Wysłany: Wto Kwi 07, 2009 09:54 [Suzuki Grand Vitara `98r. 2.0 V6] Gaśnie na ciepłym silniku
Mam prośbę do mądrych głów na forum.
Mój tata ma problem ze swoją Vitarką. Mianowicie na rozgrzanym silniku przy wysprzęgleniu/hamowaniu silnikiem itd. autko gaśnie. Typowa sytuacja - po trasie dojeżdżanie do skrzyżowania w mieście - i silnik milczy. Niewygodne i niebezpieczne.
Szukałem co nieco na forum, ale diagnozy są niejednoznaczne - CPWK, krokowiec, kableświecepaleckopułka...
Zagadałem na forum suzukiklub.pl ale tam prawie nikt nie zagląda... Nie to co tutaj (lizus )
Sytuacja jest jeszcze o tyle utrudniona, że nie ma w okolicy znajomej Vitarki, od której można by podmienić na próbę CPWK.
Pomożecie użytkownikowi Suzi?
_________________ It's all right...
SPAMU¦
Wysłany: Wto Kwi 07, 2009 09:54 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 35 razy Dołączył: 18 Maj 2008 Posty: 473 Skąd: Katowice
Wysłany: Wto Kwi 07, 2009 11:43
Miałem identyczny problem w 820. Po rozgrzaniu się gasnął, ale wystarczyło odpalić na 5 minut, zgasić i odpalić ponownie, wtedy już chodził normalnie. Ostatecznie problem rozwiązała kalibracja wolnych obrotów, ale skalibrować udało się dopiero za 4 razem, bo 3 razy zgasł w trakcie rozgrzewania się. Nie wiem jak się kalibruje wolne obroty w Suzuki.
Konix, ale rozgrzana Vitarka może jechać długo, dopóki nie redukujesz biegu. Nie gaśnie na ciepłym silniku samoczynnie. I odpala natychmiastowo.
Ale dzięki za sugestię.
Pomógł: 35 razy Dołączył: 18 Maj 2008 Posty: 473 Skąd: Katowice
Wysłany: Wto Kwi 07, 2009 12:46
Wild_weasel można było jechać dowolnie długo bez problemów i zapalał bez problemu, ale po wciśnięciu sprzęgła próbował zejść z obrotów za bardzo i gasnął. jak zgasł można było odpalić i jechać dalej, do czasu aż znowu nie nacisnęło się sprzęgła i próbował zejść na wolne obroty.Wyłączenie zapłonu na kilkanaście sekund(kluczyk na 0) i odpalenie powodowało, że przestawał gasnąć na wolnych obrotach.
Ostatnio zmieniony przez Konix Wto Kwi 07, 2009 12:54, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 37 razy Dołączył: 07 Sie 2008 Posty: 530 Skąd: Warszawa/Magdalenka
Wysłany: Sro Kwi 08, 2009 09:49
Miałem taki problem z Volkswagenem. Brudna przepustnica. Tyle że mi falowały najpierw obroty a jak zabrudziła się bardziej to gasł przy każdym hamowaniu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum