Przy okazji przypomniało mi się, że w Teksasie wjechanie w takiej sytuacji do wody (tam nazywa się to "Flash flooding" - błyskawiczna powódź, bo są miejsca, gdzie nie ma mostów, tylko w czasie opadów deszczu, (normalnie wyschnięty) potok przelewa się przez jezdnię) kosztuje $ 1000 mandatu plus, jeżeli zajdzie potrzeba wyholowania samochodu, koszt holownika to, w zależności od odległości dojazdu, też do 1000 dolarów. Ale tam jest wszystko dziwne - można jeździć na motocyklu z gołą głową, ale za jechanie bez kasku na rowerze mało mnie nie zamknęli.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum