50Juro, akurat takiego wynalazku nie zakładałem ale mogę coś powiedzieć o zakładaniu czegoś podobnego. Nie dalej jak kilka tygodni temu wysłali mnie z firmy na prezentacje do firmy zajmującej się sprzedażą ploterów drukujących i różnych mediów do tych ploterów min. foli do oklejania samochodów reklamami. Prezentacja miała właśnie w szczególności dotyczyć foli do oklejania pojazdów. Po krótkiej prezentacji firmy i różnych rodzajów foli przeszliśmy z sali konferencyjnej do holu gdzie stał pięknie wypucowany ford fiesta. Cześć praktyczną czyli oklejani prowadził miły pan z Belgii. krótko się przedstawił i zabrał się do roboty rozwinął wielki arkusz foli jakieś 4m na 1,5m i z pomocą kolegi przykleił mniej więcej w miejscu w którym to miało być docelowo i zabrał się za właściwe dopasowywanie foli. Szło mu to bardzo sprawnie... myślę sobie łatwizna. Tu trochę podgrzał tam naciągnął tu wygładził, tam przeciął i jedna strona gotowa (w międzyczasie oczywiście tłumaczył techniki naklejania) Niestety to tylko tak wyglądało gdy Pan skończył każdy mógł sobie spróbować z tą folią i masakra dla kogoś kto to robi pierwszy raz zdaje się to niewykonalne co chwile się marszczy lub robią się pęcherzyki itp. Ten plus był, że folia która prezentowali była naprawdę bardzo "user friendly" klej zaczynał mocno łapać dopiero po 30-40 min więc był czas na poprawki, jeśli nam się folia rozciągnęła nie ma problemu po podgrzaniu do odpowiedniej temp wracała do swojego pierwotnego kształtu mimo to jest to naprawdę trudne dla kogoś kto ma z tym styczność pierwszy raz. Na filmiku wygląda to łatwo ale zwróć uwagę, że nie zrobili tego od razu na jednym ujęciu robią lusterko na następnym już jest nieobklejone Po za tym trzeba stosować odpowiednie techniki aby po kilku tygodniach pod wpływem wysokiej czy niskiej temp folia nie zaczęła się kurczyć czy też odklejać. Najgorzej jest z rowkami i innymi wyprofilowaniami w karoserii folię trzeba było podgrzać do odpowiedniej temp i w odpowiednim miejscu, trzeba też mieść "trochę" narzędzi, szpatułek, nożyków, kostek filcowych no i ten koleś miał jeszcze opalarkę boscha z wyświetlaczem, regulacją temp i siły nadmuchu aby nie przesadzić z ogrzaniem ale też aby folie nie była za zimna przy profilowaniu nierówności. Jeśli jesteś cierpliwy i masz kogoś do pomocy to na pewno dasz rade ale będzie z tym masę roboty i może się okazać, ze w połowie auta zrezygnujesz... Ufff ale się rozpisałem ale przynajmniej chociaż trochę zobrazowałem jak wygląda naklejanie foli na samochody i, ze nie jest to takie łatwe jak wygląda na filmiku
_________________ Jeśli twierdzisz, ze szukałeś i nie znalazłeś to znaczy, ze kłamiesz.
dzieki chlopaki chyba faktyczni taniej i prosciej bedzie cale auto oddac do lakiernika i przynajmniej bede mial pewnosc ze sie nic nie podrze;p w sumie taka folia jest dobra ale do poszczegolnych elementow.
też o czymś takim myślałem i zadzwoniłem nawet do jednej z czołowych firm zajmujących się profesjonalnie oklejaniem aut takimi foliami. Firma ta sprowadza folie renomowanych firm ze stanów więc nie jest to żaden bubel. Przekonałem się jednak do lakiernika. Dzwoniąc do firmy wypytałem ich o wszystkie ważne dla mnie aspekty i dowiedziałem się, że:
- aby dobrze samemu ułożyć folię nie wystarczą tylko umiejętności manualne ale i wiedza, którą "sprzedają" na kursie za ok 1000pln
- kiedy ułożysz folię nie gwarantują, że po pewnym czasie nie zacznie się odrywać w pewnych miejscach. na filmie robiono to szybko ale w rzeczywistości trzeba robić spory zakład folii i ukrywac np pod spodem maski. Docinanie prawie na skraju elementu grozi odrywanie po pewnym czasie
- nikt nie dawał mi gwarancji że mycie na myjkach ciśnieniowych "karszerem" nie spowoduje, że ciśnienie wody nie oderwie kawałka folii gdzieś na obrzeżach.
- nie dawano mi gwarancji, że kolor po kilku latach będzie taki sam i się trochę nie odbarwi
Zatem mając już taką wiedzę uznałem, że na oklejenie pojedynczych elementów np:: dachu i maski czy lusterek jest to do przeżycia. Całe oklejanie chyba mija się z celem.
Koszt oklejenia auta - mam sedan limuzynkę - cena w zależności od wielkości auta - ale podobna dla różnych typów aut - waha się w granicach 2000 - 2500pln. Tyle co lakierowanie ale za to lakier trwalszy. Jeślibym kupił samą folię jest taniej trochę więcej niż połowę - 1200 - 1500pln lecz jest ryzyko że mi coś nie wyjdzie i trzeba będzie dokupić kolejny pas foli za 300, 400 pln i wyjdzie na to samo jakbym robił u nich. Myślę, że to kwestia gustu i kasy. Raczej mało nie zarabiam ale mi by było szkoda wydawać tyle kasy na coś co nie jest do końca pewne - co nie jest raczej na lata. Plust tego taki - chcesz wrócić do starego kolorku nic prostszego suszarka bądź opalarka i jedziesz. Po polakierowaniu już nic nie zrobisz - chyba że kolejny raz wydasz 2000 pln.
Jako ciekawostkę powiem, że pamiętam artykuł o takiej folii w AutoŚwiecie z roku 1995 albo 1996. Zmienili wtedy kolor białego Merca 190 na niebieski i nawet wtedy nie była to u nich już nowość (w Niemczech)
_________________ Lincoln Continental `77 *** M-B 320E *** M-B E500
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum