Wysłany: Wto Sty 27, 2009 18:53 [214si] Alternator-prosba o zdjecia
Witam.
Mam problemy ze swoim alternatorem, postanowilem go wymienic. Jednak nie moge na nim znalesc zadnych oznaczen a na eBayu ze 20 rodzajow. Czy moglibyscie wrzucic zdjecia swoich altkow lub silnikow z widocznymi alternatorami tak abym mogl jednoznacznie zidentyfikowac swoj? Chyba, ze istnieje jakas inna metoda okreslenia, ktory mi potrzebny.
Auto to Rover 1991r 214Si 1.4 16V monowtrysk, moc nieznana wiec i oznaczenie silnika nieznane.
Pozdrawiam
Borys
SPAMU¦
Wysłany: Wto Sty 27, 2009 18:53 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
hmm to pewnie bedzie podobny do tego jaki byl w polonezach z silnikiem rovera, czyli A127-55 Magneti Marelli ,
tylko uwazaj na te z poldka, bo moga miec inaczej rozmieszcozne otwory mocujace, u mnie tak bylo, z tym ze moj altek byl mocowany na gorze, bo rover 214 Si z 95 roku kanciak mial klime
jutro moge zrobic fotke bo mam go wyjetego, aha i w wrsjach z klima sa mocniejsze na 65 A
edit
_________________ Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
ja tez mam kanciaka, '91 bez klimy. Generalnie narazie altek zostaje bo po pomiarze napiecia okazuje sie, ze jest 14.5V czyli ok. Tylko troche drazni żarząca sie kontrolka ladowania. Chyba bede musial wyjac zarowke i bedzie spokoj
nie wiem, nie zmierzylem pod obciazeniem. A w domu nie mam miernika, najwczesniej w poniedzialek zmierze.
Napewno 14.5 nie jest odrazu po odpaleniu silnika, musze podbic obroty ale potem juz na wolnych jest ok.
Generalnie zaczelo sie od tego, ze ktoregos razu zaczela mi sie zarzyc kontrolka. Podjechalem odrazu do warsztatu i pozyczylem od chlopakow voltomierz. na wolnych bylo ok 11, na obrotac 12.5V. Ruszylem na szrot w poszukiwaniu alternatora i zauwazylem, ze przy lewych zakretach kontrolka przygasa Nastepnego dnia w pracy zmierzylem napiecie i bylo 14.5V, kontrolka sie zarzy ale slabiej i na wyzszych obrotach (pow 2.5k rpm) praktycznie jej nie widac.
Podejrzewam, ze wysypal sie regulator. Problem polega na tym, ze tutaj (w UK) ciezko dostac graty do tego auta. Wszystkie na szrotach sa nowsze, w wiekszosci wielopunkty, ze wspomaganiem albo jakies inne wynalazki. Szukanie czesci skupia sie na buszowaniu po eBayu i pisaniu maili do zlomowcow...
Sprawdź przede wszystkim - DIODY PROSTOWNIKA (jest tam ich sześć). W tych badziewnych alternatorach mają bardzo dużą tendencję do przebijania. Dopadło mnie to w lato 2006, w trasie. Dwie dodatnie przebiło od razu.
Do tego, sprawdź diody ładowania, są trzy, zblokowane w jedną "pastylkę".
Jak diody sprawdzić, czy są dobre, czy złe - to rzecz najprostsza pod słońcem. W jedną stronę muszą przewodzić prąd, w drugą nie. I tyle tego wszystkiego.
Jak regulator padł, to raczej się go nie da naprawić, choć są zegarmistrze, które przelutowują w nim tranzystor (czy tyrystor, dioda sterowana, nie pamiętam już, co tam siedzi, ale na pewno ten półprzewodnik w nim wysiada).
Wypadałoby też sprawdzić uzwojenia faz stojana (są trzy fazy) - na przebicia międzyzwojowe, przebicia do masy i ciągłość uzwojeń.
To samo z uzwojeniem twornika, ale tam jest jedno uzwojenie, całe szczęście.
Alternator to wbrew pozorom, bardzo proste i trwałe urządzenie, którego stworzenie zawdzięczamy wielkiemu Nicoli Tesli, największemu geniuszowi od prądu elektrycznego. Poczytajcie sobie o Nim i jego dokonaniach.
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum