Witam
Moja druga polówka rozbiła roverka.
Dziś oglądał go rzeczoznawca z Pzmot
Wszystko będzie robione z AC
Do wymiany są
Obie lampy
Zderzak
Maska
Grill
Belka górna pasa przedniego
Przednia belka zderzaka
Chłodnica
Czy w przypadku orzeczenia szkody całkowitej mogę naprawiać samochód na własna rękę nie przekraczając 70% wartości pojazdu i czy po okazaniu faktury zostaną mi te pieniądze zwrócone
SPAMU¦
Wysłany: Sro Paź 28, 2009 16:19 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
xmen38,
najlepiej wynegocjuj to z przedstawicielem firmy ubezpieczeniowej. Po rozmowie z tym przedstawicielem bedziesz wiedzial na czym stoisz, bo rozne firmy w rozmaity sposob
zalatwiaja tego rodzaju odszkodowania. Trzeba dokladnie zapoznac sie z umowa.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Koles badał auto pod względem wypadkowości i wyszło ze niebyli wcześniej walony , wszędzie oryginalny lakier i części .
Moze to miało wpływ na duza wartość wraku???
ZTCW, to szkodę całkowitą próbują 'wcisnąć', jeżeli wartość naprawy PRZEKRACZA 70% wartości auta (przy 8000 to jest 5600, a nie 3700), więc nic tu nie pasuje
Wlasnie tez chcialem pomoc, ale nie kapuje, chyba, ze chodzi o to, ze wyplaca mu roznicy 3700
_________________ Miałem już około 25 samochodów różnych marek i narodowości. Z Roverków to: 620i LP
G, 623Si Lux LPG, 820Ti coupe, 620Ti, teraz czas na roverkowego diesla, czyli 45 IDT...
auto warte wg eurotaxu 8000 (i na tyle ubezpieczone), w kazdym praktycznie AC granica szkody calkowitej to 70%, jest to absolutnie poprawne bo sami sie zgadzamy na te warunki podpisujac je (jest to bezprawne w przypadku OC - taka dygresja)
wiec granica szkody calkowitej to 8000*0,7=5600
wtedy PZM liczy kosztorys po oryginałach, szczegolowo wyliczajac kazda roboczogodzine itp.. (mozna domniemywac ze jest to czynione po to zeby przekroczyc 70% wartosci), wychodzi im na przyklad 6500 wiec stosuja procedure szkody calkowitej, czyli metode roznicowa
wartosc katalogowa - wartosc wraku = to co do wyplaty, tak im wyszlo 3700.
w ogole zeby sie o cos sprzeczac trzeba miec decyzje o przyznaniu odszkodowania z pouczeniem o prawie do odwolania oraz zalaczony kosztorys w oparciu o ktory podjeta taka a nie inna decyzje.....
Mi tez w rowku robili szkode calkowita, tylko, ze mi wycenili auto kupione za 5000zl na 6500zl, a wrak na 2500. Drzwi wymienilem za 200zl, a dostalem 4000zl roznicy.
_________________ Miałem już około 25 samochodów różnych marek i narodowości. Z Roverków to: 620i LP
G, 623Si Lux LPG, 820Ti coupe, 620Ti, teraz czas na roverkowego diesla, czyli 45 IDT...
No to niech przedstawią wyliczenie, z którego wychodzi ta wartość wraku Jak oni to liczą ?
To jest tak że oni wystawiają aukcję ich wewnętrzną do której maja dostęp firmy które skupują wraki,( na tej aukcji są fotki z oględzin) i tyle ile zaproponuje firma która wygra aukcję proponują jako wartość wraku chyba że jest to wartość niewspółmierna to wtedy z katalogu to biorą. W moim przypadku (PZU) o 16.00 robili fotki o 16.30 wystawili aukcję i najwyższa oferta to było 350PLN za suzuki swift 1.0 1996 koniec końców zaproponowali 1200 za wrak, po odwołaniu wrak kosztował już 700 a odszkodowanie podwyższyli. Mam kogoś kto to skupuje i dlatego miałem wgląd w to od środka
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
To jest tak że oni wystawiają aukcję ich wewnętrzną do której maja dostęp firmy które skupują wraki,( na tej aukcji są fotki z oględzin) i tyle ile zaproponuje firma która wygra aukcję proponują jako wartość wraku chyba że jest to wartość niewspółmierna to wtedy z katalogu to biorą.
Wszystko cacy, tylko czy jest jakaś podstawa PRAWNA takiej 'wyceny'?
Jakieś to dziwne mi się wydaje - 'licytacja' bez sprzedaży? (bo wrak zostawiają) To jaki interes ma licytujący, żeby licytować uczciwie?
Przypominają mi się stare czasy, kiedy skarbówka weryfikowała wartość auta na umowie w/g cen giełdowych (sic!) branych z lokalnych gazet. Nie trzeba dodawać, że były to ceny WYWOŁAWCZE, które z faktycznymi miały niewiele wspólnego.
akieś to dziwne mi się wydaje - 'licytacja' bez sprzedaży? (bo wrak zostawiają) To jaki interes ma licytujący, żeby licytować uczciwie?
Jaki interes to już chyba tylko te firmy wiedzą. Te licytacje sa po to że jak się klient odwołuje i pisze że mają mu pomóc w sprzedaży wraku to oni mu podają namiary na firmę z licytacji i po sprawie. Przy mnie kumpel kupił wylicytowanego wcześniej mondeo kombi za 17k pln i mówił że go w firmie naprawią za 5k pln a wart był oczywiście sprawny prawie 30k pln. Kumpel pracuje dla Krotoski-Cichy z Poznania.
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
ZTCW, to szkodę całkowitą próbują 'wcisnąć', jeżeli wartość naprawy PRZEKRACZA 70% wartości auta (przy 8000 to jest 5600, a nie 3700), więc nic tu nie pasuje
Szkoda całkowita nie jest liczona od sumy ubezpieczenia tylko od wartości rynkowej pojazdu.
Suma ubezpieczenia jest wypłacana w przypadku kradzieży pojazdu i to też nie zawsze w całości - to zależy od wielu czynników.
[ Dodano: Sob Lis 21, 2009 23:25 ]
Paul napisał/a:
paff napisał/a:
wartosc katalogowa - wartosc wraku = to co do wyplaty, tak im wyszlo 3700
No to niech przedstawią wyliczenie, z którego wychodzi ta wartość wraku Jak oni to liczą Pi razy drzwi plus numer obuwia
Na dzień dzisiejszy wartość wraku w większości ubezpieczalni jest liczona na podstawie wyniku uzyskanego w aukcji online, gdzie inne firmy licytują wrak. Wynik uzyskany w aukcji jest wartością wraku, jest to również dodatkowym zabezpieczeniem dla ubezpieczalni, bo mają w tym wypadku oferenta, który jest zoobowiązany zakupić wylicytowany pojazd jeśli tylko klient wyrazi chęć sprzedaży.
Niekiedy, może to śmieszne ale wyniki tych aukcji są takie wysokie, że klient za szkodę całkowitą dostaje np 1000zł, przy wartości rynkowej pojazdu wg eurotaxu 10000zł.
Niekiedy, może to śmieszne ale wyniki tych aukcji są takie wysokie, że klient za szkodę całkowitą dostaje np 1000zł, przy wartości rynkowej pojazdu wg eurotaxu 10000zł.
Wyniki sa śmieszne bo niektórych aut nie opłaca sie licytować i naprawiać mój suzuki swift osiągnął na aukcji astronomiczną kwotę 300PLN i oferent był 1 tylko, tym oferentem był kumpel który mi pomagał sprawę załatwić a kwotę wraku ustalili na najpierw 1200PLN a potem po odwołaniu na 700PLN. a kwoty za wrak są wyceniane na podstawie właśnie wartości z eurotaksu minus jakię współczynniki wieku, ilości właścicieli i takie tam i minus kwota na naprawę auta gdzie różnie licza np. robocizne i lakierowanie ze względu na ceny w danym rejonie kraju. Tak że jak ktoś ma dostać 1000 za auto warte 10 000 to jest to ewidentny wałek ze strony ubezpieczalni.
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Tak że jak ktoś ma dostać 1000 za auto warte 10 000 to jest to ewidentny wałek ze strony ubezpieczalni.
To nie jest wałek, bo oferent, który wylicytuje najwyższą kwotę w licytacji jest zoobowiązany zakupić samochód od klienta. Przykład z 1000zł jest podany, gdzie oferent wylicytuje wraka za 9000zł, więc wszystko się zgadza 1000zł + 9000zł i otrzymujemy wartość pojazdu 10000zł.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum