Czytając posty w dziale "usterki i porady techniczne" (nie wyłączając tu moich postów), dochodzę do wniosku, że jesteśmy BOGACZAMI
Co raz to jakaś usterka, awaria, problem, a przecież naprawa każdej z nich coś kosztuje... I o ile czasem obejdzie się na sprawach groszowych, to innym razem koszty są duże, jak nie ogromne... (HGF, IMMO, ABS, Skrzynia biegów, itp.).
Więc jak?, uważacie się za bogaczy....?, bo ja niekoniecznie, ale podsumowując wydatki, jakie do tej pory poniosłem w związku z moim R, to chyba powinienem się czuć jak BOGACZ.
Jestem w trakcie pisania podsumowania z pierwszego roku życia z R, niedługo zamieszczę na forum, już teraz mogę powiedzieć że będzie wesoło
SPAMU¦
Wysłany: Wto Sty 20, 2009 15:06 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
A ja uważam że gdyby zebrać ekipę i pospisywali by to wszystko do ,,kupy" wszystko ładnie posegregować to można by było zrobić zarąbistą książkę odnośnie napraw, wskazówek i typowych usterek Roverków dać do wydruku i klub stał by się bogaty
_________________ był od 13 Kwietnia Rover 220SD ...
Hmm czy ja wiem bogacze.
średnio mam w granicach 2500zł na rękę.
Jak się mocno postaram (Czytaj cisnę na maxa i nie dosypiam) to mamy premię po 2000 na głowę czyli jakieś 4500zł.
W sumie jak na Łódź to nie jest to źle ale na ta premie to juz trzeba się naprawdę napocić.
Ja wydałem teraz około 2000zł na przekładkę auta.
Jeszcze musze się z mechanikiem za robociznę rozliczyć.
Te 2000zł to tylko dlatego że dorwałem magiel z rozbitka z Francji.
Z tego 1200zł na dzień dobry idzie mi na opłaty (420zł kredyt dom, 230 czynsz, 150zł telefony, 50zł internet, reszta jakieś drobne rachunki.
tom214Si [Usunięty]
Wysłany: Wto Sty 20, 2009 15:43
fearless napisał/a:
michone napisał/a:
a ja wydalem na naprawy hm... 300zl amorki i tyle by bylo przez 1,5 roku. Nie licze olejów i filtrow
Jesteś jednym z niewielu szczęśliwców Poczytaj "usterki i porady " a zobaczysz ilu jest mniej szczęśliwych....
Czy ja wiem czy niewielu... zauważmy, że na Forum jest zarejestrowanych prawie 13 000 użytkowników, więc tak na oko, to tylko kilka % udziela się w "Usterkach i poradach".
Dołączył: 17 Cze 2007 Posty: 387 Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: Wto Sty 20, 2009 15:57
fearless napisał/a:
Witam.
Czytając posty w dziale "usterki i porady techniczne" (nie wyłączając tu moich postów), dochodzę do wniosku, że jesteśmy BOGACZAMI
Gdyby kazdy regularnie po miesiacu bezawaryjnej jazdy pisal w tym samym dziale co usterki, to zapewniam, ze pomyslalbys, ze Roverki w ogole sie nie psuja .
Dodatkowo, R jako auto napewno bardziej niszowe niz np. Opel moze miec bardziej swiadomych kierowcow. Statystyczny kierowca nie pisze na forum objawow i szuka rozwiazania problemu, tylko odstawia auto do mechanika.
Co nie zmienia faktu, ze watek "Ile wydajemy na nasze Roverki" z podsumowaniem wydatkow mnie tez 'poruszyl' .
Pzdr,
Mariusz
fearless [Usunięty]
Wysłany: Wto Sty 20, 2009 16:03
tom214Si napisał/a:
Czy ja wiem czy niewielu... zauważmy, że na Forum jest zarejestrowanych prawie 13 000 użytkowników, więc tak na oko, to tylko kilka % udziela się w "Usterkach i poradach".
Nie chcę się przedrzeźniać, ale zobacz ilu jest zarejestrowanych aktywnych użytkowników..., a reszta to "zombie"
Wydaje mi się że reszta, oprócz tych kilku procent, po prostu oddaje auto do mechaniora i o tym nie wspomina, cierpiąc w zaciszu swego mieszkania i szukając odpowiedzi na nurtujące ich pytanie... Boże, dlaczego to mi się przytrafiło
[ Dodano: Wto Sty 20, 2009 16:06 ]
secio napisał/a:
Statystyczny kierowca nie pisze na forum objawow i szuka rozwiazania problemu, tylko odstawia auto do mechanika.
Pzdr,
Mariusz
Otóż to.... a czasami opłaca się odezwać na forum, bo można oszczędzić sobie parę groszy...
Thrillco [Usunięty]
Wysłany: Wto Sty 20, 2009 16:47
To raczej jedynie dowód, że forum zyje i ludzie sa aktywni same pozytywy zatem. na pewno w polsce wiecej jest Alfa Romeo ale forum AF klubu już nie jest tak pręzne, zas lanci w paru miejscach jakby nie istniało...lub nie jest widoczne dla niezarejestrowanych. Specjalnie wymieniłem te dwie marki bo sa równie niszowe w naszym kraju. Nie możemy isę porównac do Opla czy Audi bo tych aut na każdym parkingu jest tyle, ze zlewają się w jedna mase No i u nich porady tez nie beda tak bogate bo - szersza siec serwisów i punkótw "złotej raczki", wiele rzeczy da się zrobic jednym srubokretem, młotkiem i kombinerkami
a tak poza tym...zaraz minie rok i robiłem tylko wahacz po prawej z przodu, wymiane klem akumulatora, wymiae filtrów i oleju...w sumie ...1500zł w ciągu całego roku z czego częsc to normlana wymiana eksploatacyjna...not bad a 20tys.km juz pękło
http://forum.fordclubpolska.org/ zerknij w kategorie :
ford escort/mondeo/ ale w inne takze wszystkie auta się psuja... jedni sie chwala na forum inni nie... wejdz na forum dodge 50 tematow to znaczy ze sie nie psuja?? a cena pompy abs ze sterownikiem do Magnum 2006rok to 2500 za uzywke...
_________________ Sentyment do r200 silverstone pozostanie na zawsze...
fearless [Usunięty]
Wysłany: Wto Sty 20, 2009 18:59
michone napisał/a:
http://forum.fordclubpolska.org/ zerknij w kategorie :
ford escort/mondeo/ ale w inne takze wszystkie auta się psuja... jedni sie chwala na forum inni nie... wejdz na forum dodge 50 tematow to znaczy ze sie nie psuja?? a cena pompy abs ze sterownikiem do Magnum 2006rok to 2500 za uzywke...
Nie twierdzę, że inne auta się nie psują, czy też że części do innych aut są tańsze...
Pytanie moje tylko brzmiało: "Czy czujecie się Bogaczami" i było skierowane do tych, którzy jak ja, już dużo pieniędzy włożyli w swoje autka....
p.s. skrzynia biegów, goła, nowa do R 400 to oszt 6500,00 zł [/fade]
kolin ale jeśli dobrze pamiętam to ty nie tylko na usterki te pieniążki wydawałeś
_________________ był od 13 Kwietnia Rover 220SD ...
fearless [Usunięty]
Wysłany: Wto Sty 20, 2009 19:34
michone napisał/a:
ja nie kumam za bardzo Twojego toku rozumowania
Skoro ceny są podobne, roverki sa tak samo awaryjne jak inne auta to czemu mamy czuc sie jak bogacze?
Czego tu nie rozumieć... Jeden post pod Twoim wszystko masz jasno opisane
Co do awaryjności Roverków, pozwól że z tym się nie zgodzę... Osobiście uważam że są nieco bardziej awaryjne niż ople vw i tym podobne.
Thrillco [Usunięty]
Wysłany: Wto Sty 20, 2009 19:34
No to miałes do czynienia z trupami
A niedawno zaczepił mnie sasiad...w nawiązaniu do Rovrków i wysłuchałem opowieści o jego wujku, który kupił Rovera w salonie...z opisu wnioskuje że 400 lub 45, trudno wyczuć. I miał go 8 lat i nigdy nic nie padło. Zrobił w tym okresie 180tys. km. teraz ma Forda Mondeo i się zasanawia po 3 latach nad sprzedażą bo sie rozpada w oczach A tez auto z salonu...podobno już szukał salonu R i własnie w tym momencie doszedł do sedna - czy wiem gdzie jest salon R. Uświadomiłem biedaka, ze nic z tego.
Dołączył: 25 Maj 2007 Posty: 800 Skąd: Ostrów Wielkopolski
Wysłany: Wto Sty 20, 2009 20:03
Adrian355 napisał/a:
kolin ale jeśli dobrze pamiętam to ty nie tylko na usterki te pieniążki wydawałeś
_________________
Tylko zrobiłem w nim HGF i to co należy zrobić po zakupie auta, reszta to moje zachcianki. Pieniądz dobrze wydany i ani przez sekundę nie żałowałem, jedynie czego zaczynam żałować to to że sprzedałem ten samochód.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Dołączył: 25 Maj 2007 Posty: 800 Skąd: Ostrów Wielkopolski
Wysłany: Wto Sty 20, 2009 20:12
Fordem mi się lata bardzo fajnie, chwale sobie zawieszenie i ślinik który naprawdę jest dynamiczny i elastyczny jak diesel, wyposażenie trochę lepsze niż w Roverku. Nie mniej jednak Rover w środku był ładniejszy, po za tym dużo pieniędzy wpakowałem w niego i sprzedałem, takie głupie podejście zawsze jakieś mam zrobię i sprzedam.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum