Co myślicie? warto/niewarto? bezpiecznie niebezpiecznie?
na 'chłopski rozum' głupie to to nie jest.. obniżamy sobie o troche skręcając śrubki na chłopski rozum nie powinno sie nic dziać? dociskamy lekko sprężyne i mamy -20 lub 30 mm hmm co myślicie?
SPAMU¦
Wysłany: Nie Kwi 12, 2009 16:43 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
ywis, hahaha dzięki ! będę królikiem doświadczalnym?
a co się może ogólnie stać z fizycznego punktu widzenia?
zbijamy zwoje 2 auto siada o 3 cm niżej wszystko gra okej zakładamy auto stoi na prostej wszystko gra
Teraz teoretycznie jade 100km/h i nagle strzela 1 zacisk co się dzieje z autem jak nagle amortyzator puszcza i się robi + 3cm ? wypadek gwarantowany? czy tylko maly dyskomfort? hmm?
no dobra a jak obciążysz choć trochę samochód to sprężyna się 'skurczy' a co za tym idzie będzie Ci coś cały czas stukało o sprężyny.
Jeszcze tylko magnetyzery oraz chip za 20zł i masz kozak furę...
Przypomnę tylko że takie zmiany w zawieszeniu poprzez skracanie sprężyn czy właśnie ściskanie ich przez takie coś stwarza bardzo duże zagrożenie na drodze.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 10 Kwi 2009 Posty: 242 Skąd: warszawa
Wysłany: Nie Kwi 12, 2009 17:25
moim zdaniem nie po to sprężyny mają jakieś swoje parametry wykonania i tworzywa żeby je sobie regulować zaciskiem
nie mówiąc już o tym, że na elementy zawieszenia działają naprawdę bardzo duże siły i taka "wzmocniona" blaszka za 7 pln (z czego koszt jej zrobienia to pewnie około 1-2 pln) nie jest najlepszym powiernikiem naszego bezpieczeństwa
bo R200 to miejsci samochodzik jednorazowo nie robi wiecej jak 50km (w obie strony) niskie zawieszenie nie powinno przeszkadzać 80% tras to trasa bytom - chorzów 80% trasy to prosta droga bez dziur 10% to koleiny a 10% to dziurki:)
Rodzinny jest wysoki na polskie drogi idealny.
następna (jako rodzinny) będzie 75''tka na trasy i pelen relax ale to trzeba sie dorobić najpierw
Ja kiedyś miałem taki przypadek w Fordzie Fiesta że mo podczas jazdy rozerwało skrzynię.
Dosłownie rozerwało jak by ktoś tam wsadził jakiś ładunek.
120km/h i zero kontroli sprzęgłem, tylko hamowanie i to nie do końca bo pękając skrzynia wyrwała tłumnik.
Iskry po całej drodze, drzewka migały z boku.
Wrażenia niezapomniane.
Co tam skok na spadochronie jakieś bungie czy łażenie po skałach.
Takiej adrenaliny to ja nigdy nie miałem.
A piszę to bo jakiś magik mechanik robiący ten samochód wcześniej zastosował jakiś super internet patent.
Bo po co skrzynię skręcać jak są powyrabiane gwinty jak można to skleić na poxipol.
Bo przecież każdy internauta wie że klej do uszczelniania rur z metalu doskonale nadaje się do sklejenia silnika ze skrzynią.
Po co się męczyć i dokręcać 6 śrób jak można skręcić na 2 i posmarowac resztę poxipolem.
Do bramu warsztatu wystarczy.
Zatem wszystkim polecam ten sposób za 7,50zł i gwarantuję że do 1 zakrętu wystarczy.
Cóż znaczy przybajerowanie furki o tandetne rurki wobec ryzyka grobu od Rydzyka.
Z mojej strony to jakieś wynalazki które tylko powodują duże niebezpieczeństwo, sam będę obniżał swego R400 na sprężynach i takiego czegoś nie biorę nawet pod uwagę. Tylko i wyłącznie sprężynki od firmowego producenta, w ogóle to jest zawieszenie i taj jak ukł. hamulcowy na tym nie powinno się oszczędzać.
Sorry ale to trochę tak jakbyś dziurkował prezerwatywę
Sprężyna ma przenieść określone obciążenia na konkretnym skoku. Obniżając na wyliczonej sprężynie do tego celu przeznaczonej masz mniejszy skok i przeniesione te same obciążenia. Natomiast tutaj zmniejszając ilość zwoi zmniejszasz skok ale też zarazem przenoszone obciążenia. Czyli patrz pierwsza linijka
powiem tak...niejeden z moich znajomych miał tak skręcone sprężyny, tyle, że w seju czy cienkim i przejechali na tym dosyć sporo km, i nic się nie działo. Choć de facto sam bym tego nie założył i wolałem wymienić sprężyny na krótsze. Jak się zdecydujesz na takie rozwiązanie to mogę ci załatwić za friko cwingi 22 lub 19 od ręki
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
camaro17, to nie jest nowość że pasują od civica skoro 400 jest zrobiona na bazie civica
Zmieniasz tylko sprężyny czy razem z amorami a może gwint? I ile planujesz go posadzić?
Ostatnio dużo się słyszy o MKS Technik. Są stosunkowo tanie jak na nowe sprężyny.
_________________ R400 1.4, R620Ti, R420Si, R400 2.0 Turbo, R200 Coupe, R800 Coupe Turbo ->
R200 Coupe Turbo & V8
greg-si rakiety z mego R400 nie będę robił także gwint odpada, w ogóle to założenie jest takie że ma ładnie wyglądać a na pewno nim nie będę się ścigał po za tym samochodem nie jeżdżę sam nie raz 4 osoby ze mną się bujają. Biorę tylko pod uwagę nowe sprężynki jakoś -30mm nie więcej a później może jeszcze na tych wakacjach walne sobie jakieś nowe amorki. Ja mam u siebie sklep tuningowy i muszę się dowiedzieć po ile mają nowe sprężynki brytyjskiej firmy COBRA jak dobra cena to sobie sprawię komplet.
Ja osobiście śmigam stosunkowo spokojnie i biorę pod uwagę to żeby dało rady jeździć bez problemu no i żeby ładnie wyglądało na aluskach.
camaro17, ja tak samo bo parkując podjeżdżam pod spore krawężniki i nawet teraz zdarzy mi się czasami zaczepić tymi uszami pod zderzakiem o krawężnik
poza tym mam 15' więc nie wiem czy to nie będzie kulawo wyglądało
_________________ R400 1.4, R620Ti, R420Si, R400 2.0 Turbo, R200 Coupe, R800 Coupe Turbo ->
R200 Coupe Turbo & V8
greg-si raczej nie, ja sam kupuje właśnie 15' i do tego lekkie obniżenie i będzie spoko. Ja tak to widzę, możesz być spokojny. A z krawężnikami to racja na oryginalnym zawieszeniu jest ciężko, ja omijam je szerokim łukiem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum