Forum Klubu ROVERki.pl :: [seria K] odkręcanie śruby koła pasowego wału korbowego
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: sTERYD
Pią Lis 19, 2010 23:23
[seria K] odkręcanie śruby koła pasowego wału korbowego

niemożność odkręcenia śruby koła pasowego - Polonez 1.4 MPI
Autor Wiadomość
oprawca_1978 




Pomógł: 143 razy
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 1515
Skąd: Zegrze



Wysłany: Pią Sty 23, 2009 14:00   [seria K] odkręcanie śruby koła pasowego wału korbowego

Witam.

Działam tu już jakiś czas, ale mam problem, z którym nie dałem sobie rady oraz nie dały (dzisiaj) "mechaniki" z mojego zaprzyjaźnionego warsztatu.
Otóż - nie daje się odkręcić śruba (na klucz 22) przykręcająca koło pasowe alternatora do wału korbowego.
Chciałem ją odkręcić, bo wreszcie zdecydowałem, że zmienię pasek rozrządu (ma ponad 110 kkm przejechane) oraz pompę wody, zarazem. Rozmontowanie rozrządu to moment, pisać o tym nie warto nawet.
Niestety, ale poległem właśnie na tej śrubce. Nie dało rady wrzucanie samochodu na 5 bieg, siedzenie z nogą na hamulcu, itd.. Nie chcę stosować barbarzyńskiej metody, którą gdzieś wyczytałem, tj. "zakładam klucz i na chwilę odpalam silnik, słychać łup i śruba odkręcona" - bo wg mnie, to niszczenie narzędzi i samochodu.

Druga sprawa - jak uda mi się tą śrubkę odkręcić, to czy owe koło pasowe da się ściągnąć z wału? Coś mi się wydaje, że będzie następny kłopot, bo odległość pomiędzy czołem koła a pasem przednim jest dosłownie na palec - 1,5 - 2 cm.

Jak zgrać rozrząd, jak pompę wymienić, jak toto poskładać, jak napinacz dociągnąć, wiem, ale nie mam pojęcia - bo nigdy tego nie robiłem, jak odkręcić tą śrubę, no i czy koło pasowe zejdzie z wału, czy trzeba silnik podnosić ponad pas, czy opuszczać w dół, itd..

Pomóżcie teraz mi, jak się o moich zmaganiach z HGF'em na tym portalu prawie już doktoryzowałem!

Oprawca bezsilny oczekuje na pomoc!
_________________
Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Pią Sty 23, 2009 14:00   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
Stacho 




Pomógł: 20 razy
Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 233
Skąd: Leżajsk



Wysłany: Pią Sty 23, 2009 14:55   [R45 1,4 16V, 2001r]

Witam,
Dobry, mocny klucz oczkowy i walnąć cięższym młotkiem, może puści. O tym by wcześniej potraktować śrubę WD-40 lub naftą to nawet ni piszę, bo to oczywiste, :wink: pozdr...
 
 
 
oprawca_1978 




Pomógł: 143 razy
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 1515
Skąd: Zegrze



Wysłany: Pią Sty 23, 2009 15:18   Re: [R45 1,4 16V, 2001r]

Stacho napisał/a:
Witam,
Dobry, mocny klucz oczkowy i walnąć cięższym młotkiem, może puści. O tym by wcześniej potraktować śrubę WD-40 lub naftą to nawet ni piszę, bo to oczywiste, :wink: pozdr...


Sprężynuje ! Już tłukłem, uważając, żeby spadający obuch w chłodnicę czy parownik nie poszedł.
Najpiękniej byłoby założyć nasadkę nr 22, przedłużkę, rurkę i pociągnąć od serca, ale nie daje się, ledwie oko (mam taki, oko łamane "Z", 22 na 24) daje się założyć na śrubkę.

A odpinać silnik z poduszek, podnosić z poprzeczki do góry.. Ojezu, to chyba tego Poloneza podpalę..
_________________
Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
 
 
sTERYD 
Klubowicz





Pomógł: 1130 razy
Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 10885
Skąd: ZGL / szczecin



Wysłany: Pią Sty 23, 2009 15:31   

koło pasowe siedzi na kole rozrządu jakieś 2-3 mm więc zejdzie bez problemu, a zablokować się da silnik po wyjęciu rozrusznika za wieniec.
ta śruba nie jest zapieczona tylko tak dokręcona (210Nm) :cool:
_________________
W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia ;)
 
 
 
oprawca_1978 




Pomógł: 143 razy
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 1515
Skąd: Zegrze



Wysłany: Pią Sty 23, 2009 15:43   

sTERYD napisał/a:
koło pasowe siedzi na kole rozrządu jakieś 2-3 mm więc zejdzie bez problemu, a zablokować się da silnik po wyjęciu rozrusznika za wieniec.
ta śruba nie jest zapieczona tylko tak dokręcona (210Nm) :cool:


No tak, ale nie wiem, czy da się zsunąć z czopa wału i zdjąć na bok.. Dywagować nie będę, bo nigdy się do tego nie dobierałem. A paseczek jednak wymienię - po ostatnich jego oględzinach. Wygląda niby OK, ale ma ze dwa, trzy zęby podcięte u podstaw. Aż mi się ciepło zrobiło, gdy takiego paznokciem nacisnąłem, a ten pokazał, co z nim jest..
Spec od mechaniki powiedział mi, że prawdopodobnie, nie był on wogóle nigdy wymieniany, bo pierwszy właściciel sprzedał Poldiego w 2002 roku, gdy miał on około 43 kkm, a ja kupiłem go w 2004 roku, gdy miał 68 kkm. Przy takich przebiegach nikt by się do paska nie dotykał.
A ja zrobiłem nim, zaraz będzie, 98 kkm przez cztery i pół roku.
Szkoda byłoby, gdyby paseczek trzasnął, silniczek jest w doskonałym stanie, ma moc, oleju nie bierze, itd.. Najgorsze jest to, że kanału ani kluczy porządnych nie mam, a nie uśmiecha mi się tarzać pod nim w styczniu, nerki swoje jeszcze szanuję.

[ Dodano: Pią Sty 23, 2009 15:47 ]
Acha - nie muszę nawet wyciągać rozrusznika do zablokowania wieńca koła zamachowego. Tylne czoło bloku silnika nie pasuje do obudowy sprzęgła, gdy "ożeniono" silnik Rovera z mechanizmami od Poloneza (fiata). Obudowa jest nieco większa po bokach i są takie blaszki po bokach. Pamiętam, miałem z nimi problem przy wymianie sprzęgła w lipcu 2008. Zeszlifowałem im dolne otwory i założyłem je tylko na górne śrubki, a trzymają się od docisku obudowy sprzęgła do silnika. Ale to i tak gimnastyka. Myślałem, że jak wrzucę piąty bieg, albo hamulec zacisnę, to pójdzie.. A niech to kaczor kopnie!
_________________
Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
 
 
gumin00 



Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 51
Skąd: Bielawa



Wysłany: Pią Sty 23, 2009 15:49   

Na 1000% ta śrubeńka jest tak mocno dokrecona a nie zapieczona. WD 40 i inne nic nie dadzą. Ale często daje się podwiesić silnik, zwolnić z łapy ( łap ) od strony rozrządu i lekko opuścić tak że od nadkola się to odkręci. Ale "porządnym" kluczem nasadowym.
Jak by to odkręcać dynamometrycznym to napewno puści przy tej sile co kolega wcześniej opisywał.
Nawet jeżeli jakimś cudem da się to odkręcić jako zamontowane, to jak to później dokręcisz bez dynamometru ? na wyczucie w ręku i modlitwe że może się nie odkręci ?? ?

W audu A6 trzeba cały pród demontować, dosłownie wszystko od zderzaka aż do belki i chłodnicy. Chłodnice klimy da się odchylić na bok.
_________________
DODGE DURANGO V8 5,7 HEMI lpg
 
 
zapal 



Pomógł: 22 razy
Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 508
Skąd: Z Google :)



Wysłany: Pią Sty 23, 2009 16:00   

a duza dawka wd 40 nie pomogla by ?? ?
_________________
www.dvhk.eu nowe forum nowe mozliwosci :)
 
 
gumin00 



Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 51
Skąd: Bielawa



Wysłany: Pią Sty 23, 2009 16:03   

Ta nakrętka jest mocnij dokręcona niż śruby głowicy więc jak ? A tam nie ma korozji jest czysty metal.
_________________
DODGE DURANGO V8 5,7 HEMI lpg
 
 
oprawca_1978 




Pomógł: 143 razy
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 1515
Skąd: Zegrze



Wysłany: Pią Sty 23, 2009 16:11   

gumin00 napisał/a:
Na 1000% ta śrubeńka jest tak mocno dokrecona a nie zapieczona. WD 40 i inne nic nie dadzą. Ale często daje się podwiesić silnik, zwolnić z łapy ( łap ) od strony rozrządu i lekko opuścić tak że od nadkola się to odkręci. Ale "porządnym" kluczem nasadowym.
Jak by to odkręcać dynamometrycznym to napewno puści przy tej sile co kolega wcześniej opisywał.
Nawet jeżeli jakimś cudem da się to odkręcić jako zamontowane, to jak to później dokręcisz bez dynamometru ? na wyczucie w ręku i modlitwe że może się nie odkręci ?? ?

W audu A6 trzeba cały pród demontować, dosłownie wszystko od zderzaka aż do belki i chłodnicy. Chłodnice klimy da się odchylić na bok.


Zgadza się. Wg moich przypuszczeń, NIGDY nie była ona odkręcana a paseczek jest od nowości, jak fabryka dała dwanaście lat temu, to jest ten sam, skłaniam się coraz bardziej do zdania mechaniora. Sprawdziłem znaki wału ze znakami rozrządu. Jest wyciągnięty na dobre pół zęba. Że jeszcze nie trzasnął to cud, bo kilka zębów jest już podciętych.
Klucz dyno służy do DOKRĘCANIA - by dozować odpowiednio moment dokręcania. Przy odkręcaniu niekoniecznie.
Odnośnie opuszczania silnika - w Polonezie to niemożliwe - bo jest poprzeczka zawieszenia. Można najwyżej odkręcić poduchy od poprzeczki i silnik podnieść. Kiedyś tak robiłem, gdy odkręcałem miskę olejową (odmykałem) , żeby wyciągnąć resztki miarki oleju.

A jak uda mi się to odkręcić, założyć nowy pasek poskładać, itd, to dokręcę to na chama, łapą, a na gwint dam farbę olejną, żeby zacisnęło na amen.
Paski są przewidziane do około 80 tys przebiegu. Wtedy Poldi będzie miał około 240 kkm. Myślę, że do tego czasu (przebiegu) nie będzie go już wśród "żywych" samochodów. Rocznie robię nim około 25 kkm, tak więc, trzy lata z ogładą jeżdżenia jak obszył.
Dość mam powoli tego samochodzika, ale ze dwa - trzy latka jeszcze go pomęczę, tylko dla tego, że ma fajny silnik. W lato schodzi mi ze spalaniem gazu nawet i poniżej 8 litrów (gdy pompuję oponki na 300 kPa, to i jeszcze mniej). I to Polonez!
_________________
Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
 
 
gumin00 



Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 51
Skąd: Bielawa



Wysłany: Pią Sty 23, 2009 16:37   

wiadomo że dynamomert jest przede wszystkim do dokręcania, ale ja mam taki z dwoma ramionami po 50cm każde i używałem go też do odkręcania śrubek takiego typu jak w temacie bo ma w dwu rękach chwyt i napewno pójdzie prosto, pewnie i bez ryzyka uszkodzenia śruby lub klucza.
Do odkręcenia taj śrubki potrzebujesz kluczyk z ramieniem ok 70 cm ( tak teoretycznie ), z krótszym to najpierw młotkiem musiał byś przyłożyć, ale na wale korbowym bez ciśnienia oleju to ja bym się nie odważył tłuc.
Dokręcaj na takim samym długim kluczu, ale na allacha niczym nie smaruj bo tylko pogorszysz sprawę. To ma iść na sucho bo inaczej odkręci ją siła bezwładności kręcącego się wału. I tu możesz mieć dopiero kuku.

Ale jak sam stwierdziłeś że pasek jest w opłakanym stranie to i tak Cie podziwiam za odwagę, że dalej jeździsz.
_________________
DODGE DURANGO V8 5,7 HEMI lpg
 
 
giewu 




Pomógł: 203 razy
Dołączył: 19 Kwi 2007
Posty: 1907
Skąd: Łódź



Wysłany: Pią Sty 23, 2009 17:11   

oprawca_1978, załóż odpowiedni klucz, na niego kawałek rury jako dźwignię i dalej jak sam napisałeś w pierwszym poście: V bieg, noga na hamulec i musi iść ... tylko z krzepą, z krzepą :twisted:
_________________
zanim się wygłupisz polecam: nasza strona główna, techniczny FAQ, forumowa szukajka, punkty pomógł ...
 
 
 
gumin00 



Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 51
Skąd: Bielawa



Wysłany: Pią Sty 23, 2009 17:21   

Nic na chama, szystko młotkiem :cool:
_________________
DODGE DURANGO V8 5,7 HEMI lpg
 
 
oprawca_1978 




Pomógł: 143 razy
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 1515
Skąd: Zegrze



Wysłany: Pią Sty 23, 2009 17:40   

gumin00 napisał/a:
wiadomo że dynamomert jest przede wszystkim do dokręcania, ale ja mam taki z dwoma ramionami po 50cm każde i używałem go też do odkręcania śrubek takiego typu jak w temacie bo ma w dwu rękach chwyt i napewno pójdzie prosto, pewnie i bez ryzyka uszkodzenia śruby lub klucza.
Do odkręcenia taj śrubki potrzebujesz kluczyk z ramieniem ok 70 cm ( tak teoretycznie ), z krótszym to najpierw młotkiem musiał byś przyłożyć, ale na wale korbowym bez ciśnienia oleju to ja bym się nie odważył tłuc.
Dokręcaj na takim samym długim kluczu, ale na allacha niczym nie smaruj bo tylko pogorszysz sprawę. To ma iść na sucho bo inaczej odkręci ją siła bezwładności kręcącego się wału. I tu możesz mieć dopiero kuku.

Ale jak sam stwierdziłeś że pasek jest w opłakanym stranie to i tak Cie podziwiam za odwagę, że dalej jeździsz.


Eee. Jak pan Zenek "co ma siłę w ręcach" stękając, natężając się, całą swoją masą lekko licząc 120 kg bynajmniej nie tłuszczu, nań działał, a klucz odpowiadając mu na to tylko sprężynowaniem nie dał rady poruszyć tej śrubki, choć pan Zenek słowem na "k.." i na "ch.." i nawet "o ty sk..nu taki owaki" wspomagał się dzielnie, to myślę, że i klucz bliźniaczy tam nie da rady, pomijając, że nie byłoby go jak tam założyć.
Tam NIE PODEJDZIE nawet nasadka nr 22! Może da się nałożyć, ale na pewno nie z ramieniem! To jest ten ból. Mam oko typu "Z" 22/24 i tylko ono bez poruszania silnika tam podejdzie. Ale ten kluczyk, który jest niemały i wcale nie taki cienki, sprężynował.
Wg mnie, jak się go pociągnie przez dźwignię, to albo oko się rozleci, albo trzaśnie.

Niestety, chyba czeka mnie odkręcanie poduch silnika z poprzeczki i podnoszenie gada za uszy poduch i może nawet wyciąganie chłodnicy, żeby móc podejść z porządną nasadką oraz wajchą. Mam już znalezioną rurencję porządną, z pół metra rurki 3/4 cala.

Albo trzaśnie, albo mlaśnie. Jak to mówił nieżyjący już Cezary Julski w "Alternatywach 4" - "Albo ja ją, albo ona mnie"..
_________________
Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
 
 
gumin00 



Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 51
Skąd: Bielawa



Wysłany: Pią Sty 23, 2009 18:05   

No ja to jestem kruszynek przy panu Zenku bo ino 115 ważę i na wsi najsłabiej broną rzucam bo tylko przez trzy płoty.

Ale jak się to podniesie to nawet grzebać będzie łatwiej, przecierz jak już będzie wszystko na wierzchu to aż grzechem by było uszczelniacza na wale nie wymienić ?
Oszczędność 15minut pracy i 20zł zemści sie za niedługo jeżeli już nie cieknie, bo powinno jak na rovera przystało.
_________________
DODGE DURANGO V8 5,7 HEMI lpg
 
 
oprawca_1978 




Pomógł: 143 razy
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 1515
Skąd: Zegrze



Wysłany: Pią Sty 23, 2009 18:53   

gumin00 napisał/a:
No ja to jestem kruszynek przy panu Zenku bo ino 115 ważę i na wsi najsłabiej broną rzucam bo tylko przez trzy płoty.

Ale jak się to podniesie to nawet grzebać będzie łatwiej, przecierz jak już będzie wszystko na wierzchu to aż grzechem by było uszczelniacza na wale nie wymienić ?
Oszczędność 15minut pracy i 20zł zemści sie za niedługo jeżeli już nie cieknie, bo powinno jak na rovera przystało.


Nu tak, prawda, uszczelniacz wymienić (a gdzie go kupić?, już kiedyś chciałem), wypadałoby i pompę olejku wyciągnąć, zbadać luzy osiowe wewnętrznego koła zębatego, zewnętrznego, luzy międzyzębne i między korpusem, jeśli trzeba, przejechać na papierku ściernym, żeby osiowy zmniejszyć, itd... Ale czy będzie mi się chciało, skoro Poldi musi być NON STOP "pod parą"?
_________________
Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
 
 
gumin00 



Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 51
Skąd: Bielawa



Wysłany: Sob Sty 24, 2009 11:17   

Witam
jak coś sam zamawiam to w LR.pl, ale mój mechanik mówi że do poldka 1.4 i częściowo do mojego silniczka, wszystko w sklepach jest, rano zamawia popołudniu już jest na miejscu.
Uszczelniacz wału do 25zł, uszczelniacze na wałki 20zł /1szt. Ważne aby ten na wale zakładać za pomocą specjalnego aplikatora, który jest w komplecie z uszczelniaczem.
Na wale jest bardzo ostra krawędz i na pewno zetnie kołnież uszczelniający, a wtedy będzie gożej niż na starym uszczelniaczu. Widziałem kiedyś coś takiego.

Przytak małym przebiegu to pompa olejowa jest jak nowa i nawet bym jej niedotykał.
Chyba że robiłeś duże przebiegi p[omiędzy zmianami oleju.
_________________
DODGE DURANGO V8 5,7 HEMI lpg
 
 
oprawca_1978 




Pomógł: 143 razy
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 1515
Skąd: Zegrze



Wysłany: Sob Sty 24, 2009 11:57   

gumin00 napisał/a:
Witam
jak coś sam zamawiam to w LR.pl, ale mój mechanik mówi że do poldka 1.4 i częściowo do mojego silniczka, wszystko w sklepach jest, rano zamawia popołudniu już jest na miejscu.
Uszczelniacz wału do 25zł, uszczelniacze na wałki 20zł /1szt. Ważne aby ten na wale zakładać za pomocą specjalnego aplikatora, który jest w komplecie z uszczelniaczem.
Na wale jest bardzo ostra krawędz i na pewno zetnie kołnież uszczelniający, a wtedy będzie gożej niż na starym uszczelniaczu. Widziałem kiedyś coś takiego.

Przytak małym przebiegu to pompa olejowa jest jak nowa i nawet bym jej niedotykał.
Chyba że robiłeś duże przebiegi p[omiędzy zmianami oleju.


Tak, to są znormalizowane sprawy, chyba od 1.4 przez 1.6 do 1.8 będą te same średnice.
Simmeringi - zgodne z zasadami - powinno zakładać się poprzez prowadniki. Ale kto by to miał.. Ale - jakby nie liczyć - to ponad stówa na same gumki.. Ale warto (o ile pasek nie trzaśnie, a to w każdej chwili możliwe, zwłaszcza, że zaraz jadę, w niedzielę też, a pon.-pt. codziennie, 100 km.) bo silnik jest w bardzo dobrym stanie.
A pompę jednak wyjmę, bo olej wymieniam. Na obecnym mam przejechane.. 30 kkm.
Muszę to po weekendzie zrobić, bo inaczej trzaśnie i będzie po zawodach.
Jeśli na wale jest ostry kant, to zaraz spotka się z moją ręka i pilnikiem. Sprawdzę, jak uda mi się odkręcić to koło pasowe, palcem, czy ostra jest krawędź.

Warto też pamiętać, że uszczelniacz (wargę) trzeba nasmarować lekko olejem, bo inaczej może się ona spalić z racji chwilowego niesmarowania.
_________________
Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
 
 
blue827 



Pomógł: 115 razy
Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 1079



Wysłany: Sob Sty 24, 2009 11:59   

oprawca_1978 napisał/a:

Acha - nie muszę nawet wyciągać rozrusznika do zablokowania wieńca koła zamachowego. [...]


Nie jarze, tzn wkońcu zablokowałeś koło zamachowe czy nie? Bo w innych postach piszesz tylko o blokadzie poprzez wrzucenie biegu i hamulcach co jak widać jest nie wystarczające , bo może się prześlizgiwać na sprzęgle.

Jak rok temu odkręcałem moją śrubę to użyłem przedłużki z długiej rury ~2m od ogrodzenia. Oczywiście musiałem zablokować na tym dużym kole żebatym, po wymontowaniu rozrusznika.

Trochę mnie martwi że piszecie żeby nie używać żadnego smaru, bo właśnie przykręciłem na smar. Plus tego że jak ostatnio znów musiałem ją odkręcić (do wymiany pompy wodnej) to odkręciłem metodą 'na rozrusznik' tzn założony klucz i lekkie pyknięcie rozrusznikiem i śruba puściła. I też skręciłem na smar. Dlaczego tam nie ma podkładki sprężystej? wtedy nie byłoby ryzyka odkręcenia.
 
 
gumin00 



Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 51
Skąd: Bielawa



Wysłany: Sob Sty 24, 2009 13:13   

Na tej zasadzie można założyć zawleczkę i było by jeszcze pewniej niż na podkładce.
Tak jak jest na kołach, wałach napędowych i innych?
Ale to musi być perfekcyjnie wyważone jako cały układ skręcony z pompą olejową kołem zamachowym, kołem pasowym i właśnie tą śrubką.
Dlatego to musibyć dokęcone bardziej niż mocno, a siła którą określił konstruktor mówi o tym, że to ma być dokręcone na fest a nie przyklejone na superglu.
Jeżeli to było skręcane na olej to podczas takiego dokręcania zostanie on całkowicie wyciśnięty, bo ma znikomą ilość ciał stałych, ale nie farba. Farba gęsta ma ok 60 - 70% w swojej objętości ciał stałych w postaci wypełniaczy i pigmentu, a tego się nie wyciśnie podczas dokręcania i zawsze coś zostanie. A jako że nie ma tam dostepu powietrza, to tak uwięxiona farba nigdy nie zwiąże.
To już lepiej użyć hermetyka bo on twardniej pod wpłuwem temperatury i nie zawiera żadnych ciał stałych tylko żywice i będzie trzymał.
_________________
DODGE DURANGO V8 5,7 HEMI lpg
 
 
blue827 



Pomógł: 115 razy
Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 1079



Wysłany: Sob Sty 24, 2009 14:35   

gumin00 napisał/a:
Na tej zasadzie można założyć zawleczkę i było by jeszcze pewniej niż na podkładce.
Tak jak jest na kołach, wałach napędowych i innych?[...]

Zawleczka mogłaby być gdyby to była nakrętka, a to jest śruba. Więc podkładka sprężysta byłaby idealna, żałuje że jej nie założyłem. :neutral:


Właściwie co by się stało gdyby się odkręciła podczas jazdy? Jedynie straciłbym napęd alternatora, pompy wspomagania i klimy. Silnik by się nie popsuł.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów [K-seria] Kwestia dociągania głowicy przez śruby
ADI-mistrzu Wszystkie (Wszystkie modele marki Rover i MG) 35 Sob Sie 10, 2013 23:41
ADI-mistrzu
Brak nowych postów [14K16] "Kolysanie sie" kola pasowego alternatora
Eddek Wszystkie (Wszystkie modele marki Rover i MG) 19 Wto Mar 18, 2008 21:19
Eddek
Brak nowych postów [R all] jakie MG/rover ma śruby
duudii Wszystkie (Wszystkie modele marki Rover i MG) 4 Pon Maj 19, 2008 16:32
piter34
Brak nowych postów [R all] odkrecenie sruby ze zjechana glowa
kamil_luczak Wszystkie (Wszystkie modele marki Rover i MG) 9 Nie Lip 13, 2008 15:57
kamil_luczak
Brak nowych postów [Rovery] Jak odkręcić koło bez nasadki na śruby Częstochowa
bizon9ek Wszystkie (Wszystkie modele marki Rover i MG) 19 Pon Lip 29, 2013 06:57
lutek777



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink