miejsce akcji - garaz ( chory bandziorek podsiadl w garazu auto tatusia no coz chory ma pierwszenstwo )
cel operacji uszczelnienie przewodow wspomagania kierownicy
czas - jak najszybciej
i teraz do rzeczy >>>> zauwazylem, ze male kropki zostawiam po aucie koloru czerwonego, nie ubywalo znaczaco zadnego z plynow, wiec mnie to tym mocniej zastanawialo. okazało sie, ze bandzior krwawi O_o to czerwone to ATF od wspomagania- zapachu nie czulem, bo jak postoi to wietrzeje ten charakterystyczny "zapach"
zlokalizowalem usterke, rozebralem przod auta - jakbym dawno tego nie nrobil LOL niedlugo zejde onizej 8 minut - i okazalo sie ze poci sie na przewodzie
wklejam foty gdzie i co. niestety spotkalem porblemy
1. slaby dostep do sruby, jak i dosc nietypowy rozmiar, bo 16 ma luz,a 15 nie wchodzi inne klucze tez probowalem i nie daje rady, a musi to byc plaski. wiec jest problem z dobrym ulozeniem klucza i mocnym skreceniem, ale nawet jak mi sie wydawalo ze jest ok , to niestety ale dalej sie pocilo.
2. patent tej sruby to metal w metal , co nie jest najszczesliwsze, nie ma tam nic uszczelniajacego od gory
teraz pytania:
1. sruba ta gorna mniejsza do wkrecania wyglada jakby byla z 2 srub---- > kontra ?
2. czy jest jakis sposob na uszczelnienie tego - w hydraulice w mocowaniach metal w metal (rys 1 - sory ale zalezy mi na w miare szybkiej odp i nie robilem tego z linijka - czarne to metalowe eleklemnty, gora to sruba a na dole to koncowka tego przewodu metalowa, ktora sciskana jest do metalowej czesci w srubie przy wspomaganiu ) stosuje sie wlosie lub pasty hydrauliczne .
zastanawia mnie czy pasty, to swinstwo ATF, nie rozpusci? albo co z wlosiem- czy tego tez nie wyzre ? - nie ma obaw, ze dostanie sie do obiegu, bo to by bylo wypluwane z plynem do goru conajwyzej .
:help: sam nie wiem jak to ugryzc, wyglada przewod, ze siedzi sztywno, ale jak odpali sie klekota i wpada w wibracje to sa luzy na tej srubie i gora sie poci i scieka na dol O_o a bandziorek wszystko musi miec cacy i byc zdrow
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
SPAMU¦
Wysłany: Wto Gru 30, 2008 20:17 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
1. sruba ta gorna mniejsza do wkrecania wyglada jakby byla z 2 srub---- > kontra ?
raczej do przytrzymania kluczem podczas dokręcania
maniaq napisał/a:
2. czy jest jakis sposob na uszczelnienie tego - w hydraulice w mocowaniach metal w metal
sprawdź, czy ta śruba od spodu nie ma przypadkiem wystającego stożka lub sfery i czy rurka tam dochodząca nie jest rozklepana (często stosowane np przy przewodach hamulcowych, albo np w filtrach paliwa w R400 z serią K)... jeśli tak, to po skręceniu to się uszczelni, ale rurka mogła sobie pęknąć w tej śrubie
skombinuj sobie klucze do przewodów hamulcowych (np takie: http://allegro.pl/item509...szt_corona.html ), to Ci dużo ułatwi
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
ad 1 . no ale to by byly 2 super cienkie sruby, razem sa niewiel grubsze i juz mam zwyklm plaskim problemy, zeby dobrze to zlapac O_o jutro w 2 osoby bede musial ten przewod wyjac zupelnie i obejrze dokladnie koncowke, ale to wygladalo na wpust , nakretka z metalowym kolnierzem poruszala sie po przewodzie i zalozenie chyba bylo takie ze dokrecajac dociska sie metalowa koncowke do metalowego uszczelnienia, ale cos tam nie dzial. nie wygladalo na pekniety itp
ad 2 . ta gorna ma taki wpust - nie wiem jak to nazwac , ale u gory sruba przy wkrecaniu powinna sie oprzec o metalowy koniec tego rpzewodu i - uszczelnic, ale tak sie nie dzieje
ten klucz to dobry patent, jak jutro gdzies dostane to kupie, ale po alegro patrzac malo tego jest, a i w najblizszym norauto nie widzialem
tylko teraz co zrobic, jezeli obie koncowki metalowe na przewodzie i na srubie wygladaja ok ? a idzie plyn wlasnie tutaj >>> u gory sruby przy przewodzie - tam, gdzie na zdjeciu lukiem zaznaczylem gdzie sie poci. bo to sie nie leje, ale plamy zostawiam po krotkim nawet postoju nie chce tak jezdzic, ze cos moze sie stac w kazdej chwili i moge nie miec nic plynu we wspomaganiu
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
z tego co opisujesz to polaczenie jest mniej wiecej takie jak mysle, albo podobne, I trzeba te powierzchnie stykajace sie oczyscic I porzadnie skrecic.
co do kluczy, to moze uda Ci sie kupic klucze oczkowe szesciokatne I przeciac
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Tam jest uszczelniacz gumowy, podobny do oringu, jednak kształtem zbliżony do stożka. ta rurka, na której jest nakrętka na klucz 16mm ma kilka mm przed końcem kołnierz, o który opiera się ten uszczelniacz. Końcówka faktycznie jest rozklepana, ale to wchodzi wewnątrz do pompy. W gnieździe pompy też jest stożek, o który opiera się właśnie ten uszczelniacz. dokręcając tą nakrętkę powinno się uszczelnić. Tyle w teorii, u mnie też cieknie, wczoraj kupiłem oringi, wprawdzie od daewoo, ale powinny pasować. Rozebrałem, założyłem i ciekło dalej, więc założyłem dwa i prawie jest dobrze, ale tylko prawie Jutro pojadę do sklepu, gdzie mają różne uszczelniacze, zobaczę co się da dobrać. A oto to uszczelnienie:
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum