatego przez zatkana odme bedzie cisnienie (mniejsze lub wieksze) uchodzilo nie przez nia a przez bagnet lub korek wlewu oleju.
oprawca_1978 napisał/a:
Na przewietrzaniu silnika zawsze jest podciśnienie i nadmiar jego (po odjęciu odmy zwrotnej, która idzie przed przepustnicę),

Na odmie nigdy nie bedzie wystepowalo podcisnienie gdyz tamtedy wydostaja sie opary nawet w nowych silnikach.
 
 
 
oprawca_1978 




Pomógł: 143 razy
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 1515
Skąd: Zegrze



Wysłany: Pią Lis 28, 2008 17:12   

Lechos napisał/a:
oprawca_1978 napisał/a:
niż objętość czynnika, zassanego przez obwóg odpowietrzania silnika

a gdzie silnik zassysa powietrze (oprocz kolektora dolotowego)?
Obwod odpowietrzania jest od tego aby opary oleju, cisnienie powstale w skutek zuzytych pierscieni mialo ujscie ze skrzyni korbowej. Dlatego przez zatkana odme bedzie cisnienie (mniejsze lub wieksze) uchodzilo nie przez nia a przez bagnet lub korek wlewu oleju.
oprawca_1978 napisał/a:
Na przewietrzaniu silnika zawsze jest podciśnienie i nadmiar jego (po odjęciu odmy zwrotnej, która idzie przed przepustnicę),

Na odmie nigdy nie bedzie wystepowalo podcisnienie gdyz tamtedy wydostaja sie opary nawet w nowych silnikach.


No to w takim razie mój leciwy Polonez ma jakiś szczególny silnik, wręcz wyjątkowy, niepowtarzalny silnik.
Rozumując poprzez analogię i indukcję, stwierdzam zatem, że silnik w moim Polonezie jest w lepszym stanie, niż nowy silnik we współczesnym samochodzie, gdyż na odmie zwrotnej występuje w nim podciśnienie (w całym zakresie obrotów silnika) a zarazem, nie mam żadnych przedmuchów z silnika na zewnątrz oprócz pocącego się, jak pisałem wyżej, uszczelniacza tylnego wałka wydechowego.
A tak schodząc na silnikowe realia, jak pisałem wyżej, oceniam, iż po prostu - z racji doskonałego stanu silnika i znikomych przedmuchów z zespołu tłok-cylinder, system przewietrzania silnika jest jeszcze wydajniejszy od ww. przedmuchów, co powoduje, że nadmiar owego podciśnienia jest kompensowany przez zwrotny przewód przewietrzania, który idzie właśnie przed przepustnicę.
Kolejnym dowodem na świetny stan mojego silnika jest, jak pisałem kiedyś, fakt wciągania przez niego poprzez zarówno rurkę bagnetu miarki oleju (przestrzeń korbowa silnika) jak i przez korek oleju (przestrzeń rozrządcza silnika) powietrza, co da się świetnie udowodnić ot chociażby zapalniczką, której to płomień silniczek mój, wciąga przez ww. otwory, nawet świeżo po uruchomieniu silnika.
Zarazem też, stan wnętrza rury dolotu powietrza (zupełna czystość i suchość) to potwierdza a także, stan rury wydechowej (rdzewieje od środka).

Ciekawe tylko, ile taki stan sprawy doskonały się utrzyma.. Ja oceniam silnik na bezproblemowe 300 tys km.
_________________
Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
 
 
AndrewS 
Klubowicz





Pomógł: 159 razy
Dołączył: 27 Lut 2001
Posty: 3633
Skąd: Puławy

Rover 800

Wysłany: Pią Lis 28, 2008 19:14   

Lechos napisał/a:
a gdzie silnik zassysa powietrze (oprocz kolektora dolotowego)?


no przeciez do kolektora ssacego podlaczony jest wezyk idacy z gornej pokrywy silnika
_________________
Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
 
 
 
oprawca_1978 




Pomógł: 143 razy
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 1515
Skąd: Zegrze



Wysłany: Pią Lis 28, 2008 19:34   

AndrewS napisał/a:
Lechos napisał/a:
a gdzie silnik zassysa powietrze (oprocz kolektora dolotowego)?


no przeciez do kolektora ssacego podlaczony jest wezyk idacy z gornej pokrywy silnika


Dokładnie, w rzeczy samej sprawa owa tak się ma.

System przewietrzania silnika jest systemem AKTYWNYM, wymuszonym, właśnie poprzez połączenie przestrzeni wewnętrznych silnika z jego dolotem poprzez wężyk, którego średnica jest tak dobrana, aby owe przewietrzanie było odpowiednie, nie za duże i nie za małe a w sam raz.

Dla tego też, jeśli w silniku u danego użytkownika przez ten wężyk podciśnienia nie ma, to albo system przewietrzania jest niesprawny (zatkane odmy, itd..) albo stan silnika jest już taki (zły), że objętość przedmuchów z tłoków i pierścieni jest już tak duża, że system przewietrzania silnika już nie jest w stanie odciągnąć tych produktów i od tego, zamiast odpowietrzać, to odmy plują olejem, spalinami i syfem, zatykając przede wszystkim, zespół przepustnicy, filtr powietrza, idt...

Nie należy tu mieszać ODPOWIETRZANIA (a nie PRZEWIETRZANIA) skrzyni biegów, obudowy sprzęgła czy tylnego mostu (mój Polonez się kłania) które są po prostu niczym innym, jak osłoniętymi (przed kurzem, syfem i wodą) otworami, przez które powietrze może sobie wylatywać i wlatywać, a są one po to, by nie wytwarzało się tam szkodliwe ciśnienie (obracające się koła zębate skrzyni biegów nieźle pędzą powietrze razem z hipolem).
_________________
Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
 
 
Lechos 




Pomógł: 297 razy
Dołączył: 24 Mar 2007
Posty: 1793



Wysłany: Pią Lis 28, 2008 20:15   

AndrewS napisał/a:
Lechos napisał/a:
a gdzie silnik zassysa powietrze (oprocz kolektora dolotowego)?


no przeciez do kolektora ssacego podlaczony jest wezyk idacy z gornej pokrywy silnika

ale to co tam wylatuje (opary oleju,wody) nie sluzy do przewietrzania tylko jest tam specjalnie kierowane do ponownego spalanie (ekologia)
W tym przypadku i w przypadku podlaczenie weza do przepustnicy ,,powietrze" jest zassysane z silnika a nie do silnika.
 
 
 
oprawca_1978 




Pomógł: 143 razy
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 1515
Skąd: Zegrze



Wysłany: Pią Lis 28, 2008 20:19   

Lechos napisał/a:
AndrewS napisał/a:
Lechos napisał/a:
a gdzie silnik zassysa powietrze (oprocz kolektora dolotowego)?


no przeciez do kolektora ssacego podlaczony jest wezyk idacy z gornej pokrywy silnika

ale to co tam wylatuje (opary oleju,wody) nie sluzy do przewietrzania tylko jest tam specjalnie kierowane do ponownego spalanie (ekologia)
W tym przypadku i w przypadku podlaczenie weza do przepustnicy ,,powietrze" jest zassysane z silnika a nie do silnika.


RECYRKULACJA spalin to inna rzecz, choć podobna.

A jeśli chodzi o PRZEWIETRZANIE silnika, to przestrzeń wewnętrzna silnika jest przez sam silnik, "zasysana", silnik sam siebie oczyszcza, dokładnie, "z silnika do silnika", tak się to ma.

To tak, jakby własne piardy wciągał. Z tymże w silniku jest to konieczne w celu zapewnienia czystości jego przestrzeni wewnętrznych i odprowadzania ewentualnych przedmuchów, a jakby własne piardy łapał, to nie wiem, nawet jakby się to udało, to ani to pożytek byłby z tego wielki, ani przyjemność, w wręcz przeciwnie.
_________________
Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
 
 
Lechos 




Pomógł: 297 razy
Dołączył: 24 Mar 2007
Posty: 1793



Wysłany: Pią Lis 28, 2008 20:27   

oprawca_1978 napisał/a:
RECYRKULACJA spalin to inna rzecz, choć podobna.

a kto o niej wspominal???
Wiesz tyle na temat ,,przewietrzania" a nie wiesz po co te weze sa ponownie wlozone w dolot?
oprawca_1978 napisał/a:
silnik sam siebie oczyszcza, dokładnie, "z silnika do silnika",

sam sobie przeczysz skoro piszesz, ze w Twoim silniku panuje cudowne podcisnienie ---- to ktoredy sie wydobywaja opary?
Ostatnio zmieniony przez Lechos Pią Lis 28, 2008 20:41, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
 
oprawca_1978 




Pomógł: 143 razy
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 1515
Skąd: Zegrze



Wysłany: Pią Lis 28, 2008 20:34   

Lechos napisał/a:
oprawca_1978 napisał/a:
RECYRKULACJA spalin to inna rzecz, choć podobna.

a kto o niej wspominal???
Wiesz tyle na temat ,,przewietrzania" a nie wiesz po co te weze sa ponownie wlozone w dolot?
oprawca_1978 napisał/a:
silnik sam siebie oczyszcza, dokładnie, "z silnika do silnika",

sam sobie przeczysz skoro piszesz, ze w Twoim silniku panuje cudowne podcisnienie ---- to ktoredy sie wydobywaja opary?


Opary (?) - nie ma ich, paliwo ledwo dochodzi do silnika i odpalenie go to wielki problem jest.
Przewód paliwowy suchy zawsze prawie mam, tragedia jest z benzynką w moim poldziaku.
A jeśli jakoweś są nawet, to albo idą w dolot i są spalane i wyrzucane na katalizator a potem w rurę plujkę, albo właśnie przez wężyk przewietrzania, są zabierane z przestrzeni wewnętrznych silnika (razem z przedmuchami) i jw. są spalane przez silnik.
Silnik mój ssie każdym otworem, wlewem oleju, rurką miarki oleju, wężykiem podciśnienia od regulatora ciśnienia paliwa (którego to z racji totalnego zapchania owej, praktycznie nie ma), wężykiem podciśnienia do czujnika w kompie silnika, itd..
Wszystkie rurki suche, bez żadnych nalotów i tłustości. To świadczy bardzo dobrze o stanie silnika.

Wąż w dolot jest po to, żeby silnik nie "zassał się" za mocno, nadmiar podciśnienia kompensowany jest wężykiem, który idzie przed przepustnice i owe podciśnienie po prostu tracone jest na ssanie powietrza z filtra - o ile silnik jest w takim stanie, że wydajność przewietrzania jest większa od przedmuchów wewnętrznych, które zawsze będą, oczywiście.

Stan wnętrza silnika i zachowanie układu przewietrzania to jeden z pierwszych aspektów do oceny stanu zużycia silnika, co polecam każdemu sprawdzić, jak będzie nabywał sobie pojazd.
_________________
Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
Ostatnio zmieniony przez oprawca_1978 Pią Lis 28, 2008 20:37, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów [R214 1.4i 97r] Problem z pompą oleju lub czujnikiem oleju
Zimny Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 4 Nie Lis 09, 2008 22:53
Zimny
Brak nowych postów [MG ZR] Ile palą 2.0 TD ?
SlawekS Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 22 Wto Mar 31, 2009 17:15
magneto
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi [R214] Wybór oleju
simpIe Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 10 Czw Kwi 14, 2011 07:44
szoso
Brak nowych postów [R214 SI] Ubytek oleju
Krystian1982 Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 5 Czw Sie 25, 2011 22:52
Krystian1982
Brak nowych postów [R214 Si '97] Wymiana oleju
roverowiec Rover serii 200/25, MG ZR i Streetwise 2 Sro Cze 27, 2007 15:01
piter34



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink