Dołączył: 08 Maj 2008 Posty: 18 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Sob Sie 22, 2009 14:58 [R200] Simering aparatu zapłonowego
Typ: i Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 8v Rok produkcji: wszystkie
Witam, kilka dni temu zauważyłem że cieknie mi olej z pod klawiatury, jednak po głębszym obejrzeniu sprawy okazało się że jednak cieknie z okolic kopułki. Wydaje mi się że należy tylko wymienić tą uszczelkę aparatu zapłonowego i sprawa będzie zalatwiona jadnak nie nam jej dokładnych wymiarów.
Znacie może Panowie dokładne wymiary tego smieringu aparatu zapłonowego?
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Sro Gru 08, 2010 17:30, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Sob Sie 22, 2009 14:58 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Dołączył: 08 Maj 2008 Posty: 18 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Sob Wrz 12, 2009 17:47
Dalej się męczę z tym wyciekiem, Założyłem nowy uszczelniacz ale pomógł na 2 godziny później znowu olej zaczął uciekać. Byłem u Mechanika obejrzał sprawę i stwierdził że ośka od aparatu zapłonowego może być wytarta w tym miejscu gdzie jest uszczelniacz i dlatego ten nowy ma luzy.
Macie panowie jakieś pomysły jak to można w szybki i łatwy sposób bez wymiany połowy aparatu zapłonowego załatwić?
Pomógł: 297 razy Dołączył: 24 Mar 2007 Posty: 1792
Wysłany: Sob Wrz 12, 2009 18:50
kamilssj2 napisał/a:
Dalej się męczę z tym wyciekiem, Założyłem nowy uszczelniacz ale pomógł na 2 godziny później znowu olej zaczął uciekać
aby napewno zalozyles tylni?
kamilssj2 napisał/a:
Macie panowie jakieś pomysły jak to można w szybki i łatwy sposób bez wymiany połowy aparatu zapłonowego załatwić?
oby tylko polowa lub caly aparat wymienic to by bylo supe ale jesli mechanik sie nie myli to masz o wiele wiecej do wymiany i roboty (rozpolawiac glowice, wymienic walek, kleic, nowe uszczelniacze)
Zobacz bieżnię wargi uszczelniacza na wałku - czyli po prostu czop wałka, który kręci się w uszczelniaczu. Rover na materiały wałów rozrządu i wału korbowego (oba odlewane) stosował na prawdę twarde stopy żeliwa, aż dziwne, że toto nie trzaska od naprężeń i obciążeń dynamicznych. Nie ma takiej możliwości, żeby warga simmeringa wyorała czop wałka rozrządu do takiego stopnia, żeby założenie nowego simmeringa nie dało efektu pełnego uszczelnienia wycieków na tej stronie wałka. Nawet, gdyby tak było, to wałek miałby worany pierścień, który byłby widoczny gołym okiem z daleka.
Tylne uszczelniacze wałków rozrządu są "lewe" czyli pomarańczowe (czerwone). To oznacza, że mają przeciwny układ "jodełek" na stożku wargi uszczelniacza, a które są niczym innym, jak pasywnym odrzutnikiem nadmiaru oleju.
Uszczelniacze przednie mają jodełki ułożone w odwrotny sposób, ale w nich czop obraca się w przeciwną stronę. Generalnie, ich ułożenie ma sprzyjać odrzucaniu oleju do środka silnika.
Osobiście przekonałem się (kiedyś nie wierzyłem), że ma to sens. Przy naprawie HGF'a zamieniłem tył na przód, uszczelniacze na wałku wydechowym (nie ma na nim aparatu zapłonowego). I okazało się, że pomimo sprawności samych uszczelniaczy, które potem, za jakiś rok, wymieniłem,już właściwie, na nowe, FAI, od Tommiego (www.tomateam.pl) to jednak one, w jakiś niezrozumiale-magiczny sposób, popuszczały olej na zewnątrz silnika (choć nie było tragedii, tylko brzydko wyglądało, moczyły się), choć były i są w dobrym stanie.
Nie wyrzuciłem ich po wymianie i mam je, awaryjnie, do dziś. Wyglądają dobrze i założone poprawnie, nie popuszczają oleju (bardzo ważne w tej materii ma poprawne działanie systemu odpowietrzania silnika).
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum