Wysłany: Sro Sie 12, 2009 13:20 [R200 214i 97] Ciężko kręci i coś piszczy...
Witam wszystkich użytkowników forum i roverków. Piszę na forum po raz pierwszy więc wypada się przywitać.
O dłuższego czasu korzystam z porad tutaj zamieszczonych, jednak na przypadłość, z którą teraz walczę nie znalazłem tu odpowiedzi. Było sporo podobnych postów, ale nie do końca opisywały przypadłości jakie mi się ostatnio przytrafiają.
Od czasu do czasu mój roverek ciężko kręci. Przekręcam kluczyk i słyszę albo pisk (jak by się coś zacierało), albo jak już kręci to strasznie opornie. Jak już się uda odpalić to coś piszczy przez około 30 sekund potem ustaje i jest wszystko OK. Obroty w normie, silnik krokowy działa idealnie, czujniki, olej, akumulator wszystko mam nowe, albo wielokrotnie sprawdzone (wszystko działa). Za pierwszym razem myślałem, że to coś z rozrusznikiem, że coś zaśniedziało, przyrdzewiało. Swego czasu często stał pod domem więc wydawało się to realne. Dzieję się to sporadycznie. Do tej pory miałem tak 4 razy. Teraz mój roverek jest często eksploatowany. Robię nim dziennie 70-100km i wczoraj miałem to samo. O co chodzi? Co może być przyczyną? Dzień wcześniej wjechałem w sporą kałużę. Może ma to jakieś znaczenie. Mój roverek to benzyniak 214i z roku 1997.
Ostatnio zmieniony przez blues_23 Sro Sie 12, 2009 20:38, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Sro Sie 12, 2009 13:20 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Wysłany: Sro Sie 12, 2009 14:22 Re: [R200, 214i, 97] Ciężko kręci i coś piszczy...
blues_23 napisał/a:
Od czasu do czasu mój roverek ciężko kręci. Przekręcam kluczyk i słyszę albo pisk (jak by się coś zacierało), albo jak już kręci to strasznie opornie. Jak już się uda odpalić to coś piszczy przez około 30 sekund potem ustaje i jest wszystko OK
Sprawdź naciąg pasków wielorowkowych i stan rolek nacinających.
A co do ciężkiego kręcenia to pewnie tulejki w rozruszniku do wymiany.
No właśnie tego jeszcze nie sprawdziłem. Zdarza się to bardzo rzadko i trwa dość krótko stąd nawet nie przyszło mi do głowy, aby sprawdzić skąd dochodzi pisk. Ale mam dziwne wrażenie, że czasami ciężko jest rozrusznikowi zakręcić. Tak jak coś byłoby przytarte. Jakby nie było smarowania. Dziwna sprawa. Problem występuje sporadycznie stąd moje zdziwienie. Raz na 2 miesiące powiedzmy...
Na pewno ma to wpływ z zamoczeniem pewnych elementów. Jak były upały i sucho na drodze to nic się nie działo. A tylko wjechałem w większą kałużę i już dało znać o sobie. Nie jest to wielki problem, ale boję się, że pewnego razu już nie zakręci. Dziwne, że zawsze piszczenie ma związek z ciężkim rozruchem. Normalnie nic takiego się nie dzieje. Teraz już pali normalnie, ale za jakiś czas znowu się to pojawi.
Dziwne, że zawsze piszczenie ma związek z ciężkim rozruchem.
Tak jak pisałem wcześniej sprawdź stan rolek napinających być może któraś z rolek się przycina (pada łożysko) i utrudnia rozruch silnika a piszczeć będzie skoro pasek trze o rolkę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum