[barti101]

Sprawa jest problematyczna i już ciągnie się długi czas, ale do rzeczy:

Jakiś rok temu miałem problem z hamulcami, zapowietrzały się, więc wymieniłem cylinderki i reparaturki na przedniej osi, wyczyściłem, nasmarowałem i ... nic dalej słabo hamowało. Wymieniłem klocki hamulcowe na Lucasa, bo miałem jakieś tandetne japońskie, twarde jak kamień. Po zmianie klocków odpowietrzanie układu i tu dupa... Płyn ze zbiorniczka gdzieś uciekał, tylko gdzie?? Warto dodać, iż na nowych klockach hamowało 100 razy lepiej, lecz układ dalej był zapowietrzony. Po kilku dolewkach DOT4 zagadka się rozwiązała... mianowicie płyn zaczął wyciekać na wycieraczkę, do środka samochodu wprost pod nogi. Rozpocząłem poszukiwania nowej pompy i kupiłem (używana). Założyłem i wszystko było OK, roverek w końcu przyzwoicie hamował. Minął rok, zablokowało prowadnice, starło jednego klocka do zera no to kupuje nowe klocki, tym razem wybrałem Boscha (niby robione przez ATE). Wymieniłam klocki, odpowietrzam układ i co? ...to samo co kiedyś, ciągle łapie lewe powietrze, nie Idzie tego znowu odpowietrzyć, pedał hamulca, dopiero jakby działał od połowy. Przy odpowietrzaniu troszkę płynu znowu ląduje na wycieraczce i później spokój, kolejna próba odpowietrzenia, płyn znowu w środku, auto ogólnie hamuje, ale nie tak tak dawniej. Byłem u mechanika i u kumpla, diagnoza niejednoznaczna, jeden mówi, że pompa, drugi że serwo już padło. NO to dziś zdemontowałem pompę oraz serwo (które jest zaj... ciężko odkręcić). W serwie odnalazło się jakieś 0,5l płynu hamulcowego i teraz głupieje, co wymienić? serwo na pewno, ale czy po raz kolejny pompę hamulcową? A może to przyczyna leży jeszcze gdzieś indziej?

Ogólnie co o tym w ogóle myślicie?

[SPAMU¦]