Forum Klubu ROVERki.pl :: Jak Adrian sprzedawał, a krzysztof_ns kupował Rovera 220SD
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
Jak Adrian sprzedawał, a krzysztof_ns kupował Rovera 220SD
Autor Wiadomość
Adrian355 




Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 306
Skąd: Radom



Wysłany: Wto Sty 13, 2009 14:35   

krzysztof_ns napisał/a:
Z uwagi na fakt iz odkupilem mojego R od osoby ktora nie dbala o niego zbyt dobrze postanowilem wymienic olej w skrzyni na fabrycznie zalecamny


Nie wytrzymałem... olej w skrzyni był wymieniany 15 Sierpnia 2007r.
_________________
był od 13 Kwietnia Rover 220SD ...
 
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Wto Sty 13, 2009 14:35   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
thef 



Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 4424
Skąd: Oświęcim



Wysłany: Wto Sty 13, 2009 15:14   

Adrian355 napisał/a:
Nie wytrzymałem... olej w skrzyni był wymieniany 15 Sierpnia 2007r.
To Wasz roverek, Adrian? ;)
 
 
krzysztof_ns 



Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 367
Skąd: Nowy Sącz



Wysłany: Wto Sty 13, 2009 15:26   

nie chce polemizowac - ale jesli olej skrzyni byl wymieniany podobnie jak przy zakupie:

samochod mialbyc bez kropki rdzy (850zł blacharz), jak swiece mialy byc sprawe (ZADNA nie grzala - mechanik az sie zdzwiwil ze samochod palil), jak spryskiwacze mialy dzialac sprawnie (jeden silniczek spalony), jak mial dzialac czujnik oleju (swiecil od dawna o czym zostalem poinformowany po zakupie w drodze powrotnej kiedy zaczal robic problemy ), jak mial byc zalewany zalecanym olejem silnikowym (nie byl), jak mialy byc sprawne opony zimowe (mialem problem z tym aby je zutylizowac, o zakladaniu nawet nie bylo mowy), podobnie letnie (byly z rocznika 02' - ponad 6 lat na aucie), jak dzialal silniczek wycieraczek (musialem go wymienic), jak miala byc sprawna elektryka (brak podswietlenia bagaznika, schowka, problemy z bezpiecznikami, dziwne podlaczenia na "wariata" bezpiecznikow pod klapa silnika), jak wszystki paski mialy byc wymienione (nie byly), jak mial nie odpasc tlumik po 1000km (odpadl) etc. etc. (nie chce wymieniac wszystkich rzeczy co do ktorych bylem zapewniany iz dzialaja sprawnie a ktore musialem naprawic/wymienic przy autku aby doprowadzis je do stanu uzywalnosci) - wiec jesli ktos zarzuca mi stwierdzenie dotyczace tego ze nie dbal o samochod - to nie jest zbyt powazny...

wybacz Adek - ale po tym wszystkim nieszczegolnie wierze w Twoje zapewnienia...jesli chcesz "nie wytrzymac" to proponuje poczytac na forum o tym co musialobyc wymienione i zrobione - ciekawa lektura, zapewniam

przepraszam za osobiste nawiazanie - w zadnej mojej wczesniejszej wypowiedzi na forum nie padlo ani jedno slowo na temat zakupu R i zapewnien sprzedawcy ktore okazaly sie zupelnie nieprawdziwe (choc moim zdaniem powinno), lecz jesli sam podejmuje publicznie watek - oto odpowiedz...
 
 
Raptile 




Dołączył: 15 Maj 2008
Posty: 2710
Skąd: Warszawa

Rover 200

Wysłany: Wto Sty 13, 2009 16:28   

krzysztof_ns, oczy widziały co brały :wink: tyle ode mnie
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
 
MaReK 
Instytucja wspierająca


Pan
Wszechomogący :)


Dołączył: 07 Kwi 2005
Posty: 7983
Skąd: Warszawa/Mokotów

MG ZT

Wysłany: Wto Sty 13, 2009 16:30   

Moze synchronizator drugiego biegu sie poddal?

[ Dodano: Wto Sty 13, 2009 16:40 ]
Dziwne, Adrian zawsze na forum pytal o wszystkie szczegoly, ale moze rodzice szli po taniosci naprawiajac go w taki a nie inny sposob. A moze ktos kto go naprawial nie bardzo mial pojecie i moze na koncu wreszcie, oni go takiego zakupili.

W kazdym razie szcun dla krzysztofa_ns za doprowadzanie auta do kultury ;)
Chociaz slyszlaem od powaznie zaangazowanych w mechanike roverkowa osob, ze lepiej w R200 w skrzyniach nie zmieniac oleju. Cierpia na tym lozsyka, ale czy w dieslach tez tak jest?

Slusznie krzysztof rowniez zareagowal, na podany przez adriana tekst o niewytrzymaniu.

Raptile napisał/a:
rzysztof_ns, oczy widziały co brały :wink: tyle ode mnie

Nie do konca. W koncu to osoba, z forum, wiec jesli przy sprzedazy auta
byla taka opcja poruszana, ze naprawiany w/g wskazowek fachowcow z roverki.pl, to
a z drugiej strony uzytkownicy forum mogliby polecic auto skoro dbal o nie, czlowiek czesto udzielajacy sie na forum ;)

Poza tym Żabowaty Twój tekst nie był zbyt miły.

Pozdrawiam,
_________________
Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu

dolny śląsk:marcin.misek
wielkopolska: longer86
 
 
 
krzysztof_ns 



Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 367
Skąd: Nowy Sącz



Wysłany: Wto Sty 13, 2009 17:07   

pojechalem po roverka ponad 300km (liczac w obie strony to 600) - przed zakupem KILKUNASTORKOTNIE rozmawialem ze sprzedajacym (zarowno na gg, jak i telefnicznie) na temat stanu technicznego , uzytkowania, stanu wizyalnego ,sprawnosci, usterek etc. podreslajac iz chcialbym uniknac przejazdu 650km i dnia urlopu w firmie jesli mialoby sie okazac ze jest inaczej niz mowi...to raz,

dwa, ze faktycznie sugerowalem sie bardzo powaznie tym ze to ktos z klubu (forum), ogloszenie takze zostalo znalezione na forum (w moich post przed zakupem pytalem takze o ten samochod) - i mowiac szczerze podszedlem do tematu z duzym ZAUFANIEM w stos do sprzedawcy, zatem pojechalem bez mechanika...moj blad, przyznaje

po przyjezdzie na miejsce po 10min ogledzin okazalo sie ze jest inaczej niz bylo mowione - wiec wyjscia byly dwa - albo wrocic o niczym i poniesc koszty wolnego dnia, przejazdu etc. albo starac sie obnizyc cene i zastanowic sie nad zakupem...wybralem to drugie,

"widzialy galy co braly" - wiec nawet nie dzwonilem z uwagami co do wiekszosci do Adriana (procz rozmowy o oponach - jesli chodzi o opony to ja nie wytrzymalem, szczegolnie jesli ktos mi wciska ze zupelnie LYSE kilkuletnie opony sa zdatne do uzytku przynajmniej jeszcze 1 sezon!) nie chce publicznie "prac brudow" - bo nie lubie takich sytuacji, dlatego nigdy tematu nie poruszalem...ale prywatnie sadze ze powinnosie o tym mowc, szczegolnie jesli sprzedaje to klubowicz badz sympatyk klubu i poleca je publicznie na forum (daje ogloszenie) - jakies zasady uczciwosci powinny obowiazywac....tyle w tym temacie, proponuje zakonczyc watek,

PS. aby nie bylo watpliwosci - nie mam do nikogo urazy i z mojego R jestem zadowolony - sprawuje sie dobrze i po doprowadzeniu go do nalezytosci ma sie niezle: )
 
 
MaReK 
Instytucja wspierająca


Pan
Wszechomogący :)


Dołączył: 07 Kwi 2005
Posty: 7983
Skąd: Warszawa/Mokotów

MG ZT

Wysłany: Wto Sty 13, 2009 17:28   

krzysztof_ns napisał/a:
PS. aby nie bylo watpliwosci - nie mam do nikogo urazy i z mojego R jestem zadowolony - sprawuje sie dobrze i po doprowadzeniu go do nalezytosci ma sie niezle: )

To jest to, co powoduje, ze po przeczytaniu serce sie raduje ;)

A tak z ciekawosci, kolejny raz oftopujac watek... jak duzy naklad finansowy zostal przez Ciebie wlozony w doprowdzenie auta do stanu jakim jest teraz i czy to juz final?

Wracajac do watku, rozbieraliscie juz skrzynie zeby sprawdzic jej stan w srodku?

Pozdrawiam,
_________________
Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu

dolny śląsk:marcin.misek
wielkopolska: longer86
 
 
 
Adrian355 




Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 306
Skąd: Radom



Wysłany: Wto Sty 13, 2009 18:09   

krzysztof_ns napisał/a:
samochod mialbyc bez kropki rdzy


wysyłałem fotki nadkoli ... było od początku mówione co i jak... Zderzak moje nie dopatrzenie zawsze mi mówiono ze trzeba na śrubach popuścić.

krzysztof_ns napisał/a:
jak swiece mialy byc sprawe


Lol i nic więcej... dziwne ze auto odpalało na dotyk w zimie przy -15 i chyba kontrolka po coś jest :)

krzysztof_ns napisał/a:
jak mial byc zalewany zalecanym olejem silnikowym


Był zalany olejem mineralnym ponieważ w austri i poprzedni właściciel na takim jeździł. Nazwę oleju wysyłałem z karteczki wraz z przebiegiem.

krzysztof_ns napisał/a:
ak spryskiwacze mialy dzialac sprawnie


zawsze tryskały ... 1 raz zamarzły w zimę

krzysztof_ns napisał/a:
jak mial dzialac czujnik oleju


Czujnik był wymieniony razem ze sprzęgłem. 2 tyg. przed kupnem przez Ciebie auta. Wstawić skany rachunków na forum ?

krzysztof_ns napisał/a:
jak mialy byc sprawne opony zimowe

krzysztof_ns napisał/a:
podobnie letnie


No akurat może Ty masz inny typ jazdy od mojego taty. Po coś są te paski na oponach które pokazują ich stan czy jest możliwy do jazdy :) Ale nie... ważny jest katalog

krzysztof_ns napisał/a:
jak dzialal silniczek wycieraczek


Jak sie nie czyta forum to się buli... ja pytałem o to na forum i zrobiliśmy te ,,blaszki" działało bez zarzutu...

krzysztof_ns napisał/a:
jak miala byc sprawna elektryka


Te kable to ominięcie org. immo i instalacja alarmowa. Czujnik od klapy jest w zamku... z zamkiem masz problemy... ja już dzięki forum raz go rozebrałem i zrobiłem.

krzysztof_ns napisał/a:
jak wszystki paski mialy byc wymienione


Rozrząd robiliśmy po zakupie... zawsze tak tato robił i będzie robił ...

krzysztof_ns napisał/a:
jak mial nie odpasc tlumik po 1000km


NO przepraszam bardzo... za 20 000km. też będzie moja wina ?? :shock:


Co do tego wszystkiego... Miałeś 48godz. na oddanie auta. Chciał Cię tata odwieźć do domu... Wysłałem tyle zdjęć ile się tylko dąło... nawet o 22 schodziłem i robiłem...
Miałeś ubezpieczenie na 13 Stycznia 2009r. A u ropie w baku już nie wspomnę ile jej nie było... Mieliśmy sprzedawać bez radia... dobra Radio to tam ,,palicho" :P
Ja jak Cię poznałem wydałeś mi się baaardzo fajnym facetem... urazy jako takiej nie mam ale powiedz to co masz powiedzieć. Jednak wydaje mi się że będziesz nadal uważał :?: nawet po 2 latach użytkowania że to nasza/moja wina. Jedynie co mnie boli to to że teraz jestem uważany za oszusta.
Nie wiem mi w tym samochodzie nic nigdy nie pukało nie stukało... co było do Wymiany było wymieniane...
A co do Ciebie jeszcze... ta butelka piękny gest... ale mocna podobno :P A to ze dąłes mi zrobić ostatnią honorową rundę... szczerze dziękuję.

A my kupiliśmy Forda Focusa 1.6 z 12.1999r. i co ??
Przekładka z automatu ( miał być 100% org. )
po 3 tyg. padła pompa wspomagania a za 2 dni od sprzęgła
po 4 tyg. centralny zamek
po 6 tyg. Wyje... wszystkie bezpieczniki
po 7tyg. Przegub i znowu elektryka
A ostanio urwało półoś ... A i pompa od spryskiwaczy się spaliła !!

Nie wiadomo na co się trafi ... Szczerze nie chciałem sprzedawać tego samochodu... i mama też :P No ale może tęskni bo z dusza to On był i jest dla mnie. Przepraszam za ten monolog... i prosze nie brać mnie za oszusta ... Ja wszystko co wiedziałe :smile: m powiedziałem...
_________________
był od 13 Kwietnia Rover 220SD ...
 
 
 
Raptile 




Dołączył: 15 Maj 2008
Posty: 2710
Skąd: Warszawa

Rover 200

Wysłany: Wto Sty 13, 2009 18:34   

MaReK, no przepraszam no ;) Nie chodzi o to że chce ubliżyć czy coś :wink: No ale za te 70-100 zł mógł chociaż zrobić diagnostykę :wink: Mimo to fajnie że krzysztof_ns, się nie poddajesz oby długo jeździł już bezawaryjnie :) Pozdrawiam


Ps . MaReK co do zaufania to ja nawet Księdzu nie ufam :P
_________________
.: Podpis użytkownika wymaga edycji :.
 
 
 
magneto 




Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 1047
Skąd: Nakło Śląskie



Wysłany: Wto Sty 13, 2009 18:56   

Raptile napisał/a:
co do zaufania to ja nawet Księdzu nie ufam

nawet ? przede wszystkim.
z wszystkich grup zawodowych to do funkcjonariuszy kościola kat. mam najmniejsze zaufanie, zeby nie powiedzieć że wogóle im nie ufam

Wracając do tematu tez kupowałem auto do którego nic nie trzeba było wkładać.kupowałem od rodziny.w ciągu trzech miesięcy wlożyłem do auta prawie 3 tyś zł.
 
 
 
krzysztof_ns 



Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 367
Skąd: Nowy Sącz



Wysłany: Wto Sty 13, 2009 20:32   

1. Adrian, nie ma sensu polemizowac - na gg tlumaczyles ze autko coprawda ma przetarte nadkole ale nie ma ani KROPKI rdzy - pytalem o to wielokrotnie bo podejrzewalem ze to nie jest mozliwe - gdzies chyba mam jeszcze nasza rozmowe z gg i zdjecia ktore wyslales oraz zdjecia obecne Roverka na "szpachli" - nie chce i nie bede sie w tym grzebal, ale jesli nadal bedziesz podwazal moje slowa, na potwierdzenie i za Twoja zgoda moge to wkleic na forum!

2. Co do dalszej rdzy - to drugie nadkole bylo takze widocznie "zrzarte" i sam przepraszales mnie na miejscu mowiac ze sadziles (jak twierdziles) ze to tzw. baranek a nie rdza.
I kolejna plama rdzy tak ze dziura wyszla i musialem robic caly prog - to prog drzwi kierowcy, wybacz ale tego wpros NIE DA SIE NIE ZAUWAZYC, ale mimo tego na gg i w rozmowach telefonicznych uparcie twierdziles ze rdzy nie ma, malo tego wspominales ze dzien wczesniej ktos zainteresowany ogladal Twojego R i takze nie znalazl rdzy. Nie wspomne o tak skorodowanym tlumiku ze odpadl po 1000kkm o czym takze nie wspomniales podczas rozmowy.

3. to czy odpalalo na dotyk tego nie wiem - kupilem go latem i bylo OK, faktem jest ze przyszla zima i auto nie palilo, wymienilem wszystkie swiecie a moj mechanik powiedzial ze w lecie palil tylko dzieki temu ze sprawny jest AKU.

4. tryskal przod - ja mowie o tylnym, dzwonilem z pytaniem do Ciebie o to zaraz po zakupie - tylna pompka byla spalona,

5. czujnik oleju nadal nie dizala - caly czas miga i swieci, pobodnie jak wtedy kiedy mi go sprzedawaliscie - na potwierdzenie jak najbardizej moge przeslac zdjecie, poza tym dizwi mnie tak bezczelne podwazanie mojej wiarygodnosci - szczegolnie jesli po odjechaniu od ciebie ok 100km sam zadzwonilem z pytaniem dlaczego ten czujnik mruga i swieci i powiedzieliscie ze jest ok i ze samochod jest sprawny tylko czujnik zle dziala !! !

6. JAKIE PASKI OPON - zapytaj rodzicow, chcialem wam je odeslac zaraz po zakupie ZA DARMO bo nikt nie ich nie chcial przyjac do utylizacji - rocznikowo to 5letnie opony zimowe i LYSIUTENKIE!!!letnie jeszcze gdzies mam w garazu, moge zrobic zdjecie na potwierdzenie - rocznik 2002 + popekane po bokach !! !

7. nie zrobiliscie blaszek - bo one wlasnie nie dizalaly, silnika nie da sie rozebrac - koszt przewyzsza koszt uzuwanego ze szrotu a nie daje pewnosci - poza tym ja nie napisalem wcale ze o blaszki chodzi - SKAD WIEC TY O TYM WIESZ?! dziwne, prawda PS. ma mam ten stary silniczek jeszcze - moge ci go odelsac jesli chcesz sam sprawdzic,

8. te kablem do omieniecia immo to byla PARTYZANTKA - jak to okreslil elektryk !! ! poza tym kolejny raz - nie napisalem slowa o zamku tylnym w tym post - nie wymienilem go choc takze zle dzialal - widac wiedziales ze tak jest skoro o tym piszesz, no ladnie

9. co do elektryki to palilo zarowki i bezpieczniki ze wzgledu na tylna wiazke - byla przetarta i trzeba bylo znia takze zrobic porzadek, poza tym nie dzialas czujnik wstecznego

10. nie mowilem o rozrzadzie - bo na potwierdzenie tego nie mam zadnych dowodow, mowilem o pasku - mialy byc wszystkie powymieniane a nie byly - wymienilem caly rozrzad z paskami i paskiem mikro - na wszystko sa dokumenty i faktury. Gdyby byly w porzadaku, nie wymienialbym - to oczywiste! Poza tym na potwierdzenie tego ze robiliscie rozrzad nie bylo ZADNYCH argumentow - zadnych faktur zakupu, faktur od mechanika, nawet naklejki na nasce dot kolejnej wymiany - wiec sadze ze takze nie byl robiony.

11. Tlumik odpadl bo byl ksorodowany - nie mowie o tym ze to Twoja wina, Twoja wina jest to ze o tym nie powiedziales kiedy pytalem czy jest cos nie tak !! !

12. Jak to nie pukalo i nie stukalo - jak sam mowiles - i to bylo prawda, ze koncowki drazkow sa do wymiany - i byly, procz tego takze lewy drazek jak sie okazalo.

I co mnie najbardzije zdziwilo - na nic o czym mowisz ze wymieniliscie i kupiliscie nie bylo ZADNEGO rachunku, ani za czesci ani za robicizne - NIC A NIC! na moje pytanie na temat rachunkow, uslyszlame odpowiedz: "po cholere rachunki, a kto teraz i po co je zbiera". Wiec wybacz, ale nie wierze w nic co zapewniales. JA NA MAM I ZBIERAM WSZYSTKIE RACHUNKI (procz drobnych rachunkow za naprawy w warszatach na ktore nie bylo paragonow) - dla mnie to oczywiste ze aby udokumentowac stan i dbalosc o samochod nalezy to robic,

Na potwierdzenie wszystkiego co pisze mam posty z forum - kazda rzecz byla omawiana - sa ogolnie dostepne do wgladu. Wszystko co wymienilem i kupilem.

Nie chce ciagnac tego tematu dalej - nie uwazam Cie za oszusta, choc sytuacje z EWIDENTNIE widoczna rdza, oponami i stanem technicznym ktorego nie da sie nie zauwazyc nadal mnie bardzo dziwi. Nie wiem jak wytlumaczyc okreslenie takiego samochodu jako bardoz dobry i sprawny technicznie - nie zastanawiam sie, bylo minelo, kupilem i po temacie - ale kolejnym razem bede ostrozniejszy, przyznaje.

PS. dziwi mnie jednak to ze nadal idziesz w zaparte i starasz sie tlumaczyc...nie poruszalem tego tematu bo wiem ze zalezalo Ci na tym aby zostac na forum, nawet nie zwracalem Ci uwagi na to ze w stopce nadal masz Rover 220 ze zdjeciem juz mojego samochodu, uznalem ze to nie ma znaczenia...sam podjales watek, a ja nie toleruje i nie akceptuje pewnych zachowan - sa pewne granice,

I NA KONIEC - NIE MAM PRETENCJI O TO ZE AUTKO BYLO W TAKIM STANIE JAKIM BYLO - BO TO NIE TWOJA WIDA, BYC MOZE ZAKUPILES GO TAKZE TAKIEGO - SEDNEM JEST TO ZE NIE POWIEDZIALES ANI SLOWA O TYM FAKCIE, O USTERCHACH CZY STANIE TECHNICZNYM CZY WIZUALNYM!!!

TEMAT UZNAJE ZA ZAMKNIETY - jak bedziesz gdzies na zlocie zapraszam na Piwko, bez urazy!: )

WYDATKI NA DZIEN DZISIEJSZY LACZNIE ok 3300zł


(samochód kupilem za 7350zł) - do zrobienia pozostal jeszcze wspomnialny czujnik oleju silowniki tylnej klapy (padly tydzien temu chyba od mrozu) i mam nadzieje na tym koniec: )
Ostatnio zmieniony przez krzysztof_ns Wto Sty 13, 2009 20:59, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
JeRRy3D 




Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 258
Skąd: Wałbrzych



Wysłany: Wto Sty 13, 2009 20:51   

Zrobiło się może i merytorycznie, ale mało sympatycznie :(
admin powinien pomyśleć o dziale "na gołe klaty", "one VS one" albo "przyuważ z kim fruwasz", gdzie takie wątki byłyby przenoszone :) .

To jak z tą oliwką w skrzynce Panowie?
Mienieć? Nie mieniać? Co ile?
 
 
 
krzysztof_ns 



Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 367
Skąd: Nowy Sącz



Wysłany: Wto Sty 13, 2009 21:26   

JeRRy3D - masz racje,

przepraszam wszystkich ktorych temat nie dotyczy! glupio wyszlo - mimo wszystko moze powinienem przemilczeć riposte i tak zakonczyc temat...

MaReK
przejechalem dzis kilkukrotnie wlaczajac i wylaczajac 2gi bieg - i chyba zaczyna sie to wszystko "normowac" - moze sie rozrusza i nie bedzie przycinal...jelsi nie - czeka mnie kolejna wizyta u p.mechanika: )
 
 
Adrian355 




Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 306
Skąd: Radom



Wysłany: Wto Sty 13, 2009 21:54   

krzysztof_ns napisał/a:
na Piwko, bez urazy


pod warunkiem ze ja stawiam :P

Ale blaszki się robi bo jest patent znany na forum. Bo w końcu nie pamietam nicku ale i Brt mi tłumaczył a ktoś mi fotki wysyłał. No o końcówce mówiłem... a o baranku... tu moja niewiedza :P Tłumik jak boga kocham nigdy nie bł ruszany nic nie pierdziało a że go przeżarło no to nikt nie wdział. Dobra koniec tego... a profil już aktualizuje... ale pozwól ze avart na razie zostanie ??

A co do czujnika to tata mówił Ci przez telefon. Że czujnik musi nie działac bo gdyby działa poprawnie a ciśnienia by nie było to by były chuki, zgrzyty i nie wiadomo co jeszcze. to pamiętam! Po prostu musiał mechanik jak było wymieniane sprzegło jakiś badziew założyć ... ;/ a taki podobno fajny dobry pan mechanik Dominik ;/

No nic przepraszam ze to zacząłem. Ale wydawało mi się ze po prostu wyolbrzymiasz. Ale teraz wiem ze może ja nie miałęm pojęcia trochę a może i myślałem ze tak ma być... sam nie wiem... na pewno nie chciałem za wszelką cene sprzedać autka... bo nawet na forum się dołowałem że nie chce :sad:
Mam nadzieję że zgoda ?? Bo jak tam to prosił bym chociaż jedną fotkę Twojego maleństwa na PW nawet :(

A widzisz... my Kupiliśmy Focusa pod koniec wakacji za 15000zł... a jest włożone w nieoczekiwane rzeczy 4500zł ;/ że o paskach itp już nie wspomnę. A i tak się pier....
Życzę Ci żebyś tak pokochał Roverka jak ja... i nie miej do mnie urazy.... nie chciałem Cię oszukać ani nikogo innego... Kiedyś na zlocie/spocie wypijemy to piwo :) mam nadzieję :) Dzięki i sorry jeszcze raz...
_________________
był od 13 Kwietnia Rover 220SD ...
 
 
 
krzysztof_ns 



Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 367
Skąd: Nowy Sącz



Wysłany: Wto Sty 13, 2009 22:31   

w porzadku - tak jak mowie, nie mam urazy bo zadowolony jestem z tego ze jest taki R jakiego chcialem, poza tym im wiecej w niego wkladam wysilku i pieniedzy tym bardziej sie do niego emocjonalnie przywiazuje - teraz nawet za 11 000zl bym go nie oddal, mowie jak najbardziej powaznie! i nie chodzi tylko o pieniadze...

co do zdjec - teraz jezdze na szpachli, w poniedzialek lakiernik ma konczyc robote, potem jeszcze konserwacja i polerka lakieru i szyb - lampy juz wymienione na nowe...jak bedzie wszystko zrobione - przesle zdjecia na forum - to napewno: )

opis mogl zostac - nie musiales zmieniac - nie ma to dla mnie zadnego znaczenia...

wszystko OK - tak jak napisalem - nie jestem czlowiekiem ktory nosi uraze, czasem moge sie chwilowo zirytowac, to wszystko...jest w porzadku, oby tylko takie problemy nad spotykaly w nowym roku: )
 
 
MaReK 
Instytucja wspierająca


Pan
Wszechomogący :)


Dołączył: 07 Kwi 2005
Posty: 7983
Skąd: Warszawa/Mokotów

MG ZT

Wysłany: Sro Sty 14, 2009 01:23   

Ciesze sie, ze kulturalnie i w miare spokojnie wymieniliscie miedzy soba uwagi.

Wątek na wyrazna sugestie kolegi Jerrego przenioslem tutaj, zeby w poradach nie bylo balaganu.

Co do samego tlumika, nie mozna miec chyba pretensji... ja w swoim tez z dnia na dzien stracilem wydech. I gdybym go wtedy komus sprzedawal bylbym nieswiadomy nieuchronnej usterki.

Co do rachunkow za czesci i naprawy, to sie przyznam szczerze, ze tez nie zbieram i nie posiadam. Z wyjatkiem kilku, na ktore bralem faktury :)

Mimo ze o autka dbam i staram sie nie odwalac chaltury to wiele rzeczy kupuje w uzywkach. Wiadomo, ze wtedy ciezko o dowod zakupu zeby cena nie ulegla zwiekszeniu. To co nowe kupuje zwykle w TomaTeam, wiec licze na to, ze ew. kupujacemu wystarczy slowo sprzedajacego :)

Na pewno w moich autkach jest cos ukrytego o czym nie wiem.

Tak samo wydaje mi sie, ze Adrian o swiecach mogl nie wiedziec, bo to ze kontrolka sie pali, nie znaczy ze swieczki sie grzeja... byc moze auto u niego bylo garazowane - nie wiem...

Sadze ze rodzice jak i sam Adrian nie przykladali sie az tak przy opiece nad R,
jak robi to kolega Krzysztof.

Najwazniejsze, ze wszystko zostalo wyjasnione, a reszte to juz Panowie na jakims zlocie obgadaja :)

Pozdrawiam,
_________________
Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu

dolny śląsk:marcin.misek
wielkopolska: longer86
 
 
 
Adrian355 




Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 306
Skąd: Radom



Wysłany: Sro Sty 14, 2009 08:40   

No i bezboleśnie wyjaśnione. Na spocie/zlocie jak go zobaczę pewnie zakręci mi się łezka w oku. No nic teraz do pełni szczęścia wypić to piwo brakuje :P
MaReK nie był garażowany. On zawsze palił idealnie. Nie wiem co to z tymi świecami było ;/

[ Dodano: Sro Sty 14, 2009 08:55 ]
a tak szczerze to samochody bywają wredne... napisze małe opowiadanie.
Siedze sobie w domciu, Nagle telefon. Tata... ,, weś samochód i przyjedź do Cioci prze wieś ". Do Cioci mam ok 1km. i są 2 drogi. Jedna przez piaskową drogę a druga ulicą. Ulicą jeżdżę jak z rodzicami. Wychodzę ... naciskam pilota i nic... latam do o koła nie reaguje... Dobra z kluczyka. Wsiadam. Kluczyk do stacyjki. Zapłon !! i co ?? samochód zapala i wskakuje od razu na 4500obr/min :shock: Dobra spadają.... i już sam nie wiem czy jechać czy nie... Wsteczny... cofam... dobra wszystko działa. Jadę i jadę i wjedżam z osiedla w wieś... no i że tam doły jak cholera... zwolniłem 2 bieg i GRRRRRRRR mimo że sprzęgło do oporu jak zawsze. Zatrzymałem się. 1 bieg wszedł ruszyłem... wrzucam 2 Grrrrrrrr i nic... kurde co jest... dobra nic wrzucę 1 wole jak się ma popsuć przy rodzicach :P Jadę dalej. Dół... no nie dało się ominąć. I Autko mi gaśnie i zegary, światła. No to zaje... cofam kluczyk.. zapłon wszystko się zapala... odpalam 3000obr/min i z takich ruszam bo nie spadają przez 4 min. Dojechałem zły i wystraszony. A w drodze powrotnej ulicą jak wrzucałem 2 to poczułem tylko wibracje na drążku. A i wywaliło bezpiecznik od szyb. I weś se kurde kup samochód albo jeszcze gorzej komuś taki sprzedaj :neutral:
_________________
był od 13 Kwietnia Rover 220SD ...
 
 
 
Tomi
[Usunięty]






Wysłany: Sro Sty 14, 2009 08:55   

MaReK napisał/a:

Mimo ze o autka dbam i staram sie nie odwalac chaltury to wiele rzeczy kupuje w uzywkach. Wiadomo, ze wtedy ciezko o dowod zakupu zeby cena nie ulegla zwiekszeniu. To co nowe kupuje zwykle w TomaTeam, wiec licze na to, ze ew. kupujacemu wystarczy slowo sprzedajacego :)


Osobiście również nie zbieram rachunków ... a części najczęściej biorę z półki.

W kwestii dyskusji, wydaje mi się, że prawda będzie leżała trochę po środku. Rozbawiło mi n.p. stwierdzenie mechanika, mówiącego:"w lato zapalał bo miał dobry akumulator"

Ponadto wydaje mi się, że moze też zostałeś naciągnięty przez mechanika. Istanie mozliwość, że świece nie grzały, bo zaśniedziały styki na przekaźniku lub po prostu przestał działać (taki jest urok elektryki, że działa, do momentu aż przestanie :) ). Mechanik w niewiedzy wymienił Ci świece, co nie przyniosło efektu, więc potam wymienił również przekaźnik... ale nie powie Ci o tym, że niepotrzebnie wymienił świece za 100, skoro przyczyną był przekaźnik za 10.

I jeszcze jedna rada. Nie spotkałem mechanika, który powiedziałby dobrze o robocie swojego poprzednika... zasada jest prosta, im w gorszy świetle przedstawisz poprzedniego fachowca lub stan auta, tym więcej zarobisz.

Podobnie ma się sprawa z tłumikiem. Nikt normalny nie robi przeglądu wydechu, spodziewajac się, że się zaraz urwie. Z reguły człowiek się o tym, przekonuje, gdy zaczyna pierdzieć :)

W kwestii dbałości o auto... dałby mi do myślenia fakt, że turbodiesel jeździ na oleju mineralnym :( Mój pomimo sporego przebiegu jeździ na oleju 5W40.
 
 
Adrian355 




Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 306
Skąd: Radom



Wysłany: Sro Sty 14, 2009 09:00   

Tomi napisał/a:
że turbodiesel jeździ na oleju mineralnym


Czytałem właśnie na forum że powinien na 5W40 ... i nawet informowałem tatę... ale mój tata nie wiem czemu wyznaję zasadę (zadki przypadek jeśli o to chodzi) żeby auto jeździło na tym oleju co wcześniej. No nic starszy jest. Może wie lepiej ode mnie, a raczej na pewno ;/
_________________
był od 13 Kwietnia Rover 220SD ...
 
 
 
Brt 
mgz insz.




Dołączył: 07 Cze 2004
Posty: 11396
Skąd: Dolny Śląsk



Wysłany: Sro Sty 14, 2009 09:16   

Olej zalecany przez producenta to półsyntetyk 10W40 ;) Co do zmiany oleju, to tata miał rację i ogólnie przyjęta jest zasada, ze nie zmienia się oleju na lepszy (np. z mineralnego na półsyntetyk). Ale to też zależy od indywidualnego przypadku auta. (w swoim zaryzykowałem, zmieniłem i jest ok)
_________________
Pozdrawiam - Brt
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów Mój Rover 220SD
Adrian355 Offtopic 11 Sro Lip 11, 2007 11:47
Adrian355
Brak nowych postów Film o Moim 220SD
Nowy filmik na 2 stronie. Ale nie o Roverze tylko o dzieciach.
Adrian355 Offtopic 29 Sob Gru 01, 2007 10:11
Adrian355
Brak nowych postów Prośba o ocenę ogłoszenia [220SD '97]
iwan00 Offtopic 0 Pią Mar 25, 2011 09:10
iwan00
Brak nowych postów Rover 220SD vs. Opel Astra 1.7DTi
Adrian355 Offtopic 12 Pią Cze 27, 2008 13:24
rav1984
Brak nowych postów Katowanie Rovera
co za debile!
andyhell Offtopic 8 Sob Gru 05, 2009 15:40
Gość



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink