Wysłany: Nie Wrz 27, 2009 21:41 [R420D 96r] Alarm bez pilota zazbraja się od czasu do czasu
Witam,
w moim Roverze 420 D (z 1996 roku) mam alarm ale nie mam pilota (powienien być??). Całość działa tak, że po zamknięciu samochodu kluczem w drzwiach kierowcy zamykają się wszystkie drzwi i czasm (nie regularnie) zazbraja się alarm tzn. 3 razy migają kierunkowskazy. Czy tak powinno być?
Gdy otwiera się samochód (od strony kierowcy) to czasem raz mignie kierunkowskazami a czasami nie miga. Najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że alarm czasem wyje gdy otwieram drzwi (po otwarciu zamka po pociągnięciu za klamke) i muszę go wyłączyć kluczykiem. Nie zauważyłem żadnej regularności dlaczego alarm tak się zachowuje. Co może być nie tak?
Pozdrawiam, Artur
SPAMU¦
Wysłany: Nie Wrz 27, 2009 21:41 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 44 razy Dołączył: 13 Sie 2009 Posty: 986 Skąd: ..: R-M :..
Wysłany: Nie Wrz 27, 2009 21:48
Powinieneś mieć pilota do uzbrajania i rozbrajania alarmu (PS. nie ma takiego słowa jak "zazbraja" ). Dziwne, że przy zakupie sprzedający nie dał Ci pilotów...
Musisz mieć coś namieszane. Pewnie wyłączone immo, bo tak to byś nigdzie nie pojechał
Prawidłowo powinien po każdym zamknięciu kluczykiem uaktywnić się alarm, przy czym trzy razy migają kierunkowskazy i diody w drzwiach szybko błyskają, a później już z mniejszą częstotliwością.
Musisz mieć coś namieszane. Pewnie wyłączone immo, bo tak to byś nigdzie nie pojechał
Prawidłowo powinien po każdym zamknięciu kluczykiem uaktywnić się alarm, przy czym trzy razy migają kierunkowskazy i diody w drzwiach szybko błyskają, a później już z mniejszą częstotliwością.
To muszę zaobserwować bo mi się wydaje, ze diody w drzwiach zachowują się tak jak piszesz, ale kierunkowskazy to samowolka
ej nie motajcie...
alarm powinien załaczać się po zamknięciu kluczykiem drzwi kierowcy, tak samo jak po zamknięciu bagażnika po uprzednim zamknięciu centralnego zamka...(lub po zamknięciu auta pilotem)
to, ze tylko czasem się włocza to może być wina dowolnej krańcówki, albo centralki alarmu, a to, ze samochód się uruchamia mimo braku pilota może oznaczać wycięte immo lub po prostu wprowadzony kod, ale tylko do pierwszego odłaczenia akumulatora tak czy inaczej testbook może pokazać co jest nie tak
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Kabotyn, jeśli dioda alarmu nie mruga ani nie świeci w ogóle to masz wprowadzony kod... wtedy nie odłączaj akumulatora, ani nie wyjmuj bezpiecznika nr 15póki nie dorobisz pilota lub nie poznasz kodu
pilota w szczecinie możesz dorobić w m.in. firmie fenikowski za jakieś 250 plnów z gwwarancją... to nie jest żadna reklama, po prostu więcej takich punktów w tym mnieście nie znam
podobno jeszcze w pthw mają t4, ale jak jakiś miesiąc temu do nich zajechałem przy okazji, to patrzyli na mnie jak na debila
nie żebym zaraz był jakiś super inteligentny
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
W temacie Roverów jestem świeży
Dioda alarmu to są diody w drzwiach przy "pstryczku" zamykającym drzwi?
Jeżeli tak to na pewno świecą. Po zamknięciu szybko a potem wolno. Kwestia tego że nie zaobserwowałem czy tak jest zawsze czy tylko wtedy gdy "zamrugają migacze".
jeśli te diody coś świecą lub migają, to immo myśli, ze działa, a zatem zostało jakoś przez kogoś odcięte od komputera wtrysku
pytanie kto to zrobil i jak skurecznie, i czy nie można do tego dorobić pilota
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Poobserwowałem i zauważyłem.
W ciągu dnia normalnie zamykam drzwi kluczem to alarm się nie uzbraja (nie migają kierunkowskazy), ale wieczorem zawsze zamigają a wiec alarm się uzbraja (czasowy zbieg okoliczności?!?!?!). Problem jest w tym, że nie zawsze ten alarm się wyłaczy gdy otwieram drzwi kluczem. Czasem musze go jeszcze raz zamknąć w tym momencie raz krótko trąbnie, następnie otwieram i mogę bez wycia wsiadać i jechać
W przyszłym miesiącu jak odzyskam płynność finansową mam zamiar zaopatrzyć się w pilota do niego (i ewentualnie pokazać autko komuś kto będzie wiedział co się dzieje z tym immo.). Znacie kogoś takiego w Warszawie?
Jak by ktoś miał jakiś pomysł co z tym alarmem zrobić to z checią posłucham
Jak będę dysponował pilotem to odświeże wątek i napisze co mi z tego wszystkiego wyszło.
P.S. Gdzie jest i jak wygląda odbiornik sygnału z pilota?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum