Witam
Na początek może wspomnę, że umiem używać opcji "szukaj" i nie znalazłem nic "świeżego" spośród topików na temat najlepszej instalacji dla mojego roverka tj. R200 1.4/98r/V8/75KM
Co byście polecili? Ciekawi mnie koszt montażu, ponieważ różnica między gazem, a benzyną teraz jest dość spora, a ja dość dużo jeżdżę. Licząc instalację za 2000zł, wyszło mi, że wszystko mi się zwróci po niecałym roku. Proszę o porady. Dzięki
SPAMU¦
Wysłany: Pią Cze 19, 2009 23:45 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Ja mam w swoim Poldoroverze instalację gazową II generacji, opartą o parownik Tomasetto AT "Asterik", typ 100-konny (silnik ma niby 103 konie, ale przy 6000 rpm, a jak go kręcę do max 3500 - 4000, tak więc nie nastąpi nigdy "wyczerpanie kotła", jak to miało miejsce często np. w parowozach towarowych serii Ty-42.
Butla w koło zapasowe, polska, 45 l, gazu wchodzi jakieś 35 l, wielozawór w niej też tomasetto. Mikser tez Tomasetto, wstawiony prawidłowo, tuż przed zespołem przepustnicy, w tuleję dystansową. Mikser jest typu "mało" dławiącego, znaczy się wygląda jak mały toroid, nie ma otworów gazowych, ale szczelinę, na pewno ma ona większą powierzchnię, niż w przypadku mikserów otworowych.
Elektronika gazowni też polska, LechoLpg, typ MiniLambda. Bardzo dobrze założona, zarówno pod względem rozmieszczenia, kultury, jak i pod względem połączenia z podzespołami silnika (podłącza się ją prócz zasilania z akumulatora, do cewki zapłonowej - czytanie obrotów silnika, szeregowo w przewód sygnałowy sondy lambda - koryguje jej wskazania oraz pobiera w celu dostosowywania ilości mieszanki gazowej. Także podłącza się ją pod czujnik przepustnicy, u mnie akurat nie jest to zrobione, ma to na celu umożliwienie podawania większej ilości gazu przy nagłym wciśnięciu gazu. U mnie tego nie podłączono, i bardzo dobrze, gdyż ta funkcja często powoduje tzw. strzały gazu, które są szkodliwe, bo potrafią rozwalić nie tylko puszkę filtra powietrza, ale nawet zespół przepustnicy i kolektor dolotowy (mam metalowy).
Na gazie Poldoroverem przejechałem przez prawie cztery lata (zakładałem w sierpniu 2004 roku) prawie 96 tysięcy km. Gazownia zawiodła mnie tylko raz, w kwietniu 2007 roku - i to z całkowicie mojej winy. Nie wymieniałem filtra gazu i w parowniku nagromadziła się maź z gazu i cienka membrana nie wytrzymała tego i pękła.
Naprawiłem sam, koszt naprawy - zestaw naprawczy membran do parownika - 56 PLN na Allegro, roboty na godzinkę, łącznie z czyszczeniem parownika w środku z nagaru.
Silnik na gazie chodzi doskonale, żadnych problemów, zima, lato, palę, jadę i już.
Średnie zuzycia gazu w eksploatacji normalnej (do pracy i z powrotem, codziennie) mieszczą się w średniej wartości 8,5 LPG/100 km przy spokojnej jeździe, ale też w lato, gdy zatankuję dobry gaz (BP, Statoil, Shell) Polonez potrafi spalić nawet i 7.5 l LPG na sto km i to regularnie. Mniej się już nie da. Gazownię oczywiście, wyregulowałem po swojemu, jest dość mocno przykręcona, znaczy się, silnik chodzi na ubogiej mieszance.
Silnik to roverowska jednostka 1.4 MPI K-16, 103 konie przy 6000 rpm, max. moment przy 5000 rpm (bardzo dziwna charakterystyka..). Nawet pomimo tego, że samochód waży 1100 kg i ma tylny napęd i silnik chodzi na gazie, jego moc i dynamika jest doskonała. Oczywiście, silnik jest w bardzo dobrym stanie mechanicznym, pomimo 13 lat i ponad 163 kkm przebiegu, nie przepala oleju i nie moczy się nim na zewnątrz, a zalewam go zamiast półsyntetykiem 10W40, pełnym o lepkości 10W40, który jest o wiele rzadszy (konkretnie Lotos syntetyk).
Jeśli masz pewność, że silnik jest w dobrym stanie, dobre sprężanie, zawory trzymają, itd.. to z powodzeniem zakładaj II generację. Koszt teraz to jakieś 1700 PLN. Ja cztery lata temu tyle właśnie zapłaciłem. Lepszej nie ma sensu zakładać, szkoda pieniędzy i ewentualnych kłopotów, go z II generacją dasz sobie radę sam, jak coś padnie albo będzie trzeba wymienić, a z IV generacją z byle śrubką trzeba latać do gazownika, a oni tylko na to czekają i będzie skarbonka nie samochód.
Dobrze założona II generacja jest po prostu niezniszczalna, byle o nią dbać, czyścić, regulować i wymieniać filtry gazu.
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
oprawca_1978 dziękuję za wypowiedź
przekonałeś mnie, ale chciałbym wysłuchać jeszcze innych opinii. Co do silnika w moim aucie - działa elegancko, nic nie stuka i nie puka, z ojcem auto kupowałem (trochę się zna na autach, miał ich już 12 i rzadko kiedy jeździ do mechanika, raczej sam sobie wszystko robi, niestety co do gazu nie jest w stanie mi doradzić, bo jest przeciwnikiem jego montażu) to powiedział, że jest zaskoczony, że auto tak dobrze chodzi, zresztą to samo u mechanika usłyszałem. W sumie nie ma dużo przejechane, bo 125tys. ale i tak każdy kto do niego wsiądzie to mówi mi, że chodzi jak w zegarku. Jedynie z silnika jest delikatny wyciek oleju, jeśli to można nazwać wyciekiem... nigdy nie zauważyłem aby pod autem mi nawet mała plama została, silnik jest lekko obsmarowany, w marcu wymieniałem olej i jak sprawdzam stan, to jest taki sam jak przy wymianie prawie 4 miesiące temu. Ojciec z zaprzyjaźnionym mechanikiem powiedzieli, żebym nic z tym nie robił, bo to nic takiego.
mats, ja potwierdzam to co napisał oprawca_1978. W silniku 1.4 8-zaworowym jest metalowy kolektor dolotowy, więc możesz założyć instalację II generacji bez problemu. Cena powinna oscylować w okolicy 1500zl. Zbiornik toroidalny w miejscu koła zapasowego wchodzi 48L a wejdzie do niego nie więcej niż 40L gazu. Przy normalnym ustawieniu spalanie gazu 15-20% większe niż benzyny. Markowe części jak wspomniane Tomasetto czy BRC, jeśli chodzi o elektronikę to LECHO lub ACgaz.
Dbać o układ zapłonowy (świece, przewody WN) i układ dolotowy (czysty filtr powietrza), a instalacja odwdzięczy się bez problemową tanią jazdą.
Dużo jeździsz - nie ma co się zastanawiać, tylko umawiać na montaż do "kumatych" gazowników.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Też myśle o założeniu instalacji gazowej, mam ten sam silnik co Ty.
Benzynka droga ostatnio...
Obliczyłam, że koszt założenia (sekwencja - 2300zł) zwróci mi się po około roku. Biorąc pod uwage, że nie zamierzam sprzedawać mojego R przez najbliższe kilka lat napewno więc jest to dla mnie opłacalne.
No właśnie jaka instalacja najlepsza?? Ja się kompletnie nie znam, nie chcę ani wyżucać pieniędzy w błoto, ani zaoszczędzić po to żeby później tylko dokładać do interesu
mats, zdecydowałeś się już? A może założyłeś?
_________________ ...heaven can wait, belt up...
fearless [Usunięty]
Wysłany: Pon Cze 29, 2009 10:46
Zaraz będzie kolejna wojna, że Tomasseco to szit, i że tylko STAG się nadaje, albo jeszcze inne droższe. Podstawa to dobry gazownik i wszystko będzie hulać.
Mój Roverek dostał sterownik KME Diego G3, resztę bajerów Tomasseco, i wtryskiwacze (tak poniżane przez innych) Valetki, butla 44 l w miejsce koła. Cała ta przyjemność kosztowała 1900,00 zł.
Mam pytanie.
Byłam dzisiaj orientacyjnie popytać o montaż instalacji. I w jednym (bardzo chwalonym) zakładzie powiedzieli mi że albo instalacja zwykła za 1800zł lub sekwencja za 2500zł. Natomiast w drugim też chwalonym oddalonym ode mnie o ok. 70km cena instalacji sekwencji od 2900zł w górę.
Powiedzcie mi czy to nie za drogo? Czy poprostu takie są ceny?? Jak to jest?
bambi, ceny m.in. zależą od elementów montażowych (np. zbiornik w kole zapasowym droższy od "zwykłego"). Nie napisałaś jaki masz silnik, jeśli 1.4 8V 75KM zakładałbym II generację za 1800zł, jeśli natomiast 1.4 16V 103KM to sekwencja obowiązkowo (plastikowy kolektor dolotowy silnika). Pozdrawiam
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
mam 1.4 8V 75KM
pytając o ceny, gość, który montuje instalacje zerknął pod maske i stwierdził że "przepustnica" jest plastikowa i że radziłby sekwencje.
Zapytałam czy II generacja nie może być? To stwierdził, że no może być ale będę miała problemy i jak kable będą coś nie teges to mi będzie samochód pyrkał i nie będzie chciał jeździć.
Dodam, że byłam tam sama, tzn. bez żadnego faceta, więc gość mógł mi kit wcisnąć niezły,w końcu kobiecie to zawsze można
Powiedział, że te 2 instalacje są nieporównywalne, że mając sekwencję nie ma żadnej różnicy między benzyną, a z II generacją to jest róznie.
A, że ja bym chciała oczywiście problemów nie mieć to bardziej jestem za sekwencją... chodź sama nie wiem, różnica jest jednak 700zł
Doradźcie mi jutro chciałabym się umówić z gościem, bo kolejki mają dośc duże.
bambi, olej tego gazownika bo się nie zna.
po pierwsze przepustnica mi kij do tego, co innego kolektor ssący, przy drugiej generacji NIE POWINIEN (żeby nie powiedziec nie może) być plastikowy bo może zrobić bum i go rozerwie. ale akurat 1,4 8zaworówka ma kolektor aluminiowy, więc druga generacja jest dobra do tego silnika.
Ja mam w mojej 8zaarowówce instalację sekwencyjną, na śląsku zapłaciłem za stag300 - 2000 zł.
Ale czy sekwencja jest na tyle lepsza od II generacji, że warto wydać te 700zł więcej?
I jeszcze jedno, nizależnie od generacji, jak sobie zażyczę wlew gazu obok wlewu benzyny pod klapką to pan gazownik ma obowiązek mi tak zrobić? czy może mi odmówić bądź też chciec dodatkowej opłaty?
bambi, ja wolałbym instalację gazową drugiej generacji (bo taka jest możliwa przy 1.4 8V - wspomniany metalowy kolektor dolotowy) założoną w renomowanym zakładzie niż IV-tą generację (potocznie sekwencję) montowaną u wspomnianego pana specjalisty od plastików i przepustnic. Jeżeli zamierzasz naprawdę długo jeździć Roverkiem, to może? opłaca się zainwestować w droższą w zakupie i eksploatacji (filtry fazy ciekłej, lotnej, kalibracje) instalację LPG. Jeśli używasz auta głównie w mieście, to zimą zanim nagrzeje się do wymaganego progu temperatury jeździsz na benzynie! W przypadku instalacji drugiej generacji chwilkę poczekasz, zwiększasz obroty przełącza się na LPG i jazda.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Pomógł: 37 razy Dołączył: 07 Sie 2008 Posty: 530 Skąd: Warszawa/Magdalenka
Wysłany: Pon Lip 13, 2009 10:59
Miałem w swoim R214i instalację II gen. sprawowała się bardzo dobrze. teraz mam IV gen. i niby też chodzi bez zarzutu ale z każdym problemem trzeba ganiać do gazownika. I to nie prawda że nie ma żadnej różnicy między benzyną a gazem przy tej instalacji,jest różnica i to odczuwalna. Załóż II gen. i będziesz zadowolona.Tylko zadbaj o to żeby była z odcięciem pompy paliwa. Wlew pod klapką mnie nie kosztował nic,gazownik zrobił to w cenie. Generalnie posłuchaj się Oprawcy 1978 ,facet rozsądnie gada .
fearless [Usunięty]
Wysłany: Pon Lip 13, 2009 11:12
iktorn73 napisał/a:
I to nie prawda że nie ma żadnej różnicy między benzyną a gazem przy tej instalacji,jest różnica i to odczuwalna.
Pojęcie względne
Powiem tak, jeśli podczas ustawiania instalacji, gazownik się stara i robi to tak, żeby klient był zadowolony, to spadku mocy można nie odczuć, ale jeśli robi to na odpierdziel, albo klient chce żeby samochód mało palił, to spadek będzie bardzo odczuwalny.
Ja podczas ustawiania, powiedziałem gaziarzowi, że samochód może palić więcej, ale żeby utrzymać moc na przyzwoitym poziomie. Z ustawienia wyjechałem zadowolony, na pierwszym przeglądzie, zwróciłem mu uwagę, że jednak "od dołu" czuć spadek mocy, oczywiście zostało to poprawione.
Osobiście nie widzę (nie odczuwam) spadku mocy. Spalanie w granicach 9/12 l LPG.
Ok zdecydowałam się na II generacje. Miałam dzisiaj jechać ale nie miałam czasu. Pojade jutro się zapisać na montaż.
Jakieś porady?
O czym pamiętać? O co zapytać? O co zadbać?
iktorn73 napisał/a:
Tylko zadbaj o to żeby była z odcięciem pompy paliwa.
pewnie się osłabie, ale wole zapytać tutaj niż zrobić coś źle,
a jeśli będzie bez odcięcia pompy paliwa to co? może być w ogóle bez odcięcia?
Nie bardzo wiem o co chodzi.. tak tak kobieta... wiem wiem
O co sobie zadbać, żebym miała dobrze? powiecie mi?
Ok zdecydowałam się na II generacje. Miałam dzisiaj jechać ale nie miałam czasu. Pojade jutro się zapisać na montaż.
Jakieś porady?
O czym pamiętać? O co zapytać? O co zadbać?
iktorn73 napisał/a:
Tylko zadbaj o to żeby była z odcięciem pompy paliwa.
pewnie się osłabie, ale wole zapytać tutaj niż zrobić coś źle,
a jeśli będzie bez odcięcia pompy paliwa to co? może być w ogóle bez odcięcia?
Nie bardzo wiem o co chodzi.. tak tak kobieta... wiem wiem
O co sobie zadbać, żebym miała dobrze? powiecie mi?
Po pierwsze - każ sobie założyć parownik jak najbliżej zespołu przepustnicy.
Mikser wymuś, by wstawili w tuleję dystansową, zakładaną na zespól przepustnicy.
Sam mikser, w niej umieszczony, ma być mało dławiący, a otwory, podające odparowany gaz do dolotu, najlepiej by było, jakby były szczeliną, a nie otworami, jak to zwykle w palniku bywa.
Grzanie parownika ma być włączone RÓWNOLEGLE do nagrzewnicy samochodu. W parowniku jest oznaczenie, gdzie ma woda wchodzić (IN) i wychodzić (OUT). IN ma być brane z przewodu, idącego do nagrzewnicy (ciepła woda) a OUT do przewodu z niej wychodzącego. Robi to się, tnąc te gumowe przewody i wstawiając trójniki, łącząc przewody na zaciski taśmowe. Jak tego nie wiedzą, to możesz im to podać.
Zamów gazownię z komputerem. Polecam polski, firmy LechoLPG. Ja osobiście mam typ MiniLambda i jest on do tych silników zupełnie wystarczający.
Wymuś, żeby podłączyli elektronikę gazowni jak trzeba, porządnie, z lutowaniem, z izolowaniem wiązek w peszlach, z podłączeniem zasilania centralki gazowni poprzez szeregowy bezpiecznik, itd..
Mają wziąć "obroty" silnika z minusa cewki zapłonowej, z tego co pamiętam do tych centralek.
Koniecznie niech podłączą centralkę do sondy lambda (szeregowo się to robi).
Nie ma potrzeby w zasadzie podłączać jej do czujnika przepustnicy (TPS), tzw. dodatkowy gaz przy depnięciu w pedał, bo to może sprokurować strzały gazu w dolot, a to jest szkodliwe. Jak już - to niech to zrobią na szeregowy rozłącznik, sterowany z kabiny.
Wymuś, by załączyli centralkę gazowni na czytanie sygnału sondy lambda, sondy jednowoltowej. W centralce są cztery piny do przełączania, instrukcja do niej określa, jak to ma być.
Niech dobrze podłączą emulację wtryskiwaczy, te centralki standardowo obsługują do czterech wtrysków (silnik czterocylindrowy) i mają to wbudowane w centralkę.
Niech załączą włączanie gazowni przy obrotach jakieś 2000 rpm.
Wyłącznik pompy paliwa (ważne) niech dadzą automatyczny, sterowany napięciem z włączenia elektrozaworów parownika i butli, albo jakiś inny, ale poprzednie to standard.
To tyle, co z głowy, teoretycznie w tej materii wskazać mogę.
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum