Wysłany: Czw Sty 15, 2009 14:38 SOLVED[R214Si 1.4 103KM 96] Po nocnym mrozie już nie odpalił
Witam! Chciałem się przywitać na forum bo to mój pierwszy post
A teraz do rzeczy...
Kilka dni temu po nocnym mrozie (około -16 stopni), z rana próbowałem odpalić mojego Rover. Na początku było słychać rozrusznik jak kręci ale uruchomić się nie chciał. Po chwili na mrozie (rano też było około -15 stopni) pilot przestał reagować, nie chciał wyłączyć w ogóle immo. Wyjąłem bezpiecznik od immo ale mimo to nie chciał zaskoczyć. Próbowałem wtedy wyłączyć immo za pomocą kodu (który po późniejszym przejrzeniu forum okazał się nie być tym kodem bo posiadał 0 ).
Wyciągnąłem więc akumulator do domu żeby go trochę ogrzać. Przyniosłem z powrotem, podłączyłem i nadal nic. Już wtedy po podłączeniu akumulatora, po przekręceniu kluczyka w pozycję rozruch (III) już rozrusznik się nie odzywał... Pomyślałem, że może coś z akumulatorem. Więc wziąłem go do domu, podładowałem około 6-7h (wiem, że krótko), ale mimo to rozrusznik się nie odezwał. Próbowałem podpiąć na kable od kolegi i też nie odpalił. Spróbowaliśmy więc pociągnąć mojego Roverka na lince (wiem, że jak się ma pasek na rozrządzie to się nie powinno tak robić). Wtedy odpalił.
Pojeździłem około 30-40 min żeby się nagrzał. Po jeździe zaparkowałem samochód, zgasiłem i spróbowałem ponownie go odpalić. I nadal cisza, rozrusznik się nie odzywa. Poczytałem na forum że mogły się szczotki zawiesić. Więc wszedłem pod samochód, wykręciłem rozrusznik (według instrukcji podanej na stronce roverki.pl). Spiłowałem szczotki tak, żeby były płaskie, bo były trochę zaokrąglone.
Skręciłem wszystko, zamontowałem w aucie, podłączyłem kable i nadal cisza. Rozrusznik nie kręci... Już sam nie wiem co o tym myśleć...
Jak podłączyć rozrusznik "na krótko" żeby sprawdzić czy działa?
Czy to rozrusznik, czy może immo się zblokował i nie podaje prądu na rozrusznik?
Pozdrawiam
AndrewS: edycja tematu
Ostatnio zmieniony przez AndrewS Wto Sty 20, 2009 20:14, w całości zmieniany 3 razy
SPAMU¦
Wysłany: Czw Sty 15, 2009 14:38 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
może osławione połączenie stojana z kabelkiem miedzianym.
Odkręć obudowę, zdejmij szczotki i popatrz na połączenie takiego aluminiowego paska (uzwojenie stojana) i miedzinej plecionki, która wychodzi na zewnątrz rozrusznika przez taką uszczelke gumową.
Tam jest zazwyczaj problem.
A czy jest możliwość jakoś go podłączyć "na krótko" żeby sprawdzić czy jest sprawny? Chodzi mi o rozrusznik oczywiście.
W Roverku nie wiem, ale w każdym samochodzie, posiadającym elektryczny rozrusznik, teoretycznie się da.
W moim ś.p. FSO 1500 wystarczał do tego klucz z wyposażenia samochodu (13/17).
Dotykało się nim końcówki przewodu idącego z akumulatora z końcówką automatu (z tego, co pamiętam), bez użycia kluczyka, a silnik odpalał jeśli była włączona stacyjka i wyciągnięte ssanie (w zimie to była konieczność, w lecie nie).
Musisz sprawdzić, czy rzeczywiście padł automat rozrusznika, czy jego sterowanie, czyli obwód stacyjka-masa-plus akumulatora. Tam nie ma bezpieczników, z tego co pamiętam.
Proponowałbym najpierw wszystkie złączki rozłączyć, przeczyścić bolce, podgiąć konektory i założyć. Zazwyczaj pomóc powinno takie działanie. Polskie drogi są straszne i wytrzęsą każdy samochód, tym bardziej paroletni.
Jeśli padł automat rozrusznika - to są dwie opce - albo poleciało uzwojenie automatu (a to raczej mało prawdopodobne, bardziej przerwy na końcówkach mogło dostać) albo podwędził się styk prądowy automatu (zespół styk - zwora, przez które płynie prąd rozruchowy (akumulator-rozrusznik, zamykany przez masę).
Możliwym też być może po prostu - mechaniczne zacinanie się rdzenia automatu (a to nic innego, jak dość silny elektromagnes) albo jego dźwigni, współpracującej z autmatem ("bendixem") zazębiającym rozrusznik z wieńcem koła zamachowego. To też czasami sprawia kłopoty.
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
Sprawdziłem jeszcze raz to co mi napisaliście. Przesmarowałem także WD-40, bo automat miał trudności z wypychaniem, a teraz chodzi luźno. Sprawdziłem także multimetrem czy napięcie dochodzi do rozrusznika. Plus od akumulatora jest. Ale na wsuwce która podaje prąd ze stacyjki już tego prądu niema... Co z tym zrobić? Gdzie szukać przyczyny? Prosiłbym o proste wytłumaczenie gdyż jestem w tych sprawach zielony.
Sprawdziłem jeszcze raz to co mi napisaliście. Przesmarowałem także WD-40, bo automat miał trudności z wypychaniem, a teraz chodzi luźno. Sprawdziłem także multimetrem czy napięcie dochodzi do rozrusznika. Plus od akumulatora jest. Ale na wsuwce która podaje prąd ze stacyjki już tego prądu niema... Co z tym zrobić? Gdzie szukać przyczyny? Prosiłbym o proste wytłumaczenie gdyż jestem w tych sprawach zielony.
Pozdrawiam
Jakby na tej wsuwce był prąd cały czas - to rozrusznik kręciłby silnikiem. A dziać się to powinno tylko podczas rozruchu silnika - czyli tylko wtedy, gdy kluczyk w stacyjce jest przekręcony na fazę rozruchu.
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
Przepraszam, zapomniałem dodać że to w momencie przekręcenia kluczyka w stacyjce w pozycje rozruch na wsuwce niema prądu. Co z tym zrobić? Jaka może być przyczyna?
hmm w R chyba automat jest sterowany przez przekaznik
odepnij ta wsuwke od automatu i wez kawalek przewodu o przekroju podobnym jaki jest podpinany oryginalnie, podaj plus na ta wsuwke w automacie, plus mozesz wziasc z tego grubego przewodu, który przychodzi do automatu (na ktorym masz 12V)
pamietaj o zostawieniu auta NA LUZIE i recznym hamulcu !!!!!!!
operacja ta, pozwoli stwierdzic czy rozrusznik jest dobry
_________________ Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
hmm w R chyba automat jest sterowany przez przekaznik
odepnij ta wsuwke od automatu i wez kawalek przewodu o przekroju podobnym jaki jest podpinany oryginalnie, podaj plus na ta wsuwke w automacie, plus mozesz wziasc z tego grubego przewodu, który przychodzi do automatu (na ktorym masz 12V)
pamietaj o zostawieniu auta NA LUZIE i recznym hamulcu !!!!!!!
operacja ta, pozwoli stwierdzic czy rozrusznik jest dobry
Zrobiłem tak jak mi poradziłeś. Odłączyłem wsuwkę i spiąłem kabelkiem. Odpalił! Więc czego to może być wina? Przekaźnika? Gdzie mogę takowy zakupić? I gdzie on się znajduje żebym mógł go wymienić? Pozdrawiam
no to tak,
trzeba teraz przesledzic cala droge tego kabelka,
do sprawdzenia stacyjka, przekaznik jesli jest, powinien znajdowac sie w ....,hmmm kurde, w kanciaku i poldoroverach, jest taka czarna puszka w ktorej w srodku sa 4 przekazniki, w okraglaku chyba sa w takiej podłużnej obudowie w komorze silnika, obok akumulatora i kompa, musisz go znalezc i potem sprawdzic czy przy przekrecaniu na rozruch pyka przekaznik, a najlepiej jest go wtedy zamienic z takim samym z innego obwodu
dobrze jest tez miec w rekach schemat elektryczny ktory jest w Rave
_________________ Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
Samochód odstawiony został dzisiaj rano do elektryka. Po kilku godzinach był już naprawiony. Powodem był kabel od stacyjki który robił zwarcie i nie podawał prądu na rozrusznik. Tak to przynajmniej określił mechanik, który to robił. Ogółem gościu zainkasował 80 zł . Problem można uznać w takim razie za rozwiązany. Pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum